Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 214 takich demotywatorów

Oryginalny sposób na przemyt narkotyków –
0:36
...i porzucać kamieniami w zakochane pary? –
Kamienie na zamarzniętym Bajkale –
 –
Ferdinand Cheval spędził 33 lata samotnie budując swój wymarzony pałac - i zrobił to zbierając kamienie, podczas pracy listonosza –
Trafione, zatopione –
0:05

Żeby się odstresować, najlepiej zająć się jakimś hobby. Internauci pokazują swoje nietypowe pasje (20 obrazków)

Źródło: boredpanda.com
 –
To co widzicie nosi nazwę "Baikal zen". Jest to niezwykłe zjawisko, które można zaobserwować na jeziorze Bajkał w Rosji – Kamienie, które znalazły się na skutej lodem tafli przymarzają do powierzchni. Lód dookoła kamienia topi się pod wpływem promieni słonecznych i zostaje wywiany w postaci wody spod kamienia. W ten sposób powstaje "nóżka", która utrzymuje kamień ponad poziomem wody
 –  NIE USUNIEMY PANUKAMIENI NERKOWYCHDLACZEGO?MUSI PAN RODZIĆ SIŁAMI NATURYBARBARZYŃSTWO!
Damska torebka skrywa największe tajemnice –  Kłóciłam się z nim w piątek że wiem co mam w swojej torebce A dzisiaj patrzę a tam dwa spore kamienie Wsadził mi je wtedy do torebki Chodziłam 3 dni z kamieniami Nic nie zauważyłam xDDDDDD
Właśnie dlatego kamienie nerkowebolą jak diabli... –
0:22
Rozszyfrowanie kodu daje następujące słowa: sand, snow, river, rocks (piasek, śnieg, rzeka, kamienie) czyli środowisko naturalne wszystkich samochodów marki Jeep –
 –
Współczesne Stonehenge –
Odkryto jedną z tajemnic Stonehenge – Naukowcy ustalili pochodzenie większości kamieni: są to sarseny z lasu West Woods w Wiltshire, oddalonego 25 km od budowli. Odkrycie było możliwe dzięki odłamkowi, który rok temu przekazał jeden z mężczyzn biorących udział w pracach konserwatorskich budowli w 1958 roku
W Wąwozie Głosowa w Rosji znajdują się niezwykłe kamienie. Wielu wierzy, że emitują uzdrawiającą energię. Badacze zjawisk paranormalnych twierdzą również, że w tej okolicy występuje pętla czasu – Nagle pojawia się mgła naładowana dziwną energią. Jeżeli ktoś przypadkowo w nią wejdzie spędzi w niej dziesięciolecia, mimo iż on będzie to odczuwać jako kilka minut. Lokalne władza twierdzą, że to nie pętla czasu, a wódka. Objawy bywają podobne.
Archeolog dr Jean-Loup Ringot specjalizujący się w prehistorycznej muzyce prezentuje litofon –
0:45

Sezon na ochładzanie dzieci gronkowcem uważam za otwarty:

 –  Upały wyciskają ze mnie siódme poty. Gdybym tylko mogła, to siedziałabym w domu i nie ruszała kończynami bezczelnie popijając w międzyczasie wodę z lodem i cytryną.W domu mamy w miarę chłodno, ale nie mam sumienia cały czas trzymać dzieci w czterech ścianach, bo już wszystkich roznosi. Nagle olśniło mnie i wpadłam na pomysł rozłożenia małego basenu na naszym tarasie. I to był strzał w dziesiątkę! Dzieciaki wniebowzięte, ja zadowolona, że krzyki przeniosły się na zewnątrz. Także do syta!Ale co ja się nagadałam, aby ten basen rozłożyć! Mój Mąż wpadł na „cudowny” pomysł i zdecydował się nim ze mną podzielić, kiedy oddelegowałam go do dmuchania basenu:– Ale po co nam basen, skoro mogę pójść z nimi na spacer i będą chlapać się w fontannie!A ja wtedy zeszłam prawie na zawał! I przypomniał mi się pewien widok, który będę pamiętać do końca życia (ale zostawię go Wam jako „smaczek” na sam koniec) i mail od Magdy, którego publikację w sumie miałam sobie darować, bo nie sądziłam, że temat jest mało znany. Jednak, gdy okazało się, że mój najprawdziwszy Mąż nie ogarnia, to nie mogę tego odpuścić!Magda napisała:” […] Możesz mnie powiesić na publicznym stryczku za mój brak pomyślunku i za to, że dałam się namówić teściowej na największą głupotę tego lata. Możesz mnie bić. W sumie to bij mnie i patrz jak równo puchnie, i wybij tę głupotę wszystkim, którzy kiedykolwiek wpadli lub zamierzają wpaść na pomysł podobny do mojego. […]Centrum Krakowa. Na termometrach dużo. Dużo za dużo. Moje trzyletnie dziecko zaczęło wariować i dopraszać się spaceru. Ja ledwo żywa, bo na liczniku już 33 tydzień ciąży. Teściowa krzyczy mi za uchem: wstawaj pójdziemy razem! No to poszliśmy. Najpierw na lody a później teściowa zaczęła nas pchać na „ulubiony przez mojego syna plac.”I po jednej sesji na tym „ulubionym placu”, na którym była fontanna, właśnie spędzamy drugi tydzień w jednym z krakowskich szpitali. Dziwnym trafem teściowa nie kwapi się, żeby zamienić się na nocne dyżury przy łóżku wnuka ;-) […]Oddział dermatologiczny jest naszym drugim domem. Po jednej sesji kąpielowej w fontannie razem z teściową skutecznie „ochłodziłyśmy” moje dziecko gronkowcem i paciorkowcem kałowym.Komu, komu jeszcze gronkowca albo paciorkowca, bo idę do domu? …. […]Nigdy więcej fontanny! […]Dlatego jeśli ktoś jeszcze ma ochotę ochłodzić swoje dziecko podczas upałów tego lata, to mamy fontann w naszych miastach do koloru i do wyboru! W większości z nich jest zamknięty obieg wody, co oznacza, że przez kilka tygodni woda w obiegu jest ta sama a jedyne co filtry wyłapują, to większe sprawy, takie jak liście, szyszki czy kamienie. Cała kolorowa reszta, czyli pałeczki okrężnicy, laseczki zgorzeli gazowej, bakterie rodzaju legionella powodujące m.in. zapalenie płuc czy gorączkę Pontiac, gronkowce, grzyby i inne niespodzianki, mogą być Wasze! A im cieplej na zewnątrz, tym lepiej się one rozmnażają! Oczywiście, ironizuję sobie i liczę na to, że wszyscy mamy odrobinę zdrowego rozsądku, aby nie fundować tego swoim dzieciom.Ja w centrum Krakowa widzę dziesiątki dzieci chlapiących się w miejskich fontannach. Rozebrane do majtek, czekają tylko na „ochłodzenie” jednym z powyższych… Och, ochłodzenie, swędzenie i problemy na długie miesiące. „Smacznego”!No i na koniec ten smaczek, którego nie mogę pominąć. Sszłam sobie kiedyś właśnie przez jeden z placów z fontanną i moim oczom ukazał się niebywały widok. Dzień wcześniej widziałam przy fontannie dziesiątki roześmianych i mokrych dzieci, a następnego dnia z samego ranka idąc po bułki widziałam przy niej bezdomnego, który o 7.30 kucając sobie z boczku niespiesznie mył w owej fontannie swoje prywatne jajka. Fuj.Owocnego „ochłodzenia”. Co kto lubi.I ku przestrodze…
Mistrz kamuflażu –