Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 28 takich demotywatorów

Wyznanie lekarza rezydenta pierwszego roku

 –  Już kurwa dłużej nie mogę.Jestem lekarzem na 1 roku rezydentury z kardiologii. Pracuję w klinice kardiologii w jednym z większych miast w Polsce.Dzisiejszy dzień to było jakieś piekło ...Pracę rozpoczynam o 7:30 ( 7:45 jest odprawa ) ale praktycznie to już od 7:00 zaczynam badań pacjentów bo inaczej bym się nie wyrobił.Jako rezydent mam zazwyczaj najwięcej pacjentów pod opieką ( średnio 8 - z czego 2-3 zazwyczaj leży na intensywnym nadzorze kardiologicznym).No więc dzień rozpoczynam od krótkiego podstawowego badania ( ciśnienie, tętno, osłuchiwanie itd ) by sprawdzić czy coś przez noc się zmieniło.4 pacjentów jeszcze spało więc na razie ich nie budziłem ( poza tym nie spodziewałem się jakiś spektakularnych zmian w stanie zdrowia)2 było do wypisu, pozostałych 2 bez zmian.Siadam szybko przed komputer, sprawdzam wyniki z labu, spisuję ważniejsze zmiany na odprawę, zdążyłem wpisać dwie obserwacje do systemu.Szukam historię choroby pacjenta ( mamy w takich teczkach ) - nie ma. Powinna być w szufladzie ( mamy oddzielną szafkę gdzie pod koniec dnia odkładamy te teczki tak aby lekarz dyżurny na noc miał w jednym miejscu), lecę jeszcze szybko sprawdzić do dyżurki pielęgniarek pytam się grzecznie " czy nie widziały może panie historii choroby pana X -... zjebka - " TRZEBA BYŁO PILNOWAĆ! TUTAJ NIE MA" ....(・へ・)No cóż.... nie mam czasu dalej szukać więc idę na odprawę.Na odprawieszef: "tu jest grafik na kolejną połowę miesiąca ( u nas tak pojebanie grafiki są od połowy miesiąca do połowy) o i dzisiaj na dyżur na izbę schodzi anon " ja: wtf?!?( jestem na 1 roku w trybie modułowym, dyżury to mogę co najwyżej robić na oddziale macierzystym )ja: nikt mi nawet nie powiedział, że mam mieć dzisiaj dyżur, a poza tym to według programu specjalizacji nie mogę robić dyżurów na izbieszef: ale mnie nie obchodzi pana filozofowanie, jest pan na dzisiaj wpisany to pan idzie, nie chcemy chyba sobie wzajemnie utrudniać pracy, poza tym ja jestem pana przełożonym i każe panu iść - chyba, że nie chce pan zaliczyć specjalizacji a teraz idźmy do kolejnej częścija: ( oczywiście wjebali mi dyżur na święta super że spytaliście bulwy)....(przychodzi kolej na omawianie moich pacjentów)ja: A do wypisu, B jutro do wypisu, C czeka na konsultacje diabetologiczną drugi dzieńszef: tego C to pan dzisiaj wypisze co tak długo się kisi na oddziale...ja : <wtf face> Pacjentka przyjęta z podejrzeniem cukrzycy, przywieziona przez pogotowie z glikemią 500, dopiero wczoraj udało się ją unormować, nie może wyjść bez dalszych zaleceń a diabetolog ( notabene dobry kolega szefa ) nie przychodzi na wezwaną konsultację.szef: pan za dużo dyskutuje, wpisze pan mu leczenie i puści do domu dzisiaj bo już pacjent generuje koszty oddziału.ja :..... ( oczywiście nie puszczę pacjenta za co jutro zbiorę opierdol )...(teraz omówienie i rozdzielenie konsultacji wezwanych przez inne oddziały - oczywiście wszystkie dla mnie chociaż oprócz mnie dzisiaj jest jeszcze 4 kardiologów ... )( wychodzimy na obchód a z dyżurki wychodzi pielęgniarka - " O widzi Pan panie doktorze?!! ZNOWU ANON HISTORIĘ ZOSTAWIŁ " )jebnejejzaraz.jpgObchód z odprawą trwa do 10, potem do 12:30 badam resztę pacjentów i siadam przed komputer - pisze obserwacje, przedłużam zlecenia, zlecam badania laboratoryjne i obrazowe , wypisuje epikryzy.Pod gabinetem słyszę " NO TAK! Bo nim nikt się nie zajmuje tylko siedzą w dyżurce ciągle i ciasto wpieprzają" Myślę "zaraz inba będzie"Oczywiście się nie pomyliłem - wpadają mi do dyżurki dwie kobiety ( nie zamykamy drzwi bo ciagle ktoś z nas wchodzi i wychodzi, poza tym łatwiej nas znaleźć w razie W )matka z córką jednego z pacjentów.I od progu rozdarły na mnie japę " PANEM X SIĘ NIKT NIE OPIEKUJE, CO WY SOBIE MYŚLICIE?! JA NA WAS PŁACĘ A WY ŻADNYCH BADAŃ MU NIE ROBICIE "Tłumaczę spokojnie, że badania krwi poszły, echo serca jest umówione i na razie trzeba czekać-" OD RANA NIKT U NIEGO NIE BYŁ, NAWET JEDZENIA NIE DOSTAJE I GŁODNY, TO JEST SKANDAL ! " ....( kurwa facet ma wyjebany bęben piwny i przez to ledwo siada, byłem rano go zbadać więc wtf?, na szafce leżały jakieś ciastka jeszcze przed śniadaniem wpieprzył pół paczki )pokrzyczały i poszły....13 idę robić konsultacje - tak, tak mireczki. Zlecone konsultacje SPECJALISTYCZNE robią bardzo często nie specjaliści tylko rezydenci ( a jak zaczynałem pracę to nawet stażystkę wysłali ... )Po drodze zjadam kanapkę z domu - na obiad nie ma czasu Godzina 15 wracam na oddział - wg. umowy powinienem wracać do domu - no ale ciul - idę na dyżur na SOR (za który nikt mi nie zapłaci ✌)2 reanimacje, 4 pacjentów po wypadku, 7-8 z bólem brzucha od tygodnia ( z czego 4 różowe paski z miesiączką ), 2 osoby " bo chce receptę", 2 meneli co przedobrzyli z denaturatem, 1 udar, 1 "boli mnie płuco od 2 dni ale w suymie dzisiaj przechodziłem obok szpitala to wszedłem do was" od 2 pacjentów usłyszałem " bo ja na ciebie kurwa płace konowale to masz mi receptę wypisać kurwa "Całe szczęście, że u nas o 22 wchodzi nocna zmiana Wracam do mieszkania o 23Swoją narzeczoną widziałem ostatni raz w niedzielę ...Nawet nie mam ochoty nic jeść...
3 listopada 1957 roku na orbicie okołoziemskiej zdechła trzyletnia suczka Łajka, wystrzelona przez Rosjan w kapsule Sputnik 2 – Łajka była bezpańskim kundlem znalezionym na ulicach Moskwy, szkolono ją do przebywania w klatkach stopniowo zmniejszanych co 20 dni oraz do przyjmowania pokarmu opartego na galaretkach. Psa nauczono także wypróżniania się do specjalnego pojemnika jak i też poddawano testom przeciążeniowym na wirówce osiągającej duże przyśpieszenia. Na dwa dni przed startem Sputnika 2 Łajkę umieszczono w w hermetycznie zamkniętym aluminiowym zasobniku Sputnika 2 z zapasem tlenu i jedzenia, po czym unieruchomiono ją lekką kamizelką z łańcuszkami, ograniczającym jej możliwość ruchu. Sputnik 2 wystartował z kosmodromu Bajkonur o 2:30 w nocy w czasie startu oddech psa czterokrotnie przyspieszył i tętno wzrosło do 240 uderzeń na minutę (średnio prawidłowe tętno u psów to 70-120 uderzeń na minutę). Pierwotnie podano, że Łajka przeżyła kilka dni, a jej śmierć spowodowała hipoksja. W rzeczywistości suczka zdechła już po około siedmiu godzinach lotu podczas czwartego okrążenia Ziemi z powodu przegrzania - temperatura w zasobniku wynosiła ponad 40 °C i stresu spowodowanego hałasem, przyspieszeniem i wibracjami. Oleg Gazenko, jeden z naukowców biorących udział w misji okupionej cierpieniem i śmiercią Łajki powiedział: - Im więcej mija czasu, tym bardziej jest mi przykro z tego powodu. Nie powinniśmy tego robić... Nie nauczyliśmy się z tej misji na tyle dużo, by usprawiedliwić śmierć psa
Źródło: http://dlapilota.pl
Niezwykły stanik, który otwiera się tylko w obliczu prawdziwej miłości – Posiada wbudowany sensor, który bada kobiety tętno i wysyła przez bluetooth do aplikacji w smartfonie, która wszystko oblicza. Jeśli tętno przekroczy pewną wartość, stanik automatycznie sam się rozepnie Niezwykły stanik, który otwiera się tylko w obliczu prawdziwej miłości – Posiada wbudowany sensor, który bada kobiety tętno i wysyła przez bluetooth do aplikacji w smartfonie, która wszystko oblicza. Jeśli tętno przekroczy pewną wartość, stanik automatycznie sam się rozepnie
Dobry film – Przyspiesza tętno, wbija w fotel i choćby twój pęcherz rozpaczliwie domagał się uwagi, nie pozwala nawet na moment przerwać seansu.
Źródło: internet
Są takie przyspieszacze tętna – o których się romantykom nie śniło
Gdy leniwiec się zdenerwuje tętno wzrasta aż do 6 uderzeń na minutę  –
Źródło: National Geographic
Nie wszystko w życiu – ...powinno byc proste
Asystolia... – najstabilniejszy z rytmów serca
Źródło: gugl