Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 17 takich demotywatorów

Menager brzmi lepiej niż kierownik.Barber brzmi lepiej niż fryzjer.Salon terapii świetlnej brzmi lepiejniż solarium.Transfer socjalny brzmi lepiejniż kradzież –
Dowiedziałem się, że jeden z moich pracowników otrzymuje zbyt niskie wynagrodzenie – Ciągle słyszałem: „Pracownik zgodził się na wynagrodzenie przy zatrudnianiu”.To mi nie pasowało.Tylko dlatego, że ktoś nie jest świadomy swojej wartości i nie negocjuje podczas procesu rekrutacji, nie oznacza, że powinien być słabo wynagradzany.Wyciągnąłem profil stanowiska pracownika (który był nieaktualny) i oceny wydajności.Następnie zebrałem informacje o wynagrodzeniach i zabrałem się do pracy w imieniu pracownika.Dla mnie dostosowanie wynagrodzenia było oczywistością, ale inni nie czuli tego samego.Tak więc przez kilka następnych tygodni walczyłem o pracownika i udało mi się uzyskać niezbędne zgody na ponowne oszacowanie wynagrodzenia.Efekty: wzrost wynagrodzenia o 34%. dodatkowe 5% uprawnień do premii i 5 dodatkowych dni urlopu.Pracownik nigdy o to nie prosił, ale Twoim zadaniem jako kierownika jest być głosem swoich ludzi – nawet jeśli cię o to nie proszą FIREDCiągle słyszałem: „Pracownik zgodził się na wynagrodzenie przy zatrudnianiu”.To mi nie pasowało.Tylko dlatego, że ktoś nie jest świadomy swojej wartości i nie negocjuje podczas procesu rekrutacji, nie oznacza, że powinien być słabo wynagradzany.Wyciągnąłem profil stanowiska pracownika (który był nieaktualny) i oceny wydajności.Następnie zebrałem informacje o wynagrodzeniach i zabrałem się do pracy w imieniu pracownika.Dla mnie dostosowanie wynagrodzenia było oczywistością, ale inni nie czuli tego samego.Tak więc przez kilka następnych tygodni walczyłem o pracownika i udało mi się uzyskać niezbędne zgody na ponowne oszacowanie wynagrodzenia.Efekty: wzrost wynagrodzenia o 34%. dodatkowe 5% uprawnień do premii i 5 dodatkowych dni urlopu.Pracownik nigdy o to nie prosił, ale Twoim zadaniem jako kierownika jest być głosem swoich ludzi – nawet jeśli cię o to nie proszą
 –
0:14
 –  "W czasie lunchu wezwano mnie do biura, po czym facet (manager] mówi mi. Ze nie wykonuję zbyt dobrze swojej pracy i że jest zmęczony moim irytującym zwyczajem zmieniania ustalonego już porządku rzeczy Powiedział, źe "powoduję zakłócenia w rytmie pracy całego biura i moje buntownicze nastawienie to nie to, czego szukają", dlatego też uważa on, źe w najlepszym
Menager brzmi lepiej niż kierownik.Barber brzmi lepiej niż fryzjer.Salon terapii świetlnej brzmi lepiejniż solarium.Transfer socjalny brzmi lepiejniż kradzież –
Menedżer pomaga swojemu pracownikowi uzyskać podwyżkę – Dowiedziałem się, że jeden z moich pracowników był zbyt nisko wynagradzany.Ciągle słyszałem: "Pracownik zgodził się na taką pensję przy zatrudnieniu".Nie pasowało mi to do sytuacji.To, że ktoś nie jest świadomy swojej wartości i nie negocjuje podczas procedury zatrudniania, nie oznacza, że powinien być źle wynagradzany.Wyciągnąłem profil zawodowy pracownika (który był nieaktualny) i oceny jego pracy.Następnie zebrałem spostrzeżenia na temat wynagrodzenia i rozpocząłem działania w imieniu pracownika.Dla mnie dostosowanie wynagrodzenia było oczywistą oczywistością, ale inni nie byli tego samego zdania.Przez kilka następnych tygodni walczyłem o pracownika i udało mi się uzyskać niezbędne zgody na ponowną ocenę wynagrodzenia.Rezultaty: 34% podwyżka wynagrodzenia, dodatkowe 5% premii i 5 dodatkowych dni urlopu.Pracownik nigdy o nic nie prosił, ale jako menedżer masz za zadanie być głosem swoich ludzi - nawet jeśli oni o to nie proszą Dowiedziałem się, że jeden z moich pracowników był zbyt nisko wynagradzany.Ciągle słyszałem: "Pracownik zgodził się na taką pensję przy zatrudnieniu".Nie pasowało mi to do sytuacji.To, że ktoś nie jest świadomy swojej wartości i nie negocjuje podczas procedury zatrudniania, nie oznacza, że powinien być źle wynagradzany.Wyciągnąłem profil zawodowy pracownika (który był nieaktualny) i oceny jego pracy.Następnie zebrałem spostrzeżenia na temat wynagrodzenia i rozpocząłem działania w imieniu pracownika.Dla mnie dostosowanie wynagrodzenia było oczywistą oczywistością, ale inni nie byli tego samego zdania.Przez kilka następnych tygodni walczyłem o pracownika i udało mi się uzyskać niezbędne zgody na ponowną ocenę wynagrodzenia.Rezultaty: 34% podwyżka wynagrodzenia, dodatkowe 5% premii i 5 dodatkowych dni urlopu.Pracownik nigdy o nic z tego nie prosił, ale jako menedżer masz za zadanie być głosem swoich ludzi - nawet jeśli oni o to nie proszą
Dobry marketingowiec potrafi wcisnąć klientowi dosłownie wszystko – Młody chłopak z Mazur przeprowadził się do Trójmiasta. Robert udał się do olbrzymiej Galerii Handlowej w poszukiwaniu pracy."Masz jakieś doświadczenie w sprzedaży" - zapytał menager. "Tak. Zajmowałem się sprzedażą odkurzaczy" - odpowiedział chłopak. Szef nie był do końca pewny, czy to dobre posunięcie, ale polubił tego chłopaka i postanowił dać mu szansę.  "Zaczynasz od jutra. Przyjdź wieczorem po zamknięciu, żebyśmy mogli omówić parę kwestii." Pierwszy dzień w pracy był ciężki, ale udało mu się wytrwać. Po zamknięciu sklepu szef przyszedł do sali sprzedaży. "Ilu klientów dziś coś od Ciebie kupiło?" Chłopak po cichu odpowiedział: "Jeden".Szef bardzo zdziwiony odparł: "Tylko jeden klient?! Nasi pracownicy  obsługują od 20 do 30 klientów dziennie! To musi się wkrótce zmienić, jeśli chcesz nadal tu pracować. Mamy bardzo rygorystyczne normy, wedle których musimy pracować, jeśli chcemy coś osiągnąć. Taki wynik jak Twój może był akceptowany na Mazurach, ale nie tutaj chłopcze."Robert był przerażony i cały czas wpatrywał się w swoje buty. Kierownikowi zrobiło się go szkoda, że pierwszego dnia tak ostro go potraktował. Zapytał więc sarkastycznie: "To powiedz, ile udało Ci się utargować u tego jednego klienta?" Chłopak spojrzał na szefa i powiedział: "198 969,99 złotych". Szef aż się zakrztusił i krzyknął z wrażenia: "198 969,99 złotych, to co Ty do cholery sprzedałeś?!"Robert zaczął mówić: "Cóż, na początku sprzedałem kilka haczyków do wędki. Później do tego doszła wędka. Zapytałem, gdzie zamierza wędkować. Odparł, że w okolicy Gdańska, więc powiedziałem mu, że będzie potrzebował do tego łódki. Poszliśmy więc do odpowiedniego działu i sprzedałem mu podwójny silnik Chris Craft. Mężczyzna jednak stwierdził, że jego Honda Civic nie będzie w stanie tego wszystkiego zabrać, więc zaproponowałem mu w dziale motoryzacyjnym Jeepa z napędem 4×4."Szef zdumiony zapytał: "Klient przyszedł, żeby kupić haczyki, a Ty mu sprzedałeś łódkę i SAMOCHÓD?!"Chłopak odparł: "Nie, ten człowiek przyszedł po tampony dla żony, więc mu powiedziałem, że weekend ma z głowy i lepiej żeby wybrał się na ryby"
 –
 –  Project Manager usiadł w samolocie obok małejdziewczynki. Manager zagadał do dziewczynki czy maochotę trochę z nim porozmawiać. Dziewczynka za-mknęła spokojnie książkę którą czytała i powiedziała:- Ok. Bardzo chętnie. Więc o czym będziemy rozma-wiać?Manager na to:Może o logistyce?OK - odpowiedziała - to bardzo interesujący temat.Mam jednak pytanie: Jak to się dzieje że koń, krowa ijeleń jedzą to samo, czyli trawę. Jeleń wydala małesuche kuleczki, krowa duże, płaskie, rzadkie placki, akoń wysuszone klumpy. Może potrafi mi Pan wytłumaczyć co jest tego przyczyną?- Nie mam pojęcia - odpowiedział manager po chwilizastanowienia.Na to dziewczynka:- Czy czuje się Pan zatem naprawdę wystarczającokompetentny by rozmawiać o logistyce skoro tematzwykłego gówna przekracza pańskie możliwości?
Chciał popisać się na nowym stanowisku, kara za podłe zachowanie przyszła bardzo szybko – Nowy manager zaczął pracę dla dużej korporacji. Był to dla niego ważny awans, bo praca była jego całym życiem. Przychodził pierwszy, wychodził ostatni. I nie byłby to żaden problem, a jedynie zaleta, gdyby nie to, że był strasznie chamski dla innych. Uważał wszystkich za gorszych.Pewnego dnia zarząd miał spotkanie i w czasie przerwy wszyscy stali i pili kawę przed gabinetemManager podszedł do chłopaka, który bawił się telefonem i zapytał, co tu robi.– Nic, bawię się telefonem i czekam aż mi zapłacąMegater wściekł się na tak bezczelną odpowiedź i powiedział:– Ile zarabiasz na tydzień?– No jakieś 300 zł. – Powiedział zbity z tropu chłopakManager wyciągnął portfel i odliczył 600 zł i dał je zdziwionemu chłopakowi:– Masz tu 600 zł i wynoś się stąd!Ten je wziął i wyszedł. Manager był bardzo dumy ze siebie, zwłaszcza, że cała sytuację obserwował zarząd. „I co państwo na to?” – zapytał z uśmiechem.Właściciel firmy popatrzył na pracownika i stwierdził: „No cóż, to pewnie największy napiwek, jaki dostał dostawca pizzy w tej firmie.”
 –
Manager mógłby się do nich po prostu przysiąść, bo i tak tego nie uniknie... –
Szef z dystansem do siebie to prawdziwy skarb –  Mój menager próbował się dogadać ze wściekłym klientem i ten powiedział, że chce rozmawiać z menagerem. Mój szef odparł "oczywiście, jedną chwilkę..." i zrobił w miejscu dramatyczny obrót o 360 stopni i powiedział "dzień dobry, jestem menagerem, w czym mogę pomóc???" Padłam XD
Prawdziwa sztuka, to nawet z tych najbardziej beznadziejnych wpadek wyjść z twarzą –  Nowy manager zatrudnił się w dużejmiędzynarodowej firmiePierwszego dnia wykręct wewnętrzny do swojejsekretarki i drze się:Przynieś mi ku**a tej kawy szybko!Z drugiej strony odezwał się gniewny męski głos:Wybrałeś zły numer! Wiesz z kim rozmawiasz?!Nie!Z Dyrektorem Naczelnym, ty idioto!!A wiesz, z kim ty ku**a rozmawiasz?!Nie!No i dobrze!
"Oddam asystentkę". Polscy managerowie polecają sobie pracownicę – To nie fikcja ani zapis rozmowy dwóch podpitych managerów, odreagowujących wieczorem stresy, których doznali za dnia.To ogłoszenie i reakcje na nie wywołało prawdziwe oburzenie. To post opublikowany przez dyrektora generalnego jednej z firm. Internauci oburzyli się na stwierdzenie o "oddawaniu asystentki", ale jeszcze większe zniesmaczenie wywołały odpowiedzi pod postem. "A dobrze się bzyka?"Jak widać wysokie stanowiska nie idą w parze z wysoką kulturą...Co o tym myślicie? Witam jestem zmuszony oddać a za razem polecić asystentkę.Studentka germanistyki z płynnym niemieckim i angielskim, odpowiedzialna i sumienna. A dobrze się bzyka?
Młody chłopak z Mazur przeprowadził się do Trójmiasta. Robert udał się do olbrzymiej Galerii Handlowej w poszukiwaniu pracy – „Masz jakieś doświadczenie w sprzedaży”- zapytał menager„Tak. Zajmowałem się sprzedażą odkurzaczy”odpowiedział chłopakSzef nie był do końca pewny, czy to dobre posunięcie, ale polubił tego chłopakai postanowił dać mu szansę. „Zaczynasz od jutra. Przyjdź wieczorem po zamknięciu, żebyśmy mogli omówić parę kwestii.” Pierwszy dzień w pracy był ciężki, ale udałomu się wytrwać. Po zamknięciu sklepu szef przyszedł do sali sprzedaży. „Ilu klientów dziś coś od Ciebie kupiło?” Chłopak po cichu odpowiedział:„Jeden”Szef bardzo zdziwiony odparł:„Tylko jeden klient?! Nasi pracownicy obsługują od 20 do 30 klientów dziennie!To musi się wkrótce zmienić, jeśli chcesz nadal tu pracować. Mamy bardzo rygorystyczne normy, wedle których musimy pracować, jeśli chcemy coś osiągnąć. Taki wynik jak Twój może był akceptowany na Mazurach, ale nie tutaj chłopcze.” Robert był przerażony i cały czas wpatrywał się w swoje buty. Kierownikowi zrobiło się go szkoda, że pierwszego dnia tak ostro go potraktował. Zapytał więc sarkastycznie:„To powiedz, ile udało Ci się utargować u tego jednego klienta?” Chłopak spojrzał na szefa i powiedział:„198 969,99 złotych”Szef aż się zakrztusił i krzyknął z wrażenia:„198 969,99 złotych, to co Ty do cholery sprzedałeś?” Robert zaczął mówić:„Cóż, na początku sprzedałem kilka haczyków do wędki. Później do tego doszła wędka. Zapytałem, gdzie zamierza wędkować. Odparł, że w okolicy Gdańska, więc powiedziałem mu, że będzie potrzebował do tego łódki. Poszliśmy więc do odpowiedniego działu i sprzedałem mu podwójny silnik Chris Craft. Mężczyzna jednak stwierdził, że jego Honda Civic nie będzie w stanie tego wszystkiego zabrać, więc zaproponowałem mu w dziale motoryzacyjnym Jeepa z napędem 4×4.”Szef zdumiony zapytał:„Klient przyszedł, żeby kupić haczyki, a Ty mu sprzedałeś łódkę i SAMOCHÓD?!”Chłopak odparł:„Nie, ten człowiek przyszedł po tampony dla żony, więc mu powiedziałem, że weekend ma z głowy i lepiej żeby wybrał się na ryby”
Menager chciał zwolnić pracownika, nie wiedząc jeszcze, że ten jest już jego nowym szefem – Dla takich chwil warto ciężko pracować

1