Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 143 takie demotywatory

poczekalnia
A przede wszystkim upewnić się czy ma bezpieczne zamknięcie przed dziećmi. –
poczekalnia
I takich policjantów potrzebujemy! – Może gdyby było ich więcej nasz kraj wyszedłby na prostą. Oczywiście są jeszcze gorsze rzeczy do naprawy niż światła stopu, ale lepiej zacząć od mniejszych rzeczy. Więc jestem w drodze na rozmowękwalifikacyjną i zostałem zatrzymanyOba światła stopu postanowiły wysiąść tym razem. Kiedypolicjant podszedł do samochodu, zacząłem nerwowowyciągać dokumenty, a ten powiedział: "Nie wyjmuj żadnychdokumentów. Chcę tylko, żebyś wiedział, że twoje światłastopu nie działają".Więc od razu się zdenerwowałem, bo dopiero co jewymieniłem, nie dalej jak jak w zeszłym miesiącu. Poprosiłmnie, żebym otworzył bagażnik. Spróbował sam jenaprawić, najpierw od strony bagażnika, a potem grzebałcoś pod maską. Pracował też nad okablowaniem pod deskąrozdzielczą.W końcu udało się! Mógł z łatwością dać mi mandat, ale tenwyszedł z roli policjanta - do roli mechanika, aby upewnićsię, że jestem bezpieczny. Szacunek, panie władzoKIEP.PL
Brawo panie Prezydencie. Wzorowa współpraca z policją! –
To jest doktor Steve Lome. W zeszłym roku biegł półmaraton, gdy biegacz obok niego upadł i doznał zatrzymania akcji serca – Natychmiast podbiegł, przeprowadził resuscytację krążeniowo-oddechową do czasu przybycia karetki i pozostał, aby upewnić się, że wszystko z nim w porządku.Następnie dotarł do mety, ale jego umiejętności ratujące życie po raz kolejny zadziałały.Po przekroczeniu linii mety inny biegacz stojący obok niego upadł i upadł. Po raz kolejny na ratunek przybył doktor Lome, przeprowadził resuscytację krążeniowo-oddechową i uratował mu życie.Najlepsza część tej całej historii?W tym roku cała trójka wspólnie przekroczyła linię mety tego samego półmaratonu Photo: Montage HealthANISPHYSICIAN
 –  Szef w mojej pierwszej pracy był strasznymskąpcem. Wszystkie materiały biurowe trzymałzamknięte w szafie na korytarzu, do której tylko onmiał klucz. Papier toaletowy również trzymał podkluczem.Nie ma to jak błagać szefa o papier i czekać3 godziny, bo facet przedłużył sobie przerwęobiadową. Po pewnym czasie dowiedzieliśmy się,że szef liczy rolki w śmietnikach, żeby upewnić się,że nie zabieramy jego taniego papieru do domu.Wpadłem na świetny pomysł i zacząłem przynosićrolki z domu, które wyrzucałem do kosza, żeby szefdostał mindf*cka. Do zabawy dołączyli się równieżkumple z pracy.Pewnego dnia w koszu znalazło się 30 rolek, mimoże szef wydał tylko 8. Zabawne było obserwowanie,jak próbuje ogarnąć co się dzieje. Oskarżył nawetkierownika o kupowanie dodatkowego papierui rozdawanie go bez jego zgody. Niewiele brakowałoa doszłoby do szarpaniny na oczach całego biura.To był chyba mój najlepszy dzień w pracy.Coś wspaniałego.
 –
 –  1995 rok. Wpada do nas w gości ciotka, którapracuje w domu dziecka i opowiada, że przyszlido nich do pracy jacyś ludzie, którzy zakonkretną kwotę są w stanie bardzo dokładnieokreślić dolegliwości i postawić diagnozę napodstawie charakteru pisma. Sama już tosprawdziła i faktycznie wszystko bardzodokładnie opisali.W tamtym czasie pomieszkiwała z namibabcia, która była z innego miasta. Powysłuchaniu ciotki, od razu powiedziała, że tostek bzdur, a ci ludzie to zwykli szarlatani.Ciotka się oburzyła i powiedziała, że abyudowodnić, że to uczciwi ludzie, jest w staniezapłacić za babcię i kazała jej napisać na kartceimię, nazwisko i datę urodzenia swoimstandardowym charakterem pisma (słowa orazcyfry miały ułatwić wyczytanie wszystkichdolegliwości).Ciocia wzięła ze sobą kartkę i zaniosła dopracy. Następnego dnia przyszła i powiedziała,że trzeba trochę poczekać na ich analizę.Babcia podejrzliwym tonem zapytała, dlaczegood ręki tego nie zrobili. Na co ciotka, że jestbardzo dużo chętnych, a do tego ta praktykawymaga czasu.Trzy dni później wróciła i powiedziała, żeanaliza nie powiodła się, bo charakter pismajest ,,zły", chociaż babcia jest pedagogiem i jejcharakter pisma jest czytelny i ładny.Na co babcia:,,Od razu rozgryzłam system tych oszustów, alechciałam się upewnić. Nie jestem stąd, więc wprzychodni nie mogli znaleźć mojej karty,dlatego cudowna wróżba się nie udała".
Nie sprzątajcie wszystkich liści, aby zwierzaki mogły schować się przed zimą – Kiedy temperatura powietrza spada poniżej 15°C, jeże zapadają w pięciomiesięczne odrętwienie. Zasypiają pod konarami drzew, w jamach ziemnych lub pod zeschłymi liśćmi. Zapobiegliwe, wcześniej wyścielają gniazda trawą, mchem i liśćmi.Na przełomie listopada i grudnia jeże powinny już dawno spać. Jeżeli zimą spotkamy na swojej drodze jeża, który nie zapadł w zimowy sen, to znaczy, że zwierzę nie zgromadziło jesienią odpowiednich zasobów energetycznych, umożliwiających przetrwanie wielu miesięcy hibernacji, wybrało niewłaściwe miejsce do hibernowania lub też całkowicie utraciło zimowe schronienie. Wychłodzony i głodny jeż nie ma szans na przetrwanie o tej porze roku. Konieczne jest zapewnienie mu ciepła, wody i jedzenia. Dieta jeży w naturze jest mocno zróżnicowana, zawiera głównie owady, ślimaki, gryzonie i jaja ptasie. Odpowiednim zamiennikiem będzie drobno krojone lub mielone mięso i mokra karma dla kociąt.Zanim przystąpimy do ostatnich już porządków przed nastaniem zimy warto upewnić się, że w stercie liści i gałęzi nie ma żadnych mieszkańców. Jeśli znajdziemy śpiącego jeża, należy go na wszelki wypadek dobrze przykryć mchem i liśćmi. W ten sposób damy mu szansę na przetrwanie zimy ZOSTAW NOCLEG DLA JEŻA!JUŻ PODCZAS JESIENI JEŻE ZACZYNAJĄ ZBIERAĆ LIŚCIE, TRAWĘ,SŁOME, PAPROCIE, TRZCINĘ ITP. PO CZYM ZANOSZĄ JE POD ŻYWOPŁOTY,ZWALONE DRZEWA LUB STERTY CHRUSTU. TAM POMAŁU BUDUJĄSWOJE ZIMOWE SCHRONIENIA. POMÓŻ IM ZBUDOWAĆ ZIMOWY DOMEK,ZOSTAWIAJĄC W OGRODZIE POD PŁOTEM TROCHĘ LIŚCI DLA JEŻA.WOLNE POKOJEDO WYNAJĘCIATANIOfacebook.com/Osrodekjelonki10OśrodekJelonkifacebook.com/punkidrawsstuff
Nie ma już wątróbki w lodówce dla mnie? – Może spojrzyj jeszcze raz, żeby się upewnić... -0
Źródło: boredpanda.com
Małe dzieciaki są takie niewinne – Nasza córka nie rozumie tego, że pomagamy jej z konkretnymi rzeczami dlatego, że jest mała. Myśli, że wszyscy tak sobie pomagają. Więc dmucha na moje gorące jedzenie, próbuje je rozdzielać na małe kawałki, albo pomaga mi zakładać buty.Najfajniej jest wtedy kiedy spotykasz małe dziecko w miejscu publicznym i próbuje ci ono pomóc, więc kucasz i z poważną miną przytakujesz, słuchając wykładu na temat tego jak przechodzi się przez jezdnię, albo że należy kogoś złapać za rękę itp.Kilka dni temu stałem przed windą i mała dziewczynka tańczyła sobie obok. Widząc, że czekam, przerwała taniec, żeby upewnić się, że wiem jak właściwie wciska się przycisk wywołujący windę. „Tu się podświetla, widzisz?" - potwierdziłem, że się podświetla i podziękowałem jej serdecznie, że mnie uświadomiła.Zrobiło mi to dzień Nasza córka nie rozumie tego, że pomagamy jej z konkretnymi rzeczami dlatego, że jest mała. Myśli, że wszyscy tak sobie pomagają. Więc dmucha na moje gorące jedzenie, próbuje je rozdzielać na małe kawałki, albo pomaga mi zakładać buty.Najfajniej jest wtedy kiedy spotykasz małe dziecko w miejscu publicznym i próbuje ci ono pomóc, więc kucasz i z poważną miną przytakujesz, słuchając wykładu na temat tego jak przechodzi się przez jezdnię, albo że należy kogoś złapać za rękę itp. Kilka dni temu stałem przed windą i mała dziewczynka tańczyła sobie obok. Widząc, że czekam, przerwała taniec, żeby upewnić się, że wiem jak właściwie wciska się przycisk wywołujący windę. „Tu się podświetla, widzisz?" - potwierdziłem, że się podświetla i podziękowałem jej serdecznie, że mnie uświadomiła. Zrobiło mi to dzień
Lepiej się upewnić niż złamać prawo –  LOJA74Polska Policja266 tys. użytkowników lubi to, w tymMax Kania i 30 znajomychOrganizacja społeczna17:27Witam, czy w niedziele zzakazem handlu można sprzedaćziomka na komendzie?2 komentarzy 1 udostępnienie
Jednakże grupa naukowców słyszała cztery niewyjaśnione dźwięki, które jak to często bywa - oczywiście nie zostały zarejestrowane – – Wszyscy byliśmy dość podekscytowani; pobiegliśmy się upewnić, że rejestrator jest włączony – i nie był podłączony – przyznał Alan McKenna z ochotniczego zespołu badawczego Loch Ness Exploration, który wraz Loch Ness Centre w Drumnadrochit zorganizował poszukiwania potwora ASSEM
Aby upewnić się, że dziewczynki nie będą się czuły samotne, do szkoły eskortowali je koledzy z pracy zmarłego taty –  OLICSOTAPLARNN HAI,ROUAthe

Ten wpis spowodował, że wylała się fala krytyki na autora

Ten wpis spowodował, że wylała się fala krytyki na autora – A co Ty sądzisz o obecnym bezstresowym wychowywaniu dzieci i ich późniejszym zachowaniu? Czy bić dzieci?No czasem trzeba...Do tego wpisu przymierzałem się już od jakiegoś czasu.Ostatecznym impulsem okazała się sytuacja, która przytrafiła misię w ostatnią niedzielę w hipermarkecie. A było to tak...Wybrałem się na szybkie zakupy. Jakoś tak z rozpęduzapomniałem zgarnąć koszyka przy wejściu. A że przeszedłem jużkilka sklepowych alejek to postanowiłem wziąć jakiś wolny,który ludzie pozostawiają przy kasach. Akurat jeden wolny leżał wzasięgu mojego wzroku więc ruszyłem spokojnym krokiem w jegostronę. Gdy już schylałem się by go chwycić z jakichś 3 metrówusłyszałem głos ,,Ja go biorę”. Wyprostowałem się aby upewnićsię, czy słowa kierowane są na pewno do mnie i w sprawie tegokoszyka. Przed sobą zobaczyłem raczej skromnej postury, alebardzo pewnego siebie chłopaczka w wieku 14-16 lat.„Słucham" - zapytałem lekko unosząc brew w poczuciuniedowierzania.,,Ja go biorę" - powtórzył chłopaczek.On nie żartował. Naprawdę uważał, że należy mu się ten koszykpomimo tego, że byłem od niego straszy i byłem przy koszyku ojakieś 5 kroków wcześniej.,,No k... to jest chyba jakiś żart" - pomyślałem.„Tobie się coś nie pomyliło?" - zapytałem już z wyrazem twarzyjaką ma zwykle ostatnia osoba w kolejce w godzinach szczytuna poczcie.„Yyyy nie yyy” – wymamrotał gnojek i zawinął się na pięcie.Prawdopodobnie niezbyt często w życiu mu odmawiano i naszczęście w porę zorientował się, że ktoś kto ma od niego 2 razywiększy biceps i jest o głowę wyższy może zrobić z tego użytek.Tak, przyznaję. Pomimo, iż na co dzień zdecydowanie stronię odagresji to autentycznie nabrałem ochoty aby sprzedać mukarcącego liścia.Analizowałem później tę sytuację w głowie, szukałemw zachowaniu chłopaczka jakiegoś logicznego wytłumaczenia,ale naprawdę nie wymyśliłem nic poza tym, że był to niezwyklezmanierowany gnojek, który po prostu bierze co chce, nie patrzącna innych. Socjopatyczny twór bezmyślnego stosowaniabezstresowego wychowania.Takie wychowanie uważam w swym całokształcie za utopię,którą można stosować wyłącznie do określonych jednostek.Od razu wyjaśnię jednoznacznie.Nie jestem zwolennikiem bicia dzieci, które ma je upokorzyć,autentycznie skrzywdzić czy okaleczyć.Uważam jednak, że niejednokrotnie pokazanie swojej wyższości wdomowej hierarchii jest odpowiednim sposobem na ukształtowaniecharakteru dziecka. Może być to np. klaps czy podniesienie głosu.Coś co będzie krótkotrwałym, negatywnym impulsem.Coraz większa masa psychologów jest takiemu postępowaniuprzeciwna i nowe rzesze rodziców wpadają w patologięwychowawczą polegającą na tworzeniu nad swoim dzieckiemklosza odseparowującego je od jakiegokolwiek życiowego stresu.Spoko są dzieci wyjątkowo spokojne i pokorne, którym wystarczycoś wytłumaczyć, a zrozumieją i się podporządkują. Nie ma więcsensu na siłę wprowadzać do ich wychowania bodźcównegatywnych. Porównując je do zwierząt, to trochętakie misie koala. Nakarmisz, pogłaszczesz i będą cały czasuśmiechnięte i zrobisz z nimi co zechcesz.Jest jednak wiele dzieci, które w genotypie mają mieszankęwybuchową. Są nadpobudliwe, niezdrowo ciekawskie,dominujące. Trochę jak Rottweilery.Wiecie, że chowanie Rottweilera bez wpojenia mu koniecznościposłuszeństwa, to bardzo zły pomysł prawda?Tłumaczenie, racjonalizowanie i głaskanie może wtedynie wystarczyć. Takie dziecko często potrzebuje poczuciazdominowania i autorytetu, aby chciało słuchać.Jeśli taki dzieciaczek w wieku kilku lat podporządkuje sobiewszystkich w domu (a widać takich dzieci coraz więcej),to prawdopodobnie wyrośnie na jednostkę egoistycznąnieprzystosowaną do życia w społeczeństwie. Będzie szkodziłaspołeczeństwu i nieświadomie także samemu sobie.W życiu nie znoszę skrajności i patologii.Rozumiem, że w naszym kraju jest ciągle zbyt dużo przemocystosowanej wobec dzieci.Stąd akcje typu ,,Stop przemocy".Uważajmy tylko, aby walcząc z jedną patologiąnie wpaść w kolejną.Życie bez stresu jest bowiem niemożliwe i wbrewnaturze. Tak się po prostu nie da. Miłość do dziecka nie polega, naspełnianiu wszystkich jego zachcianek. Więcej dobrego możeprzynieść odmowa, a czasem skarcenie.Wprowadzenie do wychowania rozsądnej dawki umiarkowanegostresu jest jak społeczna szczepionka. Chwilę będzie nieprzyjemne,ale pozwoli uniknąć dużo większego bólu w przyszłości.
Jeśli teraz poszukujesz pierwszej pracy, mam dla Ciebie kilka cennych rad – 1. Przyglądaj się dokładnie ofertom pracy, i wybieraj tylko te, które NAPRAWDĘ Cię interesują. Nie strzelaj CV-kami na lewo i prawo, szanuj swoje dane osobowe!  Wystarczy, że wyślesz 1, najwyżej 2 CV dziennie. Dzięki temu zawsze będziesz pamiętał, gdzie aplikowałeś.2. Wyklucz agencje pośrednictwa pracy - w przypadku zatrudnienia przez firmę zewnętrzną może ona pobierać prowizję z twojego wynagrodzenia! W efekcie - zarobisz mniej.3. W ŻADNYM WYPADKU nie odpowiadaj na tzw. "rekrutacje ukryte", gdzie nie znasz potencjalnego pracodawcy. Nie wiesz gdzie i do kogo trafią twoje dane osobowe! Ponadto uczciwa firma nie wstydzi się swojej nazwy...4. Jeśli już wybierzesz codziennie 1 lub 2 oferty pracy, sprawdź ich autentyczność! Wystarczy, że wpiszesz w wyszukiwarkę nazwę firmy. Powinny Ci się wyświetlić jej dane takie jak adres, telefon, krótki opis albo strona www. Możesz zadzwonić i upewnić się, czy oferta pracy jest jeszcze aktualna. Jeśli tak, możesz zaaplikować. Powodzenia! BundledenLНАДЕВА

Jak co roku przestrzegamy. Warto przeczytać jeśli planujesz wybrać się nad wodę

Jak co roku przestrzegamy. Warto przeczytać jeśli planujesz wybrać się nad wodę – Toniemy po cichu.... Tonący nie wygląda jakby się topiłKapitan wskoczył do wody w ubraniu, prosto z kabiny i zaczął płynąć sprintem w kierunku ofiary. Jako były ratownik skupił swój wzrok na ofierze, kiedy płynął prosto na ludzi, którzy pływali między plażą, a zakotwiczoną łódką. "On chyba myśli, że się topisz", powiedział mąż do żony. Wcześniej pryskali na siebie wodą, ona krzyczała, ale teraz już znieruchomieli stojąc po szyję w wodzie na piaskowej mieliźnie. „Przecież wszystko jest w porządku, co on wyprawia?", zapytała żona, nieco zirytowana. Mąż krzyknął „Wszystko w porządku!" machając do kapitana, żeby zawrócił, ale ten dalej twardo płynął w ich kierunku. „Z drogi!" krzyknął, gdy przepływał między nimi. Dokładnie trzy metry za ich plecami, topiła się ich dziewięcioletnia córeczka. Już bezpieczna w ramionach kapitana wybuchła płaczem, "Tatusiu!"W jaki sposób kapitan rozpoznał z trzydziestu metrów coś, czego nie zauważył ojciec z trzech? Tonięcie nie wiąże się z głośnym pluskiem i wołaniem o pomoc jak uważa większość ludzi. Kapitan przeszedł szkolenie jak rozpoznać tonącego, prowadzone przez ekspertów z wieloletnim doświadczeniem. Ojciec wiedział jak wygląda tonący z telewizji. Jeśli spędzasz czas na wodzie lub w jej pobliżu musisz mieć pewność, że ty i twoja załoga wiedzą na co zwrócić uwagę, gdy ktoś znajduje się w wodzie. Dziewczynka nie wydała z siebie najcichszego dźwięku kiedy tonęła. Jako były ratownik nie byłem zdziwiony, gdy usłyszałem tę historię. Ludzie toną w ciszy. Machanie rękami, pryskanie wodą i krzyk podczas takich dramatycznych chwil można zobaczyć tylko w telewizji. W realnym życiu to naprawdę rzadkość.Instinctive Drowning Response - jak określił to dr Francesco A. Pia, jest tym, co ludzie robią, by uniknąć utopienia się. To nie wygląda tak, jak sobie większość ludzi wyobraż. Nie ma rozbryzgiwania wody, machania rękami, krzyczenia i wołania o pomoc. Żeby lepiej sobie wyobrazić jak mało dramatycznie wygląda topienie się pomyśl nad tym: utonięcie jest na drugim miejscu jeśli chodzi o przyczynę wypadków śmiertelnych u dzieci poniżej 15 roku życia. Z 750 dzieci, które utopią się w przyszłym roku 375 utonie nie dalej niż 20 metrów od rodziców lub innych dorosłych. W dziesięciu procentach przypadków rodzic widzi tonące dziecko, ale nie zdaje sobie z tego sprawy! Dr Pia opracował listę wskazówek jak rozpoznać tonącego:Poza rzadkimi przypadkami ludzie, którzy toną, fizycznie nie są w stanie wołać o pomoc. Nasz układ oddechowy został stworzony do oddychania. Mowa pełni drugorzędną funkcję. Żeby coś powiedzieć proces oddychania musi przebiegać sprawnie i nie być niczym zakłócony.Usta tonących na przemian znajdują nad i pod poziomem lustra wody. Nie znajdują się ponad powierzchnią wystarczająco długo, by zrobić wydech, wdech i jeszcze krzyknąć po pomoc.Tonący oddychają bardzo szybko chcąc nabrać powietrza zanim znów znajdą się pod wodą. Nie są w stanie krzyczeć.Tonący nie potrafią machać rękami po pomoc. Odruchowo rozkładają ramiona i wykonują ruchy pozwalające utrzymać się na powierzchni, by móc oddychać.Tonący nie potrafią kontrolować ruchów rąk. Nie są w stanie się uspokoić i machać rękami po pomoc, płynąć w kierunku ratującego lub złapać się koła ratunkowego.Od początku do końca ich ciało znajduje sie w pionowej pozycji, nie potrafią machać nogami. Ludzie, którzy toną walczą na powierzchni wody przez 20 do 60 sekund zanim pójdą pod wodę.To oczywiście nie oznacza, że osoba krzycząca o pomoc nie potrzebuje pomocy - oni doświadczają tzw rozpaczy wodnej. Nie trwa to długo, ale w przeciwieństwie do prawdziwego topienia się, ofiary potrafią ułatwić zadanie ratownikom, bo są w stanie chwytać przedmioty takie jak lina itd.Zwróć uwagę na poniższe oznaki:* Głowa w wodzie, usta na poziomie lustra wody* Głowa przechylona do tyłu i otwarte usta* Szklane oczy i puste spojrzenie* Zamknięte oczy* Włosy opadające na czoło lub oczy* Nogi nie pracują, pozycja pionowa* Gwałtowne łapanie powietrza* Nieudane próby płynięcia w określonym kierunku (osoba próbuje płynąć, ale stoi w miejscu)* Próby płynięcia na plecachWięc jeśli członek załogi wypadnie za burtę i wszystko wygląda ok - nie bądź tego taki pewien. Czasami najczęstszą oznaką, że ktoś się topi jest to, że na to nie wygląda. Mogą wyglądać jakby „kroczyli" w wodzie i patrzeli w kierunku pokładu. Jak się upewnić? Zapytaj "Wszystko w porządku?". Jeśli taka osoba nie potrafi odpowiedzieć - prawdopodobnie się topi. Jeśli patrzy na Ciebie pustym spojrzeniem - całkiem prawdopodobne, że zostało ci 30 sekund, by ją uratować. Do rodziców: dzieci, które bawią się w wodzie robią hałas. Jeśli ucichną podpłyń do nich i dowiedz się co jest grane.
Źródło: Autorem tekstu jest Mario Vittone via Ryszard Piotr
Firma pominęła bardzo ważny krok polegający na wysłaniu pięciu ludzi z niższej klasy na dno oceanu, aby upewnić się, że jest wystarczająco bezpiecznie dla tych bogatych –  OceanGateΤΙΤΑΝ
Potrzebują również 3-4 lat, żeby w nie wejść i upewnić się, że nie warto było tego robić –
Potrzebują również 3-4 lat, żeby w nie wejść i upewnić się, że nie warto było tego robić –
Spędzasz dwie godziny na sprawdzaniu, czy nie ma żadnych błędów w dokumencie. Otwierasz i zamykasz go 350 razy, aby upewnić się, że to właściwy dokument. 20 minut sprawdzasz maila osoby, do której chcesz wysłać dokument – Wysyłasz dokument z nazwą "GownoProjektł" freepikbikfreepikfreepikreepikfreepikfreepikfreepilfreepikfreepikFreepikfreepkfreepikfreepikfreepikfreep