Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 324 takie demotywatory

Kaszanki na gorąco - takiej z cebulką,na słoninie –
Jeden z gości restauracji kazał młodej kobiecie się zakryć, gdy karmiła piersią, jej fantastyczna reakcja zachwyciła internautów – Pewien nieznajomy w restauracji zwrócił uwagę, że powinna się zakryć podczas karmienia. Kobieta zareagowała w sposób, który zachwycił tysiące matek i innych osób na całym świecie.Kobieta siedziała wtedy w restauracji ze swoim trzymiesięcznym synem i kilkoma znajomymi. Temperatura powietrza wynosiła 35 stopni. Wtem jej dziecko zdecydowało, że czas na posiłek.Na zdarzenie nie zareagował nikt, oprócz pewnego mężczyzny, który siedział przy stoliku obok i widocznie nie czuł się komfortowo z tym, co robiła Melanie.Nieznajomy podszedł do młodej matki i poprosił ją, aby się zakryła. Kobieta zgodziła się zakryć, ale nie w sposób, którego spodziewał się mężczyzna.„Miałam chustę, którą się zakrywałam, ale było tak gorąco. Temperatura wynosiła 35 stopni, a mój synek bardzo się pocił”„Pomyślałam sobie: Jestem na wakacjach, ściągam to.”W odpowiedzi na niespodziewane żądanie kobieta przykryła sobie głowę, co sprawiło, że goście w restauracji zaczęli zanosić się śmiechem.Znajoma Melanie zrobiła jej zdjęcie i udostępniła je na Facebooku. W rezultacie post szybko zwrócił uwagę wielu ludzi.– Nigdy jej jeszcze nie spotkałam, ale moim zdaniem ta dziewczyna jest świetna! – zachwyca się Carol.W komentarzach, pochodzących z najróżniejszych zakątków świata, nie brakuje podobnych opinii. Ludzie w znacznej większości zdają się być przeciwni opiniom, które traktują karmienie dziecka w miejscu publicznym jako coś niestosownego.– Kapitalna riposta! – zachwyca się jedna z internautek.– Dałaś gościowi popalić! – dodaje druga. Podobnych komentarzy nie brakuje
Dzisiaj pierwszy raz od 15 lat wszedłem do busa i byłem zaskoczony. Takich prymitywów już dawno nie widziałem. Smród, gorąco i głośno - każdy rozmawia przez telefon. Dziwne, ale dopiero to pokazało mi na jak niskim poziomie cywilizacyjnym się znajdujemy –
Kiedy jest tak gorąco, że Teletubisie pokazują staniki –
 –  FRANCUSKI - To robimy tak. Połowę liter będziemy czytać ch.. go wie jak a, drugiej potowy w ogóle nie będziemy czytać. - No. I od czasu do czasu kreska na górze. ANGIELSKI - Liter nie będziemy dużo wymyślać. Ma być prosto. Samogłoski intonujemy losowo. Będzie tak bardziej cool. I żeby znaczenie słowa zmieniało w zależności od przyimka 1 statusu społecznego. - Cool! JAPOŃSKI - A jak byśmy wszystkie słowa mówili w tej samej tonacji? Tak jak pies szczeka? - N000... to by się wszyscy bali. I o to chodzi. CHIŃSKI - Literami zajmiemy się później. Po prostu niech język nasladuje odgłosy natury. - Nie nie! Litery są ważne. Musi być ich dużo, ale symboliczne. O na przykład taką wymyśliłem. Wid-zicie ten rysunek? Tu jest plug. Tu krowa. Tu słońce. To będzie wyraz STÓŁ WŁOSKI - Wszystkie słowa muszą kończyć się na samogłoskę. - Dobrze. I dużo machamy rękami. Bo jest gorąco, co nie? HISZPAŃSKI - A jeb... to. Najpierw wymyślmy wioski. NIEMCY - Ekspansja. Potrzebujemy przestrzeni. Nasz język potrzebuje przestrzeni. Wyrazy muszą być długie i połączone. Np : Idękupićziemniakidosupermartketu. Helgachceszsigruchać? ROSYJSKI - Wyrazy dajemy w losowej kolejności. Dopiero odpowiednia intonacja da pełny obraz. - No i przyrostki i przedrostki ! - TAKTOCZNA! BUŁGARSKI - A co mamy wymyślać. Mówmy po rosyjsku. Przecież my praktycznie mówimy po rosyjsku. - No nie do końca. Mówimy jak upośledzeni ros-janie. - No faktycznie. Niech tak zostanie. POLSKI - Dobra niech to będzie język słowiański. Ale niech ruscy mają problem. Litery pozamieniamy. CZESKI - Rozbawimy polaków? WĘGIERSKI - HalaszIć a masnapossagot. Egyćbkćnt ćn meg fog halni. - Co on bredzi? - Bełkocze. Pijany od wczoraj. Ochlał się tokaju to głodny jest. - Zaraz zaraz ... to jest Idea ...
 –  Przepraszam panie motorniczy, czy można otworzyć okno w tym tramwaju? Ludzie mdleją. Nie można, bo klimatyzacja jest włączona. To czemu jest tak gorąco?Bo nie działa
Nitowanie na gorąco –
0:11

Afera z wiatrakiem w tle

Afera z wiatrakiem w tle – Upały w Polsce w pełni. Lekarze zalecają, aby się nawadniać i nie wychodzić z domu o godzinach, w czasie których żar leje się z nieba.„Zawsze lubiłam moją pracę, ale nigdy nie przypuszczałam, że będę musiała z takiego powodu odejść…”Wszystko zaczęło się wraz z tymi upałami, które nawiedziły nasz kraj. Sprzedawałam z moją koleżanką galanterię skórzaną. Może nie wszyscy wiedzą, że takie przedmioty wydzielają swój specyficzny zapach i jest od nich naprawdę gorąco. Niestety nie rozumiała tego żona właściciela, która uważała, że wymyślamy i celowo stawiamy firmę w złym świetle…Nasza szefowa to kobieta w młodym wieku, która bardzo szybko stała się bogata. Nigdy nie żywiłyśmy do niej głębokiej sympatii, ale rozumiałyśmy to, że jest naszą przełożoną i trzeba było jej słuchać. Miarka jednak przebrała się, gdy pewnego dnia w czasie niesamowitych upałów uznała, że nie ma potrzeby inwestować w wiatraki do sklepu.Tak, dobrze czytacie. Nasza szefowa zabroniła nam korzystać z wiatraków w pracy, gdzie temperatura śmiało przekraczała 35 stopni. Uznała, że odgłos, który wydaje wiatrak, jest na tyle irytujący, że klienci mogą się denerwować i przez to nie robić zakupów. Szczerze mówiąc razem z Renatą jakoś szczególnie nie miałam zamiaru zwracać na to uwagi, bo to nie ona pracuje w sklepie od 9 do 21, tylko my.Dlatego też, gdy mój mąż zlitował się nad nami i przywiózł nam do sklepu wiatrak, to kamień spadł nam z serca. Od razu było lżej i można było oddychać. Olga nie pojawiała się w sklepie zbyt często, dlatego jakoś szczególnie nie bałyśmy się o to, że nagle stanie w drzwiach. No niestety… Jakby czytała nam w myślach!Gdy tylko weszła, od razu zaczęła krzyczeć:„To chyba jest jakiś żart?! A co Wy na wakacjach jesteście? Może jeszcze drinki z palemką Wam podać? Pracować to nie ma komu, ale do wymyślania głupot to jesteście pierwsze!”Zdębiałam. Nie mogłam w to uwierzyć. Usłyszałyśmy także, że ona dokładnie sprawdzi, jak szło nam w tych dwóch dniach od kiedy jest wiatrak. Jeśli zobaczy, że jest sprzedaż niższa niż dotychczas, to nam utnie z pensji. Nie pomyślała jednak o jednej, najważniejszej sprawie.NIKT NIE MA OCHOTY MIERZYĆ DO CHOLERY FUTER I KOŻUCHÓW, gdy na zewnątrz żar się leje z niebaMało tego! Jest taka mądra, bo przychodzi do nas w bluzce na ramiączka i krótkiej spódniczce. A jak my mamy wyglądać? Koszula biała z długim rękawem lub sweterek, cieliste rajstopy i spódnica czarna do kolan. I ona ma czelność jeszcze mówić, że my wymyślamy! Nie macie nawet pojęcia, jak się zdenerwowałam. Być może zachowałam się nieroztropnie, ale moja irytacja osiągnęła apogeum. Spojrzałam na nią i powiedziałam:„Żeby być szefem, to trzeba mieć do tego klasę. A ty jej nie masz. Nawet jakbyś wyszła za mąż za księcia, to nie zmieniłoby twojego podłego charakteru. Odchodzę! Sama sobie pracuj w takich upałach!”Byłam z siebie taka dumna. A jeszcze bardziej dumna byłam z Renaty, która gdy to usłyszała, ściągnęła plakietkę ze swoim imieniem, podeszła do niej i powiedziała, że też ma dość i odchodzi razem ze mną! Została sama na polu bitwy. Bez pomocy, bez wsparcia i… bez wiatraka.Wracałam do domu w letniej i przewiewnej sukience, plując sobie w brodę, że wytrzymałam tak długo. Kiedyś praca w tej firmie była przyjemnością. Od momentu, gdy Olga zajęła się naszym sklepem, śmiało mogę powiedzieć, że czułam się jak w obozie pracy… Jeden dzień wolnego w miesiącu, praca po 12 godzin, a ja bałam się przeciwstawić, bo zależało mi na pracy. Jednak to powinno być obopólne. Pracownikowi i pracodawcy powinno zależeć tak samo! Więcej nie pozwolę się tak oszukać.Skoro wpadła na tak genialny pomysł, powinna sama przepracować choć jeden dzień w takich warunkach...Współczuć należy tym, którzy pracują w takich warunkach i nie mogą liczyć na pomoc ze strony szefostwa
 –  Krzysztof KościelskiGORACO JAK CHUJBrakuje mi chłodu twych stópI wiecznie zmarzniętych dłoniSpojrzenia zimnego jak lódI ego, co słońce przysłoni
Wyjrzałem przez okno tylko na chwilę, żeby sprawdzić czy jest gorąco –
 –  Kocham lato! Nigdy nie będzie za gorąco!
Na Litwie jest tak gorąco, że w środkach komunikacji miejskiej można się za darmo napić wody – Kto by chciał takie coś u nas?
Po czym poznać, że jest gorąco... –
 –

Zwyzywał ojca, który niósł chorą córkę. Gdy usłyszał jego odpowiedź, sam się popłakał

Zwyzywał ojca, który niósł chorą córkę. Gdy usłyszał jego odpowiedź, sam się popłakał – Często bywa, że oceniamy innych pochopnie.Taka sytuacja spotkała ojca 6-letniej dziewczynki, która niemal przez całe swoje życie walczy z rakiemNiedługo odbędzie siódmą sesję chemioterapii i rodzice gorąco wierzą, że okaże się przełomowa i zwalczy wreszcie uparty nowotwór.Ojciec wspiera córkę w tej strasznej i nierównej walce. Pewnego dnia zabrał ją do restauracji.Po skończonej kolacji tata wziął ją na ręce, ponieważ nie może sama chodzić i przeniósł przez ulicę do samochodu.Wtedy obcy mężczyzna zaczął głośno komentować i pokrzykiwać:„Co to k**** ma być!? Powinna iść. Co się dzieje z tymi dziećmi w tych czasach”.Agresywne zachowanie mężczyzny wbiło go w ziemię„Musiałem w tamtej chwili podjąć decyzję” – mówi „Czy poczuję się lepiej, gdy też na niego nakrzyczę, czy może lepiej nauczyć go czegoś o życiu?”Starał się zachować spokój. Jego odpowiedź na ten słowny atak zamurowała nieznajomego„Moja córka nosi na swoich barkach moją nadzieję i daje mi siłę przez pięć ostatnich lat, od kiedy zdiagnozowano u niej raka mózgu”- powiedział mężczyźnie. „Nie może sama chodzić, a ja cieszę się, że mogę ją nieść. Przez te wszystkie lata nauczyła mnie wiele niesamowitych rzeczy. I dlatego powinieneś do mojej córki odnosić się z szacunkiem, na który zasługuje”. „Nie będę opowiadał całej historii, ale skończyło się na tym, że dwóch, starych facetów zalało się łzami”„Jeden musiał otworzyć oczy na to, jak wygląda prawdziwe życie i czym jest prawdziwa miłość, a drugi, że zawsze potrzebuje przypomnienia, że dobro może zrodzić się w każdej sytuacji”. „Marzy mi się zmiana współczesnego świata… zmiana sposobu naszego myślenia. Świat jest taki, jakim go sami tworzymy. Mamy moc, aby sprawić, że ktoś będzie miał dobry lub zły dzień. Ja staram się, aby życie na co dzień było lepsze”. „Ta historia jest świetnym przykładem na to, że nie warto oceniać ludzi po pozorach, gdy nie znamy wszystkich faktów” – dodał.„Pamiętaj o swojej mocy wpływania na to, jaki dzień będą mieli ludzie w twoim otoczeniu. Lepszy lub gorszyCo takiego dziś zrobiłeś? Co zrobisz jutro?

Kilka zdjęć seksownych facetów, które sprawią, że zrobi ci się gorąco (54 obrazki)

W czasie lotu kobieta zostaje nazwana "śmierdzącą grubaską" - reakcja faceta z tyłu, stopiła jej serce

W czasie lotu kobieta zostaje nazwana "śmierdzącą grubaską" - reakcja faceta z tyłu, stopiła jej serce – Savannah Phillips bardzo krytycznie myślała o swojej figurze. Czuła się gruba i obsesyjnie unikała sąsiadów podczas lotu samolotem.„Zawsze staram się siadać w rzędzie, w którym nie muszę siedzieć obok nikogo innego. Nie jestem największą osobą w samolocie, ale nie jestem też najmniejszą. Moim najgorszym koszmarem jest to, że ktoś mógłby się czuć niekomfortowo, ponieważ musi siedzieć obok mnie” – napisała na Facebooku.Ale podczas pewnego lotu była zmuszona, z uwagi na brak miejsc na zajęcie miejsca obok innego pasażera. Nie spodziewała się, że jej koszmar stanie się faktem.W pewnej chwili Savannah zauważyła, że mężczyzna siedzący obok niej wyjął telefon i niemal demonstracyjnie zaczął na nim pisać wiadomość.Savannah omiotła wzrokiem telefon od niechcenia i wtedy jej uwagę przykuły słowa, które były o niej.„Pisał do kogoś, że siedzi obok „śmierdzącej grubaski”. Nie wiem nawet, co było dalej. Odwróciłam głowę tak szybko, jak tylko umiałam. Byłam w szoku. Poza tym było to potwierdzenie wszystkich moich negatywnych myśli na swój temat, z którymi zmagam się każdego dnia. Zanim zdążyłam się zorientować, zrobiło mi się gorąco, a słone łzy zaczęły cieknąć mi po policzku. Siedziałam tam i płakałam.”Savannah nie mogła przestać płakać. Czuła się dotknięta, zraniona do szpiku kości. „Skuliłam się i łkałam cicho. Bałam się, że wyrzucą mnie z samolotu i z przerażaniem myślałam, że będę musiała siedzieć obok niego przez cały lot.”„I wtedy mężczyzna z tyłu poklepał po ramieniu faceta od sms-a i powiedział stanowczym tonem: „Hej, zamieniamy się miejscami. Natychmiast!”Mężczyzna imieniem Chase także zobaczył sms i zagotował się z gniewu. Nie chciał wszczynać awantury na pokładzie ale czuł, że musi coś zrobić. Powiedział dyskretnie o wszystkim stewardessie i poinformował ją, że musi się z nim zamienić miejscami. Powiedziała do niego, że jest jej bohaterem i zaproponowała mu darmowe drinki. Ale Chase odmówił, on tylko próbował coś zrobić. Nie mógł patrzeć jak ktoś tak beztrosko rani inną osobę. Zdziwiony sąsiad Savannah zapytał go dlaczego mają się zamienić miejscami. Wtedy Chase powiedział mu, że widział jego wiadomość na telefonie i ona zapewne też, bo teraz płacze, a także, że powinien nauczyć się liczyć z uczuciami innych ludzi. Po zamianie miejsc Chase rozmawiał z Savannah i udało mu się poprawić jej nastrój. Savannah opisała sytuacje na swoim profilu chcąc wyrazić wdzięczność. „Powiedziałam mu, że dziękuję za to, co zrobił i że wiele to dla mnie znaczy. Stewardesa powiedziała mu, że jest jej bohaterem. On nie był jej bohaterem – był moim”
W ch*j gorąco... –
Ostrzeżenie weterynarza na temat upałów – W niektórych miastach temperatura sięga już 30 stopni. I chociaż słońce jest piękne, to upał stanowi zagrożenie nie tylko dla ludzi, ale też dla naszych czworonożnych przyjaciół. Weterynarz ostrzega przed zagrożeniami wiążącymi się z upałami i zachęca ludzi do ochrony psich łapek.Lato oznacza trudny okres dla naszych pupili. Psy wciąż są zamykane w gorących pojazdach przez głupich właścicieli, którzy wyszli „tylko na sekundkę”.Ale kiedy robi się bardzo gorąco w Polsce, psy i właściciele muszą się zmierzyć z czymś jeszcze, przed czym przestrzega weterynarz.Monica Heggelund pracuje jako weterynarz w szpitalu dla zwierząt Evidensia w norweskim Oslo i mówi, że latem często spotykają się z oparzeniami łapek.„Gorący asfalt może uszkodzić podeszwy łapek, szczególnie, jeśli pies dużo biega. Widziałam to wielokrotnie. Pies traci trochę grubej skóry na opuszkach i dochodzi do oparzeń,” Monica powiedziała Dagbladet.Według weterynarz, psy z takimi ranami muszą otrzymywać leki przeciwbólowe, a czasami również są bandażowane.Monica mówi jednak, że nie trzeba zakładać psom specjalnych skarpet lub butów, są inne metody, które pomogą z oparzeniami.„Lepiej dostosować czas aktywności do pogody i wychodzić na spacer wcześnie rano albo późno wieczorem, zamiast w środku dnia. Najlepiej unikać asfaltu,” powiedziała Dagbladet.Skąd jednak będziesz wiedzieć, czy asfalt jest za gorący dla psa? Istnieje prosta, pięciosekundowa sztuczka, która to sprawdza.Wystarczy po prostu położyć rękę na asfalcie i trzymać ją przez pięć sekund – jeśli nie jesteś w stanie tego zrobić, Twój pies pewnie też nie powinien po nim chodzić
Jest przełom maja i czerwca! –  ale gorącojest lato!