Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 162 takie demotywatory

Manekin gratis! –
 –
W walce ważny jest element zaskoczenia –
0:22
Młody, pierwszy dzień roboty, pierwsze pięć minut. –
Niestety, to tylko manekin –
Musisz zainteresować nią tych "innych" –
 –
Okazało się jednak, że malec po prostu schował się za nim, czekając na prawdziwą mamę, która pojawiła się minutę po zrobieniu zdjęcia –
 –
 –
Minister zdrowia życzy szybkiego powrotu do zdrowia choremu... manekinowi –
Franz Reichelt - latający krawiec – Franz zafascynował się nad stworzeniem kombinezonu-spadochronu dla lotników, którzy, w przypadku awarii, musieli się ewakuować ze statków powietrznych. W 1910 roku lotnictwo wojskowe ogłosiło na taki spadochron konkurs, Franz od razu wziął się do roboty.W lutym 1912 roku Paryż obiegła informacja, że Franz chce zaprezentować swój spadochron skacząc z Wieży Eiffla. Otrzymał wcześniej odpowiednie zgody, ponieważ przedstawił urzędnikom i policji informację, że skakał będzie manekin.4 lutego o godzinie 07:00 przyjechał pod Wieżę Eiffla, o 08:00 wszedł na pierwszy poziom i chwilę później skoczył. Spadochron nie zadziałał. Franz przeleciał 57 metrów i uderzył o ziemię u stóp wieży, rzecz jasna zginął na miejscu. Następnego dnia wszystkie gazety w kraju obiegła informacja o "tragicznym eksperymencie szaleńca"
 –
Realistyczne manekiny –
Nie tylko faceci są ciekawscy –
Jak dostać zawału w młodym wieku –
Czekając na kobietę na zakupach,można stracić głowę –
Zawsze to jakaś praca –  Elon Musk poszukuje pracowników do Nie interesuje mnie czy macie maturę Praca:
Manekiny ciągle promują te nierealne ideały kobiecej urody –

W meksykańskim Chihuahua znajduje się niewielki sklepik z sukniami ślubnymi. Od ponad 80 lat w witrynie stoi niezwykły manekin, o którym krążą ponure legendy

W meksykańskim Chihuahua znajduje się niewielki sklepik z sukniami ślubnymi. Od ponad 80 lat w witrynie stoi niezwykły manekin, o którym krążą ponure legendy – Niektórzy twierdzą, że to zabalsamowane zwłoki córki właścicielki sklepu, zmarłej tragicznie w dniu ślubu. Ponura legenda narodziła się 25 marca 1930 roku, kiedy manekin o dość nietypowym wyglądzie pojawił się w witrynie La Popular, jednego z najbardziej znanych sklepów z modą ślubną w Chihuahua. Mieszkańcy niemal od razu zauważyli, że coś nie jest z nim do końca w porządku: niezwykle realistycznie odwzorowane zmarszczki na dłoniach, "ludzkie" paznokcie, piękne naturalne włosy i przeszywające spojrzenie szklanych oczu sprawiało, że manekin przypominał raczej żywą osobę, zatrzymaną w czasie. Albo – zmarłą. W końcu ludzie zaczęli doszukiwać się podobieństw między lalką i córką właścicielki, Pascuali Esparzy, którą w dniu jej własnego ślubu miała ukąsić Czarna Wdowa. Miejscowi zaczęli szeptać, że piękny manekin, który uzyskał przydomek La Pascualita, to wcale nie lalka, ale zabalsamowane ciało córki Esparzy. Oczywiście właścicielka sklepu zaprzeczyła tym pomówieniom, ale na rozwiewanie plotek było już za późno. Historia zaczęła żyć własnym życiem. Dziś, choć minęło ponad 80 lat, Pascualita wciąż spogląda z okna sklepu swoimi szklanymi oczyma. Spośród wszystkich pracowników sklepu, zaledwie dwojgu wolno zmieniać jej suknie i to wyłącznie za zamkniętymi drzwiami. Podsyca to plotki, a chętnych do oglądania niezwykłej "modelki" nie brakuje, przyjeżdżają z daleka obejrzeć niezwykłą piękność. Tymczasem nawet sami pracownicy twierdzą, że czują się przy niej nieswojo. Pocą im się ręce, nie są pewni, czy mają do czynienia z manekinem, czy może jednak z prawdziwą osobą. Jeden z pracowników stwierdził w wywiadzie, że żylaki na nogach i zbyt realistyczne ręce przeczą twierdzeniu, by La Pascualita mogła być zwykłą lalką. Niektórzy pracownicy sklepu po otwarciu z rana zauważali także, że zmieniała ona pozycje. A goście? Niektórzy traktują niezwykłą modelkę jak świętą, zostawiają przed sklepem świece, proszą ją o wstawiennictwo i szczęście. Kobiety kupujące suknie zawierzają jej w kwestii wyboru i nie tylko. Pascualita miała nawet uratować życie pewnej dziewczynie, która pokłóciła się z narzeczonym i została przez niego postrzelona. Trudno jednoznacznie rozstrzygnąć, czym jest Pascualita. Plotek nie chce rozwiać nawet obecny właściciel sklepu, ale z drugiej strony – dlaczego miałby to zrobić? Legenda napędza mu klientów, mały sklepik jest sławny na cały kraj, turyści ściągają ze Stanów, a nawet z Europy, żeby przekonać się na własne oczy. I wielu najbardziej sceptycznych odchodzi z krwią zmrożoną w żyłach, bo Pascualita robi ponoć niesamowite wrażenie