Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 377 takich demotywatorów

Pewnego razu przyglądając się łucznikowi podczas treningu, który nie mógł trafić strzałą swojego celu, usiadł przed tym celem i rzekł, że to najbezpieczniejsze miejsce w pobliżu. Innym razem widząc jak syn prostytutki rzuca kamieniami w tłum ludzi powiedział: – "Uważaj- możesz trafić w swojego ojca"
 –  Poniżej tłumaczenie rosyjskiegożołnierza, że analne gwałcenieinnych żołnierzy z jednostkiabsolutnie nie jest gejowe, tylkozupełnie normalne. Zezwierzęceniepoziom Rosja.vpiceТИПИЧНАЯ ЛАХAnonymous (ID: 81Ntm5Qv) 10/23/22(Sun)13:09:36 No.401156143 >>401150274 >>401150391>>401156415 >>401158427 >>401156488 >>401158703 >>401156728 >>401158838>>401157274 >>401157416 >>401157516>>401157784>>401158015 >>401158083 >>401158977 >>401159042They are not gay, you brainwashed idiots. This is the normal punishment for those who havemisbehaved or behaved inappropriately toward comrades in arms. When I served, in 2012-2013, wealso practiced this, we would put a dick on the lips of those who let the team down, by reporting toseniors that we used telephones on weekdays or gathered in the mess hall after lights out. This is acommon practice and has nothing to do with pederasty like you in the West do."Oni nie są gejami, wy idioci z wypranymi mózgami. To jestnormalna (w ruskim wojsku - przyp. tłum.) kara dla tych,którzy się źle zachowywali w stosunku do towarzyszy broni.Kiedy ja służyłem, w latach 2012-13, też to praktykowaliśmy,wkładaliśmy fiuta w usta tym, którzy zawiedli drużynę przezzgłaszanie przełożonym, że używaliśmy telefonów pozaweekendem albo że zbieraliśmy się w mesie po zgaszeniuświateł (ogłoszeniu pory spania - przyp. tłum.). To jestpowszechna praktyka i nie ma nic wspólnego z pederastią,jaką wy uprawiacie na zachodzie."
 – Miał 83 lata, a mimo to torturowano go przez cztery tygodnie. Miesiąc bólu, niedostatku, presji wszelkiego rodzaju. Wszystko po to, by zmusić go do ujawnienia silnie strzeżonego sekretu: gdzie ukrył rzymskie skarby Palmyry, wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w Syrii.Khaled al Asaad, archeolog, strzegł ich przez ponad pół wieku, od 1962 roku. Był jej dyrektorem, jej "strażnikiem". Palmyra była jego życiem, a kiedy w 2015 r. zdał sobie sprawę, że ISIS zbliża się do miasta, ukrył dzieła sztuki, aby chronić je przed barbarzyństwem, kradzieżą i zniszczeniem ze strony dżihadystów. Został za to porwany i torturowany.Ale Khaled nie mówił. W wieku 83 lat przetrwał miesiąc tortur, ale nic nie powiedział. Potem dżihadyści, kiedy zdali sobie sprawę, że nie wydobędą z niego ani słowa, wpadli na pomysł: zaciągnęli go do centrum Palmyry, do rzymskiego amfiteatru, gdzie wchodził tysiące razy jako dyrektor tego miejsca, kiedy nie było wojny; potem zwołali tłum i ścięli go tam, na placu publicznym, a następnie powiesili jego ciało na kolumnie.Dziś Damaszek donosi, że jego ciało, po sześciu latach, wydaje się być odnalezione: zostało pochowane na środku pustyni, gdzie ktoś przeciągnął je po egzekucji.Jeśli tak jest w istocie, w końcu będzie miał godny pochówek; godny człowieka, który uczył znaczenia słowa honor, poczucia obowiązku i poświęcenia, i którego pamięć ma być przekazywana jako przykład dla wielu
Zaznasz ciszy i spokoju –
W zatrutych rzekach nie ma ryb, lasy wycięto, starszemu panu fotoszopem dorabiają tłum wielbicieli, a politycy trzymając się za rączki stoją na baczność na Jasnej Górze przed ojcem dyrektorem –  (11
 –  BBCGLASTONBURYTik Tok@bbc

Nauczyciel nazywa się David McCullough i uczy w szkole średniej Wellesley w USA. Na zakończenie roku szkolnego dał swoim uczniom ważną lekcję życia:

Nauczyciel nazywa się David McCullough i uczy w szkole średniej Wellesley w USA. Na zakończenie roku szkolnego dał swoim uczniom ważną lekcję życia: – McCullough wyszedł na scenę na zakończenie roku szkolnego 2012. Zrobił to, aby wygłosić mowę. Stał przed nim tłum młodych ludzi, którzy właśnie wkraczali w coś, co ponoć nazywa się dorosłym życiem. Wiecie jak to jest, kiedy ma się 18 lat. Wydaje ci się, że wiesz wszystko, a w rzeczywistości gówno wiesz. Bycie 20-latkiem jest jak gra komputerowa, w której pominąłeś tutorial. Biegasz tylko bez sensu, nie wiesz co robić, nie masz żadnej porządnej broni, ani dobrego pancerza.Co prawda podobnie jest po 30-tce.I po 40-tce.I po 50-tce.Ale tego dowiadujemy się dopiero później. Będąc nastolatkami, mamy nierealistyczne marzenia o swojej przyszłości. Jesteśmy w niej gwiazdami rocka. Dorastające dziewczęta marzą o wampirze ze Zmierzchu. Nader wszystko nie chcemy przeciętności, bo przeciętność nas wxxxurwia. A później przestajemy pić mleko i zaczynamy pić wódkę.McCullough stanął przed setkami młodych ludzi i w odruchu szczerości powiedział im coś, co mogło skrócić proces dopiero czekającej ich, a w cxxxuj bolesnej, edukacji. Ot, tak w skrócie:„Nie jesteście niczym wyjątkowym. Nie jesteście nadzwyczajni. Tak, owszem, byliście przez ostatnie lata rozpieszczani, chronieni, podziwiani. Tak, owszem, dorośli was niańczyli, całowali, karmili, wycierali wam buzie, wycierali wam tyłki, trenowali, uczyli, słuchali, dodawali odwagi, doradzali i znów dodawali odwagi.Ale nie jesteście nikim szczególnym. Nawet jeśli jesteście jedni na milion to oznacza, że na planecie mającej 6.8 mld. osób jest prawie 7 tys. takich jak wy.Bo widzicie – powiedział  McCullough – jeśli wszyscy są wyjątkowi, to nikt nie jest wyjątkowy. Jeśli wszyscy dostają medal, to znaczy, że ten medal przestaje mieć jakąkolwiek wartość.”Tak naprawdę McCullough powiedział tym dzieciakom „Przestańcie się łudzić. Przestańcie żyć iluzjami.” Marzenia to aspiracje. Iluzje to kłamstwa. A my z przyjemnością je kupujemy. W tym dwa największe. Iluzja numer jeden: jeśli będziesz ciężko pracował i naprawdę czegoś zapragniesz, to na pewno ci się uda.To kompletna bzdura. Nie będę modelką Victoria Secret nawet jeśli się, , poświęcę, zafarbuję włosy na platynowy blond i wydepiluję okolice bikini. Nie ma tu znaczenia ilość pracy, jaką bym w to włożył. Nie będę zawodowym bokserem, bo jestem za stary, nie będę śpiewał w boysbandzie, bo fałszuję jak wykastrowany kogut.Iluzja numer jeden: że jesteś w stanie zaplanować swoje życie. Lecimy przez nie punkt po punkcie i odhaczamy.Studia? Załatwione.Związek, małżeństwo? Jest.Samochód? Sąsiedzi srają z zazdrości.Egipt? Był. Rzym? Był. Paryż? Też był. Jakiś taki brudny i pełno turystów.Teraz? Dziecko. Trochę sra, trochę wrzeszczy.I wtedy nadchodzi wielka depresja i rozczarowanie.Bo w w tych wszystkich chaotycznych, standardowych rzeczach, które robimy brakuje jednej rzeczy. Tą rzeczą jest radość. Zwyczajna, piexxxdolona, radość z życia. Nie ma jej, gdy nie wiesz, co jest dla ciebie ważne. A dorosłość polega na tym, że to rozumiesz.McCullough na koniec powiedział: „Kiedy wchodzisz na szczyt góry, to nie rób tego tylko po to, aby zatknąć na górze flagę. Wspinaj się po to, aby zobaczyć świat, a nie aby świat zobaczył ciebie. Rozkoszuj się widokiem. Wdychaj głęboko powietrze do płuc.”Czujesz je jeszcze?
A teraz jak w końcu potrzebujesz pomocy medycznej musisz przepuszczać tłum starych bab, które nigdy nie płaciły składek, bo na początku zajmowały się bombelkami, a potem zagarnęły emeryturę męża, więc czekasz w tej kolejce i uśmiechasz się sam do siebie myśląc o śmierci –
Są piosenki, które się nie starzeją... – Lombard, "Przeżyj to sam", 1981Słowa: Andrzej Sobczak "Widziałeś wczoraj znów w dziennikuZmęczonych ludzi wzburzony tłumI jeden szczegół wzrok Twój przykułOgromne morze ludzkich główA spiker cedził ostre słowaOd których nagła wzbierała złośćI począł w Tobie gniew kiełkowaćAż pomyślałeś: milczenia dość"
Źródło: internety

Podsumowanie marszu:

Podsumowanie marszu: – "Według Onetu, w kulminacyjnym momencie było około 300 tysięcy ludzi.Według Anny Mierzyńskiej z okopress - 380 tysięcy.Według warszawskiego ratusza - nawet pół miliona.Nie wiem, która z tych liczb jest najbliższa rzeczywistości. Ale powiem tak:- jedni znajomi wsiadali na metrze Imielin (trzecia stacja od początku linii) i udało im się wsiąść dopiero w drugi pociąg i to ledwo. Pociągi jeździły co 3-4 minuty.- i tak mieli farta, bo drudzy znajomi wsiadali na Kabatach (pierwsza stacja) i też ledwo wsiedli. Jak powiedzieli: na przystanku koło wejścia do metra co chwila zatrzymywały się autobusy linii 700+, z których wysypywały się setki ludzi z obrzeży Warszawy.- rodzice znajomych też ledwo wsiedli w metro na Bemowie- jeszcze inni znajomi zadzwonili do mnie około 12.20, że idą od Placu Zbawiciela. Ja byłem pod Ogrodem Botanicznym. Udało im się do mnie dotrzeć po półtorej godzinie. To jest 700 metrów piechotą.- przed 14 nadal stałem w okolicy Placu na Rozdrożu i Agrykoli. Stałem, bo wszyscy stali. Zacząłem schodzić Agrykolą w dół - cała ulica była szczelnie wypełniona ludźmi, co widać na załączonym obrazku. I wtedy okazało się, że przód marszu jest pod Pałacem Prezydenckim. Trzy kilometry dalej. A tu wszystko stało, jakby się jeszcze nie zaczęło.- ludzi było tyle, że koło 13 internet i sieć telefoniczna po prostu wzięła i przestała działaćPiszę o tym wszystkim, bo to ma znaczenie. Na przykład przypomina nam, że ludzi chcących odsunąć tych putinowskich satrapów od władzy nie jest garstka, że to nie jest jakaś kawiarniana elita, tylko miliony wyborców. W końcu najlepsze dla Partii sondaże dają jej po 35% procent. Nawet razem z Konfą nie przebijają połowy i większość w Sejmie zdobywają właściwie tylko z powodu metody d'Hondta.Te liczby dają nadzieję nawet takim niespecjalnym optymistom jak ja. W końcu, rozumowałem sobie jak już wracaliśmy, ledwie dwa miesiące temu Partia spięła pośladki, zaangażowała Kluby Gazety Polskiej i inne cuda, po czym na Potężnym Marszu w Obronie Wielkiego Polaka pojawiło się 10, może 20 tysięcy ludzi. Tutaj było 300 do 500, ok?Pobieżny rzut oka na tłum przypominał też, że na opozycji nie popiera tylko Warszawka, Wrocławek czy Krakowek, ale przedstawiciele wszystkich ośrodków z całej Polski. Długa, długa, dłuuuuga parada kolejnych grup, niosących flagi z różnych miejsc, od Wałbrzycha po Kaszuby i od Gliwic po Podkarpacie - podnosiło morale.I być może o to tu przede wszystkim chodzi. Wielokrotnie pisałem, bo uważam, że tak właśnie jest (plus jest na to wiele dowodów), że reżim posuwa się tylko tak daleko, jak pozwala mu społeczeństwo. Im większe w narodzie poczucie beznadziei, przegranej, im więcej tego pierdolenia, że "wiadomo, że się nie uda", tym łatwiej będzie im te wybory ukraść. No bo skoro "i tak się nie uda", to co to za różnica, czy po putinowsku temu Tuskowi (lub komukolwiek innemu) zabronią startować, czy nie, prawda? Po co się starać, czegoś od nich wymagać, skoro "będzie jak było".No i wydaje mi się, że ten marsz, choć Partia od niego nie upadnie, zrobił coś ważnego. Przywrócił nadzieję. Podniósł morale. Może zmobilizuje nieco zniechęconych. A morale jest teraz zajebiście potrzebne. Bo za cztery miesiące zdecydujemy, czy wracamy do klubu cywilizowanych państw demokratycznych, czy odpalamy protokół budapesztański i liczymy na to, że śmierć Naczelnika (na którą możemy czekać przecież i 20 lat) pociągnie za sobą upadek reżimu i wszystko załatwi się samo. Doświadczenia Węgier, Rosji, Turcji i Białorusi pokazują, że tak zabetonowany system jest obalić niezwykle trudno.Z pewnością nie podejmiemy tego wysiłku, nie wierząc, że w ogóle ma to sens." KABATYRABATY← KabatOAGENCIA wyborcza.plMcPRZEPRASZAMYZR STRUMENTMAKEDDE OLEMAMŁOCINY4 MLOCINYM41
Tureckie problemy –  Na dyskotece w Niemczech bawił sięRosjanin ubrany w koszulkę znapisem "Turcy mają trzyproblemy".Nie trwało długo, stanął przed nimwielki Turek:- Ty, a w dziób chcesz?To jest pierwszy z waszychproblemów - odpowiedział Rosjanin- agresja. Ciągle szukacie zwady,nawet wtedy, kiedy nie ma żadnegopowodu.Dyskoteka się skończyła, Rosjaninwychodzi, a tam czeka na niego tłumTurków.- No, teraz się z tobą policzymy -warknęli Turcy gremialnie.- A to jest drugi z waszychproblemów - powiedział Rosjanin. -Nie potraficie załatwiać spraw pomęsku sam na sam, tylko zawszemusicie zwoływać wszystkich"swoich".- Zaraz nam to odszczekasz! -wrzasnęli Turcy, wyciągającnoże.- I to jest trzeci z waszychproblemów - westchnął ciężkoRosjanin. - Zawsze na strzelaninęprzychodzicie z nożami...
19-letni Shigeki Tanaka przeżył bombardowanie atomowe Hiroszimy, a następnie wygrał maraton bostoński w 1951 roku. Tłum milczał –  HSKNIN
Możliwości zawsze istnieją –
Nie wiem, czy to powszechnapraktyka, ale: – Siedziałem w knajpie przy barze, trwał koncert. Bar był zatłoczony i głośny. Do baru obok mnie podeszła dziewczyna i powiedziała barmanowi: "Przepraszam, ale widziałam, jak koleś [klient] wrzuca coś do drinka tej dziewczynie"Nie widziałem, na którego kolesia wskazała palcem. Barman odwrócił się i powiedział coś, co pewnie było hasłem - i bum! Momentalnie zapaliły się wszystkie światła, zespół przestał grać, menadżer stanął na scenie, po czym powiedział:"Uwaga: dostaliśmy informację, że ktoś na tej sali prawdopodobnie dosypał coś do drinka pewnej młodej kobiety. Zalecamy, by wszystkie kobiety natychmiast odłożyły swoje napoje i nie brały kolejnego łyka. Za darmo wymienimy wasze drinki. Jeśli to ty jesteś tą młodą kobietą, poinformujemy cię o tym przy barze. Jeśli ktoś zacznie się czuć źle lub słabo, niech natychmiast nas o tym poinformuje."Byłem w szoku. Światła były zapalone długo, chyba niecałą godzinę, zespół miał przerwę. Tłum bił brawo i nikt nie narzekał.Niestety, nie widziałem ani tej dziewczyny, ani tego gościa i nie wiem, co tak naprawdę zrobił.Ale to miejsce wymiata Siedziałem knajpie przy barze, trwał koncert. Bar był zatłoczony i głośny. Do baru obok mnie podeszła dziewczyna i powiedziała barmanowi: "Przepraszam, ale widziałam, jak koleś [klient] wrzuca coś do drinka tej dziewczynie"Nie widziałem, na którego kolesia wskazała palcem. Barman odwrócił się i powiedział coś, co pewnie było hasłem - i bum! Momentalnie zapaliły się wszystkie światła, zespół przestał grać, menadżer stanął na scenie, po czym powiedział:"Uwaga: dostaliśmy informację, że ktoś na tej sali prawdopodobnie dosypał coś do drinka pewnej młodej kobiety. Zalecamy, by wszystkie kobiety natychmiast odłożyły swoje napoje i nie brały kolejnego łyka. Za darmo wymienimy wasze drinki. Jeśli to ty jesteś tą młodą kobietą, poinformujemy cię o tym przy barze. Jeśli ktoś zacznie się czuć źle lub słabo, niech natychmiast nas o tym poinformuje."Byłem w szoku. Światła były zapalone długo, chyba niecałą godzinę, zespół miał przerwę. Tłum bił brawo i nikt nie narzekał.Niestety, nie widziałem ani tej dziewczyny, ani tego gościa i nie wiem, co tak naprawdę zrobił.Ale to miejsce wymiata
„Najpopularniejsza polska modelka”, o której nikt nie słyszał, oskarżona o wykupienie sobie sławy i kariery – Wiecie, kto jest drugim największym instagramowym kontem w Polsce zaraz po Robercie Lewandowskim (35 mln obserwujących)? Jest to niejaka Caroline Derpienski, która posiada na swoim koncie 6,1 mln obserwatorów. I pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że o kobiecie... nikt nie słyszał. Derpienski szczyci się tytułem najpopularniejszej polskiej modelki w Miami, jednak ta popularność wydaje się mocno wątpliwa. W sieci pojawia się coraz więcej dowodów na to, że Karolina z Białegostoku zdobywa sławę za pomocą pieniędzy. Zacznijmy od jej popularnego Instagrama, gdzie przeważają boty. Konta zdobywane za pieniądze, które generują sztuczny ruch i tworzą sztuczny tłum. Nie są one wartościowe dla reklamodawców, ponieważ nie stoją za nimi realne osoby, tylko tzw. farmy botów, które sprzedają podobne usługi. Kolejną kwestią jest jej podrobiona okładka w Playboyu. Rzekomo pojawiła się ona na pierwszej stronie magazynu w styczniu zeszłego roku w wydaniu na Afrykę, jednak w rzeczywistości okładka ta była zupełnie inna, a Derpienski zapłaciła lokalsom, aby tańczyli z jej zdjęciami wydrukowanymi na stronach A4 i mówili, jaka to ona nie jest piękna. Dalej mamy jej partnera, z którym poznała się w bardzo nietypowy sposób. To jakiś podstarzały milioner, który podobno w trakcie jednego z pokazów wszedł na backstage pijany i zwyzywał ją od grubasek. Następnie zdobył jej numer telefonu i tak ich miłość rozkwitła. Derpienski pochodzi z Białegostoku i przed laty można ją było zobaczyć m.in. na filmach polskich youtuberów (chodzi o filmy tzw. Team X). Oprócz tego wystąpiła również w teledysku disco polo Lorda Kruszwila. Karolina twierdzi, że jej rodzina ma korzenie szlacheckie, co również zostało obalone. Dodatkowo samozwańcza celebrytka przerabia zdjęcia gwiazd show-biznesu, gdzie wkleja swoją twarz, aby udawać, że ich wszystkich zna. Jakby tego było mało, to wykupiła sobie billboard na Times Square, aby wyglądało to tak, jakby była częścią jakiejś wielkiej kampanii reklamowej. Pewnie jest tego więcej, ale tyle chyba wystarczy. CluMC - AVOGUEArticlesTLUXURY HAIRALMAIPARISBcarolinederpienskiPosty: 2633 6,1 mln obserwującychCAROLINE MARIA DERPIENSKI she/herArtystaCELEBRITY MODEL&InfluencerPoland MIAMI basedCovers STAR Actresslinktr.ee/carolinederpienskiBurjAlArabPOSTYSPONSORⒸREELSFOLANnDubaiObserwujEK@morispom STAR OF MiamiSwimWeek NYFW LAFW@fashionnova ambassadorNETFLIXBA4 BLANMovieBria...Z OZNACZENIEMWyślij wiadomośćBATPLASObserwowani: 907FASHIONNOVA✔FASHION...⠀.ForbesApartmentn
 –
0:29
Widzę ten tłum chętnych –  Opis oferty:Jestem miłom 40 paro lat o 56 kg 169 cm Niemam nałogów i obecnie nie pracujewykształcenia nie mam Fajnie gdybyś lubił ciszęi spokuj. Miał stabilną sytuację finansową.Odrazu miał prace dla mnie lekom zarobkowąTaki co wygrał też dużo kasy Mieszkał w małymdomku jednokondygnacyjnym sam niezbytdaleko i nie zadużym mieście gdzie jestogromny wybór pracy nie miał zwieżot żadnychi autem.Wieku 40 do 43 lat. Nie był kochliwywogle,nie muskularny nie toważyski niegadatliwy nie miał nałogów nie chciał dzieci ichnie miał trochę wyższy odemnie Miał h ziemina wynajmie. Okolice i troche dalsze alenieprzesadnie .Rozwiedzionym żonatym niepoważnym proszę nie pisać odpis ze zdjęciemwłasnym !DOMOtmuchów
Dopingowana przez tłum ludzi, śledzona przez kamerę z helikoptera i motocykla, przepytywana przez reporterów i z gratulacjami od burmistrza i zwycięzcy maratonu –  NNNNKAEURwwWW03RNNMARATHROTTERDOLBEN
 –
0:38
 –  dobe StocVISAdod(222LEWEN