Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 8 takich demotywatorów

W rodzinie najważniejszajest harmonia –  Dla pociechat en faitDla tegostarego capa
Pani twierdzi, że "straciła wszystko". Ciekawe, co mają powiedzieć bliscy osób, które zabił w wypadku jej mąż – Jedno jest pewne - Sebastian M. i jego żona idealnie się dobrali Żona Sebastiana M. wysyła pozwy, fundacja jejpomaga. "Straciła wszystko"Żona Sebastiana M. - mężczyzny, który brał udział w tragicznym wypadku na A1, a następnieuciekł do Dubaju- domaga się odszkodowania. Kobieta chce zadośćuczynienia od osób i portali,które udostępniły jej wizerunek; wystosowała pozwy w sprawie i wyceniła szkodę, której miaładoznać. W działaniach wspiera ją Fundacja Freedom-24. Onet zapytał prezes zarządu fundacji,Grażynę Boniecką, o ostre reakcje, które wywołały informacje o pozwach. - Pani M. straciławszystko, nawet za kilka lat nie dostanie pracy, bo przez hejt, który miał powalający efekt, jestkojarzona jako żona mordercy - twierdzi Boniecka.Joanna Barańska15 lipca 2024, 16:54Fundacja Freedom-24Fundacja Freedom-24 Nie godzi się, aby cierpiały niewinne osoby z powodu jKazdy z nas popełnia błędy, ale bliscy nie są temu winni Nie pozwólmy, aby tworzyćInternet napchany patologicznymi wypowiedziami wyzwiskami bizawieniem. Hej jest zły i wszyscy powinny go negalFait ple13Zona Sebastiana M. po raz pierwszyPOLSKIE2,3 tys.Lubię to 💡 WIĘCEJ
Źródło: www.onet.pl

Wpis młodej Francuzki, która wyjaśnia, co wpłynęło na jej decyzje wyborcze

 – "Mam 26 lat, jestem blondynką, o jasnych oczach i zawsze mieszkałam w 6. dzielnicy Lyonu, uważanej za najbardziej elegancką dzielnicę Lyonu, a moje codzienne życie stało się nie do zniesienia. Piszę to, ponieważ dziesięć lat temu mogłam wychodzić z przyjaciółmi wieczorem, o każdej porze, bez przeszkadzania, obrażania, śledzenia i dźgania.Wspominam o pchnięciu nożem, ponieważ trzy lata temu do mojego chłopaka i dwóch przyjaciół w drodze do domu podeszła grupa mężczyzn. Otoczyli ich i ukradli jeden z telefonów komórkowych. Próbowali walczyć, a mój chłopak, mimo że był silnym zawodnikiem rugby, został dźgnięty nożem w ramię, chroniąc szyję, która była celem. Ktoś próbował poderżnąć mu gardło.Jeśli chodzi o mnie, mężczyźni regularnie mnie śledzą, obrażają, bo nie odmawiam odpowiedzi lub dlatego, że mówię, że mam chłopaka. Któregoś dnia ktoś mnie opluł. Coraz częściej gwiżdżą na mnie jak na psa lub „ksksks”, jakbym był kotem. W ciągu ostatniego roku tego typu zdarzenia przydarzyły mi się może trzydzieści razy.Sześć miesięcy temu adoptowaliśmy szczeniaka. Pewnego wieczoru o 21:00 mój chłopak wyszedł z nim na spacer, a trzech mężczyzn próbowało ukraść szczeniaka. Od tego czasu wychodzimy tylko wieczorem we dwoje i zawsze noszę w torebce gaz pieprzowy.W naszym sąsiedztwie, właściwie w naszym bloku, znajdują się trzy punkty handlu narkotykami, które działają non stop. Dzień i noc. Ze wszystkim, co się z tym wiąże: stróżami wałęsającymi się przed naszym domem, kręcącymi się, krzyczącymi, naćpanymi i przeszkadzającymi ludziom, zwłaszcza kobietom.Każde z działań, o których wspomniałam (a są one tylko częścią tego, przez co przeszliśmy) jest faktem, że dokonują tego mężczyźni pochodzenia Afryki Subsaharyjskiej lub Afryki Północnej. Biały człowiek nigdy nie zachował się wobec mnie w taki sposób.Czy rasistowskie jest wytykanie, czym stało się moje codzienne życie jako kobiety z powodu imigracji? Czy moja rzeczywistość, moje codzienne życie są rasistowskie? Czy nie mam takiego samego prawa, jak każda inna osoba, do nagłaśniania traumatycznych aktów przemocy tylko dlatego, że dopuszczają się ich cudzoziemcy lub imigranci?Żeby było jasne, nie mówię o mężczyznach w ogóle, ale w szczególności o mężczyznach, czasami nieletnich, pochodzących ze środowisk imigracyjnych.Teraz, przez około cztery lata, sposób, w jaki żyję, musiał się zmienić, aby żyć w ciągłej niepewności. Teraz żyję z gazem pieprzowym przed drzwiami wejściowymi, paralizatorem i fałszywym pistoletem po próbie włamania. Do naszych drzwi zamontowaliśmy dodatkowy zamek. W naszym mieszkaniu mamy kamerę bezpieczeństwa. W torebce noszę drugi gaz pieprzowy i kastety na breloczku do kluczy. Nigdy nie wchodzę do budynku bez sprawdzenia obu stron ulicy, na wypadek, gdyby jakiś mężczyzna mnie śledził. Nigdy nie nawiązuję kontaktu wzrokowego z wiesz kim. Ciągle przechodzę przez ulicę. Nie wychodzę już sama z domu po 21:00. Z wiadomych powodów nie korzystam już z komunikacji miejskiej. Boję się, kiedy jestem sama w domu. Boję się, kiedy jestem na zewnątrz. Teraz zawsze się boję.Nie chcę takiej przyszłości dla moich dzieci, których na szczęście jeszcze nie ma. Nie rozumiem ludzi, którzy nie widzą, że Francja zamienia się w kolebkę niepewności z powodu imigrantów. Niepewność dla kobiet, ale także dla mężczyznDlatego w trosce o przyszłość swoją i swoich dzieci lub przyszłych dzieci: oddajcie właściwy głos" Lili RJ'ai 26 ans, française, blonde aux yeux clairs, j'ai toujours habité à Lyon 6eme, le quartier dit le plusbourgeois de Lyon et mon quotidien est de plus en plus insupportable dans cette ville. Je vous dis ça car il ya de ça dix ans, je pouvais sortir avec mes amis le soir, jusqu'à n'importe quelle heure, sans me faireemmerder, insulter, suivre ou prendre un coup de couteau.Je précise le coup de couteau, car il y a trois ans, mon copain, avec deux de ses amis, en rentrant chez eux,se font alpaguer par une bande d'hommes, encercler et voler le portable de l'un des trois. Ils se défendent,et mon copain qui malgré son physique de rugbyman se prend un coup de couteau, dans le bras, pour seprotéger le cou, qui était visé. On a essayé de l'égorger.Moi, de mon côté, très régulièrement, je me fais suivre, je me fais insulter car je ne réponds pas ou car j'ai lemalheur de répondre que j'ai un copain. Un jour, on m'a craché dessus. De plus en plus, on me siffle commeon siffle les chiens ou on me smack de loin comme on ferait pour appeler un chat. Des actions comme ça, ilm'en est arrivé peut-être une trentaine depuis un an.Il y a six mois, nous avons adopté un bébé chien. Un soir, mon copain le sort à 21h, et trois jeunes tentent dele lui voler. Depuis, nous ne le sortons qu'à deux le soir, avec toujours un spray au poivre dans mon sac.Autour de chez nous, rien que sur notre pâté de maison, trois plaques de deal, tournent sans arrêt. Le jour,comme la nuit. Avec ce que ça incombe : des hommes en bas de chez nous qui guettent, qui traînent, quicrient, qui sont drogués et alpaguent les gens, notamment les femmes.Toutes ces actions (ce n'est qu'une partie de ce que nous vivons ce que j'ai décrit précédemment) sont lefait d'hommes immigrés ou issus de l'immigration africaine ou maghrébine. Jamais un homme blanc ne s'estcomporté avec moi comme eux.Est-ce raciste que de dénoncer ce qu'est devenu mon quotidien, à cause de l'immigration pour une femme ?Est-ce que ma réalité, mon quotidien est raciste ? Ne suis-je pas autant légitime que n'importe qui d'autreque de dénoncer toutes ces violences subies et traumatisantes sous prétexte qu'elles sont le fait d'hommesétrangers ou issus de l'immigration ?Je précise que je ne parle pas des hommes en général, mais bien des hommes et parfois mineurs, immigrésou issus de l'immigration.Maintenant, et ce depuis maintenant, environ quatre ans, mon fonctionnement de vie, que ce soit chez moiou dehors a changé et s'est adapté à cette insécurité.Désormais, je vis avec un spray au poivre dans mon entrée, un taser, et un faux pistolet suite à une tentativede cambriolage. Nous avons fait rajouter une double serrure à notre porte d'entrée. Une caméra desurveillance dans notre appartement. Dans mon sac à main, j'ai une seconde bombe au poivre et un poingaméricain accroché à mes clés. Je ne rentre jamais dans un immeuble sans checker les deux côtés de marue, au cas où un homme me suivrait. Je refuse le contact visuel avec vous savez qui. Je change de trottoirtout le temps. Je ne sors plus seule de chez moi après 21 heures ou je me fais systématiquementraccompagner. Je ne prends plus les transports pour toutes les raisons que vous imaginez. Je refuse demettre les pieds dans certains quartiers de Lyon. J'ai peur quand je suis seule chez moi. J'ai peur quand jesuis dehors. J'ai peur tout le temps maintenant.Je ne veux pas de ce futur pour mes enfants qui heureusement ne sont pas encore là, et ne comprends pasceux qui ne voient pas que la France devient le berceau de l'insécurité à cause des hommes immigrés. Pourles femmes, mais pour les hommes aussi.Alors pour votre futur et celui de vos enfants ou futurs enfants: votez bien.
Zagłosuj

Twoje plany dotyczące założenia rodziny:

Liczba głosów: 1 524
Ponad 100 listów sprzed 265 lat zostało napisanych przez członków rodzin do mężczyzn służących na pokładzie francuskiego okrętu wojennego Galatée – Listy nigdy nie dotarły do odbiorców. Analizą listów zajął się profesor historii Renaud Morieux z Uniwersytetu w Cambridge. Około 59% listów zostało podpisanych przez kobiety. I tak np. Marie Dubosc pisała tak: "Mogłabym spędzić noc, pisząc do ciebie… Jestem twoją na zawsze wierną żoną. Dobranoc mój drogi przyjacielu. Jest północ. Myślę, że nadszedł czas, aby odpocząć." List o tej treści był zaadresowany do pierwszego porucznika statku Louisa Chambrelana. Ustalono, że kobieta nie wiedziała, gdzie jest jej mąż, ani że jego statek został zdobyty przez Brytyjczyków. Małżonkowie nie spotkali się ponownie, a Dubosc zmarła samotnie we Francji.Prof. Morieux zidentyfikował wszystkich 181 członków załogi. Listy znalezione w londyńskich archiwach były adresowane do co czwartego z nich FUBLApomen VauDUFKla poster chée vou hostove abvest therelle to rescue anjay fait prete·ngmquilteringtoChopital delaberquise par des Timples.pfait it madis qu'il namore.la Commodité de requer des pareTo Souliers dans le tomo Sapiens dongarcon calmes à repondioVous mierVoo manteneas joursla lein jurois Venve pas mire je prendray lemeen,Jy Vosse party les pois desdeincinerla131AdmCit counted) raj e intiment de chose que gereponderLaDoute du 19 Dufomantas Layoutsy no paine o que donnMainment d'une par faite Vanté, tous nigroceas Chumany de Atence Consoltation que Jensensdous med over de tornouvelles bedelaftenDe Wouvanté puis que vous loter Legter sticketreft qu je priisse auoie aumond & Jedefereroin.De profond de mon cous, Chro maife. que Ler gageOra Norma nomier alle faire. Jusquau mois deDefeptentre prochain, espeiche termine plures,locompletene dau Llsperance que vous aurierVou foyé, mais nous ne porcions brien à le teMade My Le camere, Il faut Laisses attomee pronivente Duesaigneus, simplere –bian hancup Secrets.com NouOst notre mullere.Popricant Deprendre toppeine EnRatin, comme po te faire de mon Catédesponse que vous mann & Domande partoraYourmortification de voir reccuori des pouvellesdantre et non pas recevoir des for daVous mecrious je Vins ferry repone.je ne Coire pas Vous desorie la quotnhause une foureuseannée remplie des berwriting designenpour sury je crois quis mon partstombeau ély a pois SemanTemames que porVore beau parcs Vous Solaremadesellemanier Vous a mandé les nouvellesLave frere je non ay par in depuis VorJour Vous salue Madame Contables etmadamenCordier Your Salve la Copa de monicammerVous Solues Vous foror mas complures a l'avinCoxime qui me donne detteJonFamille je vous Imbranes os. JieVosse affectionnésLemoir de frebirtan houve le 24 jenmier 173
 –  Napoleon,par la grace de Dieudla volonté nationale, Empereur des Français,Pou Fréfet du Département du VarMonsieur le Préfet,Tapprends que divers incendies out.éclaté day's les forêts du Déjoartement don't• vous ai confie l'administration...Je vous ordonne de faire fusiller surle lieu de leur forfait les individusconvaincus de les avoir allumés ..ou surplus, s'ils se rejouvelaienta vous trouver un remplaçant.je veilleraiFait à Schoenbrugg le 21 Pour 1809rasporting Emperever Mapaten
Na szczęście niektóre rzeczy się nie zmieniają –  FAITDansOXFORD1810OXFORD2015A
A obok jakieś BMW M3 –
Zasunę szyby podczas upału... – Niech myślą, że mam klimatyzację!

1

 
Color format