Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

sliko

Z nami od: 15 czerwca 2013 o 22:41
Ostatnio: 15 maja 2024 o 20:14
Wiek: 64
Płeć: mężczyzna
Exp: 1822
Jest obserwowany przez: 84 osoby
  • Demotywatorów na głównej: 777 z 4346 (3564 w archiwum)
  • Punktów za demoty: 809586
  • Komentarzy: 8331
  • Punktów za komentarze: 14561
  • Obserwuje: 62 osoby (pokaż demotywatory)
 

Ściana

archiwum
Fakt niezgody wiernych z papieżem jest, z perspektywy kościelnej doktryny, zaskakujący. Bo papież stoi na czele Magisterium Kościoła, które naucza katolików o wierze i moralności. To wierni powinni uczyć się od papieża, a nie udzielać mu nauk. – Znamienna jest nie tylko sama niezgoda, lecz również to, że ma ona uzasadnienie ateistyczne. Przytoczyłem jedynie krótkie cytaty, ale kto zajrzy do zalinkowanych przeze mnie tekstów, przekona się, że obaj publicyści nie zakorzeniają krytyki papieża i Kościoła w wierzeniach religijnych.Twardy test, jakim jest wojna, obnaża fasadowość „moralności chrześcijańskiej”. Fantazmat Boga okazuje się zbędny. Moralność z niego nie wyrasta – znajduje grunt poza religią.
Rozmowa o zaostrzeniu kar za obrazę uczuć religijnych to nie jest tak naprawdę dyskusja o artykule 196 kodeksu karnego, tylko fundamentalny spór o to, w jakim kraju będziemy żyć – Wolnym, w którym każdy może czuć i myśleć co chce i w nieskrępowany sposób wyrażać swoje poglądy, w tym krytykować władze i związane z nią potężne, wpływowe instytucje, takie jak kościół katolicki, czy w państwie religijnym, w którym nakazy wyznaniowe ważą więcej niż prawa człowieka i swobody polityczne i obywatelskie. Jeśli spełni się (a na razie wszystko wskazuje, że tak) ten drugi scenariusz, Kościół będzie już legalnie i jawnie stał ponad prawem. Tak jest oczywiście od dawna, ale ten stan zostanie uwierzytelniony, zalegalizowany. Obywatele zaś, czyli my wszyscy, będą przedmiotem władzy, a nie jej podmiotem i we własnym państwie nie będą mieć nic do powiedzenia. Nieskrępowana wymiana myśli i opinii, prawo do krytyki władz i każdej publicznej osoby i instytucji, prawo do protestu i obywatelskiego nieposłuszeństwa są prawami niezbywalnymi, tak jak prawo dążenia do szczęścia w sposób, który człowiek uważa za właściwy na podstawie swoich własnych uczuć, myśli, sądów, serca i rozumu
archiwum
"Można szczuć słowem, można szczuć modlitwą. Można dzielić ludzi, ciąć krzyżem, jak brzytwą."                                Maria Peszek –
archiwum
Olka wrzuca, dopóki może.. – ''Kto publicznie lży lub wyszydza Kościół podlega karze do dwóch lat więzienia" - z projektu ustawy "Solidarnej Polski"
 –  rok więzienia, rok więzienia, rok więzienia...o, ten dobry XDdwa lata więzienia
archiwum
Minister sprawiedliwości z rządu PiS chce 2 lat więzienia za żarty z religii. To kopia rozwiązań z putinowskiej Rosji.                             Jan Piński –
archiwum
 –
I nikomu, nie wolno się z tego śmiać... – Zaostrzenia przepisów o obrazie uczuć religijnych chce Solidarna Polska. "Kto publicznie lży lub wyszydza Kościół, podlega karze do dwóch lat więzienia" - takiego między innymi zapisu w Kodeksie karnym domaga się ugrupowanie Zbigniewa Ziobry. Nawet trzy lata więzienia groziłyby sprawcy, który dopuszczałby się tego czynu przez środki masowej komunikacji. Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł uzasadniał złożony w Sejmie projekt, mówiąc, że zmiany mają na celu ochronę wolności sumienia, wolności wyznania i wolności religijnej
archiwum
Demotywator do odrzucenia! – Nie krępuj się człowieku!
archiwum – powód
To nie żart, to się dzieje w naszym państwie wyznaniowym. Religia w polskiej szkole publicznej jest wprawdzie nieobowiązkowa, ale najważniejsza. Chce rozlewać się jak najszerzej, a szkoła jej w tym gorliwie pomaga. – W walce o umysły wszelkie chwyty są dozwolone. A skoro religię można połączyć z matematyką, to pewnie da się ją doczepić do wszystkiego. Czekamy na konkursy chemiczno-religijne, fizyczno-religijne, biologiczno-religijne itp.
archiwum
„Im więcej zdobędziemy broni, tym więcej ludzkich istnień zostanie uratowanych” mówi szef dyplomacji Ukrainy Dmytro Kułeba i prosi państwa NATO o zwiększenie dostaw broni. Tymczasem Watykan krytykuje te dostawy. – „Wielu wysyła broń. To straszne”, mówi kard. Pietro Parolin, szef watykańskiej dyplomacji. Ale nie potępia rosyjskiej produkcji broni i wykorzystywania jej do ataku na sąsiednie państwo.Jednocześnie kard. Parolin podkreśla, że Ukraina ma prawo do obrony. Jako to rozumieć? Chyba tylko tak: niech Ukraińcy bronią się tym, co sami wyprodukowali, a jeśli to za mało, to mogą użyć gołych pięści lub rzucać kamieniami w czołgi. Prawo do obrony nie może być realizowane, jeśli nie ma się broni – ale Watykan udaje, że tego nie rozumie. Jeśli państwa wspierające Ukrainę dostawami uzbrojenia pójdą za głosem Watykanu i zakończą swoją pomoc, to znacznie wzrosną szanse Rosji na skuteczny podbój. Trudno przewidzieć, jak wielu zbrodni na cywilach dopuszczą się przy tym żołnierze Putina. Jednak taki scenariusz najwyraźniej nie niepokoi Stolicy Apostolskiej. Dziś katolicka centrala wymierzyła policzek Ukrainie – i przyjaźnie pomachała ręką Putinowi.
 –  ZATEM KOGO WINIĆ ZA LUDOBÓJSTWO W BUCZY? WSZYSCY JESTEŚMY WINNI
Źródło: facebook.com
To nie przypadek –  Podejrzewam, że w Watykanie ktoś dosypuje Щ_środek do jedzenia, który powoduje ślepotę i głuchotę.
archiwum – powód

Arli.Bro

Arli.Bro –
Dobra wiadomość: sąd uniewinnił cztery osoby, które w 2020 roku protestowały w koszalińskiej katedrze po zaostrzeniu przez TK prawa antyaborcyjnego – Sąd wskazał, że karane jest złośliwe przeszkadzanie w mszy, natomiast zachowanie oskarżonych nie miało takich znamion. Rzecznik sądu wyjaśnia: „Oskarżeni prezentowali kartki z napisami po mszy, zanim jeszcze rozpoczęło się nabożeństwo różańcowe. Nie przeszkodzili w wykonaniu aktu religijnego. Zdaniem sądu, nie można wykazać, że ich celem było poniżenie kogokolwiek, ubliżanie uczestnikom obrządku. To nie była inicjatywa przeciwko katolikom, wierze czy mszy. Oskarżeni nic nie mówili, trzymali w dłoniach kartki. Wyjaśnili też, że to ich cielesność została naruszona, bowiem to ich zaczęto szarpać”.Podobny proces wciąż toczy się w Poznaniu, gdzie oskarżone są 32 osoby Sąd uniewinnił protestujących w katedrze„W komentarzu sporządzonym przed loty przez prokuratora generalnego za-chowanie złośliwe zostało opisane i jest, w pewnym stopniu, wiążące dlasądu. Tam była mowa o hałasie, o typowym przeszkadzaniu. A ja stałemw miejscu. Nie zachowywałem się w sposób obraźliwy, chyba że możnastać obrażliwie. Nie przeszkadzałem, nie zaczepiałem ludzi. Tak naprawdęprzeszkadzał pan w koronkowej narzutce, który zaatakował mnie jakopierwszy i osoby, które do niego dołączyły".
archiwum
368 lat temu, 6 kwietnia 1654 roku, król Jan Kazimierz nakazał wygnanie z Polski cudzoziemców-innowierców. W 1668 roku Sejm wprowadził karę śmierci za odstępstwo od katolicyzmu. – To tylko niektóre z działań podejmowanych wówczas w Polsce przeciwko reformacji, w której Kościół katolicki upatrywał zagrożenia dla swoich wpływów i stanu posiadania. Religia przypomina, że jest ideologią wrogości wobec tych, których uzna za obcych; często bywa instrumentem legitymizacji interesów, a jej naturalnym narzędziem jest przemoc.
archiwum
Ksiądz Eugeniusz Stelmach to gdański duchowny znany z zamożności (willa z hiszpańskimi marmurami, jaguar w garażu). Zbierał pieniądze od wiernych na budowę kościoła, wzbogacił się też na sprzedaży działki, którą dostał od miasta za 2% wartości. – W grudniu 2021 roku media nagłośniły sprawę. Kuria właśnie odwołała księdza z urzędu proboszcza, ale nie sygnalizuje, aby była to kara związana z jego „biznesowymi” działaniami. Dziennikarzom udziela wymijających odpowiedzi. W Kościele takie rzeczy załatwia się jak najciszej, bez publicznego stwierdzenia winy. Tak również postępuje Watykan, gdy ogłasza symboliczne sankcje dla biskupów tuszujących pedofilię, lecz nie wskazuje żadnych ich przewinień. To ochrona wizerunku duchownych, ale również całego Kościoła.
Franciszek upada coraz niżej, a wraz z nim cały Kościół, którego głosem jest papież. To, co mówi – i o czym nie mówi – „namiestnik Chrystusa” w chwili, gdy wychodzą na jaw kolejne zbrodnie wojsk Putina, jest moralnym skandalem – I kompromitacją religii jako źródła moralności. To religia opowiada o powszechnym grzechu ludzkości – i do tej mitologii odwołuje się Franciszek, by otworzyć parasol milczenia nad oprawcami.By przeciwstawić się złu, trzeba to zło nazwać. Trzeba wskazać sprawców, by oddać sprawiedliwość ofiarom. Potrzebna jest jasna, klarowana postawa. Okazuje się jednak, że religia w tym nie pomaga, przeciwnie, przeszkadza – a głowa Kościoła katolickiego mocno pracuje, by przekonać o tym świat TRzeba płakać na grobach wszyscy jesteśmy winni.
archiwum
Ks. Jacek Paszko z Tyńca nie tylko straszył wiernych Ukrainkami odbijającymi mężów Polkom. Zbulwersował ich również  słowami: „Pan Jezus kocha tylko ludzi głęboko wierzących, innych wypluwa”. – Owszem, to odstręczające – ale zgodne z Jezusową ideą piekła dla niewiernych. Tutaj ks. Paszko wykazał się znajomością Ewangelii, czego nie można powiedzieć o słuchających go parafianach.Zatem potwierdza się, że ci, którzy deklarują wierność chrześcijaństwu, często nie wiedzą, pod jakimi wierzeniami się podpisują. Warto więc je przypominać: zasadniczą ideą głównego bohatera Nowego Testamentu jest wrogi podział na wiernych i niewiernych, zbawionych i potępionych. Jezus gotów jest skazać ludzi na wieczne tortury w piekle tylko za to, że w niego nie wierzą. Chrześcijaństwo jest więc niemoralne u samych swych założeń – kto wyraźnie to zobaczy, łatwiej się z nim rozstanie.
archiwum
Ksiądz Jacek Paszko – benedyktyn z Tyńca, doktor teologii – opowiadał wiernym w kościele, że sprawcami wojny na Ukrainie są Amerykanie. Straszył też parafianki Ukrainkami, które jakoby będą  odbijać im mężów. – W opowiadaniu rzeczy nie z tej ziemi księża mają wprawę. Straszenie wiernych i wykopywanie podziałów to również jedna z kościelnych specjalności. Ksiądz Paszko kreatywnie podszedł do tych tradycyjnych zadań, w czym zapewne pomógł mu doktorat z teologii.Dzień później benedyktyn miał „niegrzecznie i wulgarnie” odzywać się do dzieci z miejscowej podstawówki, które wraz z opiekunami ze szkoły uczestniczyły w rekolekcjach. Parafianie, którzy opowiedzieli o tym dziennikarzom, proszą, by nie publikować ich nazwisk. Boją się. „To mała wieś… Nie chcemy mieć w przyszłości problemów np. przy chrztach, ślubach albo pogrzebach”. Tak oto religijne uzależnienie odbiera ludziom godność. Gdyby byli wolni, wyszliby z kościoła i nigdy już nie wrócili. A ponieważ łatwiej zapobiegać niż leczyć, warto powtórzyć nieustający apel do rodziców: chrońcie dzieci przed Kościołem i religią.