Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 5 takich demotywatorów

Wyrazy współczucia dla poszkodowanego –  Oczywiście to bez znaczenia, komu narodowe bydło podpaliło dzisiaj w Warszawie mieszkanie - mógł to być w gruncie rzeczy każdy: lewak, prawak, buddysta, ateista, a nawet biskup, zbrodnia byłaby zbrodnią - tak się jednak złożyło, że zapłonęło mieszkanie Stefana Okołowicza, wybitnego znawcy twórczości Stanisława Ignacego Witkiewicza. A w nim - bezcenne zdjęcia i reprodukcje. Myślę, że Witkacy tym razem nie chichocze. On płacze w swoim bezimiennym poleskim grobie.
Pisarz, malarz i fotografik Stanisław Ignacy Witkiewicz „Witkacy” pisał do żony: – „Ale mam pecha. Wczoraj, kiedy robiłem pipi w lesie zapatrzyłem się na krajobraz, bąk koński uciął mnie w kutasa. Spuchło to jak balon i myślałem, że odpadnie. Ale jodyna i doktor Staroniewicz uratowali to cenne utensylium dla dobra przyszłych pokoleń. Dziś jest tylko czerwone, ale może jeszcze odpadnie. Jak odpadnie, to Ci przyślę w formalinie”

Mam tak samo

Mam tak samo –  Nie mogę żyć z ludźmi. To bydło i idiociStanisław Ignacy Witkiewicz
Jeśli myślisz, że dawniej mężczyźni byli bardziej romantyczni, to przeczytaj list Stanisława Ignacego Witkiewicza, pisarza, malarza i fotografika, do swojej żony: – Ale mam pecha. Wczoraj, kiedy robiłem pipi w lesie i zapatrzyłem się na krajobraz, bąk koński uciął mnie w kutasa. Spuchło to jak balon i myślałem, że odpadnie. Ale jodyna i Staroniewicz uratowali to cenne utensylium dla dobra przyszłych pokoleń. Dziś jest tylko czerwone, ale może jeszcze odpadnie. Jak odpadnie, to Ci przyślę w formalinie”.
Jak się okazuje Stanisław Witkiewicz przewidział internet już ponad100 lat temu –  "Stanisław Witkiewicz "Technika przyszłości".Tekst z tomu "Dziwny człowiek", który ukazał się w roku 1903:„Z czasem postęp elektrotechniki czy może jeszcze innej, na jakiejś subtelniejszej, nie znanej dziś sile opartej techniki doprowadzi do tego, że całe dobro, jakie ludzkość w sztuce zgromadziła, stanie się ostępne dla wszystkich, wszędzie i w każdym czasie. Przenoszenie obrazów i dźwięków będzie rzeczą tak łatwą i zwykłą, że wymiana myśli, współrzędność wrażeń i wzruszeń, stanów psychicznych i uczuć, uczyni z ludzkości jakby jedną potężną duszę.Rozlew idei staje się coraz łatwiejszy; materialne środki przenoszenia myśl stają się po prostu częścią naszego organizmu. Czymże jest telefon, jeśli niespotęgowaniem działania naszego głosu i słuchu? Takie same też będą urządzenia potęgujące siłęnaszego wzroku do bajecznych granic.[...] Z czasem więc obrazy Velazqueza lubRembrandta, których dziś trzeba szukać w Madrycie lub Antwerpii, będą oglądane jednocześnie na całej kuli ziemskiej – od Pekinu do Zakopanego.Żeby widzieć skutą mrozem pustynię podbiegunową i kipiący nadmiarem przepych życiapodzwrotnikowego, dość będzie dotknąć jakiegośguziczka. I nie tylko widzieć: straszny huk ścierających się lądów lodowych i gwar tysiąca odgłosów duszącego się najwzajem życia indyjskich ostępów będą przychodziły razem z obrazem. Może nawet pełność wrażeń dojdzie do jednoczesnego przeniesienia napięcia elektrycznościi temperatury – będziem marzli lub słaniali sięw znojnym gorącu; będziemy odurzali się zapachem kwiatów, które zakwitły o tysiące mil dali,lub wzdrygali się z obrzydzeniem od zaduchurozpadających się cielsk wielorybów…Wszystko to się stanie; zaspokoi mnóstwo pragnień i otworzy jeszcze dalsze horyzonty, rozbudzi jeszcze inne pragnienia i tęsknoty…".

1