Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 71 takich demotywatorów

Jestem uśmiechniętą i pełną życia dwudziestolatką –
 –  W kawiarni. Pani przede mną:- A ta o tamta tarta, to z cukrem jest?Dodam, że w tartę wbita jest tabliczka "Tarta Fit- bezcukru"- Bez cukru - odpowiada jej uśmiechnięta dziewczynaza ladą.- A z mąką pszenną? Bo jak z pszenną to nie. I zżytnią też nie.- Tylko z gryczaną.- To może bym wzięła? A na jakim to mleku? Krowim?- Na kokosowym proszę pani - mówi ta za ladą.- No to niech pani zapakuje kawałek.Pakuje. Nabija na kasę. Na co tamta:- Ojej, tam na wierzchu leży orzech? - mówi tonemjakby tam leżał kciuk.- Nerkowiec - odpowiada obsługująca dziewczyna,nadal się uśmiecha i moim zdaniem wybija się tym napozycję lidera w wyścigu o następnego pokojowegoNobla.- Nerkowiec to może być - uspokaja się pani - ale wtym spodzie to nie ma orzechów?I tu do akcji wkracza rezolutny barista stojący do tejpory z boku, który tonem bezpretensjonalnieradosnym mówi:- Ta tarta jest bez cukru, bez glutenu, bez mleka, bezmąki, bez jajek, bez orzechów, bez rodzynek,truskawek i pomidorów. I jest też bez smaku.Na co tamta, jakby go prawie nie słyszała:- A to nie szkodzi, bo to dla męża.

Kilka słów o depresji:

 –  Paweł Lęcki1 godz. . ✪116 111 - całodobowy telefon zaufania dla dzieci imłodzieży Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę800 70 22 22 - całodobowy telefon dla osób wkryzysie psychicznym116 123 - telefon zaufania dla osób dorosłychPolskiego Towarzystwa Psychologicznego22 484 88 01 - antydepresyjny telefon zaufaniaFundacji ITAKA●●●22 484 88 04 - telefon zaufania młodych FundacjiITAKAżycie warte jest rozmowyFundacja Terapia to NIE WSTYDNastoletni AzylW Międzynarodowym Dniu Walki z Depresjąpodaję numery i wybrane linki na początku tekstu,bo na końcu robią się czasem mało widoczne.Jednocześnie dla niektórych ludzi to może byćwłaśnie ten moment, żeby zadzwonić, wykonaćpierwszy krok, gdy akurat nie mają nikogo obok,komu mogliby zaufać. Rozmowa jest bardzodobrym początkiem całej reszty drogi, nawet jeślijest to rozmowa telefoniczna lub przez Internet.Depresja może być uśmiechnięta, potrafi świetnieudawać, przyjmuje różne maski, nakładakostiumy, skafandry. Depresja nie ma wieku,urody, płci, stanu posiadania, kariery, osiągnięć,orientacji seksualnej, choć oczywiście statystykibędą przechylały się bardziej w różne strony.Jednocześnie statystki depresji będą zawszeniedoszacowane, gdyż choć nauczyliśmy sięalfabetu problemów współczesnego świata, tonadal mamy problem z jasnym wyrażaniemsamych siebie. Depresja nie jest modą, choć bywamylona ze smutkiem lub melancholią, które trwająokazjonalnie i są niezbędne do pełnego życia. Nienależy głosić teorii o przymusie optymizmu, gdyżjest to droga donikąd. Depresja ma różne objawy,nie wszyscy mają identyczne. Nie warto sięporównywać, sprawdzać, co czują inni, bo ludzieczują bardzo różnie.Depresja zamienia zwykłe czynności wniemożliwe wyzwania. Można leżeć, gdyż niemożna wstać, żeby się położyć. Można spać bezprzerwy lub nie spać w ogóle. Depresja zamieniacodzienny autobus w dżdżownicę, która naspołyka. Jest gumową szybą, przez którą widzimyludzi, zwierzęta i pelargonie. Nie czyni naswyjątkowymi, nie przydaje mądrości, odbieraostrość widzenia, w żaden sposób nie jestfascynująca. Bardzo niebezpieczne jestromantyzowanie depresji, tym bardziej, żeprzecież nie romantyzujemy marskości wątroby.W depresji nie można wziąć się w garść, choć itak sporo ludzi się bierze, ale jest to działaniechwilowe i niesłychanie męczące, równieżfizycznie. Depresja nie musi wynikać zokoliczności zewnętrznych, choć może. Niepozwala na homeopatyczną radość, choć wbrewpozorom nie musi odbierać uczuć, może byćgłośna lub cicha, zmusza do kupowania napermanentnej promocji wyrzutów sumienia.Wstrzykuje bezsilność i odbiera oddech.Depresja jest chorobą w zasadzie śmiertelną, alemożna z nią żyć, podobnie jak z innymi chorobamiśmiertelnymi lub przewlekłymi. Z niejasnychpowodów nadal wstydzimy się choróbzwiązanych z chemią mózgu, choć przecież niewstydzimy się tak bardzo raka, nadciśnienia lubzawału serca. Depresja jest zawałem emocji,nastroju, uczuć, koncentracji, snu, biologicznejchęci do życia. Depresję, podobnie jak innechoroby, możemy leczyć u lekarza, co nie jestoznaką słabości. Bieganie nie leczy z depresji, alemoże pomóc, jak generalnie każda mądraaktywność fizyczna. Nie zastąpi jednaktradycyjnego leczenia. Depresja jest samotna,choć może wciągnąć też innych, którzy są blisko,oni też mogą potrzebować pomocy. Depresja jestchorobą cywilizacyjną, jedną znajpoważniejszych. Można ją leczyć, choć możewrócić tak, jak inne choroby. Trzeba być uważnymna drugiego człowieka, choć nikogo niewyleczymy z depresji, gdy nie jesteśmyspecjalistami, podobnie jak nie wyleczymydomowymi sposobami cukrzycy.W każdej dyskusji na temat depresji wartopodkreślać, że większości ludzi można pomóc, żenie można infantylizować problemu, ale też że niejesteśmy w stanie zauważyć wszystkiego, niejesteśmy jasnowidzami, nie potrafimy czytać wmyślach, a depresja potrafi być mistrzemkamuflażu. Jednocześnie nie każdy, kto mówi, żeczuje się źle, to od razu chce zniknąć. Warto teżprzypomnieć, że rolą państwa jest zapewnieniespecjalistycznej opieki potrzebującym, gdyż niekażdy jest w stanie leczyć się prywatnie. Akuratten rodzaj oczekiwania nie zależy odjakichkolwiek poglądów politycznych.
 –  Oblężenie WoroniczaCzęść Wojny o Uśmiechniętą PolskęCzasMiejsceWynikPlac Strefy Starcia, jedno z głównych miejscustawiania Frontu LudowegoSTREFAANCIA19-20 grudnia 2023Centrala Telewizji Polskiej przy ul.Woronicza 17Zwycięstwo sił Wolnej PolskiStrony konfliktuPS I Armia Prawa iSprawiedliwościTVP Batalion im. DanutyHoleckiejJarosław KaczyńskiMateusz MorawieckiTVP Danuta HoleckaTVP MichałAdamczyk (POW)TVP MichałRachoń (POW)DowódcyPlatformaObywatelskaTRZECIA#DROGA Trzecia DrogaLEWICA Rewolucyjny FrontLudowy im. WujaPis Podpisany aktkapitulacji I Armii Pis"Czarzasty"Front KodziarskibitwyDonald TuskBartłomiej Sienkiewicz#DROGA gen. Władysław++TRZECIAKosiniak ps. "Kamysz"LEWICA WłodzimierzCzarzastyStratyTVP CałkowitaNiewielka dywizjadestrukcja Batalionu im. Frontu KodziarskiegoDanuty Holeckiejranna
Prawdziwe dziennikarstwojeszcze nie umarło –  Paweł Żuchowski@p_zuchowskiSTYTUCJAPodchodzi do mnie prezes dużej polonijnej instytucji, krzyczy i szarpie ipyta po co fotografuję przeciwników Andrzej Dudy i mówi, żebym tegonie robił. Odpowiedziałem grzecznie, że pokazałem dziś prezydenta wKościele, na Paradzie, uśmiechniętą Polonię, której blisko do PiS i takżeuśmiechniętą Polonię, której nie podoba się sytuacja w kraju i jest imbliżej do opozycji. I, że na tym polega niezależne dziennikarstwo.Pokazujemy wszystko. To jest biało - czerwony dzień na Manhattanie.Nasze święto. Ale jedno jest pewne - Polonia to nie monolit. Adziennikarstwo to nie pokazywanie wybranych fragmentów, żeby byłopolitycznie wygodnie.TEMRUTOMEXI❤TUSKGLOSUJENAPUSKAPOLSKAPULASKI:14YO MANARE

Czasami wystarczy tylko trochę życzliwości

 –  Jakoś niedawno tata opowiadał mi, jakpare lat temu kupował bilet na pociąg.Obsłużyła go wtedy bardzo miłai pomocna kasjerka.Do pociągu miał jakieś 2 godzinyczekania, więc włóczył się bez celu podworcu. Na jednej ze ścian zobaczyłbaner z informacją, że pasażerowiemogą wyrazić swoją opinię o obsłudzeklienta przy wyznaczonym stanowisku.Ojciec nie mając nic lepszego do roboty,podszedł do tego stanowiska, podał imięi nazwisko kasjerki (wyczytał z plakietki) ipowiedział, że jeszcze nigdy na dworcunie obsługiwała go taka pozytywna,uśmiechnięta i mega pomocna kasjerka.Facet spojrzał na niego zaskoczonymwzrokiem, kazał czekać, a sam zadzwoniłdo swojego przełożonego i następniepodał ojcu telefon.Ojciec znowu opowiedział o przemiłejkasjerce, gość również się zaskoczyłi również połączył go z innym facetem,który był wyżej w hierarchii.Ogólnie kilku osobom odpowiadał na tesame pytania i zapewniał, że nic go niełączy z tą dziewczyną i, że dzisiajpierwszy raz w życiu ją widział na oczy.Po zakończeniu tego dziwnego prawie2 godzinnego przesłuchania, ojciecwsiadł do pociągu i odjechał.Półtora miesiąca później, kiedy był jużw totalnie innej części kraju, otrzymałobszerny list, z którego dowiedział się, żeta firma zrobiła dochodzenie, po którymdoszli do wniosku, że faktycznie nie znaon tej pracownicy i tamtego dniapierwszy raz ją widział na oczy.Dowiedział się również, że ta dziewczynaotrzymała w nagrodę za świetniewykonaną pracę premię w wysokościpołowy miesięcznej wypłaty.Także 2 godziny męki nie poszły namarne.
 –  Filip SpringerWczoraj o 13:16W kawiarni. Pani przede mną:- A ta o tamta tarta, to z cukrem jest?Dodam, że w tartę wbita jest tabliczka "Tarta Fit- bezcukru"- Bez cukru - odpowiada jej uśmiechnięta dziewczynaza ladą.- A z mąką pszenną? Bo jak z pszenną to nie. I zżytnią też nie....- Tylko z gryczaną.- To może bym wzięła? A na jakim to mleku? Krowim?- Na kokosowym proszę pani - mówi ta za ladą.- No to niech pani zapakuje kawałek.Pakuje. Nabija na kasę. Na co tamta:- Ojej, tam na wierzchu leży orzech? - mówi tonemjakby tam leżał kciuk.- Nerkowiec - odpowiada obsługująca dziewczyna,nadal się uśmiecha i moim zdaniem wybija się tym napozycję lidera w wyścigu o następnego pokojowegoNobla.- Nerkowiec to może być - uspokaja się pani - ale wtym spodzie to nie ma orzechów?I tu do akcji wkracza rezolutny barista stojący do tejpory z boku, który tonem bezpretensjonalnieradosnym mówi:- Ta tarta jest bez cukru, bez glutenu, bez mleka, bezmąki, bez jajek, bez orzechów, bez rodzynek,truskawek i pomidorów. I jest też bez smaku.Na co tamta, jakby go prawie nie słyszała:- A to nie szkodzi, bo to dla męża.$13,9 tys. 6 komentarzy 1,4 tys. udostępnień
Kościół nie musi być z politykami, może być też z młodzieżą.Kościół nie musi mieć mordy Rydzyka, może mieć uśmiechniętą twarz zwykłej zakonnicy czy wikarego. Taki Kościół lubię –  NomWYR
Niecodzienna sytuacja w jednej z warszawskich restauracji. Tak zareagowała kelnerka na skromny napiwek – - Poszliśmy do nowej restauracji w centrum miasta, bardzo ładny wystrój, dużo ludzi, ale już od samego wejścia zwróciłam uwagę na jedną z kelnerek, która bardzo szybko chodziła między stolikami i była nerwowa. Miałam nadzieję, że ona nam się nie trafi. No niestety, nie udało się to. Przez kolejne półtorej godziny mieliśmy do czynienia z jedną z najbardziej niemiłych osób, z jakimi dane mi było obcować w swoim życiu. Opryskliwa, bardzo głośna i z niesamowicie długimi paznokciami. Wiedziałam, że jak przyjdzie czas zapłaty, to nie dam jej tyle, ile powinnam - relacjonuje Anna.W momencie zapłaty kelnerka zaczęła być bardzo miła i nagle uśmiechnięta. Spytała czy wszystko smakowało, oczywiście, dlatego, aby dostać większy napiwek- wspomina Pani Anna. Po zobaczeniu kwoty napiwku kelnerka odpowiedziała:„Takie resztki to dla psa!”Do zapłaty było 190 zł, na stole znalazło się 2 złote napiwku. Kelnerka wpadła w szał i w bardzo niemiły sposób zwróciła się do nas, że nikt jej nie docenia i żałuje, że nie dodała czegoś do zupy. #1##2786#000113.533003ZEOTE
 –  Brat mojej babci mimo tego, że niedawnoskończył 80 lat, całkiem nieźle potrafi korzystać ztelefonu. Wysyła mi codziennie na messengerzejakieś obrazki, historyjki z internetu, filmikii inne takie nikomu niepotrzebne, alenieszkodliwe rzeczy. Nie czytam tego, ani nieoglądam, ale zawsze odpisuję: „dziękuję", albo,,bardzo ciekawe!", albo wysyłam uśmiechniętąemotkę czy lajka. Mnie to nic nie kosztuje,a jemu jest z tego powodu mito.Niedawno rozmawiałem z jego córką i okazałosię, że on całej rodzinie wysyła takie rzeczy, aleludzie albo go ignorują, albo się bulwersują ikażą mu przestać spamować, sprawiając mu tymsamym przykrość. I tylko ja jedyny reagujępozytywnie na jego ,,spam".Czegóż więcej starszym ludziom potrzebaoprócz uwagi i miłego słowa? Czasem wartokomuś poświęcić odrobinę swojego czasu.
 –  Zuhal Kocalar
 –  22:46◄ TikTok42Jedziesz do Karola?mamaYesterday 16:04W trakcie rozmowy uzytkownik tegonumeru probowal sie do Ciebiedodzwonic (x1). Ostatnie polaczeniemialo miejsce o godzinie 16:03 dnia10-03-2023.Today 22:28Córeczko kochana, gdzie jesteś idlaczego nie w domu?o którejprzyjechac po Was jutro?Mamusiu najukochańsza, na copytasz, gdy wiesz? I czemuż tweusposobienie jest tak poweselafe,czyżby spożywała matka jakiśchichotliwy trunek?Przebywam aktualnie z mymkochankiem, lecz oczywiście śpimy wosobnych izbach. A co w domusłychować? Jak zdrowie?O córuś najmilejsza no ja liczę że wosobnych izbach oczywiscie i jenowestchnac wypada zrozrzewnieniem... a pytam boniepokój wzbiera we mnie ma wieśćżeś poza dworem. Nie wiem kiedyorszak poslac po Wacpannę aby nieniepokojona przez plebs wróciłazdrowa i uśmiechnięta.Dobrze matko, gdy tylkonajporanniejszy błysk wschodniegopromienienia słonecznego zawita wmej izbie pieszcząc cieple mepoliczki, poślę ci prędkiego gołębiaprzewidującego me przesiedleniepowrotne. Bez zmartwień obyśpozostała tego gwieździstegopomroku nocnego, kłaniam się i możematka wyglądać mnie jutroZatem wykąp sie Córuś w blaskuksiezyca a w noc bezpiecznie wzniessie wysoko w energie czyste by ranopowrocic rześką i gotową nawyzwania dnia nadchodzącego.Jesliby wacpanna zyczyła sobie naten przyklad poczuc bryzę morską ipiach pod stopami, mozemyzaobrozyc nasze czworonoginajmilejsze, przybyc i dojechawszy wwybrane miejsce pobiec naprzeciw...
Od razu wiesz, że to sen –
Ta uśmiechnięta starsza pani jest z pokolenia, które potrafi cieszyć się chwilą –
 – Depresja to wielka czarna dziura w człowieku. To uczucie jakby ktoś wyjął z ciebie wszystkie wnętrzności i w ich miejsce nalał czarnej gęstej farby. Masz mocno zaciśnięte usta aby farba się z ciebie nie wylała. Zaciskasz je tak bardzo, że wyglądają jak uśmiech, który nie dopuszcza do tego, aby w kąciku ust pojawiła się choćby najmniejsza czarna kropelka.Zdarza się czasem, że ktoś, kto jest blisko, ktoś kto patrzy na ciebie z uważnością, albo ktoś kto zna ten wyraz twarzy z własnego doświadczenia, dojrzy tę kroplę. Dojrzy ją i nie uwierzy w twoje "wszystko w porządku" wypowiedziane przez zaciśnięte usta. Dojrzy ją i odpowie "nie wierzę ci i widzę że nie jest w porządku". Otworzą się wtedy usta i czarna maź się wyleje a wnętrze stopniowo zacznie się oczyszczać.Zdarza się jednak też tak, że nikt tej kropli nie zauważy. Że usta są mocno zaciśnięte do samego końca i że nie zdążył nikt z byciem wystarczająco blisko.Jeśli cokolwiek wzbudza twój niepokój. Jeśli widzisz że coś połyskuje w kąciku czyichś ust to, nawet jeśli nie wiesz co to i nie wiesz jak pomóc, to przynajmniej nie uwierz we "wszystko w porządku". Podaj rękę. Przytul. Dotknij. To wystarczy, żeby usta się otworzyły. To wystarczy żeby człowiek nie zniknął na zawsze."Joanna Bonowicz
 – No bo zobaczcie - chłopak ma na koncie 1 (słownie: jeden) szlagier. A teraz spójrzcie na festyn dowolnej gminy większej niż 10.000 mieszkańców, albo dni jakiegokolwiek miasta. Na plakacie na pewno zobaczycie uśmiechniętą mordę Norbiego. Dwadzieścia jeden lat, a ten skurwiel dalej potrafi sprzedawać publice jedną i tę samą piosenkę. Pomyślcie o tym - granie od dwóch dekad w kółko tej samej melodii to nie jest taka bułka z masłem jak mogłoby się wydawać. Wyobraźcie sobie, że wychodzicie na scenę, przed wami godzinny występ, a wy macie w rękawie jeden hit, trwający trzy i pół minuty. Jakich zdolności logistycznych wymaga takie rozłożenie kolejnych bisów, żeby publiczność nie znudziła się, słuchając po raz piąty tego dnia "Kobiety są gorące"?! Pan Dudziuk wykorzystał swoją szansę od losu w sposób być może najwybitniejszy w historii polskiej muzyki, albo muzyki w ogóle. Otrzymał na pustyni lekko wilgotną ścierkę i wyżymał ją tak, że założył elektrownię wodną na środku Sahary. Nagranie bangera w teorii to jedno, ale to, czy banger chwyci to inna kwestia. "Kobiety są gorące" jako jedyny utwór w dyskografii ostródzianina chwycił, a mimo to do dzisiaj facet trzepie kasę chałturząc po całym kraju. Gdyby Norbi urodził się z jedną ręką i krztyną smykałki do sportu, pewnie regularnie dostawałby oferty walki o mistrzostwo Polski w boksie, jestem w stanie się o to założyć. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby on faktycznie miał choć odrobinę więcej talentu kompozytorskiego czy producenckiego. Pewnie na śniadanie jedlibyśmy przemielone CDki "Samertajm", bo wszystkie zasoby na Ziemi szłyby na tłoczenie płyt Norbiego. Powiecie może, że jechanie na jednym hicie nie jest takie trudne, ale weźcie Gabriela Fleszara. Kto to, kurwa, jest Gabriel Fleszar? No właśnie. On nagrał kiedyś hit "Kroplą deszczu namaluję cię", który ówcześnie był radiową petardą na poziomie "Kobiet...", i co? I gówno, panie oficerze. Słuch po nim zaginął, a piosenkę ledwo kto pamięta, mimo że jest młodsza. A Norbi jak grał po 10 koncertów w miesiącu, tak gra nadal. Założę się, że Fleszar ze starości spadnie z rowerka, a Norbi przyjedzie i zaśpiewa "Kobiety są gorące" nad jego grobem
0:13
Jutro kupię całą skrzynkę tego wina, które dziś wypiłam –
„DEPRESJA to najbardziej uśmiechnięta choroba jaką znam. Uśmiecha się dopóty dopóki człowiek nie zniknie. Czasem znika na chwilę i udaje mu się wrócić, ale bywa, że znika na zawsze – DEPRESJA to wielka czarna dziura w człowieku. To uczucie jakby ktoś wyjął z ciebie wszystkie wnętrzności i w ich miejsce nalał czarnej gęstej farby. Masz mocno zaciśnięte usta aby farba się z ciebie nie wylała. Zaciskasz je tak bardzo, że wyglądają jak uśmiech, który nie dopuszcza do tego, aby w kąciku ust pojawiła się choćby najmniejsza czarna kropelka.Zdarza się czasem, że ktoś, kto jest blisko, ktoś kto patrzy na ciebie z uważnością, albo ktoś kto zna ten wyraz twarzy z własnego doświadczenia, dojrzy tę kroplę. Dojrzy ją i nie uwierzy w twoje "wszystko w porządku" wypowiedziane przez zaciśnięte usta. Dojrzy ją i odpowie "nie wierzę ci i widzę że nie jest w porządku". Otworzą się wtedy usta i czarna maź się wyleje a wnętrze stopniowo zacznie się oczyszczać.Zdarza się jednak też tak, że nikt tej kropli nie zauważy. Że usta są mocno zaciśnięte do samego końca i że nie zdążył nikt z byciem wystarczająco blisko.Jeśli cokolwiek wzbudza twój niepokój. Jeśli widzisz że coś połyskuje w kąciku czyichś ust to, nawet jeśli nie wiesz co to i nie wiesz jak pomóc, to przynajmniej nie uwierz we "wszystko w porządku". Podaj rękę. Przytul. Dotknij. To wystarczy, żeby usta się otworzyły. To wystarczy żeby człowiek nie zniknął na zawsze.”Joanna Bonowicz
Podszedł do baru, przy którym spał mężczyzna. Jego uśmiechnięta twarz wyrażała szczęście kompletne. Aktor spojrzał na śpiącego, westchnął i zawołał: – - Panie barman, dla mnie to samo!
 –