Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 121 takich demotywatorów

A Oscar za najlepszą grę aktorskąnależy do... –  A Oscar za najlepszą grę aktorską należy do... –

Tak niewielu z nas docenia to, jak ważne jest życie...

Tak niewielu z nas docenia to,jak ważne jest życie... –  Idę szpitalnym korytarzem.Wszystko jest tak, jak zawsze.Pielęgniarki, biegają z kroplówkami.Lekarze, dyskutują między sobą.Sprzątaczki, usiłują żartować z pacjentami.Zaglądam do sali numer jeden.Na łóżku, podłączony pod tlen leży Kamil.Wychowanek domu dziecka.Ma dwadzieścia lat, wygląda jak gimnazjalista. Uśmiecha się jak zawsze i zaprasza gestem do środka.Wchodzę, siadam na skraju łóżka.Słucham jak mówi.O rodzicach, którzy go zostawili.O swojej walce, o każdy dzień.O życiu, którego większość spędził w szpitalnych murach.Opowiada o tym, bez cienia pretensji.Dziękuję, że mógł być.Ot tak, po prostu.Nagle, zaczyna dławić się krwią.Duszność, odbiera mu głos.Znika.Wstaję, bo uświadamiam sobie,że Kamil zmarł kilka lat temu.Przechodzę do sali numer dwa.W okół stolika, jak szalony biega Oskar.Nigdy, nie bardzo umiał usiedzieć na jednym miejscu.Gdy wraz z moim synem, byli w podobnym wieku, chowali się do szaf.Żeby doktor, nie mógł ich znaleźć. Pamiętam, telefon od jego mamy.Pamiętam, gdy mówię synowi, że Oskara już nie ma.Pamiętam jak po tej rozmowie, nie chcę nic jeść.Przez trzy dni, z nikim rozmawiać.Patryk miał wtedy 9 lat.Oskar, całe jedenaście.Stolik w sali znika.Śmiech rozbieganego chłopca, również.Odwracam się i widzę salę numer trzy.Nad małym łóżeczkiem, pochylają się zgarbieni rodzice.Ewa, ma cztery lata.Podpięta, pod miliony rurek.Każda, podtrzymuje ją przy życiu.Dobiega do mnie, cicha modlitwa.Widzę jak oboje, połykają łzy.Aparatura nagle milknie.Nie mogę słuchać, rozpaczliwego krzyku matki.Uciekam do sali, numer cztery. Ola zawsze nazywała mnie, drugą mamusią.Kochałam ją, jak rodzoną córkę.Spędziłyśmy na rozmowach, szmat czasu.Wspólne łzy, wspólne uśmiechy, wspólne milczenie.Zawsze, chiała być na moim ślubie.I była.Zmarła w dzień, gdy przed ołtarzem mówiłam ” tak”….Z sali numer pięć, patrzy na mnie Mariusz.Nigdy nie zapomnę, jego poczucia humoru.Godzinami mógł mówić o Kasi.Miłości jego życia.Tak bardzo cieszyłam się, z zaproszenia na ich wesele.W garnitur do ślubu, ubrano go jednak w inną podróż.Tę ostatnią.Odszedł, miesiąc przed wymarzoną uroczystością.Otwieram drzwi, do sali numer sześć.Przy oknie stoi Paulina.Obok niej, na krzesełku siedzi Edyta.Zapraszają mnie na herbatę.Trajkoczą jak zwykle, jedna przez drugą.Nie przestają się śmiać.Pierwsza zanika postać Pauli.Zaraz po niej, jak mgła rozmywa się Edyta.Mijam, kolejne pokoje.Słyszę, ich głosy.Widzę, chcące żyć oczy.W drzwiach sali numer siedem, stoi Radziu.Prosty, dobry chłopak ze wsi.Ciężko, nie było mieć do niego szacunku.Nie wstydził się swojego pochodzenia.Z pasją opowiadał o ziemi, którą kochał.Trzy lata temu, obudziłam się w izolatce,w której akurat przebywał mój syn. Podeszłam do parapetu.Widziałam, jak wynosili jego ciało.Z sali numer osiem, wychodzi stonowany Łukasz.Wciąż mam ten obrazek przed oczami.Jak wraz ze swoją żoną, niosą w nosidełku córeczkę.Z taką dumą na twarzy.To był ciepły piątek.Wyjeżdżaliśmy do domu.Oni też mieli wracać, lada dzień.Ona wróciła, z córką.Łukasz, poszedł już inną drogą, niedzielnym porankiem…Siadam pod ścianą.W moim mieszkaniu.Myślę o tym, że w jednej z takich sal,leży teraz mój syn.Strach mnie zamroził.Nagle dostaję wiadomość.- Nia płacz mamo.Ja też się boję.Wszystko będzie dobrze.Przecież, jeszcze tyle chciałbym ci powiedzieć…Naucz się szanować to, co masz.Doceniać, dany ci dzień.Mów, że kochasz, jak najczęściej.Biegnij do przyjaciela ciemną nocą, gdy cię potrzebuje.Uśmiechaj się na widok słońca.Tańcz w deszczu.Ciesz się z oddechu.Podawaj innym dłoń.Nie oczekując nic w zamian.Celebruj każdą minutę ze swoim dzieckiem.Dlaczego?Jeśli tego nie zrobisz, wezmę cię za rękę.Przeprowadzę, przez szpitalny korytarz.I otworzę drzwi numer jeden, dwa, trzy…Żebyś zrozumiał, jak blisko jest piekło…
Dla swojego dziecka jesteśpostacią pierwszoplanową – Mimo, że Oskara nie dostaniesz, to postaraj siębyć dla niego jego wymarzonym bohaterem
A Oskar za najlepszą rolę poszkodowanego uchodźcy wędruje do... –  A Oskar za najlepszą rolę poszkodowanego uchodźcy wędruje do... –
94 letni były pracownik obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu został właśnie skazany w Niemczech na 4 lata więzienia – Tak powinno działać prawo!
Ciekawe, że facet zawsze jest nagrodą:Oskar, Cezar, Fryderyk, Wiktor... – a Baśki, Kaśki, Kryśki nikt nie daje...
Dwóch bliźniaków jednojajowych zostało rozdzielonych w dniu narodzin. Jeden dorastał jako nazista, a drugi jako Żyd. Spotkali się po latach – Nazywają się Oskar Stohr  i Jack Yufe. Mieli katolicką matkę oraz żydowskiego ojca. Kilka miesięcy po porodzie, a paręnaście lat przed II wojną światową matka wróciła do Niemiec z Oskarem, a ojciec został z Jackiem na Trynidadzie, potem zamieszkali w kibucu w Izraelu. Ten, który trafił do Niemiec miał ojczyma antysemitę, został członkiem Hitlerjugend, ale też szczerze podziwiał Hitlera.Po raz pierwszy po wojnie spotkali się w 1954 roku. Ale to nie było przyjemne spotkanie - nie mogli znaleźć wspólnego języka,nie mogli na siebie patrzeć. Dopiero podczas kolejnego, spotkania w 1979 roku w USA, gdzie wzięli udział w międzynarodowych badaniach bliźniąt jednojajowych  odbudowała się ich więź.
,,Bo są dwa rodzaje bólu, Oskarku. Cierpienie fizyczne i cierpienie duchowe. Cierpienie fizyczne się znosi. Cierpienie duchowe się wybiera'' – Éric-Emmanuel Schmitt - Oskar i pani Róża.
Byłam bliżej oskara – Niż Leonardo DiCaprio
Gala oskarowa w pigułce –
Skoro dali nam Oscara, to wiz już na pewno nie zniosą – Nie można mieć wszystkiego
Największym sukcesem filmowców polskich było otrzymanie wiz do USA, umożliwiających odbiór Oscara –
Scena śmierci – Godna Oskara Scena śmierci – Godna Oskara
Leonardo DiCaprio – Pojechał na mundial, by popatrzeć na Oscara
Leonard DiCaprio – ciągle wypatruje Oscara
Oskara w kategorii najlepsze bajki dostaje... – ...Donald Tusk
Polska kandydatka do Oskara – ...w kategorii najlepsza aktorka roku
Źródło: http://www.fakt.pl/
To zatrważające, jak wielu ludzi, – których mijamy, codziennie odgrywa oskarowe role
Stawiajmy sprawę jasno –
Życie –  Coroczny laureat Oskara za najbardziej nieprzewidywalny scenariusz