Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 385 takich demotywatorów

Każdy ma swój punkt widzenia –  KLATKA SCHODOWA NIECZYNNA Z POWODU ŻE ZAMKNIĘTA
Źródło: tele express
Odnalazła się kotka, która zaginęław czasie lotu do Warszawy – Sprawą zaginionej na warszawskim lotnisku kotki żyła cała Polska. Po 8 dniach w końcu udało się ją odnaleźć.Kotka zaginęła podczas lotu z Oslo do Warszawy. Dwa koty przyleciały w specjalnych kontenerach. Po przylocie okazało się, że jedna klatka była pusta i miała wyłamane drzwiczki.Zwierzę złapano na terenie sąsiadującym z lotniskiem Chopina. Historia znalazła szczęśliwe zakończenie dzięki zbiegowi okoliczności. Najpierw pod postem o poszukiwaniach zwierzęcia ktoś doradził, by przeszukać teren Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Później właścicielka kotki dostała telefon z ofertą pomocy i przeszukania terenu. Za bramą wjazdową, stała taka mała, nieużywana budka. Zaglądnęli z latarką pod jej spód, a pod nią był kot.I to była ONA ŁupinaPO 8 DNIACH poszukiwań udało się!
 –  Z cyklu: myślałam, że nic mnie nie zdziwi, a jednak...Dowiedziałam się dzisiaj, że Lotnisko Chopina, a konkretnie Welcome Airport Services na tymże lotnisku, cztery dni temu zgubiło kota. Gdzie go zgubiło i w jakich okolicznościach, licho wie. Licho, bo raczej nie WAS. Leciały sobie dwa koty w luku bagażowym z Norwegii, a w Wa-wie naszej pięknej, właściciele otrzymali jeden transporter z zawartością, drugi zaś pusty. Bez drzwiczek. I bez kota.Usiłuję sobie wyobrazić, jakby to było, wieźć, dajmy na to, Paszteta. I dostać, jakby nigdy nic, pusty transporter. Szczerze? Odgryzłabym komuś łeb i naszczała do szyi, a dopiero później martwiłabym się potencjalnymi konsekwencjami. I, ponieważ emocje to emocje, prawdopodobnie gryzłabym i szczała, póki nie odstrzeliłaby mnie ochrona.Zmierzam do kilku rzeczy. Choć może nie tyle "zmierzam", bo "zmierzanie" zakłada jakiś cel, ale miotam się trochę bez sensu między jedną myślą, a drugą.Po pierwsze - żal mi kota. Ale dla każdego, kto zna mnie bodaj ciut, to chyba oczywiste.Po drugie - nie dociera do mnie, jak można oddać właścicielom transporter bez drzwiczek i bez kociej zawartości. Tak na lajcie. Tu macie bagaże. A raczej ich część. Nie nasza brocha.No jak, kurna, można oddać komuś PUSTY transporter?Po trzecie - nie kapuję, jak kot, zapięty dodatkowo w szelkach, mógł samojeden sforsować drzwiczki od transportera. Tego transportera, z którego znikł w tajemniczych okolicznościach. Otóż mam taki sam transporter w chałupie i, przysięgam, prędzej plastik się połamie niż wypadną drzwiczki. Bo one mają takie sprytne bolce. Więcej, jak zapomnę odpiąć te cholerne drzwiczki i chcę zdjąć górę transportera, to nie ma opcji - drzwiczki trzymają.Po czwarte - WAS dzień po zaginięciu kota zadbało o PR i wrzuciło na swoją fejsową stronę zdjęcia z hucznej imprezy. Wiecie Państwo, świetnie się bawimy. I teraz, pod tymi urokliwymi zdjęciami, pod naciskiem naprawdę dużej grupy osób, WAS co i raz wrzuca komunikat, że trwają poszukiwania. Fantastycznie się to komponuje, prawda? Na górze róże, na dole bluzgi. Dawno już nie widziałam takiego pospolitego ruszenia. I chyba, przyznaję, po raz pierwszy śledzę podobną akcję.Po piąte - gdzie, do ciężkiej cholery, podziała się kratka z tego transportera? Uciekła razem z kotem, czy co? Bo kratka też zaginęła. Nie ma. Amba - wcięło.Pogratulować. Nie wiem, czy bardziej usług, czy PRu. A może pracowników? Udanej imprezy na pewno.Jestem naprawdę ciekawa, jak to się dalej potoczy i mam wielką nadzieję, że kot niebawem się znajdzie, cały i zdrowy.
Sposób na udany weekend –
Jak rezolutna 5-latka uratowała tatę – Mężczyzna zadzwonił po pogotowie, gdy zaczął czuć silny ból w klatce piersiowej i miał problemy w oddychaniem. W chwili, gdy dyspozytor odebrał telefon, mężczyzna stracił jednak zdolność mowy. Wtedy do akcji wkroczyła jego 5-letnia córeczkaDyspozytor wysłał na miejsce ratowników pogotowia. Potem kazał dziewczynce zostać przy tacie na wypadek, gdyby sprawy przybrały gorszy obrót .Rozmowa trwała 10 minut. Oto transkrypcja wymiany zdań między nią a dyspozytorem:Dyspozytor: Co się dzieje?Savannah: Yyy... Mój tata ledwo oddycha.D: Ok... Poczekaj chwilę, dobrze?S: Ok.D: Ile masz lat?S: 5.D: Ok, jak masz na imię?S: Savannah.D: Ok, Savannah, nie rozłączaj się. Wysyłam ich, dobrze?D: Już. Czy drzwi frontowe są otwarte, Savannah?S: Yyy... Czy drzwi są otwarte? Nie.D: Ok, Savannah, czy możesz to dla mnie zrobić i otworzyć frontowe drzwi?S: Jasne.D: Ok.S: Dobrze, teraz pójdę... Nie martw się, tato!S: Ok, musicie przyjechać naprawdę szybko.D: Dobrze, Savannah, już są w drodze. Czy twój tata nadal jest przytomny?S: Ta.D: Czy możesz go spytać, czy to się już kiedyś zdarzyło?S: Czy to się kiedyś zdarzyło? Nie, pierwszy raz... Jest ciągle przytomny.D: Ej, spytaj go, czy boli go klatka piersiowa.S: Czy boli cię klatka piersiowa? Tak. D: Ok.S: To pierwszy raz.D: Ok. Już jadą, tak że...S: Ok. Jesteśmy w piżamkach. A ja mam bezrękawnik. Będę musiała się ubrać.D: Ok.S: Nie wiem, co na siebie włożę, ale... On naprawdę potrzebuje tlenu bardzo, bardzo szybko. Tak, drzwi są otwarte.D: Ok.S: Pójdę do pokoju i włożę.. hmm...D: Czekaj, Savannah. Chcę, żebyś została przy tacie, ok?S: Ok. D: Chcę, żebyś zadbała o to, żeby był przytomny.S: Ok, rozumiem. I mamy.. eee... psa, który jest bardzo...eee... mały.D: Jest przyjacielski?S: Tak, jest przyjacielski.D: Ok.S: Trochę szczeka.D: Trochę szczeka? To nic nie szkodzi.S: Lou, chodź tutaj!S: Karetka jedzie. Chodź, Lou! Chodź tutaj.D: Czy z twoim tatą nadal w porządku?S: Ta.S: Na razie jest dobrze. Uspokój się, tatoBrawo mała!Widać, że jest dobrze jest wychowywana
Lew - dostojny król sawanny –
0:15
 –
Niech ktoś jeszcze powie "głupia małpa" –
0:15
Ktoś porzucił w parku suczkę zamkniętą w klatce. Jej całe ciało pokrywały dziwne napisy – W parku spacerowicze natknęli się na klatkę z zamkniętą suczką.Była skulona i przerażona, a na jej ciele znajdowały się dziwaczne napisy…Na lewej stronie ciała psa widniał napis „Wolny”, a na prawej „Jestem darem od Boga”. Na głowie natomiast napisano „Tylko dobry dom”. Napisy wykonano niezmywalnym markerem.„Wszyscy byliśmy oszołomieni. Pracuję tu od trzech lat i widziałem wiele okropnych rzeczy, ale czegoś takiego – nigdy.” – przyznał jeden z pracowników organizacji.Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta...
 –  bardzo proszę nie otwierać okien na klatce, bo pająki przychodzą, a ja się ich bojędziękuję
"A wystawię na klatkę,niech sąsiad widzi ten dobrobyt" –
 –
 –
Ty pacz, widziałeś typa? No gdyby nie klatka to bym ubił przecież –
0:09
Nie wiadomo czy to żart czy autentyczny psychopata, ale na Pomorzu czai się demoniczny Klaun stworzony na podobieństwo do Pennywise! – Nasz klaun jednak nosi nazwę Murder Tommy - swoją tożsamość ujawnia poprzez Instagram. I tu na dobre zaczyna się historia klauna psychopaty z okolic Koszalina. Tommy zaczął publikować tajemnicze zdjęcia z dziwnymi opisami. Pojawił się tam film z dzieckiem, podpisany jako „Smutek”. Psychopata wykonuje na nim gest, jakby karmił niemowlę. Kolejne zdjęcia budzą jeszcze większą grozę. Postać twierdzi, że „drzewa mają oczy” lub ukazuje się w drzwiach zrujnowanego domu w akompaniamencie straszliwego szumu. Jedno z ostatnich zdjęć na tym koncie przeraza najbardziej. Przedstawia uwięzionego człowieka, zaś podpis („klatka, krwawe oczy, ostatni oddech – śmierć”) sugeruje, że ta osoba już nie żyje.Internauci dają się wciągnąć w chorą grę i próbują wytropić autora. W sieci pojawiają się coraz to nowe informacje i filmy, na których przypadkowe osoby zarejestrowały straszną postać. Ktoś odnalazł również odpowiedź na jedną z zagadek, którą Tommy zadał na Instagramie („Catch Me! 26.1.19.20.1.23.1”). Psychopata ma ukrywać się we wsi Zastawa, a dom, w którym rzekomo mieszka leży w samym środku lasu. Wielu internautów powiązało pseudonim koszalińskiego klauna z Tommym Lynn Sellsem, amerykańskim seryjnym mordercą, któremu udowodniono dokonanie 6 morderstw, ale który przyznał się do zabicia ponad 70 osób.Jedno z ostatnich doniesień o upiornym klaunie pochodzą z 8 marca 2018. Około godziny drugiej w nocy przerażającą postać grasowała w parku obok kina w Koszalinie.Nie można lekceważyć tego typu postaci, bowiem na całym świecie tego typu klauny są odpowiedzialne za wiele brutalnych ataków na ludzi. Policjantom coraz trudniej rozróżnić prawdziwe „ataki klaunów” od miejskich legend, a w wielu krajach pojawiły się „mapy zagrożonych miejsc”, w których widziane były straszne postacie
 –
 –
 –
Gdy lwa dopadnie głód –  IDĘ DO AUTOMATU. PRZYNIEŚĆ CI COŚ?DLA MNIE JEDNEGOGDZIE TU SIĘ DO CHOLERY WSADZA PIENIĄDZE?!
Wkurzona papuga –
Źródło: Włącz dźwięk