Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 88 takich demotywatorów

Dla ludzi, którzy robią takie rzeczy jest specjalne miejsce... wiadomo gdzie –
 –
Usmażył jajka bez ognia – Gnieźnieński radny miejski Tomasz Dzionek niemal na każdym kroku podkreśla, że jest przeciwnikiem tzw. betonozy. Chce, by w pierwszej stolicy Polski było jak najwięcej zieleni. Dobitnie pokazał, jak mocno nagrzewają się konstrukcje przed gnieźnieńskim teatrem w upalne dni.Do tych, którzy wpadają na tak beznadziejne pomysłyi nie tylko w Gnieźnie
 –  polskie miasto
"W dzień taki jak dziś, kiedy temperatura przekracza 30 stopni, każdego dewelopera, przekupnego urzędnika i innych cwaniaków spod znaku bezmyślnej chciwości należałoby wystawić na kilka godziny przymusowego spędzenia czasu wyłącznie w towarzystwie betonu i masy bitumicznej. Po czym zaprowadzić w cień i zapytać o rolę i znaczenie drzew i roślinności w tkance miejskiej." –
Dużo zieleni, cienia, a nie rozgrzana, betonowa patelnia –
 –
 –
 –  No super, a może nie trzeba było wycinaćWszystkich drzew, debile?
 –
Oby inne miasta nie szły tą drogą –
Ile jeszcze będziemy tolerować betonozę w polskich miastach? –
No i komu to wadziło? –
 – "19 czerwca 2021 r. był dniem bardzo upalnym. Temperatury przekraczały 30 stopni Celsjusza. Mikołaj Siemaszko oraz Robert Pieczarko, członkowie grupy "Czechowiczanie dla Przyrody", postanowili wykonać poglądowy eksperyment, który ukazuje, jak bardzo nagrzewają się "zabetonowane miejsca" w naszych miastach. Uzbrojeni w termometr Braun BNT400 odwiedzili popularne miejsca małej miejscowości Czechowice-Dziedzice. Wyniki ich eksperymentu okazały się porażające. Temperatura powietrza nad wysoką trawą w słońcu (dolny prawy róg) jest 20 stopni niższa niż w pełni ścinanej. Różnice w stopniach obszarów zielonych i zacienionych są gigantyczne. Natrafiłem na nie zupełnym przypadkiem, przygotowując tekst o transformacji klimatycznej. Nie wiem, dlaczego tymi badaniami nie krzyczy dziś cała Polska.Gumowa nawierzchnia na placu zabaw w słońcu nagrzała się aż do 66 stopni Celsjusza. Podobną temperaturę "osiągnął" samochód pozostawiony w słońcu na centralnym placu miasta - 66,6°C. Są miejsca bez zieleni, gdzie temperatura przekroczyła … 70 stopni! W 70 stopniach mają żyć ludzie? Technologia pokazała nam wyraźną różnicę w temperaturze nasłonecznionej ziemi w miejscu gdzie trawa nie była koszona (32,8*C), w miejscu gdzie była koszona tylko raz sezonie (37,1*C) i tam gdzie była koszona tuż przed nastaniem upałów (54,7*C). Krótka trawa nie jest w stanie obniżyć temperatury. Jednocześnie przetargi na jej koszenie wygrywają najtańsze firmy, które koszą ją rzadko ale jak to już robią, robią to przy samym gruncie. Efekt jest taki, że temperatura tych miejsc sięga 50 stopni.Pokazuję to zdjęcie z wielkim marzeniem, by zobaczyła go jak największa liczba osób. Uwidacznia, gdzie technologii powinniśmy mówić nie. Miasta powinny być innowacyjne swoją otwartością na naturę, a nie żelbetonem. Trudne wyzwanie, ale bez znalezienia złotego środka trudno te miejsca będzie nazywać naszym domem"
 –
 –
 –
 –
 –
 –