Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 28 takich demotywatorów

 –  Drogi Mamy, pomóżcie...mój roczny syn cierpina SKW(Syndrom Kupy Wędrującej), możejakaś mama ma podobny problem...od dwóchmiesięcy Bartek jak tylko mi się "sfajda" niejestem w stanie wyczyścić pupki, muszę gorozbierać, wrzucać do wanny i pod prysznicemzmywać kupę. Do tej pory znajdywaliśmy kupęmaksymalnie pod pachami, ale dziś przeszedłsamego siebie. Świeżo urobiona kupa, jeszczeciepła, otwieram pampersa, tam prawie czysto,zaczęłam szukać dalej, odwijałam bodziaki i wlocie w chusteczki łapałam wydobywającą sięzewsząd kupę, nie jakąś sraczkę, normalnąrasową, dziś miał narobione do szyi.Chusteczki posłużyły do czyszczenia resztekwokół dziecka i spod moich pięknie zrobionychledwo paznokci. Dodam, że dziecko zachowujesię normalnie, tryska radością i nieprzeszkadza mu wszędobylska kupa. Boję sięwychodzić z dzieckiem na spacer, bo nawetmiejsca przyjazne matkom nie pomogą, boprzewijak, chusteczki i pampersy nie pomogą,ja w takich sytuacjach potrzebuję prysznica inie tylko dla dziecka, ale również dla siebie.Wybaczcie, że nie zrobiłam zdjęciaukazującego problem, ale miałam kupę roboty izajete rece, ciezko bytoby utrzymac telefon,, )
Rozbierać się i strzelać selfie to każda potrafi – Ale posprzątać to nie ma komu
By być nagimwcale nie trzeba się rozbierać –
Niektórych obietnicnie da się dotrzymać –  Pielęgniarka poprosiła pacjenta, aby zdjął swoje ubrania i przygotował się do badania- Na Pani oczach? - zapytał zawstydzony mężczyzna- Może Pan skorzystać z parawanu, jednak zapewniam Pana, że już niejedno ludzkie ciało nago widziałam” - odpowiedziała pielęgniarka.- Pewnie tak, ale nigdy nie widziała Pani takiego ciała jak moje. Będzie się Pani śmiać...- Proszę Pana! Jestem pielęgniarką z długoletnim stażem, widziałam już wiele i nigdy w życiu nie śmiałam się ze swoich pacjentów. Takie zachowanie nie przystoi w moim zawodzie!- Skoro tak…Pacjent zaczął się rozbierać. Po chwili stał już nago,a pielęgniarka ujrzała ogromne, bardzo dobrze zbudowane ciało i niewielkiego penisa. Na początku była zszokowana tym widokiem. Przyrodzenie pacjenta nie było prawie takie jak bateria AAAMimo że bardzo chciała, nie mogła się powstrzymać i parsknęła śmiechem. Ten widok był tak nieprawdopodobny, że po chwili cała chichotała, ale na szczęście w porę się opamiętała.- Bardzo Pana przepraszam, nie wiem co we mnie wstąpiło. Przysięgam na honor kobiety i pielęgniarki, że to się już nigdy więcej nie powtórzy. A teraz wypełnię kartę. Proszę mi powiedzieć z jakim problemem Pan przyszedł do lekarza?- Mój członek jest spuchnięty... – odpowiedziałPo tej odpowiedzi, pielęgniarka musiała wybiec z sali. Inaczej znowu złamałaby złożoną obietnicę
Trzymamy kciuki,żeby nie trzeba było rozbierać – ...bo to urzędniczo-papierkowa Polskai tu miejsca na ''gospodarskie myślenie' NIE MA Most groził zawaleniem, w kilka dni mieszkańcy sami postawili nowy. "To naprawdę dobra konstrukcja"Po apelu sołtysa mieszkańcy Kijów (woj. lubuskie) sami zabrali się za budowę nowego mostu, który zastąpił starą poniemiecką konstrukcję, grożącą zawaleniem. Załatwili ciężki sprzęt, ludzi do pracy i w kilka dni wybudowali przeprawę. Problem w tym, że wszystko odbyło się bez wymaganych zgód. Teraz postarają się o nie urzędnicy. - Jesteśmy na dobrej drodze - przekonuje Ignacy Odważny, burmistrz Sulechowa.Problemy ze starym, poniemieckim mostem na rzece Jabłonna, pojawiły się już 4 lata temu. Powoli próchniał i korodował, co sygnalizowane było władzom powiatu. Te jednak nie były w stanie się nim zająć. Mieszkańcy wykazywali się dużymi pokładami cierpliwości, ale ta kiedyś musiała mieć swój koniec. W maju sołtys Kijów osobiście sprawdził konstrukcję mostu. Widok był przerażający - główna belka była złamana, most groził zawaleniem.- Zgłosiłem sprawę do starostwa, ale tylko wydali decyzję o wyłączenie obiektu z użytkowania i zagrodzili most. Mieli też pomysł, aby nowy zrobić z drewna. Ale co nam to da, skoro miałby nośność 3,5 tony? Sprzęt rolniczy swoje waży, nikt konikiem już nie jeździ. No i za kilka lat potrzebny byłby kolejny remont - tłumaczył sołtys Roman Wilczyński.
– Ja to, proszę pana, mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę. – – No, ubierasz się pan.– W płaszcz – jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu?– Fakt!– Do PKS mam pięć kilometry. O czwartej za piętnaście jest PKS.– I zdążasz pan?– Nie, ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i nie zatrzymuje się. Przystanek idę do mleczarni. To jest godzinka. Potem szybko wiozą mnie do Szymanowa. Mleko, widzi pan, ma najszybszy transport, inaczej się zsiada. W Szymanowie zsiadam, znoszę bańki i łapię EKD. Na Ochocie w elektryczny do stadionu, a potem to już mam z górki, bo tak… w 119, przesiadka w 13, przesiadka w 345 i jestem w domu, to znaczy w robocie. I jest za piętnaście siódma! To jeszcze mam kwadrans. To sobie obiad jem w bufecie, to po fajrancie już nie muszę zostawać, żeby jeść, tylko prosto do domu. I góra 22.50 jestem z powrotem. Golę się. Jem śniadanie i idę spać.
Sieć – – Ja to, proszę pani, mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem pomalowana, bo malujesię wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę.    – No, ubiera sie pani.    – W płaszcz – jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu?    – Fakt!    – Do PKS mam pięć kilometry. O czwartej za piętnaście jest PKS.    – I zdążasz pani?    – Nie, ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i nie zatrzymuje się. Przystanek idę do mleczarni. To jest godzinka. Potem szybko wiozą mnie do Szymanowa. Mleko, widzi pani ma najszybszy transport, inaczej się zsiada. W Szymanowie zsiadam, znoszę bańki i łapię EKD. Na Ochocie w elektryczny do Stadionu, a potem to już mam z górki, bo tak… w 119, przesiadka w 13, przesiadka w 345 i jestem w domu, to znaczy w robocie. I jest za piętnaście siódma! To jeszcze mam kwadrans. To sobie obiad jem w bufecie, to po fajrancie już nie muszę zostawać, żeby jeść, tylko prosto do domu.
Pani posłanko! Bardzo proszę się nadal nie rozbierać!!! –