Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 26 takich demotywatorów

Dobro powraca. Interesujmy się ludźmi - tym bardziej podczas takich upałów –  Wracam sobie z pracy, ostatnia prosta Towarową, widzę dziewczynę opartą o płot budowy. Wyglądała jakby rozmawiała przez telefon. Coś mnie tknęło, spojrzałam za siebie. Ręce jej luźno zwisały, wzrok lekko nieprzytomny. Podchodzę, pytam czy dobrze się czuje. Kręci głową i zaczyna mnie przepraszać. Powoli i wyraźnie, bo widzę że kontakt z bazą lekko zakłócony, pytam czy jej duszno, czy potrzebuje wody. Kręci głową, znowu mnie przeprasza. Szukam wzrokiem bransoletki - nic nie ma. Uprzedzam ją, że dzwonię na 112. Baza odpowiada, że nie, że do siostry. Siostra nie odbiera. Już wybieram 112 kiedy dziewczyna z trudem wybiera numer siostry na swoim telefonie i od razu zaczyna, że wcale nie spadł jej cukier. Ach, nie wpadłam by zapytać o choroby. Kiedy tylko się rozłącza pytam o cukrzycę. Tak, ma, ale ona jadła, to nie cukier. Kiedy już wiem, że to cukrzyca, wszystko się zgadza. Oddzwania do mnie jej siostra, mówi żeby nie wierzyć w to, że to nie cukier. Czyli tu się zgadzamy. Poleca kolę. Sklepu blisko nie ma, pytam czy ma coś słodkiego. Połowa małej koli zostaje wypita natychmiast. Pani odzyskuje lekko kolory, zgrabność mowy, koordynację kopytkową niekoniecznie, więc pod rękę maszerujemy na przystanek. Leje, siostra jedzie, siedzimy, nawet gawędzimy bo kola zadziałała cuda. Pani mnie przeprasza jakieś osiemset razy, ja mówię że nic się nie stało, dziekuje mi. Odruchowo mówię, że nie ma za co. Ona na to "jest, bo ja dzięki pani żyję". Zatkało mnie, w kto mnie zna, wie że to niełatwe. Przyjeżdża siostra, tonem nie znoszącym sprzeciwu zagania siostrę do samochodu i również mi dziękuje. Mówi, że karma wraca. Ja w karmę nie wierzę, ale od dziewczyny dostałam lizaka. Przyjęłam, bo widziałam że czuje potrzebę odwdzięczenia się. Zresztą to taki lizak mojego dzieciństwa. Kij z dietą.Drodzy, nie mijajcie ludzi. W tym upale nawet najzdrowszy koń może zasłabnąć. Ja się dziś nauczyłam, że życie może uratować wrócenie się o 2 kroki i pół butelki Coca Coli. A karma może i nie istnieje, ale lizak wygląda na pyszny. ;)PS. Jeśli możecie, podajcie dalej. Chcę sprawdzić czy Michalina spełniła swoją obietnicę o noszeniu bransoletki.
Wesoło w tej polityce –  Rymowana politykaKilka dni temu dzwoniła do mniepremier Beata Szydło z prośbąo poparcie w sprawie Jacka Saryu-sza-Wolskiego.- No wie pan, panie premierze,Polak, Węgier, dwa bratanki - po-wiedziała premier Szydło. Nie wie-działa, że od dawna trenowałemripostę po polsku, która tylko cze-kała na taką okazję.- Mnie nie straszne połajanki i niepoprę koleżanki! -odparłem do rymuwesoło. Panią pre-mier aż zatkało z wra-żenia, a my w Buda-peszcie mieliśmyniezły ubaw.Wiktor Orbśnz Szókesfehónfśru
 –  Ok. dzisiaj miarka się przebrała Mam dość taksówek I taksówkarzy. Tak, będę generalizował bo taka sytuacja mi się nie pierwszy raz zdarzyła Kończy się mecz na Legii. musiałem szybko być w domu. więc specjalnie wyszedłem 5 minut przed czasem. Przed stadionem stało kilkadziesiąt wolnych taksówek. Trasę jaką musiałem pokonać to kurs do Centrum Około 15-2021 taksówką. Bardzo się śpieszyłem, więc ok Podbiegam do pierwszej Taksówki - Wolny Pan? - Gdzie jedziemy? - do Centrum. - eeee za 50zł pojadę... Zatkało mnie. trzasnąłem drzwiami i podbiegam do następnego. który widział, że ten przed nim mi odmówił - Wolny Pan ? - Zalezy -Od czego? -50zł i jadę? -chcę jechać z bankiem -To zajęte) Trzasnąłem drzwiami Przebiegiem na drugą stronę ulicy - tam stały Nin∎ taryfy, postanowiłem podbiec do tego po środku Tak pomyślałem strategiCznie. Ze pierwszy może najdłużej czeka. więc nie będę mu krótkim kursem truł dupy. Zagrałem all in Oclrazu wsiadam_ - Centrum proszę. - Panie. do centrum to mi się nie kalkuluje 30zł bez licznika. W tym momencie miarka się przelała, odpaliłem aplikację Ubera - Wie pan co Ja mam tego dosyć. walczycie o licencję, macie przywileje jako transport publiczny. moZecle jeździć buspasami, uzurpujecie sobie jakieś chore prawa a ja od 10 minut nie mogę znaleźć kierowcy. który podwiezie mnie zgodnie z taryfikatorem. bo się wam "nie opłaca" - Choć wszyscy stoją wolni. - a spierdalaj pan z tym komputerem' Z całej siły trzasnąłem drzwiami. gruby stary dziad do mnie vąyskoczyl krzycząc coś do kolegów Ja jut mialem ustawioną pineskę pod Towar. 5 minut później był kierowca. który bez słowa podwiózł mnie do domu za 12zł. wszystko wbrew taksówkarskiemu pieprzeniu jest opodatkowane. bo mogę sobie kliknąć w aplikacji zamówienie faktury. Nie muszę mieć karty płatniczej. nie muszę się stresować i liczyć na wielką laskę taryfiarzy, że będą chcieli zgodnie ze swoją licencją mnie dowieźć do miejsca docelowego. Ta sytuacja jest chora I czas skończyć z tym rozwydrzeniem "legalnych przewoźnikowi. Tyle w temacie. Taksówkom od dziś definitywnie dziękuję...
Matka mistrz – Pamiętajcie drogie mamy, rada na przyszłość jak poradzić sobie z histerycznym płaczem potomka Dzisiaj byłam kupić prezent dla dziecka koleżanki w sklepie zzabawkami w dużym centrum handlowym.Jedna para- mama i dziecko, lat około trzech,przykuła mojąuwagę.Otóż mały wpadł w histerię i napady wrzasków,tupania,tarzania się po podłodze bo nie chciała mama kupić zabawki,którą sobie upatrzył.Mama po bezzskutecznych próbach by dziecko sięuspokoiło i próbach uciszenia w końcu nie wytrzymała izastosowała lustrzaną taktykę dziecka, które w momentzatkało. Matka po swojej teatralnej scenie złapała chłopcazszokowanego sytuacją za rękę i wyszli ze sklepu.
Powiedzonka z dzieciństwa – ...a jakie będą te dzisiejszych dzieci? Sorry resoryNie pokazuj języka bo ci krowa nasikaPierwsze słowo do dziennikadrugie słowo do śmietnikaNie dłub w nosie, boś nie prosiępomylone gary, pomylone gary"Chcesz cukierka idz do Gierka!!Gierek ma to ci da kopa w dupe iPapaBeksalala pojechała do szpitala-Co?-Gówno!-Zjedz se równo!Nie do rymu nie do taktu wsadźse palec do kontaktuZamknij paszcze bo Ci naszczePalec pod budkę bo za minutkębudka się zamykaKto pierwszy ten lepszy , ktodrugi tego Bozia łubiZapnij rozporek bo dzis niewtorekBo zaraz powiem pani!Zatkało kakao?Cześć, kup se majtki za sto sześć"Fakaj sie"Palec do góry wskazuj chmury
Jestem na głównej – I co panie Boczek, zatkało kakao?