Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 6 takich demotywatorów

 –
 –  TESTOWY NEWS - nie usuwaćTVP.Info / March 12, 2024 at 09:31AMTVP.INFOkhdjsa dkjsahd jahs djh sajdhjs djahskjdasj djash dj hsadjkh sajdh kjsahdkjashdkj hsadkjhsa dkjhsad kjsa hdkjashdkjahs dkjhsa djh jsahd khdjsa dkjsahd
Przecież Petru był pośmiewiskiem, a przy Mentzenie wyglądał jak rasowy, merytoryczny polityk. Zaś Mentzen zachowywał się jak gówniarz, który pajacuje w klasie, żeby zaimponować co mniej ogarniętym kumplom. A jak przychodzi sprawdzian to kończy się cwaniakowanie i błazenada... –  FaRMIRM

O tym jak działają sądy rodzinne w Polsce w kontekście tragedii 8-letniego Kamilka

 –  Bardzo lubię sądy rodzinne ponieważprzypominają mi mój ulubiony film, czyli"Unforgiven" Clinta Eastwooda. Niechodzi o to że sędziowie piją, piją akuratgłównie kuratorzy; chodzi o to że nie madobrych wyjść. Nie mylcie sądówrodzinnych z innymi sądami; to odrębnyświatSądy rodzinne są, obok karnych, na pierwszej liniikontaktu z patologią. Taką prawdziwą, nie taką o jakiejczytacie u @Eric00001989.✔ Tweet f Sharechciałaby je dalej wychowywać? No właśnie.Kontakt z patologią patologizuje; to dlategoprokuratorzy rozmawiają między sobą grypserą. Iznieczula, znieczulica to choroba zawodowa sędziów,podobnie jak lekarzy. Jeżeli dziecko nie jest bite anigwałcone i ma co jeść to już jest dobrze. A placówkadaje to minimum.Wchodząc w świat sądów rodzinnych, musiciepamiętać że sędzia styka się na co dzień z potworami izapomniał już, że bidul to miejsce ponure i pełneprzemocy, które właściwie nie powinno istnieć. Wporównaniu z rodzicami których on(a) widuje, bidul jestlepszy.Podobny jest punkt widzenia pracowników socjalnych,placówek, psychologów, wszystkich w tej branży. Toświat, w którym rodzic z definicji jest podejrzany iniepewny, a mityczne "dobro dziecka" wyryte złotymizgłoskami w kro jedno ma imię - stabilność. Astabilność to placówka.Placówka się nie upije i nie pójdzie w tango na tydzień,placówka nie zapomni zażyć leków na schizofrenie, niepobije 10latka do nieprzytomności za to że kartofle zpola nie zebrane; nie wygna boso na mróz 4latki. Niechcecie znać pełnej listy rzeczy, których placówka niezrobi.Oprócz potworów jest jeszcze to zwykłe pato. Jeżelipotworów łatwo wyobrazić sobie jako tolkienowskieorki, to proste patusy mają coś z Golluma: oślizłe toto,nieporadne, jest w nim coś dobrego ale nic mu niewychodzi, a jak mu pomożesz i zaufasz to i takspierdzieli wszystko.Oni bywają miłymi hobbitami ale przeważnie tylkowtedy, kiedy im się przyśni matka; ta której nigdy niemieli. Bo tak naprawdę to chlała albo ich zostawiła.Patologię się dziedziczy, to jest karma, która ciąglewraca. I oni to wiedzą, ale ciągle próbują. I ciągle imnie wychodzi.Zawsze są tacy sami: niekończąca się historianiepowodzeń i spirala trudności, których normalnyczłowiek nie ma.I zawsze kłamią, nigdy ci nie powiedzą prawdy, bokiedyś na samym początku nauczono ich że światzawsze zdradza i zawsze zawodzi zaufanie. Więcrobią to samo.To są ludzie, których wszyscy chcieliby się pozbyć,Korwin-Mikke ma przynajmniej tyle szczerości, żemówi to otwarcie. Reszta dobrych pań i panówchciałaby po prostu żeby ich nie było widać; niech jakiśsystem się nimi zajmie żeby nie psuli świata swojążenująca w nim obecnościąWięc się zajmuje, tak jak umie. Próbuje odróżnić orkaod golluma. Zostawić jej to dziecko, czy zabrać,dopilnuje kurator czy nie dopilnuje; ile razy można miećwszy, aha ma prace, o już 6 miesięcy, ciekawe kiedy jąwywalą, a ta patrz nawet nie pije już dość długo. I takw kółko.w ogóle ma ojca.Wiecie dlaczego to znieczula? Bo to nudne jest jakflaki z olejem, te patusy i ich wieczne borykanie się zżyciem; i każdy sędzia rodzinny ma za sobą tę historięże któremuś zaufał i poluzował i oczywiście okazałosię że nie warto było, bo jak zwykle kłamali.Więc normalny człowiek jak trafi do tej menażerii, tomusi udowadniać że nie jest wielbłądem, a jegoproblemy pierwszego świata budzą politowanie.Ojciec, który chciałby widywać dziecko częściej niż razna2 tygodnie? Dajcie spokój, niech się gówniak cieszyżeBookmarkPrawda jest taka, że sędziowie rodzinni często mająniski poziom merytoryczny; wiedzy tam wiele nietrzeba, stosuje się w kółko 16 tych samych przepisówna krzyż a wszystkie są kompletnie uznaniowe, zocennymi formułami ("dobro dziecka","usprawiedliwione potrzeby", itd).ich przekonać.a one w dużejW tej sytuacji podstawą orzekania są nawyki, robi siętak jak inni. Orłów prawniczych tam nie trzeba i raczejnie orły tam lądują. Żeby orzec, trzeba "trafić" stanfaktyczny, ale jak go trafić, jeśli wszyscy kłamią ijedyne co w miarę pewne to te papiery z MOPSU i odkuratora.Ale kuratorzy i pracownicy socjalni podlegają tymsamym schematom co opisane powyżej, tylko N razybardziej, bo ich pensje są głodowe. Cały system opieki
Jeszcze nie tak dawno wszyscy żyliśmy "piątką dla zwierząt". Konfederacja argumentowała, że zakaz chowu zwierząt futerkowych nie przyniesie rezultatów - futro będzie sprowadzane z krajów, które skorzystają na upadku polskich firm – Trzeba przyznać, że ten argument jest merytoryczny. Podobnie argumentują dziś zwolennicy aborcji - zakaz spowoduje wzrost zysków klinik aborcyjnych w Czechach czy na Słowacji

Pan Krzysztof chciał tylko kupić roletę. Ale przypadkowo wraz z obsługą klienta stworzył nowy hit internetu. Ta wymiana zdań jest genialna:

 –  Złapcie się czegoś mocno i poświęćcie pięć minut, bo dziś opowiem Wam prawdziwą historię, która rozegrała się korespondencyjnie w wirtualnej przestrzeni ostatnich miesięcy pomiędzy dwójką zupełnie przypadkowych i nieznajomych ludzi - historię o tym, do czego prowadzą sarkazmy, żarciki i śmieszkowanie, i w jaką wymianę można takowymi wciągnąć obcego człowieka, którego się na oczy nie widziało.Otóż kupiłem zajebiście dużą roletę w Internetach.Zajebiście duża roleta nie nadchodziła, więc napisałem do sklepu.‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍AKT I - ZNIECIERPLIWIENIE‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍Dzień dobry,Czy wysłali Państwo towar?Pozdrawiam,Krzysztof Kościelski‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍AKT II - ZASKOCZENIE‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍Dzień dobry! :)Bardzo dziękuję za złożenie zamówienia w naszym sklepie. Przepraszam, że kontaktuję się dopiero teraz, po dość długim już czasie oczekiwania. Chciałabym poinformować, że zanotowano chwilowy brak rolety w wymiarze 200x180cm. Wiem, że ma powrócić do sprzedaży niedługo, trudno mi jednak określić konkretną datę. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to najlepsza wiadomość i bardzo przepraszam za tę niedogodność. Gdy tylko wyklaruje się czas powrotu dostępności tej rolety, na pewno zrealizuję zamówienie.Proszę o informację czy jest Pan w stanie poczekać. :)Pozdrawiam,XYZDział Obsługi Klienta‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍AKT III - RZUCONA RĘKAWICA‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍Dzień dobry,Dziękuję za odpowiedź. Pani odpowiedź w pełni satysfakcjonuje mnie pod względem stylistycznym i gramatycznym, jednakże nadal odczuwam niedosyt merytoryczny. Jestem skłonny poczekać, ażebym jednak nie czekał w nieskończoność, czy może mi Pani wyjaśnić, co mniej-więcej rozumie Pani przez słowa "chwilowy" oraz "niedługo"? Rozumiem też, że moment wyklarowania się "czasu powrotu dostępności tej rolety" nie jest tożsamy z właściwym momentem powrotu dostępności tej rolety. tj. za dwa tygodnie może wyklarować się, iż roleta wróci za kolejne dwa bądź też nie wróci wcale?Olśniony poprawnością Pani polszczyzny i oślepiony wymijającością Pani odpowiedzi, błagam o przewodnictwo po świecie niedostępności rolet.Pozdrawiam,Krzysztof KościelskiNabywca Niedostępnej RoletyPS. Zdecydowanie zasłużyła Pani na podwyżkę.‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍AKT IV - PODNIESIONA RĘKAWICA‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍Drogi Nabywco Już-Wkrótce-Dostępnej Rolety,Z radością w sercu powracam, wieści niosąc wspaniałe: wędrówka po Świecie Rolet Niedostępnych ku końcowi się chyli!Roleta biała, wspaniała, motylami upstrzona dostępność swą już jutro wykaże, w scenariuszu najciemniejszym - w dzień następny, którym to jest środa. Jak wspomniałam, zrobię co należy, by wysyłkę rolety (po powrocie tejże do sprzedaży) wartko zlecić.Rada jestem, iż wyrozumiałości w klientach naszych drzemie. :DDziękuję i pozdrawiam,Dział Obsługi Klienta‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍AKT V - NADEJŚCIE ROLETY‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍O Pani z Działu Lirycznej Obsługi Klienta,W rękach mych w końcu roleta - nietknięta,Zwinięta, niewymięta, fabrycznie zamknięta,Cenowo przystępna, długo niedostępna,Ozdobna w motyle, z mechanizmem srebrnym,W kolorze liliji - jednak transparentnym.Czekałem jej długo i wreszcie nadeszła;Przyniosła mi szczęście, lecz Tyś była pierwsza!O Pani z Działu Lirycznej Obsługi Klienta,Światła i pojętna w okiennych osprzętach!Jużci tu obmyślam nabyć jaką plisę;Przeglądam zasłony, gotowe karnisze,Oby tylko nie było towaru na stanie- żywo wówczas poślę jakie zapytanieI odpowie na nie - gdy szczęście dopisze -Ta Pani, co mą czujność słowem ukołysze,Frazami swemi łamiąc bezroletną ciszęI serce me, gdy powie, że niczym roletaNiedostępna! Dalibóg! Cóż to za kobieta!Dziękuję i pozdrawiam,Krzysztof Kościelski‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍*Na wszelką logikę ta historia powinna skończyć się tutaj.Ale się nie skończyła.Mijały tygodnie.Gdy wtem.‍‍‍‍‍*‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍EPILOG‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍Dzień dobry,Panie Krzysztofie, Drogi KliencieW całym tym mego życia zamęciePozostawiłam wiadomość bez odpowiedzi!Tak być nie może!Spróbuję zatem, niech Bóg (lub też innego coś) mi dopomoże,Dorównać kunsztowi (choć trudne do będzie)Pańskiemu, Panie Szanowny i Drogi Kliencie.Wiele, swą drogą, podejść już miałam,Siedziałam, myślałam, treści zmieniałamI nic! Nic uwagi wartego nie skomponowałam. :(Radość niemałą raczył mi Pan sprawić,W tamten poranek wielce rozbawić,Za co dziękuję i jednocześnie też gratulujęTych umiejętności!Nie każdy potrafi języka polskiego trudne zawiłościPoskromić w sposób tak… elokwentny i widowiskowy.Niejednemu nawet nie przyszłoby do głowy,Że tak można. :)Pozdrawiam serdecznie,XYZDział Obsługi Klienta‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍‍‍‍‍‍‍ ‍‍KONIEC

1