Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 11 takich demotywatorów

Kilka słów o depresji:

 –  Paweł Lęcki1 godz. . ✪116 111 - całodobowy telefon zaufania dla dzieci imłodzieży Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę800 70 22 22 - całodobowy telefon dla osób wkryzysie psychicznym116 123 - telefon zaufania dla osób dorosłychPolskiego Towarzystwa Psychologicznego22 484 88 01 - antydepresyjny telefon zaufaniaFundacji ITAKA●●●22 484 88 04 - telefon zaufania młodych FundacjiITAKAżycie warte jest rozmowyFundacja Terapia to NIE WSTYDNastoletni AzylW Międzynarodowym Dniu Walki z Depresjąpodaję numery i wybrane linki na początku tekstu,bo na końcu robią się czasem mało widoczne.Jednocześnie dla niektórych ludzi to może byćwłaśnie ten moment, żeby zadzwonić, wykonaćpierwszy krok, gdy akurat nie mają nikogo obok,komu mogliby zaufać. Rozmowa jest bardzodobrym początkiem całej reszty drogi, nawet jeślijest to rozmowa telefoniczna lub przez Internet.Depresja może być uśmiechnięta, potrafi świetnieudawać, przyjmuje różne maski, nakładakostiumy, skafandry. Depresja nie ma wieku,urody, płci, stanu posiadania, kariery, osiągnięć,orientacji seksualnej, choć oczywiście statystykibędą przechylały się bardziej w różne strony.Jednocześnie statystki depresji będą zawszeniedoszacowane, gdyż choć nauczyliśmy sięalfabetu problemów współczesnego świata, tonadal mamy problem z jasnym wyrażaniemsamych siebie. Depresja nie jest modą, choć bywamylona ze smutkiem lub melancholią, które trwająokazjonalnie i są niezbędne do pełnego życia. Nienależy głosić teorii o przymusie optymizmu, gdyżjest to droga donikąd. Depresja ma różne objawy,nie wszyscy mają identyczne. Nie warto sięporównywać, sprawdzać, co czują inni, bo ludzieczują bardzo różnie.Depresja zamienia zwykłe czynności wniemożliwe wyzwania. Można leżeć, gdyż niemożna wstać, żeby się położyć. Można spać bezprzerwy lub nie spać w ogóle. Depresja zamieniacodzienny autobus w dżdżownicę, która naspołyka. Jest gumową szybą, przez którą widzimyludzi, zwierzęta i pelargonie. Nie czyni naswyjątkowymi, nie przydaje mądrości, odbieraostrość widzenia, w żaden sposób nie jestfascynująca. Bardzo niebezpieczne jestromantyzowanie depresji, tym bardziej, żeprzecież nie romantyzujemy marskości wątroby.W depresji nie można wziąć się w garść, choć itak sporo ludzi się bierze, ale jest to działaniechwilowe i niesłychanie męczące, równieżfizycznie. Depresja nie musi wynikać zokoliczności zewnętrznych, choć może. Niepozwala na homeopatyczną radość, choć wbrewpozorom nie musi odbierać uczuć, może byćgłośna lub cicha, zmusza do kupowania napermanentnej promocji wyrzutów sumienia.Wstrzykuje bezsilność i odbiera oddech.Depresja jest chorobą w zasadzie śmiertelną, alemożna z nią żyć, podobnie jak z innymi chorobamiśmiertelnymi lub przewlekłymi. Z niejasnychpowodów nadal wstydzimy się choróbzwiązanych z chemią mózgu, choć przecież niewstydzimy się tak bardzo raka, nadciśnienia lubzawału serca. Depresja jest zawałem emocji,nastroju, uczuć, koncentracji, snu, biologicznejchęci do życia. Depresję, podobnie jak innechoroby, możemy leczyć u lekarza, co nie jestoznaką słabości. Bieganie nie leczy z depresji, alemoże pomóc, jak generalnie każda mądraaktywność fizyczna. Nie zastąpi jednaktradycyjnego leczenia. Depresja jest samotna,choć może wciągnąć też innych, którzy są blisko,oni też mogą potrzebować pomocy. Depresja jestchorobą cywilizacyjną, jedną znajpoważniejszych. Można ją leczyć, choć możewrócić tak, jak inne choroby. Trzeba być uważnymna drugiego człowieka, choć nikogo niewyleczymy z depresji, gdy nie jesteśmyspecjalistami, podobnie jak nie wyleczymydomowymi sposobami cukrzycy.W każdej dyskusji na temat depresji wartopodkreślać, że większości ludzi można pomóc, żenie można infantylizować problemu, ale też że niejesteśmy w stanie zauważyć wszystkiego, niejesteśmy jasnowidzami, nie potrafimy czytać wmyślach, a depresja potrafi być mistrzemkamuflażu. Jednocześnie nie każdy, kto mówi, żeczuje się źle, to od razu chce zniknąć. Warto teżprzypomnieć, że rolą państwa jest zapewnieniespecjalistycznej opieki potrzebującym, gdyż niekażdy jest w stanie leczyć się prywatnie. Akuratten rodzaj oczekiwania nie zależy odjakichkolwiek poglądów politycznych.
 –  motio1992
0:05
Cel: kradzież paliwa –
Brutalne życie w akwarium –
0:18

"Jestem leniwą mamą! Jestem też egoistyczna

"Jestem leniwą mamą!Jestem też egoistyczna – Ponieważ chcę, żeby moje dzieci były samodzielne, kreatywne, odpowiedzialne i przejawiały inicjatywę.Pracuję w przedszkolu i wielokrotnie mam okazję obserwować nadopiekuńczość rodziców.Pamiętam trzyletniego szkraba. Jego mama uważała, że maluch musi koniecznie wszystko zjadać, bo schudnie. Nie wiem, w jaki sposób był zmuszany do jedzenia w domu, ale do nas trafił z zaburzeniami apetytu. Mechanicznie przeżuwał i połykał wszystko, co dostał. W dodatku, trzeba go było karmić, ponieważ mama powiedziała, że sam nie potrafi jeść. Pierwszego dnia go karmiłam, ale zauważyłam, że na twarzy chłopca nie było żadnych emocji – całkowita obojętność: otwiera buzię, przeżuwa, połyka…- Smakuje ci kasza? – pytam.- Nie, - odpowiada.Ale otwiera buzię, przeżuwa, połyka. - Chcesz jeszcze? – pytam.- Nie, - odpowiada maluch, ale w dalszym ciągu przeżuwa i połyka.- Jeśli ci nie smakuje, to nie jedz, - mówię.Oczy chłopca robią się okrągłe ze zdumienia.Nie wiedział, że może odmówić…Początkowo chłopczyk delektował się swoim prawem do odmowy i pił tylko kompot, ale bardzo szybko zaczął jeść sam wszystko, co mu smakowało i odsuwać talerz z jedzeniem, na które nie miał ochoty. Zawsze prosił o dokładkę tego, co lubił jeść. Zaczął być samodzielny i wkrótce przestaliśmy go karmić, ponieważ jedzenie jest naturalna potrzebą, a głodne dziecko zje SAMO.Jestem leniwą mamą…Nie chciało mi się karmić swoich dzieci.Gdy skończyły rok – wręczyłam każdemu łyżkę, siadałam obok ze swoim talerzem i jadłam.Pół roku później moje dzieci sprawnie jadły widelcem.Istnieje jeszcze jedna naturalna potrzeba – załatwiania się. Tamten trzylatek robił to w majtki. Jego mama kazała nam chodzić z nim do toalety co 2 godziny.- W domu sadzam go na nocnik i musi siedzieć, dopóki nie zrobi wszystkiego, - powiedziała mama.W efekcie w przedszkolu duży już chłopiec czekał, aż ktoś zaprowadzi go do ubikacji. Jeśli się nie doczekał, to załatwiał się w majtki, nie zdając sobie sprawy, że może poprosić kogoś o pomoc… Po tygodniu problem zniknął.- Chcę siusiu! - oznajmiał szkrab z dumą, kierując się w stronę ubikacji.Jestem leniwą mamą…Lubię sobie pospać w dni wolne od pracy.Pewnej niedzieli obudziłam się po dziewiątej.Mój syn w wieku 2,5 roku bawił się klockami, jedząc bułkę z dżemem.Klocki wyciągnął sobie sam, bułkę i dżem też. Kanapkę zrobił mu jego ośmioletni brat, który już wyszedł z domu. Brat wybrał się z przyjacielem i jego rodzicami do kina. Poprzedniego dnia wieczorem powiedziałam mu, że nie mam ochoty wstawać tak wcześnie, więc jeśli chce, to niech nastawi sobie budzik, ubierze się samodzielnie, zje śniadanie i idzie sobie do przyjaciela. No i proszę, nie zaspał…Oczywiście, ja również nastawiłam sobie budzik w telefonie, nasłuchiwałam jak się zbiera, jak zamyka drzwi, zadzwoniłam do mamy przyjaciela, poczekałam na sms od niej, że dotarł… Ale to wszystko działo się zakulisowo, mój syn nie miał o tym pojęcia.Poza tym, moje lenistwo powoduje, że nie sprawdzam jak spakowany jest tornister, czy w plecaku jest strój na judo, nie suszę jego rzeczy po basenie i nie odrabiam z nim lekcji (o dziwo, uczy się przyzwoicie). Nie wynoszę również śmieci, ponieważ mój syn robi to w drodze do szkoły. Jestem również tak bezczelna, że proszę go o zrobienie mi herbaty i przyniesienie jej do biurka, przy którym pracuję. Podejrzewam, że z roku na rok będę coraz bardziej leniwa…Dziwna metamorfoza zachodzi, gdy przyjeżdża babcia. Starszy syn natychmiast zapomina, że potrafi sam odrabiać lekcje, odgrzać sobie obiad, pozbierać rzeczy do szkoły. Młodszy nagle boi się sam zasnąć – babcia musi siedzieć obok! Babcia zaś nie jest wcale leniwa…Dzieci nie są samodzielne, jeżeli jest to wygodne dla dorosłych…"~ Anna Bykowa, psycholog

Krzysztof Skiba zamieścił taki wpis odnośnie ostatniej afery:

 –  ZGNIŁE BANANYMedia rządowe nadal grzeją temat szczepień kilkunastu aktorów, jak wodę w czajniku na poranną herbatkę. Z faktu, że grupka znanych osób zaszczepiła się, bo dostała od szpitala takie zaproszenie, robi się quasi szpiegowski cyrk. Coś na pograniczu współpracy z gestapo i naplucia na pomnik poległych powstańców. Jeden z portali ujawnia maile Fundacji Krystyny Jandy do aktorów, w których mowa jest o MOŻLIWOŚCI zaszczepienia. Nie ma w tym absolutnie nic sensacyjnego, ani nielegalnego, ale całość przekazu brzmi jakby odkryto, że Janda trzyma w swoim teatrze szczepionki, które zabrano emerytom z Podlasia. Odnoszę wrażenie, że Polska to jedyny kraj, w którym władza propaguje szczepienia poprzez wylewanie pomyj na osoby zaszczepione. Już wiemy na czym polega ten głośny "narodowy program szczepień". Polega na skutecznym odstraszaniu osób chętnych na szczepienia. Żaden znany artysta już się w tym roku nie zgłosi do akcji w obawie przed medialnym linczem. Pan premier ogłasza, że trzeba przeprowadzić śledztwo w sprawie szczepień bez kolejki. Słusznie. Może warto też przeprowadzić  śledztwo, w sprawie okazyjnego zakupu niezwykle wartościowych gruntów przez  premiera, które to grunty kupiono dzięki protekcji zaprzyjaźnionego z rodziną Morawieckich biskupa, oskarżanego o pedofilie? Różnica jest taka, że atrakcyjne grunty były tylko dla Mateusza, a szczepionki są dla wszystkich chętnych. Władza właśnie połyka prywatny bank Czarneckiego. Dziś zabierają komuś bank, jutro zabiorą twój dom, a pojutrze zabiorą twoje piwo z lodowki i poduszkę z kanapy.  Władza potrzebuje pieniędzy, aby móc przetrzymać kryzys i najlepiej przecież zabrać komuś, a nie sobie. Żeby to przykryć trzeba było Jandę wpuścić w maliny, a potem sprać medialnie na kwaśne jabłko. Oto zgniłe owoce władzy. Władza PiS jest jak podniłe banany na srebrnej tacy. Niby podniłe, ale dla wielu ciągle jeszcze całkiem atrakcyjne.
Zamiast umieszczać rurkę z kamerą, lekarz da pacjentowi pigułkę zawierającą urządzenie rejestrujące obraz. Pacjent ją połyka, a pigułka wykonuje tysiące zdjęć, przemieszczając się przez jelita, i przesyła je do nośnika danych, które pacjent zakłada wokół pasa – Co najlepsze, może ona dokonać egzaminacji tych części układu trawiennego, których tradycyjna kolonoskopia nie była w stanie sprawdzić, w tym jelita cienkiego
 –  Gość, który się podpala, połyka miecz stojąc na głowie, a na koniec lewituje 3 metry nad ziemią Dzieciak śpiewający jakąś wzruszającą piosenkę, którą śpiewano już 8000 razy
Tylko połyka w całości –
On nie gryzie – on połyka w całości
Źródło: Rosyjskie demotywatory
Jesteśmy co rokugwałceni przez drzewa – Jak to możliwe? Pyłki drzew to takie roślinne plemniki, a alergie można uznać za rodzaj rozsiewanych przez nie chorób wenerycznych. A ponieważ nikt z własnej woli ich nie połyka... to możemy to uznać za gwałt, prawda?

1