Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 132 takie demotywatory

 –
0:11
Jej wyczyn to 3 godziny, 6 minut i 45 sekund – Rekord Guinnessa w najdłuższym przebywaniu w lodzie wśród mężczyzn należy do Krzysztofa Gajewskiego, który przebywał w lodzie po szyję przez dokładnie 3 godziny, 11 minut i 27 sekund COA38:86.95Oksana Kret
W 1897 powtórzył wyczyn, tym razem z dżumą. Wynalezione przez niego szczepionki są używane w ulepszonej formie po dziś dzień –
 –
0:11
 –  forBETPASKINERIN SEOLIMPSEITEN (****Mercedes-BenzMh MorsRENPHORE/MAXKITA COODMEDISTOGALnoz
 –
Po zwycięstwie na 100 metrów podczas mistrzostw Europy do lat 20, Marek Zakrzewski dorzucił kolejne złoto, tym razem na 200 metrów! Jego wynik - 20,63 sek. plasuje go w czołówce polskich sprinterów wszech czasów – Warto wspomnieć, że są to mistrzostwa do lat 20, a Marek dopiero w grudniu skończy 18 lat. Więc rywalizował ze starszymi od siebie zawodnikami. Po raz ostatni na ME do lat 20 złotym medalistą na 100 i 200 metrów został były znakomity brytyjski sprinter Darren Campbell, który dokonał tego w 1991 roku EUROPEANATHLETICSU20CHAMPIONSHIPSJerusalem 2023ESATERZAKRZEWIBATKRUSMeMENSALEMCEYEREKRZEWSKIRUSALEM 20031FORLENGRUYEREITZERLANDALCZEWSKIMAREKZAKRZEWSKIPOLANDSPRINT DOUBLE GOLD100M & 200M
Wielki wyczyn. Brawo! –  1
 –  Krzysztof Stanowski@K_StanowskiTEKST PODSUMOWUJĄCY:Cieszę się, że finałowy odcinek o Natalii Janoszek został jużwyemitowany, bo rzygałem już tym tematem, obejrzałem tyle wywiadówz tą dziewczyną, że sam jej głos przyprawiał mnie o mdłości. Wbrew temuco niektórzy próbują mi wmówić, nie mam obsesji związanej z naszą„gwiazdą”. Po prostu wykonałem pracę, do której ona mniezmobilizowała lub wręcz zmusiła. Owszem, mogłem wykonać tę pracęgorzej, mniej się zaangażować, zrobić coś krótszego, bez podróży do Indiiitd. Ale poza wszystkim im bardziej w temacie grzebałem, tym bardziejczułem, że to jest po prostu interesujące - nie tylko dla mnie, ale dlawszystkich. I popularność filmu szybko to potwierdziła. Jestemdziennikarzem, w tym wypadku pozwanym dziennikarzem, ale też twórcąinternetowym, który ma swój nos i swoje wyczucie.Co jakiś czas natrafiam na komentarz w stylu: „Kto ją w ogóle zna? Po cotracić czas na takiego anonima?". Takiej osobie odpowiadam tutaj: to, żety jej nie znasz, nie znaczy, że nikt jej nie zna. Ale jest też odpowiedźlepsza: nikt nie znał Simona Levieva, ale cały się poznał „Oszusta zTindera". Bo czasami główny bohater jest tylko przyczynkiem do czegośszerszego.To jest historia o niej, ale także o naszych czasach.Żyjemy w kulturze fejku. Filtry zmieniające twarz nie robią na nikimwrażenia, już większe wow jest przy ,,odważnym" pokazaniu się bezmake upu - to jest dzisiaj wyczyn, pokazać jak wyglądasz naprawdę!Ludzie w internecie podkręcają swoje życie, by wyglądać napiękniejszych, szczęśliwszych, bogatszych. Kłamstewka są wpisane wcodzienność. Media społecznościowe służą do eksponowania wyłącznietych dobrych momentów w naszych życiach, nawet jeśli te momentyprzydarzają się smutnie rzadko. Tacy się staliśmy. Robimy zdjęcia wcudzych furach, przy nie naszych samolotach, na tle nie należących donas jachtów, albo chociaż przy jednej jedynej palmie w okolicy, która nieuschła i pod którą nie leżą śmieci. Jesteśmy jednak zmuszeni (takczujemy) pokazać zajebistość miejsca i chwili.Żyjemy też w kulturze sprytu. Gloryfikujemy sprytnych, a nie mądrych.Podziwiamy cwanych, a nie inteligentnych. Spryt i cwaniactwoprzekładamy ponad kompetencje. Internet zalany jest poradami osób,które niczego nie potrafią, ale chcą się swoim niczym podzielić z resztąświata. Ktoś to wejdzie na bal wejściem dla służby w przebraniukucharza jest bardziej podziwiany niż ktoś, kto grzecznie stoi w kolejcena schodach, z prawdziwym zaproszeniem w ręku. Stąd tyle głosów: ej,ona przecież nikomu krzywdy nie zrobiła! Bo my - nie wszyscy, ale wielu znas - się z nią identyfikujemy. Wiedząc, że pewne drzwi są dla naszamknięte, podziwiamy kogoś, kto potrafi to obejść. Oszukać system.Żyjemy w kulturze podziwu. Stąd cały wysyp celebrytów, influencerów...Kiedyś zajmowały nas przygody Tomka Sawyera, a dzisiaj zajmują nasprzygody Amadeusza Ferrariego. YouTube zastąpił książki, streamerzezastąpili pisarzy. Zaczęliśmy żyć życiem innych, a nie swoim. Staliśmy siępodglądaczami. Dobrze podejrzane zaczęło nas kręcić prawie tak samojak... posiadane. Dlatego chłoniemy opowieści o księżniczce z Indii.Oglądamy jej bajkowe życie.Żyjemy w kulturze szybkiej konsumpcji informacji. Nie mamy czasu sięwgryzać. Dziennikarze wiedzą, że nie mamy czasu, więc oni też nie majączasu. Temat goni temat, wszystko jest powierzchowne. Prawdy albo sięnie docieka albo schodzi ona na drugi plan, bo zawadza. Najważniejszajest dobra historia, nawet jeśli zmyślona (no, tu gorzej) albo maksymalniepodkręcona (spoko) - to niewolnictwo klików i odtworzeń. Media dzisiajnie są już informacyjne, są wyłącznie rozrywkowe. Informacja stała sięnajlepszą rozrywką. Zawód dziennikarza rozwarstwił się na hipergwiazdyi mrówki. Hipergwiazdom już się nie chce, a mrówkom jeszcze się niechce. Hipergwiazdy dziwią się, że miałyby weryfikować cokolwiek, bo jużnie pamiętają, że kiedyś to właśnie robiły. To też lekcja dla mnie: lekcja,dopóki jeszcze na grubo nie wpadłem. Zdarzyło się przecież, że doporankowego pasma w Kanale Sportowym przyszedł ktoś, o kim ja -szczerze - nic nie wiedziałem. Dowiadywałem się minutę przed wejściemna antenę. Nie chcę więc tutaj pisać, że się czymkolwiek różnię od tych,którzy wyłożyli się na Janoszek. Po prostu miałem więcej szczęścia.Natalia Janoszek z tego filmu musi wyciągnąć wnioski i znaleźć sposóbna funkcjonowanie w społeczeństwie, ale wnioski może też wyciągnąćkażdy z nas.

Temu młodemu człowiekowi należą się wielkie brawa!

 –  nieDLA CHAOSUW SZKOLENIE dla chaosu w szkole10 godz.. ✪Liczyliśmy, że media zauważą wyczynMichała Lipca... Wygląda jednak na to, żewielkie sukcesy naukowe, w przeciwieństwiedo sukcesów w sporcie, nie budzązainteresowania dziennikarzy.A Michał, absolwent III klasy w V LO im.Witkowskiego w Krakowie, dokonał w tymroku rzeczy wprost niewiarygodnej - w ciągutrzech tygodni lipca zdobył trzy medale namiędzynarodowych olimpiadachprzedmiotowych: złoty (z chemii, w Zurychu),srebrny (z fizyki, w Tokio) i brązowy (zmatematyki, w Chiba w Japonii). To pierwszytaki przypadek w historii ogólnopolskicholimpiad przedmiotowych z matematyki,fizyki i chemii...Michał Lipiec ma w tej chwili sześćmiędzynarodowych medali zdobytych dlaPolski: trzy tegoroczne oraz trzy zdobyte napoprzednich edycjach MiędzynarodowychOlimpiad Chemicznych. I duże szanse, by wprzyszłym roku powiększyć jeszcze tęniezwykłą kolekcję.Jego tegoroczny sukces podczasMiędzynarodowej Olimpiady Chemicznej (55IChO) wymaga komentarza. Bo Michał nietylko zdobył złoto, ale także znalazł się też wprestiżowym ścisłym gronie kilku najlepszychna świecie młodych chemików. Wyższąliczbę punktów od niego mieli tylko dwajChińczycy, Rosjanin i reprezentant Turcji.Nasz olimpijczyk miłością do chemiizapałał wyjątkowo wcześnie, jako uczeń IVklasy Szkoły Podstawowej nr 1 STO w Łodzi.Rok później, jako piątoklasista, wygrałkonkurs kuratoryjny dla gimnazjalistów, a wVI klasie szkoły podstawowej zaczął sięprzygotowywać do startu w olimpiadzielicealnej, jednocześnie poszerzając wiedzę zmatematyki i z fizyki.w ósmej klasie był już tak wytrawnymchemikiem, że nie tylko został laureatemkrajowej Olimpiady Chemicznej, ale takżereprezentantem kraju podczas 52 ICHO.Zdobył tam brązowy medal i otarł się osrebro, bo był pierwszy „pod kreską".Od trzech lat Michała w nauce wpierająnauczyciele z V LO im. Witkowskiego. Obokprzygotowań do olimpiad prowadzi onrównolegle pracę naukową realizując projektypod kierunkiem naukowców z UniwersytetuJagiellońskiego w Krakowie oraz InstytutuNielsa Bohra w Kopenhadze (gdzie spędzi wtym roku wolną od olimpiad część wakacji).Działa tez na rzecz zainteresowanych chemiarówieśników - prowadzi Internetowe KołoChemiczne pomagając w przygotowaniachdo Olimpiady Chemicznej. Ma przy tymjeszcze czas na pasje sportowe - startuje wimprezach biegowych, m.in. w biegachgórskich.nieDLA CHAOSUW SZKOLEMichał Lipiec Z V LO w Krakowie w trzy tygodniezdobył dla Polski trzy medale olimpiadmiędzynarodowych: z matematyki (brąz), z fizyki(srebro) i z chemii (złoto). To wyczyn, którego niedokonał wcześniej żaden polski uczeń. Michał majuż kolekcję sześciu medali olimpiadmiędzynarodowych i szanse na kolejne w r. 2024.
Chylimy czoła! –  ZJECHAŁAM Z BROAD PEAKJAKO PIERWSZA KOBIETA NA ŚWIECIE!STALE ZACHĘCAM WAS DO WŁĄCZENIA SIĘDO ZRZUTKI #DREAMLINEBROADPEAKANNA TYBORDream Line Broad Peak 8051VMILLETYSTEMSREVOLTENERGYBUDREM474N113mieZEW NIEDZICA SAKOTELNICABLARGEANINAANNA TYBORSTRANSTE
Wszedł na Kilimandżaro żonglując butelkami – Krzysztof Drabik z Bytomia zdobył najwyższą górę Afryki - Kilimandżaro. Podczas wspinaczki żonglował butelkami.Jednak to nie sportowy triumf, a wielki cel charytatywny, którego podjął się jest prawdziwym bohaterem tej historii.Krzysztof Drabik z Bytomia, przede wszystkim zbierał pieniądze na rzecz najmłodszych z niepełnosprawnościami.„Jeśli uda nam się zebrać 589 500 zł, czyli dokładnie tyle, ile mierzy Kilimandżaro, jeszcze w tym roku rozpoczniemy budowę ośrodka. To mój cel, który chcę osiągnąć” — stwierdził Drabik przed wyprawą UHURU PEAK, TANZANIA, 5895M/19341 Ft AMSLAFRICWORLONST POINTSST FREE STANDING MOUNTAIN'S LARGEST VOLCANOESAND WONDER OF AFRICAKrzysztof Drabik z Bytomia zdobył najwyższą górę Afryki - Kilimandżaro. Podczas wspinaczki żonglował butelkami.Jednak to nie sportowy triumf, a wielki cel charytatywny, którego podjął się jest prawdziwym bohaterem tej historii.Krzysztof Drabik z Bytomia, przede wszystkim zbierał pieniądze na rzecz najmłodszych z niepełnosprawnościami.„Jeśli uda nam się zebrać 589 500 zł, czyli dokładnie tyle, ile mierzy Kilimandżaro, jeszcze w tym roku rozpoczniemy budowę ośrodka. To mój cel, który chcę osiągnąć” — stwierdził Drabik przed wyprawą
To jest dopiero wyczyn. W Szczecinie, 47-latek podczas egzaminu na prawo jazdy zdążył perfekcyjnie wykonać manewr cofania po łuku będąc pod wpływem alkoholu, zanim zdążyła przyjechać policja – Co ciekawe, wcześniej stracił uprawienia do kierowania pojazdem przez... jazdę pod wpływem alkoholu 1.16
Polska może się pochwalić posiadaniem najstarszego windsurfera na świecie! 89-letni Piotr Dudek właśnie trafił do księgi Rekordów Guinnessa – Żeby rekord mógł zostać uznany, Pan Piotr musiał wypłynąć na wodę przynajmniej jeden raz w trzech następujących po sobie miesiącach. - Wypłynąłem, przypłynąłem - podsumował swój wyczyn po wyjściu z wody Piotr Dudek. - Prowadzę zdrowy tryb życia. Rano gimnastyka, wieczór co najmniej 2 kilometry spaceru. To na pewno nie był ostatni raz, kiedy wszedłem do wody. Całe lato będę spędzał na jeziorach. Pierwszy raz jak wszedłem na deskę, częściej byłem w wodzie niż na desce, to właśnie mnie zmobilizowało do tego, żeby trenować. A było to w 1981 roku. GdyreskialRadO'NEILLFMRadTOKERMFAXON
Następnie dołożył kolejnemu - Anglikowi Matthew J. Wadsworthowi – Młody Polak ma duże szanse, by wskoczyć na listę arcymistrzów przed 15. urodzinami rochPGNIG
Niezwykły wyczyn Cristiano Ronaldo! – Niewielu tak potrafi SIGHIN LOVECR7INSTAGRAM | SIGN IN LOVE
0:29
Precyzja Kena Blocka –
0:04
 –
0:24
Trafi do Księgi Rekordów Guinnessa – 23-letniej Jasmine została pierwszą kobietą w historii, która przepłynęła całą długość Wielkiej Brytanii. To niebagatelna odległość 1448 kilometrów - od południowo-zachodniego cypla Anglii do północno-wschodniego Szkocji.Najdłuższym dystansem, jaki pokonała jednego tylko dnia,było przepłynięcie prawie 50 km 23-letniej Jasmine została pierwszą kobietą w historii, która przepłynęła całą długość Wielkiej Brytanii. To niebagatelna odległość 1448 kilometrów - od południowo-zachodniego cypla Anglii do północno-wschodniego Szkocji.
Schodzenie w ten sam sposób to już karkołomny wyczyn –