Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 9 takich demotywatorów

Ambasador Rosji na przyjęciu u nuncjusza apostolskiego w Warszawie – Przyjęcie zorganizowane przez nuncjusza apostolskiego Salvatore Pennacchio odbyło się przy al. Szucha w Warszawie w siedzibie nuncjatury apostolskiej. Pojawił się na nim Siergiej Andriejew, zwolennik agresji rosyjskiej na Ukrainę. W czasie, gdy cały cywilizowany świat potępia agresję Rosji i prowadzoną przez nią wojnę, Watykan w najlepsze bawi się ze zbrodniarzami. Historia się powtarza
36-letni aktor Chris Salvatore poprosił swoją 89-letnią sąsiadkę Normę, by z nim zamieszkała, ponieważ nie mógł patrzeć jak staruszka żyje w samotności. – Chris Salvatore wprowadził się do dzielinicy, w której nikogo nie znał. Niedługo później poznał jednak sympatyczną Normę i bardzo się z nią zaprzyjaźnił. Kobieta była jego bliską sąsiadka, która nie miała żadnej rodziny, a w domu towarzyszył jej tylko kot Hermes. Z biegiem czasu Chris i Norma stawali się coraz bliższymi przyjaciółmi. Rozmawiali codziennie ze sobą i poznawali historie ze swojego życia. Niestety Norma zachorowała i trafiła do szpitala, a lekarze stwierdzili, że sąsiadka Chrisa wymaga opieki 24/7. Chris starał się być cały czas przy Normie i sprawdzać, czy nic jej nie brakuje. Założył nawet zbiórkę na portalu, by pozyskać pieniądze na jej leczenie. W pewnym momencie Chris ponownie musiał się przeprowadzić ze względu na swoją pracę, ale stwierdził, że nie może zostawić Normy samej. Zdecydował więc, że zaprosi ją do siebie, by mogła z nim spędzić resztę swoich dni.Chris niestety poinformował jakiś czas temu, że Norma odeszła, ale czuje się cudownie, że mógł jej pomóc i zadbać o nią w jej ostatnich chwilach.
Mimo, że w całych rozgrywkach rozegrał ledwie 1 minutę (wszedł w końcówce meczu z Walią), koledzy z szatni stwierdzili, że odegrał kluczową rolę w sukcesie – Sirigu przed finałem poprosił rodziny piłkarzy, o nagranie krótkiego filmiku, na którym przekazywali swoje uczucia i życzyli powodzenia w walce o mistrzostwo. Gdy zawodnicy szykowali się na najważniejsze spotkanie, Salvatore przekazał im wiadomości od bliskich.To był niesamowity zastrzyk motywacji dla całej reprezentacji Włoch. Jak przyznał Chiellini, część zawodników nie mogła ukryć swojego wzruszenia, widząc jak dzieci opowiadają o dumie ze swoich tatusiów. W prosty sposób rezerwowy bramkarz podgrzał atmosferę w szatni, a tuż przed serią rzutów karnych zabrał na bok Dunnarummę, motywując go, że jest najlepszy i za chwilę zostanie bohaterem
Mimo że Gigi Donnarumma mógł grać do końca, w 89. minucie na murawie zameldował się 34-letni Salvatore Sirigu. Skąd taki wybór? – Mancini w 1990 roku znalazł się w kadrze Italii na Mundialu. Nie zagrał jednak nawet minuty, o co przez lata miał ogromny żal. Niby był na mistrzostwach, a jednak czuł się wyłącznie jako widz.Postanowił więc, że skoro dziś to on jest osobą decyzyjną, to da szansę takim zawodnikom jak Sirigu, żeby poczuli się częścią drużyny i mieli swój (chociaż symboliczny) udział w turnieju. Mimo że za Włochami dopiero faza grupowa, Mancini dał już szansę niemalże wszystkim zawodnikom, którym wysłał powołania na Euro, pokazując, że liczy nie tylko na podstawową 11, ale każdy ma swój wkład w sukces
Włoski artysta Salvatore Garau sprzedał na aukcji niewidzialną rzeźbę. Dzieło, które nie istnieje, a raczej - jak twierdzi artysta - jest "niematerialną" próżnią, kosztowało nabywcę 15 tys. euro – 67-letni Garau nazwał swoją niesiniejącą rzeźbę "Io Sono", co znaczy po włosku "Jestem". Przy zakupie dzieła jedynym namacalnym przedmiotem, który otrzymuje nabywca, jest certyfikat autentyczności opieczętowany i podpisany przez artystę.Jak informuje portal Newsweek.com, początkowo cena rzeźby oscylowała w granicach 6-9 tys. euro. Po złożeniu kilku ofert podniesioną ją jednak do 15 tys. euro (blisko 67 tys. zł)
Na zdjęciu Marlon Brando i Salvatore Corsitto –
To nie jest obraz Salvatore Dali, Beksińskiego czy Picasso. To najnowsze zdjęcie powierzchni Jowisza wykonane przez sondę Juno. –

Niesamowita przemiana bezdomnego. Po 25 latach mieszkania na ulicy, przemienił się w gwiazdora: José Antonia był elektrykiem, zanim jego życie się zmieniło. Zachorował na depresję i nagle był bezrobotny, bezdomny i ledwo starczyło mu jedzenia. Zarabiał pracując jako strażnik parkingu bez licencji

José Antonia był elektrykiem, zanim jego życie się zmieniło. Zachorował na depresję i nagle był bezrobotny, bezdomny i ledwo starczyło mu jedzenia. Zarabiał pracując jako strażnik parkingu bez licencji – Ale kiedy 55-latek otrzymał zaproszenie do ekskluzywnego salonu fryzjerskiego w mieście Palma, wszystko miało zmienić się na lepsze. Właściciel, Salvatore Garcia, zaoferował José zmianę wyglądu.José Antonia nie golił się przez długi czas, a siwe włosy smętnie zwisały mu na ramiona. Po ogoleniu, ostrzyżeniu, farbowaniu i zmianie ubrań 55-latek nie wyglądał już jak bezdomny – trudno go poznać.„Nikt mnie nie pozna, jeśli nie powiem im, kim jestem,” powiedział, gdy zobaczył się w lustrze.Jego przemiana była tak ogromna, że właściciel lokalnego baru zaoferował mu piwo, a wiele kobiet odwracało się, by na niego spojrzeć.Przemiana miała miejsce w 2015, ale dopiero niedawno filmik zdobył popularność. Dwa lata później José Antonia wciąż szuka dobrej pracy, ale nie mieszka już na ulicy dzięki wsparciu anonimowego biznesu, pisze Unilad .„To nie tylko zmiana wyglądu. Zmieniło się moje życie. Teraz chcę tylko prawdziwej pracy,” mówi.
Nie chciałbyś być zakochany? – "Byłem kiedyś. To bolesne, bezcelowe i przereklamowane" - Damon Salvatore

1