Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 8 takich demotywatorów

Chłopiec zgubił ojca w tłumiew Argentynie – Nieznajomi zjednoczyli się, by pomóc, skandując imię ojca. Następnie dołączył zespół z piosenką „Eduardo, przyjdź i znajdź Juana Cruza” Opep
Jak dostają się listy na Antarktydzie? Otóż przywozi im je helikopter z chilijskiej stacji Base Eduardo Frei Montalva – - Pamiętacie, jak za dzieciaka wyczekiwało się listonosza na rowerze, przemierzającego dzielnie ulicę i pukającego od drzwi do drzwi? Dla nas „dzień pocztowy” za każdym razem stanowi nie lada rozrywkę i odskocznię od codzienności. Kiedy słyszymy z oddali łoskot śmigieł zbliżającego się helikoptera, wychodzimy przed stację w oczekiwaniu na gości, których wyjście z maszyny poprzedzone jest podmuchem powietrza tak silnym, że ciężko utrzymać się na nogach. - polscy mówią badacze.Oto adres:„ARCTOWSKI” – Polish Antarctic Stationvia Chilean Base „TTE R. Marsh”Punta ArenasCHILENapiszecie? HENRYK*POLSKA STARGTOWSKIKA STACJAP*ANTARKTYCZNADLATERSONLYAYANIASLUBERTWYS TEAMANIA52UBERTLATOCALELATO
Źródło: www.facebook.com
Krótko po tym, jak kanadyjskie miasto Winnipeg uchwaliło prawo zakazujące palenia w barach, odnaleziono prawie zmumifikowane ciało zaginionego DJ-a – Ciało zostało znalezione w jednym z całodobowych barów. Wcześniej dym papierosowy ukrywał zapach rozkładu. Rzecznik policji Winnipeg Bob Johnson powiedział, że Eduardo Sanchez, discjockey w Village Cabaret, zmarł z powodu uduszenia. Sanchez, wszedł do podpiwniczenia i prawdopodobnie zemdlał, a później zmarł. Według raportu z autopsji mężczyzna przeleżał tam rok.
"Wiem, że sytuacja w waszym kraju jest skomplikowana. To prezent dla wszystkich ludzi. Mam nadzieję, że sytuacja się poprawi" –
0:31
"Detronizacja" Jezusa Chrystusa – Jezus ze Świebodzina ma stracić rekord.W Meksyku ruszają prace nad Chrystusem Pokoju. Pomnik ma mieć 77 metrów, więc znacznie przewyższy rozmiarami uchodzącego za największego na świecie polskiego Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata.Chrystus Pokoju będzie wyciągał ramiona. Zamiarem pomysłodawcy projektu, aktora, piosenkarza i aktywisty Eduardo Verástegui Córdoby, jest przedstawienie go tak, by wyglądał jakby miał kogoś objąć."Koniecznie trzeba zbierać kasę na jeszcze większego. Takiego ze 200 m wystawimy, chociażby po to by Pan Bóg z bliska beton zobaczył..."

Po ulicach Meksyku błąkał się bezdomny piesek. Przechodnie unikali go z daleka po tym, jak zobaczyli jego zdeformowaną twarz. Pies był torturowany, jego twarz wyglądała okropnie

Po ulicach Meksyku błąkał się bezdomny piesek. Przechodnie unikali go z daleka po tym, jak zobaczyli jego zdeformowaną twarz. Pies był torturowany, jego twarz wyglądała okropnie – Ludzie bali się go dotknąć, nikt go nie nakarmił, ani nawet nie pogłaskał. Piesek nie otrzymał żadnej pomocy, był więc skazany na śmierć z pragnienia, głodu i bólu.Pewna kobieta, Fernanda Herrer postanowiła pomóc zwierzęciu. Mimo, iż nigdy nie widziała licznych przypadków zaniedbywania zwierząt, ponieważ nie należy do żadnej organizacji, wystarczyło jedno spojrzenie na pieska, by wiedzieć, że musi coś zrobić.Ostrożnie zabrała pieska z ulicy i udała się do weterynarza. Jednak lekarz ten nie miał dobrych informacji...Weterynarz uważał, że Bruno - bo tak nazwała go Fernanda - nie ma szans na przeżycie. Leczenie byłoby bardzo kosztowne. Lekarz poradził eutanazję. Kobieta jednak nie chciała się tak szybko poddać. Każdy jeden weterynarz, do którego się udała, miał takie samo zdanie: psa należy uśpić.Kobieta jednak w dalszym ciągu walczyła. Znalazła klinikę weterynaryjną dr. Estebana Eduardo Richaud, który dał szansę biednemu zwierzęciu.Pieskowi zostały przeprowadzone badania, po których lekarz poinformował, że konieczna będzie chemioterapia, by wyeliminować guz z twarzy czworonoga.Rachunki za leczenie okazały się być bardzo wysokie. Rodzina Fernandy wraz z przyjaciółmi pomagają finansowo w ratowaniu psa.Kobieta wraz z dr. Richaud mają nadzieję, że piesek wyzdrowieje.Piesek jest szczęśliwy i radośnie macha ogonem kiedy tylko ktoś go pogłaszcze. Jest bardzo kochany i wdzięczny
17-latek z nudów wykrył lukę Google'a. Dostanie w nagrodę ok. 36 tys. złotych – Trochę poklepał w klawiaturę i okazało się, że serwer AppEngine ma dziury bezpieczeństwa. Teraz Ezequiel Pereira z Montevideo w Urugwaju może się cieszyć z niezłej sumki na koncie.Bardzo nudziłem się w domu podczas wakacji. Tak się złożyło, że akurat tego dnia miałem pomysł popróbować czegoś metodą prób i błędów i udało się znaleźć lukę - mówi Pereira.Błąd dotyczył możliwości wejścia do sieci wewnętrznej Google'a. 17-latek zauważył go na serwerze AppEngine, który umożliwia szybkie programowanie w różnych językach. Metodą prób i błędów dostał się do panelu administracyjnego obsługi technicznej. Udało mu się obejść wymóg podania loginu i hasła. Chłopak nie ma zamiaru roztrwonić pieniędzy. Chce je zaoszczędzić, bo niedługo wybiera się na studia. Komputerami pasjonuje się od wieku 10 lat, kiedy to dostał komunikat z rządowego programu. Szkolne prace domowe są jego zdaniem nudne. W przeciwieństwie do szukania luk i błędów w oprogramowaniu.Google już skomentowało tę niecodzienną sytuacjęMieliśmy z tym problem już jakiś czas temu i naprawiliśmy to. Wygląda jednak na to, że Ezequiel znalazł fragment, który nie został odpowiednio załatany. Szukał w dobrym miejscu w dobrym czasie - mówi Eduardo Vela z Google's Vulnerability Rewards ProgramA nagroda, no cóż... dla Google'a to jak na waciki,chłopaka powinni zatrudnić, a nie dawać mu na cukierki....
Ciekawa fabuła – Bez niej nie ma wciągającego serialu
Źródło: gazeta

1

 
Color format