[demot]
Większość kobiet powinna zdecydowanie zrezygnować ze stanika (a, b), bo tylko powoduje problemy - uciska limfy i prowadzi do gromadzenia rożnej maści syfu, przez co mozna m.in. dostać raka. Od c w górę, kobiety którym stanik jest potrzebny mają zwykle go źle dobranego. Bardzo źle i to również powoduje wiele negatywnych komplikacji, łącznie z obwisaniem piersi, czemu przecież stanik ma przeciwdziałać. Dobranie właściwego stanika jest trochę bardziej skomplikowane niż to większości dziewczyn i kobiet się wydaje. Dobrze dobrane staniki są też droższe, ALE, lepiej kupić 2/3 takie dobrze dobrane, niż 10 kiepsko dobranych. Różnica jest momentalnie odczuwalna. I jeśli już trzeba nosić stanik to zdecydowanie róbcie to jak najkrócej dziewczyny, dobrze, też jest odpiąć raz na jakiś czas na kilka minut w trakcie dnia. I zdecydowanie - nigdy nie wolno w staniku spać.
[demot]
@LordArchest oczywiście, że wosk się pali. A jak niby działa świeczka? Knot musi coś absorbować, co jest palne inaczej by się sfajczył i nic więcej już by się nie paliło. Zrob sobie eksperyment, spal całkiem zapałke, a a potem zanurz w wosku, podpa i zobacz co się stanie.
[demot]
Autor oczywiście się nie postarał i na odwal. Nie leczyło się napalonych kobiet tylko tzw. histerie (https://pl.wikipedia.org/wiki/Histeria). Kobiety były zaniedbywane, mężczyźni ich nie pukali i "histeria" występowała. Zwyczajnie kobietom odpie.... odwalało. Wiadomo nie wszystkim. Jak się zachowuje kobieta, której ktoś nie przeleciał każdy powinien wiedzieć (znów, wiadomo nie wszystkie). "Odkryto", że taka stymulacja leczy histerie ;), a szybko doszło do tego, że, podobnie jak to jest w temacie, kobiety po prostu chodziły regularnie na palcówkę, przeżywały orgazm i były przeszczęśliwe. Męźczyźni imbecyle z reguły nie widzieli ocb, ale już lekarze i kobiety jak najbardziej i "w cichej konpiracji" zaspokajano kobiety gdy seks był Tabu przez "ogromne" T. Polecam też film "Histeria, czyli romantyczna historia wibratora", http://natemat.pl/4315,historia-histerii-z-wibratorem-w-tle - najpierw trochę w temacie, a potem o filmie.
[demot]
@Czcibor512 Czyli byłeś na dobrej drodze, ALE nie rozumiałeś dlaczego na niej jesteś i dałeś się zwieść, aby zboczyć w ślepy zaułek.
Na samym początku rozważań trzeba przede wszystkim odejść od tego co jest teraz, bo to nie ma kompletnie żadnego przełożenia. Lub inaczej tak jakbyś patrzył w krzywe zwierciadło. Dokonywanie ocen i analiz na podstawie tego co jest teraz mija się kompletnie z celem i oczywistym jest, że dojdzie się do błędnych wniosków. A jednak, nawet pomimo tego, czasem można dostrzec przebłyski nawet w tym krzywym zwierciadle. Tym samym, nie dziw się czemu firmy ubezpieczeniowe nie palą się TERAZ. Zanalizuj co by było na całkowicie wolnym rynku. Nie mamy już państwa jako strony mamy usługodawców i usługobiorców oraz ewentualnie pośredników rynkowych w postaci ubezpieczycieli. Jest tu zupełnie inna gra. Elaborat musiałby tu powstać, aby dokładnie omówić, ale pokrótce i to co najważniejsze. 1) Nie ma worka bez dna w postaci budżetu państwa. Ceny więc MUSZĄ być dostosowane do kieszeni Kowalskiego, a nie do worka bez dna. Jak to działa, przykład jest np. tutaj: http://www.pch24.pl/leki-tansze-bo-nierefundowane,4920,i.html i warto dodać, że przecież w nowych cenach wciąż znajdują się podatki tak te, które zwiększają koszta produkcji jak i te które zwiększają bezpośrednio cenę. Historia medycyny jako lukratywnego biznesu rozpoczęła się gdy zdelegalizowane tzw. towarzystwa wzajemnego ubezpieczenia. Ceny wystrzeliły w kosmos jak zawsze gry ogranicza się rynek.
2) Obecnie stronami są państwo i ogólnie „medycyna” czyli koncerny farmaceutyczne i lekarze. Pacjent jest pionkiem, który jest nieistotny. Nie on rządzi pieniędzmi, więc nie ma co się nim przejmować. Na wolnym rynku usługodawca i usługobiorca byliby zazwyczaj równi, a tam gdzie dochodziłoby do nierówności ścierały by się interesy ubezpieczyciela i usługodawcy. Dziś tego nie ma. Dziś usługodawca dyktuje, państwo przyklepuje, a usługobiorca może tylko grzecznie czekać.
3) W momencie urynkowienia i braku przymusu, firmy ubezpieczeniowe, nie mogą od tak szafować komu zapłacą za leczenie a komu nie, bo pacjenci uciekną. Konkurencja ma to do siebie, że jest wiele opcji, a wygrywają najlepsze. Gra toczy się bez przerwy i kto jest najsłabszy odpada, a kto ma najlepszą ofertę wygrywa. Jeśli firma nie wywiązuje się ze swoich powinności do ludzie uciekną. I znów wolny rynek ma to do siebie, że zadba już o to, aby powstały firmy czy to oceniające czy certyfikujące, aby mieć przejrzystość kogo wybrać, a od kogo uciec. Oczywiście to nie oznacza, że każdy dostanie tanie ubezpieczenie i zostanie wyleczony. Firma musi dbać o swoich klientów i nie może szafować ich pieniędzmi. Musi dbać o to, aby również nie dać się wykiwać. Niestety, taka jest rzeczywistość i nie zmieni tego to, że każdemu zabierzemy pod przymusem x zł i ubezpieczymy tamtych. Jak to działa, widać od 100lat. Nie działa. Podnosi jedynie ceny do góry, tak że więcej, a nie mniej osób ma problem z leczeniem.
4) Nie oznacza to jednak, że ludzie schorowani czy starsi są pozostawieni na pastwę losu. Wręcz przeciwnie. Ludzie mają więcej pieniędzy, mogą wykupywać droższe ubezpieczenia, mogą odkładać własne pieniądze na wszelkie wypadek (a za punktem 1, są one tańsze) lub po prostu mogą korzystać z licznych fundacji i zbiórek również dzięki temu, że ludzie są bogatsi i chętniej przeznaczają środki na takie cele. W ostatnich tygodniach było głośno o co najmniej 2 zbiórkach gdy państwo oficjalnie powiedziało, że nie będzie leczyć i trzeba było dla małej dziewczynki zebrać 6mln zł!
[demot]
@tomek78910 - to zajrzyj do historii i skutków prohibicji, bo takich farmazonów to, aż szkoda czytać. Co więcej dopalacze SĄ SKUTKIEM obecnej narkotykowej prohibicji. Nie można zażywać bezpiecznych substacji - marihuany, haszu, lsd, extasy to ludzie szukają alternatyw, a że coraz więcej substacji jest zakazanych to "producenci" wynajdują już nie wiadomo i efekt jest jaki jaki jest. Leczenie na koszt powinno być oczywiście - nie tylko w tym przypadku, ale w każdy. Każdy powinien sam za siebie płacić, a jak nie ma to szukać pomocy w zbiórkach i fundacjach. Nie mniej to nic nie pomoże na proceder, bo to walka ze skutkami, a nie przyczyną problemu.
[demot]
Przyjrzyjcie się zdjęciu bardzo uważnie. Ludie by się o to zabijali jakby było zrobione normlanie. A wystarczy podejść i rozłożyć. Mogę się mylić... ale raczej nie.
[demot]
To jest psudo patriotyzm. Nic nie zmieni na lepsze, a wręcz przeciwnie, na gorsze. Szczególnie dla najbiedniejszych. Zrozumcie to ludzie wreszcie, że jeśli idziecie kupić drożej, to możecie kupić mniej. proste jak budowa cepa. Macie 50zł idziecie kupić coś do sklepu, zostanie wam 20 i możecie to jeszcze na coś wydać. Idziecie do sklepiku lokalnego, na to samo wydajecie całe 50zł. I nie, lokalny nie zarobi więcej niż ten w sklepie, ponieważ ma on ceny wyższe z konieczności, a nie dlatego, że tak mu się podoba. W sklepie na każdym etapie wszystko jest tańsze, a więc więcej osób bierze udział w łańcuchu i ma pracę. W osiedlowym droższe na każdym etapie, a więc mniej osób bierze udział w łańuchu i ma pracę, a dodatkowo jeszcze mniej osób ma pracę, bo nie pójdziesz wydać tych 20zł które Ci zostały. /// To nie hipermarkety zniszczyły lokalne sklepiki, bo do nich ludzie chodziliby o wiele chętniej, ponieważ mają szereg zalet w stosunku do super i hiper, ale W NORMALNYCH WARUNKACH GOSPODARCZYCH. Ludzie nie mają pieniędzy, więc to jest najistotniejszy obecnie czynnik. Chcecie być patriotami to walczcie o to i popierajcie tych, którzy chcą likwidacji utrudnień dla przedsiębiorców w tym przedewszystkim CIT i innych kosztów pracy. Wtedy lokalny sklepik będzie mógł konkurować również zbliżoną ceną. Wciąż będzie wyższa, ale nie mniej, a ludzie będą mieć więcej w porfelu z powodu braku kosztów pracy (lub znaczącego obniżenia). Potrzeba co prawda jeszcze wiele innych zmian, aby ludziom się polepszyło, ale samo to sprawi, że lokalne sklepiki będą się odradzać.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 lipca 2015 o 11:17
[demot]
@Czcibor512 - aleś Ty śmieszny. Ostatni raz napiszę. Poczytaj o FED. O tym czym się różni i dlaczego nie jest tożsamy z żadnym innym bankiem centralnym. Skąd się tacy ludzie biorą....
[demot]
Nie tylko Szwedzi. Idylliczny obraz skandynawskiej służby zdrowia jest całkowicie nieprawdziwy. Jeśli chcecie się dowiedzieć jak jest naprawdę, poczytajcie polskie fora osób mieszkających tam - szczególnie właśnie Szwecji i Danii. Zdziwicie się jak bardzo Polski obraz zastaniecie. /// Poczytajcie również o Singapurze, który chociaż jest systemem mieszanym, to nastawionym na prywatność i konkurencję - stosunek 69/31 (pryw/pub), a dzięki temu ma najtańszą służbę zdrowia na świecie - zabiegi prywatne są najtańsze na świecie, a zabiegi, które pozostawiło sobie państwo wciąż na światowym poziomie. /// Od razu również powiem, że USA wcale nie ma prywatnej służby zdrowia. Przed ObamaCare stosunek wynosił 60/40 (pryw/pub), ale to programy państwowe MediCaid i MediCare dyktowały ceny dla całego rynku, a teraz robi to jeszcze ObamaCare.z szeregiem innych negatywnych konsekwencji.
[demot]
@Czcibor512 – gościu, Ty to jesteś dobry… w każdym swoim komentarzu udowadniasz, że mózgu nie masz. Przeczytaj jeszcze kilka razy ten tekst, szczególnie nagłówek na czerwonym oraz o tym czym się różni FED od EBC i NBP to może coś do Ciebie dotrze, bo tłumaczyć to już pokazałeś, że nie ma sensu Ci nic tłumaczyć, bo w ogóle nie dociera.
@grunge – Wina społeczeństwa idiotów, która daje się ruch…. politykom i bankstersom, którzy wykorzystuję głupotę.
[demot]
@lech2 Znowu ktoś sprowadza do "teorii spiskowych"... a wiesz, że większość teorii spiskowych ... jak to ludzie nazywają, aby coś ośmieszyć, XX wieku potwierdziła się? Szczególnie te największe.
[demot]
@lech2.... matko... ściana.... pisałem o FOR... no skąd mogą dane być, skoro to napisałem. http://www.dlugpubliczny.org.pl/pl/metoda-liczenia - 59,9%. Dałem Ci matmę, abyś sam mógł zobaczyć, na danych skorygowanych, czemu co jak i dlaczego, bo tam masz tylko prosty mechanizm, który nalicza non stop, nie aktualizowany od stycznia. Wyszło 62%, ale dla bycia uczciwym, pokazałem również kwestię zadłużenia jakby jakimś cudem zajumanie pieniędzy z OFE przeszło przez TK, za zastrzeżeniem, że to nie istotne, bo dług będzie przystarał szybciej, bo państwo będzie musiało się dodatkowo kosztować. Te 150mld sobie nie wyparowało. Tak więc, szczekasz i szczekasz ale efektów nie ma. Dalej będziesz szczekał czy dasz 40% w końcu?
[demot]
@HwiNore LOL, nie no, wcale powodem nie było to, że za późno zaczęto leczyć... wcale.... "już 3 dni po".... surowica MUSI być podana jak najszybciej. /// Przytoczony przykład Brazylii oczywiście skrzętnie pominęłaś, bo pokazuje dobitnie, że nie ważne są szczepienia, ważne jest LECZENIE. /// "zaszczepienie dziecka i ewentualnie lekkie objawy choroby" => o tak NOPy, tragiczne NOPy to tam zaliczają się do "ewentualnych objawów". Takie tam nieistotne i nie ważne coś. "brak szczepień i ciężkie kalectwo albo śmierć" => tak tak, brak szczepienia to od razu ŚMIEEEEEEERĆ i kalectwo! /// Rób co chcesz, ja nie chcę Ci zakazywać szczpień, nie życzę sobie tylko, aby zmuszać do nich innych. /// Rozwala mnie te sprowadzanie do teorii spiskowych. A nie wierz sobie, też mnie to nie obchodzi. Ale jak już nazywamy to teoriami spiskowymi, to ja Ci powiem, że zawsze jak coś ma zostać ośmieszone to nazywa się to teoriami spiskowymi.... a wiesz, co jest najlepsze? Większość teorii spiskowych XX wieku, gruba większość została w końcu potwierdzona. /// Jeszcze wracając do początku "ECDC podkreśla, że jeżeli podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych nie będą miały zagwarantowanego natychmiastowego dostępu do DAT, istnieje duże ryzyko, że chorzy na błonicę nie otrzymają leczenia w odpowiednim czasie – podanie DAT w czasie przekraczającym 48 h od momentu wystąpienia pierwszych objawów toksemii może okazać się nieskuteczne. Dlatego niezbędne jest zapewnienie odpowiednich ilości DAT na poziomie krajowym i regionalnym." http://www.mp.pl/szczepienia/aktualnosci/show.html?id=122154
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 lipca 2015 o 15:41
[demot]
@Azon "Jeżeli przymus korzystania z komunikacji publicznej nie zmusi Cię do poprawy Twojej sytuacji materialnej, to nic tego nie zrobi." /// Nie szczepienie innych nie ma wpływu na Twoje zdrowie, bo odporność zbiorowa to fikcja i mit. Odporność po szczepieniach się traci w zależności od szczepionki po 5-20 latach. Trzeba więc szczepić się dawkami przypominającymi, czego 9X% dorosłych nie robi. Zakładając więc optymistycznie, że ochrona utrzymuje się zawsze maksymalnie długo i biorac pod uwagę, że osób które utraciły odporność jest znacznie więcej niż szczepionych to wyszczepialność całej populacji jest znacząco poniżej 50% i nie ważne czy wyszczepialność dzieci jest na poziomie 99 czy 90%. Odporność zbiorowa nie ma więc prawa istnieć. I nie istnieje.
[demot]
@lech2 mogę tylko ponowić poprzednią wypowiedź... myślisz, że bystry jesteś, bo się wywijasz od odpowiedzi. Tylko, że to nie ze mną, może Twoi standardowi rozmówcy się tak dają cykać. W dupie byłeś, gówno widziałeś i h sę znasz, ale szczekać i obracać kota ogonem potrafisz. Wszystko Ci wyjaśniłem, ale albo nie chcesz zrozumieć (pewnie polityk albo rodzina) albo jesteś tak głupi, że nie potrafisz tego zrozumieć.
[demot]
@HwiNore dodam jeszcze http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25703400 W Brazylii mieli 27 przypadków błonicy. 16 z nich było częściowo szczepionych i 10 kompletnie zaszczepionych. Trzy przypadki śmiertelne, w tym dwoje dzieci kompletnie zaszczepionych.
[demot]
@HwiNore Ten chłopiec zmarł, ponieważ go nie leczono, a nie dlatego, że nie był szczepiony. Gdyby tak samo Cię potraktowano jakbyś miałą grypę, to też byś umarła. Wpierw źle zdiagnozowano chłopca (sądzono, zę jest to angina lub mononukleoza), a potem nie było leków, które trzeba było sprowadzać, aż z Rosji! Konkretnie surowicy przeciwbłoniczej. Sama szczepionka nie chroni przed błonicą, lecz przed toksyną błoniczą wywołującą niebezpieczne formy tej choroby w związku z czym chorują również osoby szczepione (nawet do ponad 80% chorych) tyle, że względnie bezobjawowo - jak sama stwierdziłaś - "stwierdzono kilkanaście zarażeń błonicą".
[demot]
@Moj_Kot_Lubi_Miauczec - się zdziwisz. Przeciwnikami szczepień lub po prostu zwolennikami wyboru są najczęściej osoby wykształcone, majętne, które mają czas i pieniądze, aby zajać się zdrowiem swoich dzieci.
[demot] Większość kobiet powinna zdecydowanie zrezygnować ze stanika (a, b), bo tylko powoduje problemy - uciska limfy i prowadzi do gromadzenia rożnej maści syfu, przez co mozna m.in. dostać raka. Od c w górę, kobiety którym stanik jest potrzebny mają zwykle go źle dobranego. Bardzo źle i to również powoduje wiele negatywnych komplikacji, łącznie z obwisaniem piersi, czemu przecież stanik ma przeciwdziałać. Dobranie właściwego stanika jest trochę bardziej skomplikowane niż to większości dziewczyn i kobiet się wydaje. Dobrze dobrane staniki są też droższe, ALE, lepiej kupić 2/3 takie dobrze dobrane, niż 10 kiepsko dobranych. Różnica jest momentalnie odczuwalna. I jeśli już trzeba nosić stanik to zdecydowanie róbcie to jak najkrócej dziewczyny, dobrze, też jest odpiąć raz na jakiś czas na kilka minut w trakcie dnia. I zdecydowanie - nigdy nie wolno w staniku spać.
[demot] @LordArchest oczywiście, że wosk się pali. A jak niby działa świeczka? Knot musi coś absorbować, co jest palne inaczej by się sfajczył i nic więcej już by się nie paliło. Zrob sobie eksperyment, spal całkiem zapałke, a a potem zanurz w wosku, podpa i zobacz co się stanie.
[demot] @Paszeko xD ale polewa z Ciebie.
[demot] Autor oczywiście się nie postarał i na odwal. Nie leczyło się napalonych kobiet tylko tzw. histerie (https://pl.wikipedia.org/wiki/Histeria). Kobiety były zaniedbywane, mężczyźni ich nie pukali i "histeria" występowała. Zwyczajnie kobietom odpie.... odwalało. Wiadomo nie wszystkim. Jak się zachowuje kobieta, której ktoś nie przeleciał każdy powinien wiedzieć (znów, wiadomo nie wszystkie). "Odkryto", że taka stymulacja leczy histerie ;), a szybko doszło do tego, że, podobnie jak to jest w temacie, kobiety po prostu chodziły regularnie na palcówkę, przeżywały orgazm i były przeszczęśliwe. Męźczyźni imbecyle z reguły nie widzieli ocb, ale już lekarze i kobiety jak najbardziej i "w cichej konpiracji" zaspokajano kobiety gdy seks był Tabu przez "ogromne" T. Polecam też film "Histeria, czyli romantyczna historia wibratora", http://natemat.pl/4315,historia-histerii-z-wibratorem-w-tle - najpierw trochę w temacie, a potem o filmie.
[demot] @Czcibor512 Czyli byłeś na dobrej drodze, ALE nie rozumiałeś dlaczego na niej jesteś i dałeś się zwieść, aby zboczyć w ślepy zaułek. Na samym początku rozważań trzeba przede wszystkim odejść od tego co jest teraz, bo to nie ma kompletnie żadnego przełożenia. Lub inaczej tak jakbyś patrzył w krzywe zwierciadło. Dokonywanie ocen i analiz na podstawie tego co jest teraz mija się kompletnie z celem i oczywistym jest, że dojdzie się do błędnych wniosków. A jednak, nawet pomimo tego, czasem można dostrzec przebłyski nawet w tym krzywym zwierciadle. Tym samym, nie dziw się czemu firmy ubezpieczeniowe nie palą się TERAZ. Zanalizuj co by było na całkowicie wolnym rynku. Nie mamy już państwa jako strony mamy usługodawców i usługobiorców oraz ewentualnie pośredników rynkowych w postaci ubezpieczycieli. Jest tu zupełnie inna gra. Elaborat musiałby tu powstać, aby dokładnie omówić, ale pokrótce i to co najważniejsze. 1) Nie ma worka bez dna w postaci budżetu państwa. Ceny więc MUSZĄ być dostosowane do kieszeni Kowalskiego, a nie do worka bez dna. Jak to działa, przykład jest np. tutaj: http://www.pch24.pl/leki-tansze-bo-nierefundowane,4920,i.html i warto dodać, że przecież w nowych cenach wciąż znajdują się podatki tak te, które zwiększają koszta produkcji jak i te które zwiększają bezpośrednio cenę. Historia medycyny jako lukratywnego biznesu rozpoczęła się gdy zdelegalizowane tzw. towarzystwa wzajemnego ubezpieczenia. Ceny wystrzeliły w kosmos jak zawsze gry ogranicza się rynek. 2) Obecnie stronami są państwo i ogólnie „medycyna” czyli koncerny farmaceutyczne i lekarze. Pacjent jest pionkiem, który jest nieistotny. Nie on rządzi pieniędzmi, więc nie ma co się nim przejmować. Na wolnym rynku usługodawca i usługobiorca byliby zazwyczaj równi, a tam gdzie dochodziłoby do nierówności ścierały by się interesy ubezpieczyciela i usługodawcy. Dziś tego nie ma. Dziś usługodawca dyktuje, państwo przyklepuje, a usługobiorca może tylko grzecznie czekać. 3) W momencie urynkowienia i braku przymusu, firmy ubezpieczeniowe, nie mogą od tak szafować komu zapłacą za leczenie a komu nie, bo pacjenci uciekną. Konkurencja ma to do siebie, że jest wiele opcji, a wygrywają najlepsze. Gra toczy się bez przerwy i kto jest najsłabszy odpada, a kto ma najlepszą ofertę wygrywa. Jeśli firma nie wywiązuje się ze swoich powinności do ludzie uciekną. I znów wolny rynek ma to do siebie, że zadba już o to, aby powstały firmy czy to oceniające czy certyfikujące, aby mieć przejrzystość kogo wybrać, a od kogo uciec. Oczywiście to nie oznacza, że każdy dostanie tanie ubezpieczenie i zostanie wyleczony. Firma musi dbać o swoich klientów i nie może szafować ich pieniędzmi. Musi dbać o to, aby również nie dać się wykiwać. Niestety, taka jest rzeczywistość i nie zmieni tego to, że każdemu zabierzemy pod przymusem x zł i ubezpieczymy tamtych. Jak to działa, widać od 100lat. Nie działa. Podnosi jedynie ceny do góry, tak że więcej, a nie mniej osób ma problem z leczeniem. 4) Nie oznacza to jednak, że ludzie schorowani czy starsi są pozostawieni na pastwę losu. Wręcz przeciwnie. Ludzie mają więcej pieniędzy, mogą wykupywać droższe ubezpieczenia, mogą odkładać własne pieniądze na wszelkie wypadek (a za punktem 1, są one tańsze) lub po prostu mogą korzystać z licznych fundacji i zbiórek również dzięki temu, że ludzie są bogatsi i chętniej przeznaczają środki na takie cele. W ostatnich tygodniach było głośno o co najmniej 2 zbiórkach gdy państwo oficjalnie powiedziało, że nie będzie leczyć i trzeba było dla małej dziewczynki zebrać 6mln zł!
[demot] @Czcibor512 - zapoznaj się blisko z tematami poprzednimi to tez mi przyznasz w nich racje.
[demot] @tomek78910 - to zajrzyj do historii i skutków prohibicji, bo takich farmazonów to, aż szkoda czytać. Co więcej dopalacze SĄ SKUTKIEM obecnej narkotykowej prohibicji. Nie można zażywać bezpiecznych substacji - marihuany, haszu, lsd, extasy to ludzie szukają alternatyw, a że coraz więcej substacji jest zakazanych to "producenci" wynajdują już nie wiadomo i efekt jest jaki jaki jest. Leczenie na koszt powinno być oczywiście - nie tylko w tym przypadku, ale w każdy. Każdy powinien sam za siebie płacić, a jak nie ma to szukać pomocy w zbiórkach i fundacjach. Nie mniej to nic nie pomoże na proceder, bo to walka ze skutkami, a nie przyczyną problemu.
[demot] 2πR=Obwód koła, πR^2 = Pole ... obliczaj.
[demot] Oj widze pupka boli, oj boli :)... zazdrość.... w życiu bym się nie zniżył do pracy w publicznym sektorze, mam swoją godność.
[demot] Przyjrzyjcie się zdjęciu bardzo uważnie. Ludie by się o to zabijali jakby było zrobione normlanie. A wystarczy podejść i rozłożyć. Mogę się mylić... ale raczej nie.
[demot] To jest psudo patriotyzm. Nic nie zmieni na lepsze, a wręcz przeciwnie, na gorsze. Szczególnie dla najbiedniejszych. Zrozumcie to ludzie wreszcie, że jeśli idziecie kupić drożej, to możecie kupić mniej. proste jak budowa cepa. Macie 50zł idziecie kupić coś do sklepu, zostanie wam 20 i możecie to jeszcze na coś wydać. Idziecie do sklepiku lokalnego, na to samo wydajecie całe 50zł. I nie, lokalny nie zarobi więcej niż ten w sklepie, ponieważ ma on ceny wyższe z konieczności, a nie dlatego, że tak mu się podoba. W sklepie na każdym etapie wszystko jest tańsze, a więc więcej osób bierze udział w łańcuchu i ma pracę. W osiedlowym droższe na każdym etapie, a więc mniej osób bierze udział w łańuchu i ma pracę, a dodatkowo jeszcze mniej osób ma pracę, bo nie pójdziesz wydać tych 20zł które Ci zostały. /// To nie hipermarkety zniszczyły lokalne sklepiki, bo do nich ludzie chodziliby o wiele chętniej, ponieważ mają szereg zalet w stosunku do super i hiper, ale W NORMALNYCH WARUNKACH GOSPODARCZYCH. Ludzie nie mają pieniędzy, więc to jest najistotniejszy obecnie czynnik. Chcecie być patriotami to walczcie o to i popierajcie tych, którzy chcą likwidacji utrudnień dla przedsiębiorców w tym przedewszystkim CIT i innych kosztów pracy. Wtedy lokalny sklepik będzie mógł konkurować również zbliżoną ceną. Wciąż będzie wyższa, ale nie mniej, a ludzie będą mieć więcej w porfelu z powodu braku kosztów pracy (lub znaczącego obniżenia). Potrzeba co prawda jeszcze wiele innych zmian, aby ludziom się polepszyło, ale samo to sprawi, że lokalne sklepiki będą się odradzać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2015 o 11:17
[demot] No publiczne.. to co się dziwicie. Zawsze robili i zawsze będą robić w h*, ale i pieniążki ciężkie pobierać.
[demot] @Czcibor512 - aleś Ty śmieszny. Ostatni raz napiszę. Poczytaj o FED. O tym czym się różni i dlaczego nie jest tożsamy z żadnym innym bankiem centralnym. Skąd się tacy ludzie biorą....
[demot] Nie tylko Szwedzi. Idylliczny obraz skandynawskiej służby zdrowia jest całkowicie nieprawdziwy. Jeśli chcecie się dowiedzieć jak jest naprawdę, poczytajcie polskie fora osób mieszkających tam - szczególnie właśnie Szwecji i Danii. Zdziwicie się jak bardzo Polski obraz zastaniecie. /// Poczytajcie również o Singapurze, który chociaż jest systemem mieszanym, to nastawionym na prywatność i konkurencję - stosunek 69/31 (pryw/pub), a dzięki temu ma najtańszą służbę zdrowia na świecie - zabiegi prywatne są najtańsze na świecie, a zabiegi, które pozostawiło sobie państwo wciąż na światowym poziomie. /// Od razu również powiem, że USA wcale nie ma prywatnej służby zdrowia. Przed ObamaCare stosunek wynosił 60/40 (pryw/pub), ale to programy państwowe MediCaid i MediCare dyktowały ceny dla całego rynku, a teraz robi to jeszcze ObamaCare.z szeregiem innych negatywnych konsekwencji.
[demot] @Czcibor512 – gościu, Ty to jesteś dobry… w każdym swoim komentarzu udowadniasz, że mózgu nie masz. Przeczytaj jeszcze kilka razy ten tekst, szczególnie nagłówek na czerwonym oraz o tym czym się różni FED od EBC i NBP to może coś do Ciebie dotrze, bo tłumaczyć to już pokazałeś, że nie ma sensu Ci nic tłumaczyć, bo w ogóle nie dociera. @grunge – Wina społeczeństwa idiotów, która daje się ruch…. politykom i bankstersom, którzy wykorzystuję głupotę.
[demot] @lech2 Znowu ktoś sprowadza do "teorii spiskowych"... a wiesz, że większość teorii spiskowych ... jak to ludzie nazywają, aby coś ośmieszyć, XX wieku potwierdziła się? Szczególnie te największe.
[demot] @lech2.... matko... ściana.... pisałem o FOR... no skąd mogą dane być, skoro to napisałem. http://www.dlugpubliczny.org.pl/pl/metoda-liczenia - 59,9%. Dałem Ci matmę, abyś sam mógł zobaczyć, na danych skorygowanych, czemu co jak i dlaczego, bo tam masz tylko prosty mechanizm, który nalicza non stop, nie aktualizowany od stycznia. Wyszło 62%, ale dla bycia uczciwym, pokazałem również kwestię zadłużenia jakby jakimś cudem zajumanie pieniędzy z OFE przeszło przez TK, za zastrzeżeniem, że to nie istotne, bo dług będzie przystarał szybciej, bo państwo będzie musiało się dodatkowo kosztować. Te 150mld sobie nie wyparowało. Tak więc, szczekasz i szczekasz ale efektów nie ma. Dalej będziesz szczekał czy dasz 40% w końcu?
[demot] @HwiNore LOL, nie no, wcale powodem nie było to, że za późno zaczęto leczyć... wcale.... "już 3 dni po".... surowica MUSI być podana jak najszybciej. /// Przytoczony przykład Brazylii oczywiście skrzętnie pominęłaś, bo pokazuje dobitnie, że nie ważne są szczepienia, ważne jest LECZENIE. /// "zaszczepienie dziecka i ewentualnie lekkie objawy choroby" => o tak NOPy, tragiczne NOPy to tam zaliczają się do "ewentualnych objawów". Takie tam nieistotne i nie ważne coś. "brak szczepień i ciężkie kalectwo albo śmierć" => tak tak, brak szczepienia to od razu ŚMIEEEEEEERĆ i kalectwo! /// Rób co chcesz, ja nie chcę Ci zakazywać szczpień, nie życzę sobie tylko, aby zmuszać do nich innych. /// Rozwala mnie te sprowadzanie do teorii spiskowych. A nie wierz sobie, też mnie to nie obchodzi. Ale jak już nazywamy to teoriami spiskowymi, to ja Ci powiem, że zawsze jak coś ma zostać ośmieszone to nazywa się to teoriami spiskowymi.... a wiesz, co jest najlepsze? Większość teorii spiskowych XX wieku, gruba większość została w końcu potwierdzona. /// Jeszcze wracając do początku "ECDC podkreśla, że jeżeli podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych nie będą miały zagwarantowanego natychmiastowego dostępu do DAT, istnieje duże ryzyko, że chorzy na błonicę nie otrzymają leczenia w odpowiednim czasie – podanie DAT w czasie przekraczającym 48 h od momentu wystąpienia pierwszych objawów toksemii może okazać się nieskuteczne. Dlatego niezbędne jest zapewnienie odpowiednich ilości DAT na poziomie krajowym i regionalnym." http://www.mp.pl/szczepienia/aktualnosci/show.html?id=122154
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lipca 2015 o 15:41
[demot] @Azon "Jeżeli przymus korzystania z komunikacji publicznej nie zmusi Cię do poprawy Twojej sytuacji materialnej, to nic tego nie zrobi." /// Nie szczepienie innych nie ma wpływu na Twoje zdrowie, bo odporność zbiorowa to fikcja i mit. Odporność po szczepieniach się traci w zależności od szczepionki po 5-20 latach. Trzeba więc szczepić się dawkami przypominającymi, czego 9X% dorosłych nie robi. Zakładając więc optymistycznie, że ochrona utrzymuje się zawsze maksymalnie długo i biorac pod uwagę, że osób które utraciły odporność jest znacznie więcej niż szczepionych to wyszczepialność całej populacji jest znacząco poniżej 50% i nie ważne czy wyszczepialność dzieci jest na poziomie 99 czy 90%. Odporność zbiorowa nie ma więc prawa istnieć. I nie istnieje.
[demot] @lech2 mogę tylko ponowić poprzednią wypowiedź... myślisz, że bystry jesteś, bo się wywijasz od odpowiedzi. Tylko, że to nie ze mną, może Twoi standardowi rozmówcy się tak dają cykać. W dupie byłeś, gówno widziałeś i h sę znasz, ale szczekać i obracać kota ogonem potrafisz. Wszystko Ci wyjaśniłem, ale albo nie chcesz zrozumieć (pewnie polityk albo rodzina) albo jesteś tak głupi, że nie potrafisz tego zrozumieć.
[demot] @Moj_Kot_Lubi_Miauczec - napisałaś ""inżynierzy, księgowi czy murarze", wiec wspomniałem o takiej wlasnie kategorii jak wyksztalcenie.
[demot] @HwiNore dodam jeszcze http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25703400 W Brazylii mieli 27 przypadków błonicy. 16 z nich było częściowo szczepionych i 10 kompletnie zaszczepionych. Trzy przypadki śmiertelne, w tym dwoje dzieci kompletnie zaszczepionych.
[demot] @lech2 Haha, debil. Bo inaczej się nie da.
[demot] @HwiNore Ten chłopiec zmarł, ponieważ go nie leczono, a nie dlatego, że nie był szczepiony. Gdyby tak samo Cię potraktowano jakbyś miałą grypę, to też byś umarła. Wpierw źle zdiagnozowano chłopca (sądzono, zę jest to angina lub mononukleoza), a potem nie było leków, które trzeba było sprowadzać, aż z Rosji! Konkretnie surowicy przeciwbłoniczej. Sama szczepionka nie chroni przed błonicą, lecz przed toksyną błoniczą wywołującą niebezpieczne formy tej choroby w związku z czym chorują również osoby szczepione (nawet do ponad 80% chorych) tyle, że względnie bezobjawowo - jak sama stwierdziłaś - "stwierdzono kilkanaście zarażeń błonicą".
[demot] @Moj_Kot_Lubi_Miauczec - się zdziwisz. Przeciwnikami szczepień lub po prostu zwolennikami wyboru są najczęściej osoby wykształcone, majętne, które mają czas i pieniądze, aby zajać się zdrowiem swoich dzieci.