Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Howdy

Z nami od: 29 maja 2017 o 23:17
Ostatnio: 1 sierpnia 2018 o 3:33
Płeć: mężczyzna
Exp: 3601
Jest obserwowany przez: 33 osoby
  • Demotywatorów na głównej: 2782 z 3458 (653 w archiwum)
  • Punktów za demoty: 819474
  • Komentarzy: 1
  • Punktów za komentarze: 5
  • Obserwuje: 0 osób
 

Ściana

Św. Mikołaj zjawia się w szpitalu by spełnić życzenie małego chłopca – Syn państwa Agnew z amerykańskiego miasta Salt Lake City miał dwa latka i cierpiał na mikrocefalię. Niestety w ostatnich dniach jego stan znacznie się pogorszył, a chłopiec był pod opieką hospicyjną w szpitalu. Miles urodził się z wieloma wadami rozwojowymi, cierpi na porażenie mózgowe, a także padaczkę. W wieku trzech miesięcy został adoptowany przez rodzinę Agnew. W zeszłym tygodniu jego stan mocno się pogorszył. Jego mama Michelle wspomina, że jego ostatnim pragnieniem było spotkać świętego Mikołaja. Dzięki fundacji Secret Sleigh Project, spełnienie marzenia Milesa było możliwe, w dodatku w bardzo krótkim czasie. Gdy tylko pracownicy fundacji dowiedzieli się o chłopcu postanowili działać natychmiast. Jak możemy przeczytać na fanpage fundacji odwiedziny u małego Milesa w szpitalu były bardzo emocjonalnym wydarzeniem dla wszystkich. W rolę świętego Mikołaja wcielił się Jeff Bodily, który bardzo się cieszy, że mógł pomóc rodzinie. W ten sposób mają piękną pamiątkę. Jak wspominał w wywiadzie dla ABC News ta wizyta była dla niego szczególnie emocjonalna, a na zdjęciu widać nawet, że na policzku pojawiła się łza. Fundacja Secret Sleigh Project zajmuje się organizowaniem spotkań świętego Mikołaja z dziećmi chorymi oraz biednymi. Dzięki ich pracy wszyscy możemy sobie przypomnieć, że to wcale nie prezenty są najważniejsze w tym okresie, lecz MIŁOŚĆ
Kupiłem flaszkę i już miałem jechać rowerem do domu kiedy pomyślałem sobie że jeśli się przewrócę to się stłucze. Wypiłem więc przezornie i dopiero pojechałem. Miałem rację - akurat tego dnia wyj*bałem się chyba z 10 razy –
Szweckie siły powietrzne tworzą formację choinki i latają tak nad większymi, szwedzkimi miastami – Ciekawe co na to lokalność muzułmańska
 –  InżynierOsoba, która snuje domysły o precyzji, bazując na nierzetelnych danych dostarczonych przez osoby o wątpliwej wiedzy
...to niedźwiedzie stojące na wielorybie –
Kiedy choinka nie mieści się pod sufitem... –
Osiedle Derby VI w Białołęce. To można w końcu parkować czy nie? –
 –  FACET W WODZIE O DOKŁADNIE TEJ SAMEJ TEMPERATURZE
Powraca odwieczny problem kobiet –
Magię świąt widać wszędzie –
Ku przestrodze - tak się może skończyć nieudany makijaż permanentny –
Na serniczek zawsze się znajdzie miejsce –
Mężczyzna z Iławy nie miał z kim pić, więc... ukradł manekina! – Alkohol najlepiej smakuje w odpowiednim towarzystwie. Co jednak, gdy najbliżsi koledzy nie będą mieli czasu wyskoczyć na piwo albo drinka? Temu problemowi postanowił w nietypowy sposób zaradzić 36-letni mieszkaniec Iławy (woj. warmińsko-mazurskie). Mężczyzna, z pewnością po kilku głębszych (badanie alkomatem wykazało bowiem u niego ponad 3 promile), uznał, że dobrym "kompanem" do picia będzie... manekin z jednego z okolicznych sklepów z używaną odzieżą! By mógł z nim biesiadować, musiał go jednak najpierw ukraść... To była trudna sztuka - manekin był ciepło ubrany, a ilość procentów znacząco utrudniała sprawne i szybkie ruchy. Na uciekającego z osobliwym "towarzyszem" 36-latka zwrócił uwagę dzielnicowy, który natychmiast go zatrzymał

Tak wyglądają złe decyzje:

 –
Chińscy żołnierze oddają należne honory wojskowemu psu, który przechodzi w stan spoczynku –
Ma 35 lat i ósemkę dzieci. Otrzymuje od państwa ogromne zasiłki, a teraz za nie chce kupić sobie konia – Marie Buchan jest 35-letnią matką ośmiorga dzieci, na które otrzymuje całkiem pokaźny zasiłek – 26 tysięcy funtów rocznie, a więc około 122 tysięcy złotych! Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, na co młoda mama przeznacza otrzymane pieniądze.Na profilu Marie aż tętni od zdjęć z imprez i życia pełną parą, co bardzo drażni Brytyjczyków. Wszystko wskazuje jednak na to, że 35-latka kompletnie się tym nie przejmuje.Jakby tego było mało, teraz ma zamiar kupić sobie… konia, a dokładniej 6-miesięcznego, walijskiego źrebaka imieniem Bobby, który ma pomóc wyciągnąć ją z depresji. Koszt utrzymania takiego zwierzaka to 50 funtów (230 złotych) tygodniowo za stajnię i 700 (3200 złotych) ubezpieczenia, nie licząc już kosztów wyżywienia konia. Skąd weźmie na to wszystko pieniądze? Jak sama twierdzi, ma już zaplanowany na to budżet.Agentka kobiety, Barry Tomes, twierdzi, że 35-latka bierze leki na depresję, a kucyk byłby idealnym środkiem na poprawę jej samopoczucia.Rzecznik brytyjskiego Związku Podatników ma w tej sprawie zupełnie inne zdanie."System benefitów jest po to, by zapewnić bezpieczeństwo, gdy ktoś upadnie w trudnych chwilach, a nie po to, by robić sobie z niego sposób na zarabianie. To obrzydliwe, że pieniądze z naszych podatków są przeznaczane na coś takiego. Jak urzędnicy mogą oglądać ją w taki sposób w telewizji i nadal ją wspierać? Jeśli może jeździć na koniu, może też iść do pracy"
 –

Ten to ma życie

Ten to ma życie –  Do roboty za mniej niż osiem tysiaków? Pierdzielę! Idę na zasiłek!
 –
Miecz świetlny AD 1980 –