ejcia

[demot] Pan Cejrowski zawsze mnie zaskakiwał i chyba nigdy nie przestanie, ale tym razem naprawdę jestem pod wrażeniem

[demot] Pewnie się trochę zdziwicie, ale miałam okazję być jakiś czas na praktykach w DPS-ie. Kąpiel była już nie pamiętam, raz lub dwa w tygodniu, (każdego dnia inny pokój), natomiast działy się przy tym dantejskie sceny. Wrzaski pensjonariuszek na cały oddział (gniewu, nie strachu, żeby nie było o jakiejś przemocy), skandowanie chórem "Protestujemy, mieszkańcy mają swoje prawa". Argumenty najróżniejsze (o ile któraś wśród oburzonych krzyków raczyła je wyjawić), najczęściej "Leżę w łóżku, nie ubrudziłam się". Na pokój 5-8 osobowy udawało się namówić na kąpiel 2-3.

[demot] No to dużo zdrówka. Bo domyślam się, że właśnie dostałeś/aś taki list :-)

[demot] powiedz chrześniakowi, że ma niesamowitą wyobraźnię, a rysunek jest genialny. Myślę, że niewielu dorosłych potrafiłoby coś takiego stworzyć :-)

[demot] oglądałam to jak nie mogłam zrozumieć fizjologii na studiach. Pomagało :-)

[demot] obrzydliwe. a z reszta zaraz zaraz, czegoś tu nie rozumiem. o noworodka, który zrobił kupę ojcu na rękach była wielka wojna, ze jak tak można, to ubliża godności tego dziecka... A tu nagle mamy uważać to za słodkie?

[demot] OSOBIŚCIE znam (a właściwie znałam, bo już nie żyje) dziecko, urodzone w pełni zdrowe, po szczepieniu, tylko nie pamiętam jakim niedorozwój umysłowy w stopniu ciężkim.Wszczepilibyście sobie do organizmu rtęć? Albo fenol, którym w obozach koncentracyjnych zabijano ludzi? To właśnie jest używane do produkcji szczepionek. Patrz ulotka. Nie mówię, zeby nie szczepić, ale zazwyczaj jest kilka wersji danej szczepionki. Może warto zamiast "faktu", albo "przyjaciółki" poczytać co zawierają

[demot] uuu... żebys sie nie zdziwił. nie tylko kobiety potrafia być specjalistkami od "bo tak", "domyśl się" i cichych dni o nic. autorko, gratuluję pomysłu:-)

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 listopada 2014 o 17:30

[demot] Weźcie pod uwagę, że Biblia była przez setki lat przekazywana ustnie i zapewne w maleńkim procencie przypomina pierwotna wersję. A nawet ta pierwotna wersja często była bardziej obrazowym opisem czegoś, wyjaśnieniem na przykładach, niż wiarygodnym źródłem historycznym. Poczytajcie trochę, w wielu przypisach jest tłumaczenie, dlaczego napisano tak, a nie inaczej

[demot] Widziałam cmentarz katolicki w okolicach Radomia, który wygląda dokładnie tak, jak opisujesz

[demot] będzie tak samo jak z ptasią czy świńska grypą. Nastraszenie pandemią (gdzie z samej definicji pandemii wynika, że to nie było jednak to), szczepionki wyprodukowane, ktoś kasę na nich trzepał, a potem się przyznali, ze to jednak był fałszywy alarm

[demot] potu i gumy z trampków :-D

[demot] A jak np osoba w depresji powie do przyjaciela "trzymasz mnie przy życiu", to czy to znaczy, ze może przestać jeść, pić oddychać itd? Nie upraszczajmy. I nie widzę tu żadnego związku z przemaglowanym ostatnio na wszystkie strony tematem deklaracji wiary, bo ani podpisanie, ani nie podpisanie nie doprowadzi do takiego zachowania lekarza.

[demot] oczywiście, że dostrzegam. Mówię o tym, że diagnozy lekarzy nie zawsze sa trafne. Nie oceniam tego konkretnego przypadku, ponieważ brak mi do tego wiedzy, a nie chce opierać się na wybiórczych informacjach z mediów

[demot] Kiedy mama była ze mą w ciąży lekarz kazał jej usunąć, ponieważ miałam urodzić sie bez czaszki, z fragmentami mózgu, a na świecie przeżyć do kilku godzin. Żyje 26 lat w niezłym zdrowiu

[demot] umiem frezowac i wiem, czym się różni śrubka od wkrętu. Odezwij się :-D

[demot] kaktus albo lampka nocka

[demot] Nie ma mowy o żadnym "zdychaniu". Ustawa o zawodzie lekarza mówi, że lekarz ma prawo odmówić wykonania świadczenia, jeśli jest niezgodnie z jego wyznaniem/uznawanymi normami moralnymi. I było tak od dawna, deklaracja wiary nie wprowadza nowości. Przepis ten nie obowiązuje jednak, jeśli życie ludzkie jest bezpośrednio zagrożone, wówczas lekarz ma obowiązek zadziałać. Jeśli natomiast sytuacja nie jest nagląca uzasadnia się przyczynę odmowy i wskazuje innego lekarza, który świadczenie wykona.

[demot] No jedynie w wolaczu "Antuś, Martuś chodź" itd. W sumie bardziej chciałam zażartować z czyjejś wpadki, niż wysuwać teorie spiskowe ;-)

[demot] Dobrze! O tym nalezy mówić, nie w kółko do zznudzenia, ale przypominac i uświadamiać, gdyż większzość ludzi na próbę poruszenia tematu zaczyna obwiniać Polaków za akcję Wisła. Ukraina niech rządzi się sama u siebie, a my nie pchajmy się na siłę gdzie nas nie potrzeba. Jakim prawem wszędzie słyszymy o limitach w służbie zdrowia, a leczymy wnuki tych, którzy mordowali naszych dziadków?

[demot] A wyobrażacie sobie, co się dzieje, kiedy ktoś przynosi pełne pudełeczko i zawartość zacznie "pracować"? Zapraszam do sprzątania stołu w laboratorium

[demot] Niekoniecznie. Mam na myśli choćby to, że np w nauce historii (przynajmniej moja klasa) nigdy nie wyszła poza II wojnę. W każdej szkole od nowa, od starożytności, rozwlekle Grecje i Rzym, a Polska, zwłaszcza niedawna i współczesna wspomniana po łebkach. Mam na myśli słyszane dość często slogany: za komuny było lepiej... komuno wróć. Abstrahując trochę od tematu, bardziej trzymając się "mody na demotywatory o określonej tematyce" mam na myśli fale demotów z tytułem "pamietamy" i foto papieża pojawiającą się regularnie 2 kwietnia. Pamiętamy w tym dniu, a przez resztę roku temat mamy głęboko gdzieś. Nie wymagam ciągłych akademii i pomników, bo nie w tym rzecz, ale miło by było, gdyby pamięć wiązała się ze znajomością tematu, a nie wrzuceniem modnego i mającego szansę na główna demota

[demot] Mój kot poznaje mój głos na bank, ale też rozpoznaje domowników... chyba po krokach. Ściana pokoju w którym zwykle siedzi sąsiaduje w korytarzem prowadzącym od windy. Winda stuknie, kot biegnie do drzwi. Nie robi tego, jeśli przyjedzie ktoś z innego mieszkania.

[demot] trochę inaczej wyglądającą, ale skuteczną mieliśmy za komuny...