Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

13Puchatek

9 / 9
13Puchatek

[demot] Nie no, fajnie, cała galeria "jak być burakiem i złodziejem"…

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2024 o 9:58

1 / 5
13Puchatek

[demot] @winotam Pozwól, że odniosę się do głównych punktów tego, co napisałeś - cytując kolejne punkty. 1. "…widać, że masz dość płytką znajomość tematu" - ależ oczywiście, najlepszym dowodem płytkiej znajomości jest fakt, że ośmielam się mieć inne zdanie, prawda?… No, to tyle złośliwości, a teraz konkrety. 2. KAŻDY protest, który ma być skuteczny, będzie ZAWSZE w jakimś stopniu komuś postronnemu „rozwalał życie”. - po pierwsze - nie musi. Po drugie - owszem, często tak jest, ale wtedy od protestujących zależy, NA ILE rozwala innym życie. Tu najbardziej cierpią akurat osoby najmniej odpowiedzialne za problem. I rolnicy wielokrotnie pokazali, że mają to w dudzie - jak w przypadku tej karetki na sygnale, której nie przepuścili. 3. "Czyli de facto wg Ciebie powinniśmy zakazać wszelkich protestów…" Gdzie coś takiego napisałem? Może komentuj to, co napisałem, a nie to, co Ci się wydaje. Słowa nie było o zakazywaniu. Twierdzę jedynie że taka forma protestu to draństwo. 4. "Twierdzisz, że bez protestów ich podejście by się zmieniło?" Twierdzę, że w demokracji są lepsze formy nacisku, niż blokowanie dróg i palenie opon. Co wielokrotnie w różnych dziedzinach było w UE widoczne w ciagu ostatnich dekad. 5. "Dziwnym trafem takie protesty tylko w Polsce „zrażają” ludzi. Gdy podobne protesty mają miejsce w innych krajach EU to wszyscy komentatorzy w Polsce się zachwycają jacy to ci rolnicy z Francji, Belgii, Holandii itd. są solidarni…" Pitu pitu. Zachwycają się komentatorzy z określonych środowisk. Poczytaj sobie francuską prasę, posłuchaj wypowiedzi zwykłych ludzi we francuskich czy niemieckich mediach. Są tak samo wściekli, jak my. 6. "Sytuacja, przeciwko której protestują rolnicy jest nie tylko efektem rządów PiS. Chyba, że w innych krajach UE, w których rolnicy również protestują też rządził PIS (…)" Ale to PiS podpisał te działania, to PiS nie próbował nawet dyskutować (choć w innych, wyraźnie ważniejszych dla nich sprawach, stawiał się jak nie wiem co…). A wtedy, kiedy PiS to podpisywał, rolnicy siedzieli cicho. I dalej w ostatnich wyborach głosowali na PiS. 7. "Dziwne, trochę żyję na tym świecie i nie pamiętam, aby rolnicy ZAWSZE protestowali" To chyba siedzisz zamknięty w domu. CO ROKU przy okazji kolejnej suszy / zbyt dużych opadów / klęski żywiołowej / klęski urodzaju wraca jak bumerang temat skupu interwencyjnego, ustalenia przez państwo minimalnych cen skupu malin / wiśni / wieprzowiny / czegokolwiek, preferencyjnych stawek dla rolników i tak dalej, i tak dalej. Jasne, rzadko wiąże się to z protestami na drogach (na szczęście), ale tego typu żądania wracają jak refren przy okazji każdych żniw. I uświadom sobie, że to są żądania, które zostałyby WYŚMIANE, gdyby stawiał je jakikolwiek inny sektor gospodarki. 8. „Rolnik jest ubezpieczony w KRUS, na który płaci miesięcznie jakieś śmieszne grosze” – tylko zapomniałeś dodać, że potem z tego tytułu dostaje śmieszne grosze na emeryturze (…)" Aaa, bo ja - prowadząc JDG i płacą co miesiąc koło 2 tysięcy na ZUS - będę miał wyższą emeryturę Twoim zdaniem? Ale to JA mam "płytką znajomość tematu"? Ta miesięczna kwota koło 2 tysięcy to jest MINIMALNY, ryczałtowy ZUS. Który także przekłada się na MINIMALNĄ, ryczałtową emeryturkę, z której na pewno nie da się przeżyć. Ale płacę 2 tysiące, a nie te kilka groszy na KRUS. "przeciętna emerytura z KRUS jest mniej więcej o połowę niższa od tej z ZUS." - tak, od PRZECIĘTNEJ emerytury z ZUS. Ale ja mówię właśnie o NAJMNIEJSZYCH możliwych składkach na ZUS, jakie płacą przedsiębiorcy na JDG, skutkujących TAKĄ SAMĄ minimalną emeryturą - a wyższych o jakieś tysiąc procent od rolniczych składek na ZUS. 9. "Zapomniałeś też dodać, że w zamian za dopłaty na rolników nakładane jest bardzo wiele obowiązków w ramach „wspólnej polityki rolnej” - wręcz przeciwnie, nie zapomniałem, ale nawet wprost o tym napisałem: że wystarczy ZREZYGNOWAĆ z dopłat, aby nie musieć stosować się do obowiązków. To się nazywa KONSEKWENCJA. A rolnicy chcą zjeść cias

1 / 1
13Puchatek

[demot] @haakim1 Ad 1 - dzięki za źródło, tego kawałka historii nie kojarzyłem. Ad 2 - "I co by się stało jakby tej Francji nie zapłacili? Najechaliby ich?" - gdyby Haiti przestało spłacać zadłużenie? Bardzo możliwe. Zwróć uwagę, że w 1915 Amerykanie weszli tam właśnie w celu "zabezpieczenia spłat haitańskiego zadłużenia". NIe ma wątpliwości - tu akurat historycy są dość zgodni, niezależnie od poglądów - że ten dług ("haracz za niepodległość") to jedna z podstawowych przyczyn biedy i rozpadu Haiti. Co, rzecz prosta, nie oznacza, że jedyna. Ad 3 - nie bronię bynajmniej skorumpowanych i nieuczciwych rządów Haiti. Ad 4 - wiem doskonale, jaka była historia niewolnictwa i że przez 95% historii zjawisko niewolnictwa nie miało nic wspólnego z rasizmem (zarówno w Afryce, jak poza nią). Jednakże te ostatnie 5% historii było takie, jakie było - niewolnictwo zwłaszcza w obu Amerykach było zjawiskiem na ogromną skalę. Haiti - kiedy wyrwało się spod władzy Francji - było de facto narodem składającym się wyłącznie z byłych niewolników: z ludzi, którzy nigdy w życiu (od X pokoleń!) nie mieli prawa sami o sobie decydować. I nie mam wątpliwości, że to także wpłynęło na kształt przyszłych rządów etc. Nie, nie uważam, że "wszyscy biali są współodpowiedzialni za wszelkie nieszczęścia Murzynów", ale akurat w przypadku Haiti dość paskudne zachowanie Francji, a potem przez pewien czas niewiele lepsze działania USA niewątpliwie w znacznym stopniu przyczyniły się do obecnego stanu. Co - powtórzę - nie znaczy oczywiście, że to jedyna przyczyna.

8 / 12
13Puchatek

[demot] @Pedzacy_Jelen "Ale wyobraźmy sobie jakąkolwiek grupę zawodową, która została podstawiona pod ścianą" Rolnicy nie są "podstawieni pod ścianą". A nawet jakby byli: spróbuj zrozumieć, że nie chodzi o samą treść protestu, ale o jego FORMĘ i o cały kontekst. Co więcej - jak napisał wyżej kolega @csndri - rolnicy mają głęboko w dudzie WSZYSTKICH poza sobą. Dodam: 1. KAŻDY protest, który rozwala życie "zwykłym ludziom" nie mającym żadnego wpływu na przyczynę protestu, jest draństwem. Nieważne, czy mówimy o rolnikach, o taksówkarzach, czy o kretynach uważających się za "eko-aktywistów" blokujących ruch na ulicach. 2. Co gorsza - taki protest jest NIESKUTECZNY, bo politycy (którzy zwykle mają wpływ…) mają w nosie to, że Kowalski nie dojechał do pracy czy do lekarza (nawet, jeśli w wywiadach mówią co innego). 3. Co jeszcze gorsza - taki protest właśnie zraża ludzi do tego, o co walczą protestujący. Kiedy w latach 90. władze zażądały, żeby w każdej taksówce była kasa fiskalna, taksówkarze protestowali - i większość ludzi ich popierała. Ale kiedy taksówkarze w ramach protestu zablokowali ruch w paru dużych miastach, nastawienie opinii publicznej do ich protestu diametralnie się zmieniło, bo wszyscy byli na nich wściekli. Gdyby blokowali np, wyjazd z sejmu czy ministerstwa finansów, pewnie sytuacja byłaby inna. 4. Wkurzenie wielu "zwykłych ludzi" potęguje fakt, że sytuacja, przeciwko której protestują rolnicy, jest efektem rządów PiS, na który większość tych właśnie rolników głosowała. Ktoś powiedział złośliwie, że "PiS zrobił im dziecko, a alimentów żądają od PO i reszty społeczeństwa". 5. To może nie ma bezpośredniego związku z tym protestem, ale wydaje mi się, że "dokłada do pieca". Od kiedy pamiętam, rolnicy ZAWSZE protestują i ZAWSZE są poszkodowani, biedni, nic nie mają i muszą dopłacać do swojej działalności. I bardzo trudno mi w takich sytuacjach nie pamiętać o wszystkich rolniczych benefitach, o których zwykły obywatel może tylko pomarzyć. Rolnik dostaje unijne dopłaty do każdego hektara ziemi (niezależnie od tego czy i ile na tej ziemi zarabia). Rolnik jest ubezpieczony w KRUS, na który płaci miesięcznie jakieś śmieszne grosze - podczas gdy ryczałtowy ZUS dla osoby prowadzącej DOWOLNĄ inną działalność gospodarczą to obecnie kwota rzędu 2 tys. zł miesięcznie (niezależnie od tego, czy ta osoba jest informatykiem zarabiającym 50 tys. na zleceniach B2B czy prostym podwykonawcą dla jakiejś firmy z miesięcznymi przychodami rzędu 4 tys.). Wyobraźmy sobie, że pan Kowalski prowadzi firmę - coś produkuje i sprzedaje. I nagle wydarza się coś, co panu Kowalskiemu znacząco obniża dochody: na rynek wchodzi tańsza i / lub lepsza (albo choćby i nieuczciwa) konkurencja, zaczyna się pandemia i lockdown, jest klęska żywiołowa, inflacja sprawia, że ludzi nie stać na jego produkty… Co wtedy robi pan Kowalski? Co by nie robił - to jest jego problem. Nikogo nie obchodzi, że nie zarabia: te swoje +/- 2 tysiące na ZUS i tak musi zapłacić. Może wziąć kredyt i próbować przetrwać "uciekając do przodu", może zmienić działalność, może zamknąć firmę i zatrudnić się jako ochroniarz w Biedronce… Nikogo (poza jego bliskimi) to nie obchodzi. No chyba, że pan Kowalski jest rolnikiem! Wtedy państwo MUSI mu pomóc, dać ulgi, zorganizować interwencyjny skup jego produktów, a najlepiej w ogóle ustalić odgórnie narzucone wyższe ceny skupu. Bo tak. A pan Kowalski dalej będzie płacił grosze na KRUS, dostawał dopłaty do hektara i tak dalej. Możecie mnie zaminusować na śmierć, ale nie rozumiem, dlaczego rolnicy mają być traktowani inaczej, niż dowolny inny przedsiębiorca. I nie mówię (jeśli ktoś mnie tak zrozumiał), że w tym konkretnym przypadku protestujący rolnicy nie mają racji. Pewnie przynajmniej w części mają - ale po pierwsze FORMA protestu jest po prostu głupia, a po drugie generalnie nie podoba mi się robienie z jednej grupy zawodowej świętych krów, którym państwo zawsze ma pomagać i robić wszystko na ich korzyść. Skończyłem, możecie zacząć mnie minusowa

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2024 o 20:35

6 / 8
13Puchatek

[demot] @swosek A może Ty poczytaj o co w tym wszystkim chodzi - tylko nie w PiSowskich mediach. BTW - do PiS i jego przedstawicieli mi równie daleko, jak posłowi Suskiemu do Nagrody Nobla, ale pod jednym względem muszę w 100% poprzeć komisarza Wojciechowskiego: każdy rolnik w Polsce może bez trudu wyłączyć się spod "zielonego ładu" i większej części unijnej polityki rolnej: wystarczy zrezygnować z unijnych dopłat. Minimum konsekwencji, do cholery. A poza tym: choćby rolnicze protesty były najbardziej słuszne i sprawiedliwe, jeśli polegają na rozwalaniu życia normalnym ludziom, od których problemy rolników zupełnie nie zależą - to nie dziw się, że ludzie będą tak na nie reagować.

5 / 7
13Puchatek

[demot] @haakim1 Kompletnie mieszasz fakty. "Pod koniec XVIII w" wybuchło pierwsze powstanie ("rewolucja haitańska"), którego przywódców (m.in. Toussainta Louverture’a) wspierali Hiszpanie. Później Louverture przeszedł na stronę Framcuzów. Louverture został nowym gubernatorem i zaczął się starać o niepodległość - wtedy go obalono, a Francja zaczęła siłą, krwawo przywracać "stary porządek". Wtedy dopiero (1802) wybuchło drugie powstanie (pod wodzą Jean-Jacquesa Dessalinesa), które okazało się zwycięskie i w 1804 Haiti ogłosiło niepodległość. Później działo się jeszcze wiele dziwnych rzeczy (dwa państwa - czarnoskórych i mulatów - ostatecznie zjednoczone dopiero w 1820). Nie wiem, skąd wziąłeś informacje o ludobójstwie białych i pozostawieniu przy życiu jedynie niemieckich kolonistów i polskich legionistów etc. Wiem natomiast, że sprytnie pomijasz jeden drobny szczegół: to, że dramatyczna bieda Haiti wynika w dużej części z faktu, że już w 1822 Francja raczyła uznać niepodległość Haiti w zamian za gigantyczne odszkodowania, których zdaje się kraj ten do dziś (!) nie zdołał spłacić. A ponieważ bieda wywołała chaos polityczny w 1915 na Haiti wkroczyli Amerykanie, pod pretekstem "zabezpieczenia spłat haitańskiego zadłużenia". Historia naprawdę nie jest tak prosta, jak sugerujesz...

6 / 8
13Puchatek

[demot] Sorry, ale naprawę nie potrafisz rozwiązać tego zadania? Jestem totalnym humanistą, maturę zdawałem ponad 30 lat temu - i nie mam najmniejszego problemu z odpowiedzią…

0 / 0
13Puchatek

[demot] @Anthony_Waltz Wiesz, wujku Staszku, mistrzu ciętej riposty, musisz jeszcze sporo poćwiczyć. :-) Sorry, nie mam czasu na "dyskusje" z kimś, kto nie jest w stanie samodzielnie wyszukać prostej informacji. Teraz jeszcze koniecznie coś odpisz, żeby broń Boże nie wyszło, że nie miałeś ostatniego słowa, i baw się dobrze. Tym razem - zdecydowanie bez odbioru.

0 / 0
13Puchatek

[demot] @Anthony_Waltz Nie pogrążaj się, ptysiu. :-)

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2024 o 20:40

0 / 0
13Puchatek

[demot] @Anthony_Waltz Po pierwsze - ktoś tu płacze? Nie rzutuj na innych własnych emocji, chłopcze. :-) Po drugie - "dziecko'? Dzieckiem byłem w czasach, jak Ciebie jeszcze w planach nie było. Po trzecie - OK, skoro jesteś analfabetą funkcjonalnym, to proszę: Osoba nr 1: https://www.merseyside.police.uk/news/merseyside/news/2024/march/halewood-man-jailed-for-22-years-for-sexual-offences-against-a-child/february/man-from-liverpool-jailed-and-handed-football-banning-order-for-posting-racist-abuse-online/ Osoba nr 2: https://www.bbc.com/news/uk-england-leeds-68074858 Osoba nr. 3: https://www.bbc.com/news/uk-england-tyne-68446855 Tam znajdziesz wszystkie informacje. NIestety, trzeba znać angielski. A teraz jeszcze użyj Google (już samodzielnie) i sprawdź, co znaczy "bez odbioru". MIłego dnia.

0 / 0
13Puchatek

[demot] @Anthony_Waltz Masz wyjaśnienie wyżej, rzeczowe i konkretne, naprawdę nie widzę potrzeby tracenia czasu na pisanie Ci tego po raz drugi i wyszukiwania za Ciebie linków. Ograniczyłem się do tego, co napisałem, waśnie dlatego, że widziałem, że już wyżej ktoś wyjaśnił. I mam w głębokim poważaniu, co o tym sądzisz :-) Bez odbioru.

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2024 o 8:57

0 / 0
13Puchatek

[demot] @Ochrety Słuchaj, sorry, ale starczy. Myślę, że powiedzieliśmy już wszystko - i zostańmy przy swoich zdaniach.

0 / 0
13Puchatek

[demot] @Ochrety Powiedzieć, że "bronię psychoterapii" to tak, jak powiedzieć że "bronię kardiologii", kiedy mówię, że jak ktoś ma duszności i boli go serce, to powinien iść do lekarza - i (przy pełnej świadomości niedoskonałości medycyny i możliwości błędów lekarskich) słuchać jednak raczej rad kardiologia niż randomowych mądrali z Internetu :-)

0 / 0
13Puchatek

[demot] @Anthony_Waltz A co, Google nie działa, czy może używanie go zbyt dużo kosztuje? W komentarzach wyżej masz szczegóły i nawet link, przeczytaj uważnie (np. wpis użytkownika Loganesko).

0 / 0
13Puchatek

[demot] @Ochrety Trudno powiedzieć o "zmianie", bo nigdy nie pracowałem jako psycholog. Na studia psychologiczne poszedłem już po ukończeniu wcześniejszych studiów, od początku traktując je raczej jako swego rodzaju uzupełnienie wykształcenia, niż przygotowanie do zawodu. A moja praca zawodowa (od prawie 25 lat) nie ma _bezpośredniego_ związku ani z moimi pierwszymi studiami, ani z drugimi (choć zdobywca wiedza bardzo się przydaje). Tak to bywa z humanistami :-)

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 marca 2024 o 10:12

4 / 6
13Puchatek

[demot] @rafik54321 Zgadzam się, to, co widzimy na obrazku może się dobrze sprawdzać w przypadku małego ruchu (takiego, jak na tej ilustracji) - tyle, że w sytuacji małego ruchu wystarczy zwykle skrzyżowanie ze światłami. W realiach wielkiego miasta taki wynalazek powodowałby koszmarne korki.

« poprzednia 1 27 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17133 134 następna »