Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 22 takie demotywatory

 –  Pamiętam jak za Herodauciekało się przez granicęza darmoA za PiS-u trzeba było zapłacić5000 dolców
Matt LeBlanc zamieścił wczoraj wzruszający wpis, żegnając swojego przyjaciela, Matthew Perry'ego – "Z ciężkim sercem żegnam Cię. Czasy, które spędziliśmy razem, szczerze mówiąc, należą do ulubionych w moim życiu.To był zaszczyt dzielić z Tobą scenę i nazywać Cię moim przyjacielem. Zawsze będę się uśmiechać, gdy o Tobie pomyślę i nigdy Cię nie zapomnę. Nigdy.Rozwiń skrzydła i leć, bracie, w końcu jesteś wolny. Dużo miłości.I myślę, że możesz zatrzymać te 20 dolców, które mi wisisz" >
Royal Gorge Bridge, Colorado. Spacerowalibyście? – Dla zainteresowanych - przejazd przez most motocyklem (samochodem też) od 10.00 do 17.00 kosztuje tylko 20 dolców
Źródło: krzemowe zakamarki
Chiński Tencent wprowadził do sprzedaży nową usługę. Za 145 dolców, czyli jakieś 600 ziko, można sobie stworzyć cyfrowego klona dowolnej osoby, który będzie mówił jej/jego głosem, będzie wyglądał tak jak ta osoba i występował na video – Ten Tencent, w którym pracuje mnóstwo członków komunistycznej partii Chin. Ten Tencent, do którego należy komunikator WeChat służący do monitorowania i szpiegowania Chińczyków.Żeby wydziergać takiego cyfrowego Frankensteina wystarczy trzy minutowe video normalnej osoby i trochę nagrań jak ona mówi. Czyli wystarczy, że ktoś zgra coś co wrzuciliście do sieci. Już teraz bardzo trudno będzie odróżnić tego deep fake'a od normalnej osoby. A technologia cały czas się rozwija. I teraz wyobraźmy sobie sytuację, że facet chce się zemścić na kobiecie. Albo kobieta na facecie, montując dziki film xxx. Wyobraźmy sobie jak do babci dzwoni wnuczek pożyczyć trochę kasy. Albo co można zrobić z politykami... 【数智人Digital Human5#AReal person
Laweta w US kosztuje 80 dolców, karetka 800. – Amerykańscy mechanicy wiedzą po kogo zadzwonić w razie potrzeby. REVERAGES218.734.339325:0428Go
 –
I jak tu go nie lubić? Okazuje się, że Jeff Bezos zaproponował Tomowi Hanksowi lot w kosmos na pokładzie jego rakiety jeszcze zanim zaproponował to Williamowi Shatnerowi, ale Tom odmówił – „To kosztowało 28 milionów dolców czy coś takiego. I wiesz Jimmy, radzę sobie nie najgorzej, ale za cholerę nie zapłacę 28 milionów". „Wiesz co, moglibyśmy teraz symulować doświadczenie lotu w kosmos” – zażartował Tom. „To około 12-minutowy lot – o to chodzi? Wszyscy moglibyśmy to zrobić na naszych miejscach właśnie tutaj”.
Każden jeden amerykański film o mafii wygląda absolutnie tak samo – Nowy Jork, piździ. Ulicą idzie trzech typów (de Niro, Pacino i Pesci), Włosi / Irlandczycy / polscy Żydzi. Idą, bo się chcą wkręcić do mafii Tortellinich / rodziny Ślepego Joe / czegokolwiek, co strzela i handluje trefnym towarem. Dostają zadanie. Jadą, wywlekają z domu gościa, który okantował capo di tuttti ferdi na pięć dolców, zabijają go łopatami, ładują do bagażnika, wiozą do lasu, grzebią w zagajniku, rzygają z nerwów i wracają do domu, cuchnąc krwią. Zaczynają handlować dragami. Przywala się policja, ale komisarz O'Neilly to brudna glina i w zamian za obietnicę sprzątnięcia Sprytnego Jacka i trochę białego towaru siedzi cicho.Ferajna zaczyna dużo zarabiać, rodziny nie wiedzą czemu. Głowa ich mafii wpada w konflikt z Giovannim Giorgio, który przemyca uran z Czeczeni. Giorgio kiedyś uratował życie dziadkowi najstarszego typa, więc jest spina. Najmłodszy (Pesci) uzależnia się od kokainy i zaczyna zdradzać żonę. Capo di tutti frutti di mare każe chłopakom sprzątnąć Giovanniego jako test przed wejściem na wyższy poziom mafii. Giorgio śpi z rybkami, ale najstarszemu (Pacino) puszczają nerwy i ginie trzy dni później w strzelaninie z policją. Resztę łapią w niespodziewanym kotle po kostki w lewych gnatach i białym proszku. Najmłodszy rozpruwa się na psach za lżejszy wyrok, ale bratanek Ślepego Joe siedzący w pierdlu podrzyna mu w nocy gardło za zdradę rodziny. Średni (de Niro) dostaje osiemnastokrotne dożywocie, ale ucieka po trzech latach i ukrywa się w Uzbekistanie. Wraca w wieku 83 lat do Nowego Jorku, siada pod miejscem, gdzie stała jego dawna kamienica i wspomina młodość. Morricone pierdzi do trąbki.Trzy godziny minęły jak siedem. 6 Oscarów. Stary chrapie o 23.40 przed TVP Kultura
Źródło: Piotr Ponewczyński
 –  OKAZUJE SIL ŻESTATYSTYCZNIE Z RflPRZED TV I IDZIESPAĆ.FASCYNUJĄCE IDOBRZE ZAINWESTOWANEKILKA MIIJARDOWV DOLCÓW
 –
 –  Miałem kiedyś kolegę... Wisiał mi 100 dolarów wielelat temu i zapomniał oddać. Jak próbowałem mudelikatnie przypomnieć to w ogóle nie reagował.Postanowiłem więc pożyczyć od niego te 100 dolców.Ostatnia rozmowa:On: Kiedy mi oddasz w końcu te 100 dolców?Ja: Nie planuję ci oddać, sam mi wcześniej tylewisiałeśOn: To chociaż oddaj tę różnicę, przecież teraz jestinny kursCoś czuję, że to była nasza ostatnia rozmowa.
Sylwester Stallone – zanim został sławnym aktorem to biedował do tego stopnia, że któregoś dnia musiał sprzedać swojego ukochanego psa Batkusa bo zabrakło mu na jedzenie. Po jakimś czasie udało mu się sprzedać scenariusz do pierwszej części Rockiego. Wrócił by odkupić najlepszego przyjaciela. Zaproponował sto dolców. Jednak nowy właściciel zwierzęcia zwietrzył okazję i Stallone musiał zapłacić astronomiczną sumę pieniędzy. Ostatecznie Batkus zagrał w "jedynce" psa głównego bohatera
Nie sądź książki po okładce – Oto Brian Patrick Carroll, znany jako Buckethead... Nie, to nie jest żaden seryjny morderca. To jeden z najlepszych gitarzystów świata. Nie pali, nie pije, nie bierze narkotyków, nie przeklina. Nie pije nawet kawy. Otwarcie przyznaje się, że kocha swoich rodziców. Na swoich koncertach rozdaje ludziom kupione przez siebie upominki oraz pozwala im używać swojej gitary. Odrzucił intratne kontrakty, gdyż nie zależy mu na wielkiej sławie. Nagrał ponad 300 albumów a jego nagrania można kupić za grosze, a nie za kilkanaście lub kilkadziesiąt dolców, jak to bywa w przypadku innych artystów. Nosi maskę, gdyż jest zbyt nieśmiały, aby stanąć przed ludźmi bez ukrywania swojej twarzy. Bierzmy z niego przykład, jak być dobrym człowiekiem oraz jak wykorzystywać nasze talenty
Jego mina jest bezcenna –
Brat: założę się o 50 dolców, że nie zrobisz tego co jaSiostra: Ja nie zrobię? – No i przegrała
0:37
To całkiem niezła analogia – Kobiety wybierają mniej płatne prace i mniej obiecujące kierunki studiów (schody), więc zarabiają mniej niż mężczyźni (schody ruchome które zawiozą cię na górę szybciej). Najbardziej dochodowym kierunkiem jest inżynieria naftowa i w większości jest brana przez mężczyzn, podczas gdy najmniej dochodowe, takie jak gender studies czy historia sztuki, są brane przez kobiety. Wybór należy do każdego. Gdyby kobieta na obrazku chciała zarabiać 400 k dolców rocznie wybrałaby schody ruchome Step in inequalityThe road to the top is not the same for men and women
Dobry uczynek zostal nagrodzony – "Kiedy się zatrzymywałem, widziałem jak pouczasz kogoś, żeby nie zostawiać psa zamkniętego w samochodzie, gdy sami wychodzą na pocztę. Uważam, że to WSPANIAŁE!Chciałem podziękować i załączam tę bransoletkę oraz 5 dolców - napij się piwa na mój koszt"
Kobiety kochają mężczyzn przede wszystkim za ich poczucie humoru – A jak wiemy nie ma nic zabawniejszego niż milion dolców na koncie.

Zanim zaczniemy zmieniać swój świat, spróbujmy zrozumieć siebie

Zanim zaczniemy zmieniać swój świat,spróbujmy zrozumieć siebie –  Jakie jest największe marzenie pracownika korporacji? Przyjść pewnego dnia do swojego szefa i powiedzieć: pierdolę to. Rezygnuję. Mam to w dupie. Jebcie się skurwysyny. Mam was dość. I dość tego odmóżdżającego zajęcia. A następnie walnąć drzwiami. Ile razy przerabialiście coś takiego w swojej wyobraźni?Noelle Hancock miała 31 lat, była blondynką w stylu królowej balu i była szczupła. Co tu kryć wyglądała jak typowa amerykańska piękność, wyhodowana na kukurydzy i syropie klonowym równie zabójcza jak pocisk Tomahawk.Na dodatek była niegłupia. Skończyła jedną z najlepszych uczelni świata – Yale. Miała pracę której wiele osób mogło jej zazdrościć.   Była dziennikarką w tygodniku New York Observer.To w nim Candace Bushnell’s pisała swoje teksty o życiu lasek na Manhatanie z których zrobiono później serial, który znacie wszyscy. Bo ten serial to „Seks w Wielkim Mieście”.Hancock zarabiała rocznie 95 tys. dolarów. Nie było to może fortuną, ale na singielkę – całkiem sporo. Miała fajne mieszkanie na Manhattanie.Cztery lata temu  wstała rano i pomyślała, że potrzebuje wakacji. Właściwie ta myśl towarzyszyła jej ostatnio bezustannie. Jej życie było komfortowe, bezpieczne i… nie miała z niego żadnej satysfakcji.Spędzała je po prostu patrząc po kolei w błękitne ekrany, telefonu, laptopa i ipada.Była zestresowana. Żyła w świecie nieustannej rywalizacji. Czasami nie widywała swoich przyjaciół miesiącami. A ustawienie spotkania na którym wszyscy mogliby się pojawić było niemal tak trudne jak dostanie się na studia.Noelle potrzebowała wakacji. A jeśli nieustannie myślisz o tym, że potrzebujesz wakacji, to może tak naprawdę potrzebujesz zacząć wszystko od nowa? Mieć nowe życie?Wymówiła więc umowę najmu swojego mieszkania. Sprzedała wszystkie swoje rzeczy. I kupiła bilet w jedną stronę na Karaiby.Sześć tygodni później pracowała w lodziarni na wyspie Saint Thomas, gdzie mieszka raptem 4100 osób. Zarabiała 10 dolców na godzinę. O całe 3 dolary więcej niż wynosi w Stanach płaca minimalna.Ale podobało się to. W końcu rozmawiała z ludźmi zamiast wysyłać do nich sms i maile. Już ją lubicie prawda?Teraz kiedy wstaje rano, koło 8.30 i idzie do łazienki pod prysznicem znajduje pająki, skorpiony, jaszczurki a ostatnio żywego kurczaka. Ten kurczak właściwie ją zdziwił. Skąd do cholery on się tam wziął? Pracuje jako barmanka i jest szczęśliwa. Nosi ją dalej, myśli teraz o przeprowadzce do Europy.Jej historia w momencie kiedy piszę ten tekst miała 452 tys. udostępnień na Facebooku.Teraz ma pewnie pół miliona.Dlaczego ta wizja wydaje nam się tak pociągająca? Bo daje nadzieję, że zmiana swojego życia  jest jednak możliwa. Bo wiele osób mówi o tym jak bardzo nienawidzi swojej pracy, ale tylko mówi. Liczy na cud. Na wygraną w Lotto. Noelle złamała schemat. Zaryzykowała. To się podoba, bo ryzyko nie leży w naszej naturze.Co mówią nam rodzice kiedy jesteśmy mali? Uważaj. Uważaj, bo się potkniesz, uważaj bo coś sobie zrobisz.Zawsze uważaj.Nigdy ryzykuj.[Co mówili rodzice Noelle, kiedy powiedziała im o swoim planie? „Jak możesz przeprowadzać się do miejsca, którego nigdy nie widziałaś na oczy”?]Wychowujemy w ten sposób stado konformistów, którzy boją się stracić to co mają. Mimo, że to co mają jest czasami chuja warte. I jest dalekie od marzeńAle jest ich i jest bezpieczne i lepiej mieć kawałek niż zaryzykować i nie mieć nic.I ja to rozumiem. Nie każdy jest stworzony do rewolucji. Łatwo jest powiedzieć: chcesz coś zmienić? Nie gadaj, tylko zrób to.Mało kto jednak potrafi opuścić swoją wewnętrzną strefę komfortu, stać się nieuważnym i zrobić krok w przepaść. Nawet jeśli jest się młodym.Bo owszem można czasami, zamknąć oczy i skoczyć a siatka sama się pojawi i nas uratuje i będziemy później przekonani że to był doskonały krok. A inni będą nam zazdrościć.Czasami można jednak skoczyć, spaść na dupę i boleśnie się potłuc. A ponieważ żyjemy wizją przyszłości, nasza wyobraźnia wrzeszczy z przerażenia. Ludzie dzielą się na tych którzy robią i na tych, którzy opowiadają że zrobią. I tych drugich jest bardzo dużo, a tych pierwszych bardzo mało.Dlatego historia Noelle Hancock to bajka dla dorosłych, którą słucha się z rosnącą przyjemnością. Wiele osób przez moment sobie pomyśli: co za fajna laska. Ech też bym tak chciał/a.Ale mam… i tutaj można wstawić bardzo dużo rzeczy i wiele z nich będzie na pewno ważnych i na pewno przekonujących. Czy jest sens wstać rano, iść do swojego szefa i powiedzieć mu, że pierdoli się to wszystko w czapkę i się rezygnuje?Nie, oczywiście że to nie ma sensu.Z całą jednak pewnością należy od czasu do czasu usiąść na piachu, popatrzeć w las albo morze, otworzyć butelkę wina albo whisky i powiedzieć sprawdzam.Sprawdzam czy jestem szczęśliwy/szczęśliwa. Sprawdzam czego mi brakuje.Sprawdzam jak daleko jestem od swoich marzeń. Sprawdzam czy je jeszcze mam.Sprawdzam czy czuję satysfakcję.Sprawdzam, czy moje życie, moim zdaniem ma sens.Sprawdzam jaki jest mój cel.
Źródło: pokolenieikea.com

Przyjaciele na nich zawsze możesz liczyć!

Przyjaciele na nich zawsze możesz liczyć! –