Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 25 takich demotywatorów

Pan Krzysztof jak zawsze z klasą! –  Krzysztof Materna58 min. ©Szanowni Państwo, nie jest już żadną tajemnicą, żepo 10 latach cotygodniowego felietonu Newsweekzrezygnował ze mnie jako felietonisty. Jestem dalekiod analizowania przyczyn tej decyzji RedaktoraNaczelnego, Pana Tomasza Sekielskiego. Każdyredaktor naczelny ma prawo układania sobiezawartości pisma według własnego uznania.Niestety, nie otrzymałem od redakcji szansy napożegnanie się z moimi czytelnikami w Newsweeku,nad czym ubolewam, bo jestem wychowany w innejkulturze pożegnań. Chciałbym w związku z tymserdecznie podziękować moim czytelnikom, odktórych otrzymałem wiele dowodów sympatii.Chciałbym też przeprosić tych wszystkich, którzy nierozumieli o czym piszę. Oczywiście nie jest to ichwina, tylko moja. Jeżeli przyjdzie kiedyś w moimżyciu laki moment, że będę zwalniał RedaktoraSekielskiego, to oczywiście dostanie on możliwośćpożegnania się ze swoimi sympatykami. Tymwszystkim, których przywiązałem do moich refleksjina temat codzienności, przyrzekam, że po urlopiebędę zamieszczał mój cotygodniowy felieton, agdzie to będzie i o której godzinie, zawiadomięosobnym komunikatem. Wszystkich pozdrawiam, aRedakcji Newsweeka życzę sukcesów na nowejdrodze życia.
Czytelnicy cenionego amerykańskiego magazynu "Travel + Leisure" postanowili docenić Kraków. Stolica Małopolski znalazła się na dziewiątym miejscu w rankingu miejscowości, których nie można pominąć podczas wakacji w Europie –
Złoty medalista ze złotym sercem. Marek Kolbowicz to mistrz olimpijski w wioślarstwie, który przyjął ponad 100 ukraińskich sierot do swojego Centrum Konferencyjno-Wypoczynkowego "Szafir" w Moryniu. Ale teraz nas prosi o pomoc – "Wspólnie z kilkoma zaprzyjaźnionymi organizacjami (m.in. Fundacja Chrześcijańska Niebo, Czas wolności, E.F.O.P, Fundacja Pankracy, E&Y, EJF) robimy wszystko, aby dzieci znowu poczuły się bezpiecznie. Lokalna społeczność, grono wolontariuszy i darczyńców zapewniło tym dzieciom ubrania, środki higieniczne, środki czystości, żywność, zabawki, artykuły biurowe, routery z dostępem do internetu".To jednak nie koniec wyzwań, a potrzeby ponad setki dzieciaków są spore. Dlatego Marek Kolbowicz i jego drużyna zdecydowali się zwrócić o pomoc. Trwa zbiórka środków, dzięki którym można będzie kupić najpotrzebniejsze rzeczy. Zapewnienie opieki medycznej i edukacyjnej, ale także na przygotowanie posiłków, ogrzanie budynków, uregulowanie rachunków za media (gaz, prąd, woda, kanalizacja), zakup paliwa do środków transportu.– Aż trudno mi o tym wszystkim mówić. Od kilku dni mój mózg pracuje na 150 procent. W całości poświęciłem się tej sprawie. Walczymy! – mówił wzruszony wioślarz TVP Sport. A my, poruszeni jego dobrym sercem i skalą pomocy, jaką niesie, zdecydowaliśmy się pomóc Szafirowym Złotkom, jak nazwała się w social mediach ekipa niosąca pomoc. I Was również, drodzy kibice i czytelnicy prosimy o wsparcie.Cel zbiórki to 900 000 tysięcy złotych, zebrano już ok. 25 000. Wspólnie możemy nie tylko pomóc, ale też pokazać, że jest w nas olimpijski duch. I że wspólnie z naszym mistrzem potrafimy zwyciężyć przeciwności, które pojawiły się na drodze setki dzieciaków i tak już dotkniętych przez los. Działamy i zachęcamy Was do pomocy!
 –  Drodzy Czytelnicy, jestem w pełni świadomyfilmów, zdjęć, opisów i relacji zpolsko-ukraińskiej granicy. Zapewne to, coteraz napiszę nie wszystkim się spodoba, aletrudno. Polska w ciągu sześciu dni przyjęłaco najmniej 410 000 uchodźców (daneMSWIA). Prawie pół miliona! Niesamowityzryw władz, służb i polskiegospołeczeństwa. Praktycznie historyczny.Dziś wystarczyło kilka godzin, by ten nastrójpomagania i przyjęcia tak ogromnej liczbyludzi zamienić w strach, niepokój, a nawetnienawiść! Ktoś się postarał. To nie sąuczucia, jakie powinny teraz targać naszymspołeczeństwem. Sytuacja może być próbącelowej destabilizacji, mogą pojawiać sięprzeróżne prowokacje, to może być nawetelement wojny hybrydowej. Ja apeluję, niedajcie się ponieść emocjom, nieudostępniajcie relacji, co do których niemacie pewności, nie bądźcie częścią gry. Iprzede wszystkim, pozwólmy służbomdziałać! Ja tym wpisem nie zapraszam dodyskusji ze mną, proszę na niego nieodpowiadać, przelałem kilka moich słów i natym kończę w tej chwili ten temat. Dziękujęza uwagę.
 –
Wesołych Świąt najmilsi czytelnicy Demotywatorów! – Życzymy Wam świąt Zdrowych i Łagodnych, Spokojnych, pełnych Starego dobrego Ładu i fajnych ludzi, czy to z rodziny z czy spoza niej. A jak nie macie ochoty na świętowanie i nie czujecie tego nastroju świątecznego to zupełnie nie ma problemu, tak też jest całkowicie OK i w porządku. Nie każdy musi błyszczeć uśmiechem, "bo tak trzeba", bo tak "wypada", no chyba że ten uśmiech szczerze i samodzielnie z WAS wychodzi - to ok. Jeśli chcecie je spędzić z Jezusem narodzonym - to cudownie, niech on was przytuli swoją miłością - jeśli wolicie, żeby tej religijności tam nie było, no to też będzie ok, bo Jezus, ten prawdziwy, się nie obraża.Kimkolwiek jesteś, przyjmij choć kawałek naszych życzeń.REDAKCJA D.
Spróbuj wziąć normalnie kredyt, to jest masa papierów, zaświadczeń itp. A taka "pani Basia" z dowodem mężczyzny dostaje pieniądze od ręki –  Sąd Rejonowy w Rykach wydał wyrok w sprawie Beaty K. bibliotekarki z Dęblina (Lubelskie), która zaciągała m.in. kredyty na dane czytelników biblioteki. Kobieta wyłudziła około 315 tys. zł, została skazana na rok i sześć miesięcy więzienia.

Dziennikarka tłumaczy, dlaczego odeszła z pracy w przejętej przez Orlen spółce Polska Press. Pisze m.in. o zakazie rozmów z niezależnymi ekspertami, zmuszaniu do milczenia i opisywania wydarzeń zgodnie z linią partii rządzącej

 –  Karina Obara50 liSmcpoi5nsmctop7ada5 of 071:071t  ·Kochani, szukam nowej pracy. Nie mogę już dłużej pracować w Polska Press i w Gazecie Pomorskiej. Nie potrafię spojrzeć sobie w lustrze w twarz. Od czerwca, odkąd kupił nas Orlen, dostałam zakaz komentowania wydarzeń politycznych. Nie pozwolono mi także rozmawiać z niezależnymi ekspertami o tym, co się w Polsce dzieje. Od czasu do czasu zdarzał się wyjątek – miałam porozmawiać z „ich ekspertem”, który oceni sytuację zgodnie z linią partii rządzącej. Nie mogłam. Na liście były głównie nazwiska, które znacie z mowy nienawiści i pogardy dla drugiego człowieka. Nigdy wcześniej nie doświadczyłam kneblowania i nacisku, zakazu pisania o tym, co jest obowiązkiem dziennikarskim. Poprzedni właściciele: najpierw Norwegowie, później Anglicy, Niemcy, nigdy nie ingerowali w treść tekstów dziennikarskich. Dla nich liczył się głównie zysk, klikalność, co także doprowadziło do patologii mediów w Polsce. Mój Wojtek, po latach nacisków, zapłacił za to życiem. Tamto było dżumą, to jest cholerą. Obie zarazy niszczą nasz kraj. Nie można wykonywać zawodu dziennikarki z kneblem na ustach. Nie można milczeć, gdy w Polsce łamane są prawa człowieka. A mnie i moich kolegów komentujących wydarzenia polityczne, zmuszono do milczenia. Chcesz tu pracować – żadnego analizowania wydarzeń politycznych, żadnych rozmów z „mądrymi głowami” (sic!). Żeby czytelnicy w regionach nie wiedzieli, nie myśleli samodzielnie, głosowali tak, jak chce obecny rząd. Żyję w konflikcie wewnętrznym. Wstyd mi. Moje ciało odmawia posłuszeństwa. Nie chcę pracy, która jest hańbą. Nie umiem zamknąć oczu na to, co PiS robi z naszym krajem. Nie mogę zasnąć, gdy wiem, że małe dzieci umierają w lesie na wschodniej granicy. Nie potrafię nie czuć krzywdy dziewczyny-matki z Pszczyny, która zmarła na sepsę przez wprowadzenie w Polsce chorego prawa. To mogła być moja córka. Też przeszła sepsę. Przeżyła, bo mieszka w Wielkiej Brytanii.Czuję bezradność i strach o wszystkie kobiety w Polsce. O wszystkich mężczyzn, którzy doświadczają „karzącej ręki rządu”. O wszystkie dzieci w szkołach, które przejął umysł ministra Czarnka. Nie będę więcej legitymizować tej władzy swoją obecnością w Polska Press. Brzydzę się hipokryzji, wycierania sobie gęby Bogiem, nepotyzmu i służalczości. Chcę żyć w prawdzie, w wolności słowa, demokracji i odwadze. Chcę podążać za wartościami, które są mi bliskie. Hasło: "Ani jednej więcej" dotyczy też mnie. Ani jednej więcej bezsensownej śmierci. Żyjąc w konflikcie wewnętrznym, umieramy za życia. Dlatego szukam nowej pracy.#media, #mediawPolsce, #szukampracy
Lublin!Trzeba szybko działać, gdyż na ulicy Abramowickiej pod stacją paliw codziennie przesiaduje staruszka sprzedająca warzywa. – Kobieta nie ma wyboru, ponieważ musi jak najszybciej dorobić do skromnej emerytury, aby móc przetrwać zimę. Serce pęka na sama myśl, że niektórzy seniorzy w Polsce po przepracowaniu całego życia nadal muszą walczyć o przetrwanie na ulicy.Jesteście w stanie kupić od niej jakieś produkty? W każdy dzień ma coś innego. Nie są to piękne i wymuskane owoce i warzywa z marketów, tylko naturalne, ekologiczne. Moi czytelnicy donieśli mi, że warto.Trzeba nagłośnić tą sprawę, bo robi się coraz zimniej i sezon na produkty z własnego podwórka dobiega końca.Pomóżcie i pchnijcie gdzie się da
UOKiK zapowiedział rozpoczęcie działań mających na celu kontrolę postów sponsorowanych publikowanych przez influencerów. Jest to odpowiedź na scamerskie współprace i liczne oszustwa – "Wobec gwałtownie rosnącego rynku usług reklamowych oferowanych przez influencerów działających w social mediach i stosowanej przez nich kryptoreklamy konieczne jest przyjrzenie się zasadom ich współpracy z markami i agencjami reklamowymi, a także weryfikacja przejrzystości i transparentności przekazu dla innych użytkowników sieci. Z przeprowadzonego przez nas rozeznania wynika, że wiele treści o charakterze handlowym na profilach influencerów na Instagramie, Youtubie, Facebooku czy w innych social mediach nie jest w ogóle oznaczanych jako reklama. Inne są oznaczane niewystarczająco, np. jedynie poprzez hasztag ad, który dla polskiego internauty może być niezrozumiały" - przekazał Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów."Brylujący w social mediach influencerzy mają ogromny wpływ na internautów, szczególnie młodych. Jeśli zachwalają jakiś produkt, jest duża szansa, że fani będą chcieli ich naśladować i go kupić. Sytuacja gdy influencer otrzymał za swój wpis wynagrodzenie, ale sprawia wrażenie, że dzieli się prywatną opinią, jest zwyczajnie nieuczciwa. Sponsoring należy przy tym rozumieć szeroko - zapłatą nie muszą być pieniądze, może to być inna korzyść np. wycieczka, testowanie luksusowych produktów. O wszystkich tego typu sytuacjach czytelnicy, słuchacze czy widzowie powinni być wyraźnie poinformowani" - przekazał Tomasz Chróstny, prezes UOKiK
W 1894 roku premier Wielkiej Brytanii William Ewart Gladstone założył bibliotekę, aby dzielić się własnymi książkami z ludźmi, którzy mieli ograniczone finanse – W wieku 85 lat dał 40 000 funtów i z pomocą swojej córki i lokaja, przetransportował 32 000 książek ponad 5 km ze swojego domu do biblioteki. Jego córka powiedziała, że pragnieniem ojca było "połączyć książki, które nie miały czytelników, z czytelnikami, którzy nie mieli książek"
"Bibliotekarz był oczywiście wielkim entuzjastą czytelnictwa jako takiego, ale sami czytelnicy działali mu na nerwy. Było coś... coś bluźnierczego w tym, jak stale zdejmowali książki z półek i odczytywaniem zużywali słowa. Lubił tych, którzy książki kochają i szanują, a najlepszą metodą wyrażania tych uczuć - zdaniem bibliotekarza - było pozostawianie ich na półkach, w miejscu przeznaczonym im przez Naturę." - Terry Pratchett –
 –  Grażyna Prawdę Cipowie Przed chwile • ••• Uwaga! W Empiku pojawiła się nowa Bibliografia Jarosława K.! Wierni czytelnicy ruszyli szturmem szturmem by dostać swój egzemplarz! Spieszcie się, jedynie bl itzkrieg zapewni wam zwycięstwo... Przepraszam, pozwoli zdobyć wlasną książkę!!!
Źródło: Facebook

Przeczytaj i wyciągnij wnioski:

 –  Dr Mateusz Grzesiak"SpokojniePrzygotujcie się. Nadchodzą ciężkiemiesiące. Spodziewam się, że:1. Media będą siały panikę jeszczewiększą, niż dotychczas. To zwiększypoziom lęku i agresji.2. Ludzie będą się radykalizować iwzajemnie atakować. Podziały narzekomych "covidian" i "antycovidian" sięwzmocnią.3. Rząd będzie ograniczał swobodyobywatelskie w imię walki z pandemią.Część ludzi się temu sprzeciwi.4. Czytelnicy będą szukali potwierdzeniaswych przekonań i znajdą autorytety ichwspierające, na których oprą przekonania.5. Polskie binarne piekło - to, którewidzieliśmy już na wyborach, ale znowymi segmentami - będziepolaryzować społeczeństwo.6. Wzrośnie liczba samobójstw,zintensyfikuje się przemoc domowa,będzie więcej przypadków depresji iPTSD.7. Politycy będą próbowali przemycaćustawy, które uchronią ich przedpotencjalnymi konsekwencjamipopełnionych przestępstw.8. Pojawią się kolejne wyzwaniabiznesowe dla tych branż, które sązagrożone ograniczeniami.9. Na ulicach będziesz częściej słyszećkaretki, widzieć policję i wojsko,nieufających sobie ludzi.10. Starszym pokoleniom mogą odpalićsię traumy rodem z komunizmu i czasów,w których przeżywali silne kryzysy.Co sugeruję:1. Nie wchodź w polskie piekło, czyliwojnę jednej części społeczeństwa zdrugim. Atakowanie kogokolwiek utrudniprzejście przez kryzys, w którym wszyscyjesteśmy.2. Chroń swoje dzieci. Potencjalnie znówzamkną szkoły, a to może oznaczać dlanich utratę przyjaciół, uzależnienie odtabletów, wzrost drażliwości czy narażeniena konflikty domowe.3. Wyjdź z narcystycznej bajki, że znaszrozwiązanie albo z fanatyzmu, że istnieje"jedno dobre" - problem jest nowy izłożony, wszyscy się go cały czas uczą.4. Nie licz, że zostaniesz zrozumianyprzez tych, co myślą inaczej. Polskiespołeczeństwo nigdy nie było takzradykalizowane, a kryzys intensyfikujeistniejące słabości.5. Obserwuj sąsiadów - w Polscekilkanaście procent dzieci jestnapastowane, 4 miliony kobiet to ofiaryprzemocy domowej, jest problem zalkoholizmem. Zgłaszaj, gdy dzieje siękrzywda.6. Pilnuj swojej psychiki i emocji, by niewchodzić w pandemię strachu. Uprawiajsport, medytuj, zarządzaj myślami,rozmawiaj, spędzaj czas z bliskimi,rozwijaj się, ucz, terapeutyzuj.7. Nie ufaj wszystkiemu, co czytasz.Sprawdzaj źródła. Miej dystans do"newsów". Nie katastrofizuj ani nielekceważ. Uważaj na megalomańskichekspertów.8. Elastycznie dostosowuj się dookoliczności. Przewagę ma nienajsilniejszy element systemu, ale mającynajwięcej rozwiązań. Bądź gotowy dozmiany i na zmiany.9. Nie licz na to, że "to minie", raczej bierzpod uwagę, że proces potrwa 2-3 lata.Naucz się w nim funkcjonować. Nieczekaj, ale proaktywnie podejmujdziałania na bazie analiz.10. Nie przepuść okazji do wzrostu.Kryzys to największa okazja do stania sięmądrzejszym człowiekiem, więc obserwuj,analizuj, wykorzystuj nadarzające sięokazje.Spokojnie. Damy radę."
 –  Drodzy Czytelnicy!Po niespełna dwudziestu pięciu latach wspólnej przygody powinniśmy chyba zacząć od “kochani”. Dziękujemy za cierpliwość – zwłaszcza w ostatnim czasie, kiedy sami nie wiedzieliśmy jeszcze, co z tego wszystkiego wyniknie.Teraz możemy ogłosić – z nieskrywaną radością – że prawa do marki CD-Action (oraz PC Format) przejęła od wydawnictwa Bauer agencja gamingowa Fantasyexpo. Z chłopakami znamy się od dawna – to oni w 2014 zorganizowali nam CD-Action Expo, sami są też związani emocjonalnie z CDA. Nie wyobrażamy sobie lepszego obrotu spraw.Co dalej? Przede wszystkim nie musicie obawiać się o papierowy magazyn – będzie ukazywać się zgodnie z harmonogramem, a za tworzenie go odpowiedzialna będzie dobrze wam znana ekipa. Każdemu jednak, kto wie, czym na co dzień zajmuje się Fantasyexpo, do głowy przychodzi jeszcze jedna oczywista korzyść z takiej współpracy.Od kilkunastu lat w redakcji CD-Action regularnie powracał temat nowoczesnego serwisu internetowego i wysokiej jakości materiałów wideo. Nie ma co owijać w bawełnę – cdaction.pl w obecnej formie nie jest serwisem, na który sobie zasłużyliście.Teraz to zmienimy. Redakcja, Fantasyexpo i Wy – bo każdy z was może dołożyć swoją cegiełkę. Zarówno do rozwoju czasopisma, jak i nowego serwisu czy profesjonalnego studia wideo. Szczegóły znajdziecie pod tym adresem: https://beesfund.com/wkrotce/cdaction
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
 –  Lekarz Bartosz Fiałek16 godz. ·Bydgoszcz, dnia 26 czerwca 2020r.Apel do Pani Justyny Sochy, Prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy O Szczepieniach STOP NOPSzanowna Pani Justyno,z uwagi na coraz częściej przekazywane przez Panią informacje, jakoby pandemia COVID-19 nie istniała, a wirus SARS-CoV-2 nie był niebezpieczny, zapraszam Panią do pracy z materiałem biologicznym pacjentów zakażonych nowym koronawirusem. Oczywiście bez żadnych środków ochrony indywidualnej, wszak uważa Pani, że problem nie istnieje.Dyskursy, w których do tej pory Pani uczestniczyła, nie pozwalały w praktyce poznać Pani wiedzy. My – pracownicy ochrony zdrowia – doskonale znamy jej wartość merytoryczną, ale Pani czytelnicy, słuchacze oraz widzowie nie mogą jej rzetelnie ocenić.Teraz będzie Pani mogła w sposób jawny, faktyczny i przede wszystkim praktyczny pokazać wszystkim, że pandemia COVID-19 nie istnieje.Nieprzyjęcie wyzwania (ba, jakiego wyzwania, skoro pandemii nie ma) powinno dać do myślenia Pani odbiorcom, jeżeli chodzi o Pani – eufemistycznie rzecz ujmując – prawdomówność.Na marginesie pragnę dodać, że Pani wiek – jeżeli Internet nie kłamie – 44 lata, nie jest czynnikiem zwiększającym ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19, lecz jako lekarz jestem zobowiązany przekazać Pani, że praca w laboratorium w bezpośrednim kontakcie z SARS-CoV-2 bez środków ochrony indywidualnej może grozić utratą zdrowia, a nawet życia.Po tej zapowiedzi czekam na kontakt w celu ustalenia współpracy, która oczywiście zostanie uwieczniona.Z poważaniem- B. Fiałek
 –  To nie z mojej karetkiWczoraj o 14:19 0...Drodzy czytelnicy. Sprawa wygląda tak, że jak jakiś zespół ratownictwa makontakt z pacjentem, u którego nie podejrzewa się zakażenia COVID-19, tostosujemy standardowe zabezpieczenia - maseczki, okulary, rękawiczki. Itaki pacjent na przykład ze złamaniem kończyny dolnej trafia na SOR gdziema przy okazji robiony wymaz w kierunku kurnawirusa. Jeśli się ten wynikokaże dodatni to szpital powiadamia SANEPID i inspektor tegoż SANEPIDUdecyduje co dalej. I jak wstanie lewą nogą to pakuje ZRM, który wiózł tegopacjenta, na kwarantannę. I taka też historia spotkała Pana Wiesława. Maon jednak szczęście bo trafił na kwarantannę do hotelu nad jeziorem..Dryń, dryń..- Halo- Pracownia wypieku opłatka radia Maryja, szczęść Boże!- Dzień dobry Panie Wiesiu, co słychać? Jak tam na kwarantannie?-A radzę sobie jakoś.- Zły Pan pewnie jesteś jak osa.- No miałem na działkę jechać, dupę w basenie wymoczyć a tutaj widzisz...- No ale jesteś Pan w hotelu nad jeziorem. Żyć nie umierać.- Tak ale mogę se z okna tylko popatrzeć. Chciałem w nocy pójść na pomostna ryby to mnie żandarm już na korytarzu trzepnął.- To lepiej nie ryzykować bo parę złotych kosztuje taki wyskok. Masz Pantam co jeść i pić?- Wszystko mam ale już szajby dostaję z nudów. Jakbyś mi powiedział jak,to bym Ci podrzucił zdjęcie od siebie z pokoju, żebyście tam na tego fanpejawstawili.- To może messengerem. Tylko nie wysyłaj Pan na golasa!- Klapki Ci spadną jak zobaczysz zdjęcie.- Taki widok z okna czy co?- Zobaczysz.Pozdrowienia dla wszystkich na kwarantannach!EN LA PLAYA CON WIESIEKTO NIE Z MOJEJKWARANTANNYA
 –  Trzustkapod nadzoremSzu promieniujące do pleców. Le-karz zaordynuje Ci leczenie w za-leżności od stopnia zaawansowaniachoroby i objawów. Może to byćzmiana diety na niskotłuszczową(chorej trzustce trudno trawić tłusz-cze) i lekkostrawną, zażywanie en-zymów trzustkowych w tabletkach,podawanie insuliny, a czasem za-bieg operacyjny,polegający na usu-nięciu części, bądź całej trzustki.EKSPERTRADZICzytelnicy pytają-ekspertodpowiadadr Hubert Sieradzki,lekarz rodzinnyBy trzustka była zdrowia, na-leży ograniczyćw diecie tłuszczezwierzęce oraz alkohol.Moja mama nie miałaprawie żadnych obja-wów, a lekarz stwierdziłu niej raka trzustki, które-go nie można już zopero-wać. Jak to możliwe?Tyle się teraz mówio trzustce. A ja nie dokońca wiem, do czego słu-ży nam ten organ?Trzustka to niewielki organw gór-nej części brzucha, bez którego wła-ściwa przemiana materii nie mogła-by istnieć. Gruczoł ten wytwarzasubstancje (m.in. enzymy peptydaze,amylazę.lipazę) niezbędne do ją się dopiero wte-dobrego trawienia białek, tluszczów dy, gdy już 90i węglowodanów oraz reguluje po-ziom cukru we krwi, produkując jest zniszczo-insulinę. Każdego dnia TwojaNiestety rozwijająca się chorobatrzustki - a w tym i rak -przez bar-dzo długi czas może nie dawać żad-nych objawów. Problemy z wydzie-laniem enzymów trawiennychi hormonów pojawia-Jeśliproc. narządumaszCukrzyce luhna nra
Blogerzy, którzy w książce Rekin i Baran splagiatowali islandzką książkę, skopiowali też fragmenty ze strony żelek Haribo... –  Z kolei czytelnicy przypominają, że niektóre fragmenty publikacji wyglądają na zaczerpnięte... ze strony producenta żelków Haribo. Czytamy na niej: Już w tradycyjnych chińskich zielnikach wspomina się o lukrecji. Zapiski dotyczące tego przysmaku znaleziono także w egipskich papirusach, a nawet w grobie Tutenchamona (..) Wojska Aleksandra Wielkiego (356-323 p.n.e.) miały przetrwać długie marsze bez dostępu do wody właśnie dzięki posilaniu się lukrecją. Internauci cytują odpowiadający powyższemu fragment książki Rekin i baran: O lukrecji wspomina się nawet już w wiekowych, tradycyjnych chińskich zielnikach. Zapiski dotyczące tego smakołyku znaleziono również w egipskich papirusach, a nawet w grobie samego faraona Tutenchamona. Możliwe, że wojska Aleksandra Wielkiego przetrwały wyniszczające i koszmarnie długie marsze bez dostępu do wody właśnie dzięki częstemu posilaniu się (..) lukrecją. Podobnych partii tekstu ma być w publikacji Rekin i baran zdecydowanie więcej.
1. Kierowcy BMW (dokładnie BMW M3)2. Kierowcy Range Rovera3. Kierowcy Audi TT4. Kierowcy Mercedesa Klasy C5. Kierowcy Ford Transit van –