Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 4 takie demotywatory

Apel do marek i firm: nie dawajcie więcej pieniędzy na patologię. Już wystarczy – Od wczoraj w sieci karierę robi film, po którego obejrzeniu robi się dosłownie niedobrze. Okazało się, że robieniem najpopularniejszych filmów dla nasto- a nawet 10-latków zajmują się osoby zaburzone, wykorzystujące ufność dzieci, wysyłające im seksualny "kontent" na priv i po prostu na YouTube.Po krótkim szoku przyzwyczailiśmy się już do istnienia "pato-gal", które promują kogo popadnie, bo stały się fabrykami “influencerów" i potrzebują ciągle nowych twarzy. Przypomnijmy tylko, że wstęp na te gale jest często od 12. roku życia, a ich odbiorcami są w dużej mierze dzieci. Na YouTubie na kanałach “dla dzieci” nie ma w praktyce żadnych ograniczeń.Konopski podjął ważny temat seksualizacji kontentu skierowanego do dzieci, bo sam jako dziecko był jego odbiorcą. Trudno przecenić, jak ważne jest, żeby była nad tym jakaś kontrola, jeżeli nie prawna, to chociaż rynkowa. Tytuły w stylu "kto z kim chce się przespać" czy wyznania gwiazdy dziecięcej (!) na temat szczegółów swoich stosunków seksualnych to tylko przykłady, które jak się okazało są tak powszechne, że mało kogo zaskoczyły. Okazało się, że idole dzieci nagminnie zachęcali dziewczynki do wysyłania sobie nagich zdjęć. Uczyli je też podobnych zachowań w ogólnie dostępnych materiałach. Potem te same osoby zajmują się dziećmi na obozach, na których te za sporą opłatą mogą przez 5 minut porozmawiać ze swoim ulubionym youtuberem.Dorośli nic z tym nie robili, więc dziś dzieciaki z Youtube’a próbują wziąć sprawy w swoje ręce. Próbują same oczyścić swoje środowisko zepsute pieniędzmi firm, które nieświadome w jak paskudny świat inwestują, zaufały ludziom sprzedającym im “zasięgi”. Finansowały wzrost takich “agencji” jak ta przedstawiona w filmie. Najprościej jak można im w tym pomóc to apelując do firm i marek, które sponsorowały ten syf: już wystarczy.Patologia w Internecie zostanie, ale można jej nie finansować i nie dawać jej wiarygodności. Dotyczy to też znanych marek. To tylko umacnia w dzieciach poczucie że tak działa świat, że wszystko jest w porządku. Tylko odbiorcy i klienci mogą uświadomić markom, co zrobiły i zaapelować, żeby już przestały. Ten film to dla nich ostatni dzwonek alarmowy. NIE DOKARMIAJPATOLOGICZNYCHAGENCJI I INFLUENCERÓW
 –  Maciek Krawczyk@MagicKrawczykCzytam, że niektórzy "nie przypuszczali", że wspomniani influencerzymogli zachowywać się tak niestosownie. Niektórzy mieli przekonanie, że"mają więcej oleju w głowie". I w sumie nie wiem na jakiej podstawie takoptymistyczne wnioski...Dubiel na nagraniach zaciągał prezerwatywę na głowę, pił mleko z colążeby rzygać do miski, nagrywał filmy, jak jego ziomek biega w majtkachpo centrum handlowym i nago po ulicy, postanowił zrobić"pozytywnyfilm”, w którym znaleźli bezdomnego i dali mu buty za 1500 złotych, awszystko to skrzętnie dokumentowali w najbardziej z żenującychsposobów, po czym wybrał się do Afryki w ramach akcji charytatywnej,skąd wrzucił stories, na których śmieje się z kilkuletniego dziecka, którejego ziomek określił jako "skośny Murzyn".Boxdel stworzyłnagranie, w którym sprawdzał czy jak wprowadzi swojąspermę do jajka i będzie przetrzymywał w określonych warunkach, to wten sposób wyhoduje tzw. homunculusa (ale później mówił, że hehe, takiprank, bo wiedział, że nie). DJ Pallaside miał cały kontent oparty ozjawiska paranormalne, gdzie m.in. w żenujący sposób starał siękomunikować z istotami z innych sfer, a jak już złapał się za temat realny,to stwierdził, ze Juras miał ustawione zwycięstwo z Sokodju, bo rywal wtrzeciej rundzie praktycznie nie walczył (xD)....Nie trzeba robić długiego researchu, by przekonać się na czym tacygoście robili wyświetlenia przez lata. W normalnych warunkach zostalibyuznani za"niespecjalnie bystre jednostki" i tak też społecznie byliby traktowani.Nikt nie poświęcałby im szczególnie dużo czasu czy uwagi. Tymczasemdzięki YouTube notowali na takich treściach miliony wyświetleń, zarabialihajs i robili dzieciakom wodę z mózgu. Im głupsze rzeczy - tym więcejwyświetleń i koło się napędzało.Nie jest to też wina platformy, która umożliwia publikowanie imonetyzowanie tego typu materiałów, ani dzieciaków, które nie mają natyle oleju w głowie by wiedzieć, że to co oglądają może wpływać na nie wokreślony sposób. To w Zdecydowanej większości wina opiekunówdzieci, którzy nie mają pojęcia co ich pociechy oglądają w sieci.1. Rozmawiaj z dzieckiem o tym, co robi w Internecie, jakie stronyodwiedza i jakie filmy ogląda. Zapytaj, kto jest jego ulubionym twórcom iprzejrzyj jego filmy. Wyjaśnij, dlaczego pewne treści mogą byćnieodpowiednie lub niebezpieczne.2. Sprawdzaj historię przeglądania dziecka, aby wiedzieć, jakie stronyodwiedzało. Wiara na słowo niekoniecznie może skończyć się happyendem.3. Poznaj przyjaciół Twojego dziecka online. Powinieneś wiedzieć z kimrozmawia w sieci, na jakich platformach itp.To moim zdaniem absolutne minimum, by wyrobić sobie świadomośćdotyczącą treści, na które narażone jest Twoje dziecko.Translate post
W życiu trzeba mieć priorytety – Dlatego najpierw pomaluję sobie paznokcie, a potem dopiero się z tobą spotkam

Odezwa do cwaniaków z wielkich korporacji, którzy wciskają nam gówniane i niepotrzebne usługi

Odezwa do cwaniaków z wielkich korporacji, którzy wciskają nam gówniane i niepotrzebne usługi – Każdy milion twojego zysku to sto milionów strat dla gospodarki. Wszystko to przy indolencji państwa, słodkim śnie urzędów, bezczynności uokików, kaenefów, prokuratur i polityków.Szanowny cwaniaku,w ciągu 25 lat wolnej Polski wcisnąłeś mi już chyba wszystko, czego nie chciałem: trzy zbędne modemy, darmowy abonament w cenie 500 złotych, kanał wędkarski zamiast HBO, ubezpieczenie autocasco, które znakomicie działało aż do stłuczki, oraz "miniratkę" na 130 procent w skali miesiąca. Dzwonisz codziennie z nowymi ofertami, zmieniasz firmy jak rękawiczki, żadna branża nie jest ci obca. Czasem twoja inwencja zapiera dech w piersiach. "Polisolokaty" - klękajcie narody! Dzięki tym śmieciom wydoiłeś z Polaków 50 mld zł, co powinno zostać uhonorowane jakimś cwaniackim Noblem. Zwykle jednak masz pomysły skromniejsze, pszenno-buraczane, jak wtedy, gdy zstąpiłeś do mojej babci pod postacią dwóch zdesperowanych majstrów montujących drzwi antywłamaniowe z bardzo solidnej tektury. Wciąż cię widuję w nowych miejscach, żadną pracą nie gardzisz, zaludniasz ciasne kantorki Adameksów, Szwagreksów i Stefbudów, ale też zarządy korporacji w błyszczących biurowcach. Niezmienny jest tylko deszczowy polski pejzaż z wierzbą płaczącą w tle i płaczącym na końcu klientem.Cwany przyjacielu, wierna mendo, obecnie zatrudniłeś się w firmie T-Mobile. Skąd to wiem? Moja mama nieopatrznie wykupiła u ciebie abonament i teraz za każdym razem, gdy do niej dzwonię, zamiast zwykłego sygnału oczekiwania na połączenie słyszę upiorną melodyjkę o natężeniu wręcz biblijnym. Nauczyłem się odsuwać telefon metr od ucha, aż ów kretyński brzdęk wybrzmi, i pewnie robiłbym tak nadal, nie naprzykrzając ci się tym listem, ale ubogaciłeś też resztę mojej rodziny. Brzdęk zaczął pobrzmiewać przed rozmowami z jedną ciotką, potem drugą, a ostatnio zaanektował połączenia z wujem. Liczni znajomi tych osób na kolanach błagają, aby to "coś" wyłączyć, żeby owo donośne "Hallelujah" zmiksowane z grą w kręgle, występem orkiestry strażackiej oraz zburzeniem murów Jerycha wreszcie zamilkło.Mordo ty moja! Szybko się domyśliłem, że ów brzdęk w słuchawce to kolejna wesoła zagwozdka z niewyczerpanego arsenału twoich pomysłów na zarobek. Moja mama, dwie ciotki oraz wuj (wszyscy w T-Mobile) płacą ci co miesiąc od 2 do 5 złotych za to przepyszne urozmaicenie ich monotonnego życia (o nazwie "granie na czekanie"). Oczywiście nie mają o tym pojęcia, gdyż złoty deszcz "usług dodatkowych" spuszczasz na swe ofiary znienacka, w trakcie przedłużania umów i bez pytania o zgodę. Poza upiornym brzdękiem są to jeszcze SMS-y o pogodzie oraz MMS-y o treści nieustalonej, za to w ustalonej cenie. Zastanawia mnie, co na to twój główny udziałowiec Deutsche Telekom? Czy bardzo jest kontent z tych innowacyjnych pomysłów? Czy prezes Timotheus Höttges już ci winszował? Bo gdybyś spróbował w podobny sposób ubogacić klientów niemieckich, firma musiałaby zapłacić milionowe kary, a członkowie zarządu szukaliby już nowej pracy.Cwaniaku! Wciskając nam rozmaite pierdoły, stworzyłeś kraj ludzi nieufnych, którzy nieustannie boją się zostać oszukani. Przez ciebie nie mamy społeczeństwa, lecz zbieraninę wkurzonych osamotnionych jednostek, którym wyrządziłeś mniejsze lub większe świństwa. Zdesperowany rój obywateli krąży obecnie po sądach, próbując odzyskać pieniądze z polisolokat, anulować "pomyłkowe" faktury z e-sądu (trzysta tysięcy przypadków - polecam tekst Solskiej w poprzedniej "Polityce"), uwolnić się od komornika, który omyłkowo zajął emeryturę, rozwiązać pełną kruczków umowę z bankiem, kablówką, telefonią. A także - to przypadki najgorsze - ochronić siebie i swoją rodzinę przed czyścicielami kamienic, które sądy zwracają wyspecjalizowanym grupom cwaniaków. Wszystko to przy indolencji państwa, słodkim śnie urzędów, bezczynności uokików, kaenefów, prokuratur i polityków.Szanowna cwana mendo! Każdy milion twojego zysku to sto milionów strat dla gospodarki. Z powodu twojej bezkarności przedsiębiorcy boją się współpracować i łączyć siły, a każda transakcja musi być potwierdzona siedmioma pieczątkami, podpisami pięciu księgowych i trzech prawników, co kosztuje.Nie jestem naiwny, nie liczę na poprawę. Wiem, że będziesz z nami już zawsze, bo gdzie byś się czuł tak swobodnie jak w Polsce? Mam tylko małą prośbę. Maleńką. Chodzi o ów nieznośny brzdęk w telefonie mamy. Nie śmiem prosić, żebyś go wyłączył i zwrócił wydębione pieniądze, ale błagam chociaż o ściszenie. A jeśli masz dodatkową usługę - np. "ściszanie grania na czekanie dla rodzin abonentów, którym to gówno wrzepiliśmy" - to mogę nawet uiścić.Winszuję udanego 25-lecia!Twój wierny klient i ofiara

1