Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 33 takie demotywatory

Sieci komórkowe i ich dawne oferty specjalne. Gimby nie pamiętają... –  Chcesz wysyłać i odbierać zdjęcia lub korzystać z internetu?
Każdy ma swoje osiągnięcia – - Nasz kraj stworzył samochody, komputery, telefony komórkowe, maszyny i roboty z których korzysta cały świat, wymyślił mangę i anime, origami i cosplay, rozwinął sztuki walki, ma wielu wybitnych naukowców którzy zdobyli nagrody nobla- A nasz ma ropę naftową
Gdyby tak któregoś pięknego dnia wyłączyć w Polsce wszystkie nadajniki komórkowe – Zastanawiałeś się, jak by wyglądało życie większości Polaków, kiedy zobaczą, że nie mogą się połączyć z internetem ani pogadać na messengerze?
Więzienie. Niecodzienny sposób na relaks w Korei Południowej – Na całym świecie ludzie robią co mogą, by nie iść do więzienia. Ale w Korei Południowej sami się do więzienia zgłaszają i jeszcze za to płacą. Około 350 złotych za dobę.O co chodzi?O to, że dopiero w udawanym więzieniu mogą odpocząć od swojej codzienności, stresu, przepracowania i przemęczenia związanego z nauką. Dopiero w więzieniu czują się wolni.Cele mają zaledwie 5 m2, laptopy i telefony komórkowe są zakazane.Mieszkają tu studenci, profesorowie, urzędnicy i szefowie firm.To ich wybór. Sami skazali się na czasowe odosobnienie. Żyją coraz szybciej, pracują coraz więcej.Za dobę spędzoną w takich warunkach płacą 90 dolarów
Mężczyzna walczył o życie,a tłum filmował – Holenderskie służby są zażenowane i oburzone postawą gapiów, którzy filmowali akcję reanimacyjną w restauracji.Historię opisał policjantRazem z karetką pogotowia został wezwany do jednej z restauracji, gdzie podczas kolacji zemdlał mężczyzna. Jego serce przestało bić, więc żona próbowała go reanimować. Przybyłe na miejsce służby pospieszyły z pomocą.Ratownicy medyczni przeprowadzali akcję reanimacyjnąTo nie może być prawda. Leży tam umierając, a oni po prostu go filmują? - mówiła załamana kobietaNa zewnątrz restauracji zebrał się tłum przechodniów. Ok. 20-30 osób bez żadnego skrępowania zaczęło wyjmować telefony komórkowe i nagrywać całą sytuację.Nie mógł uwierzyć w to, co widział. Oficer wybiegł na zewnątrz i powiedział grupie nagrywających, że okazują kompletny brak szacunku, potem kazał im się rozejść. Policjant nie jest w stanie zrozumieć postawy przechodniów.Na szczęście akcja ratunkowa przebiegła pomyślnie i udało się uratować mężczyznę"Postępowe społeczeństwo..."
Polska składa życzenia urodzinowe Finlandii z okazji stulecia swojego państwa – W końcu łączy nas bardzo wiele: chłodny Bałtyk, języki nie do rozszyfrowania przez obcokrajowców i Święto Niepodległości z kapryśną pogodą.Dziękujemy Finlandio za telefony komórkowe, sauny i system Linux. Dziękujemy za skoczków narciarskich, którzy godnie stawiali czoła Małyszowi i kierowców, którzy rywalizowali z Kubicą
Dawne telefony - to było to! – Były różnorodne, miały fajny design i wiele wizualnych bajerów. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Telefon typu biznesowy, walkman,  fotograficzny, quick share itd. Dzisiaj wszystko jest płaskie, czarne, poddane drastycznemu minimalizmowi. Nieważne czy kupujesz Sony, Samsunga, Nokię, Motorolę, oczywiście wszędzie ten sam system. Jedyne miejsce gdzie się różnią to cena i kwestia rozdzielczości aparatu oraz rozmiaru pamięci
Dziś mało kto pamięta, że swego czasu najpopularniejszą siecią w Polscebył Wodafon –

Dwóch internautów stworzyło wirtualną pułapkę na pedofilii. Złapali... oficera Wojska Polskiego

Dwóch internautów stworzyło wirtualną pułapkę na pedofilii. Złapali...oficera Wojska Polskiego – "W związku z tym zalogowaliśmy się na dwa popularne polskie czaty pod nazwą "OlciaaxD", tworząc fikcyjne konto dwunastoletniej dziewczyny. Nie musieliśmy długo czekać na odzew wielu użytkowników, z których zdecydowana większość zainteresowana była seksem. Przerażające jednak było to, że mimo klarownej wiadomości odnośnie wieku dwunastu lat, wielu z nich wcale się nie zniechęciło. Jednym z takich użytkowników był "dyskretny.31". Właśnie pod tym nickiem krył się pedofil, który bezpośrednio rozpoczął rozmowę krótkim przywitaniem i propozycją spotkania sponsorowanego. Zasygnalizowaliśmy od razu wiek fikcyjnej postaci dwunastoletniej Oli, lecz to tylko pobudziło użytkownika do dalszej konwersacji. Otrzymaliśmy od razu serię bezpośrednich pytań oraz propozycji ewidentnie patologicznych, pedofilskich. Dla uwiarygodnienia naszej prowokacji staraliśmy się, aby forma naszych wiadomości przypominała dziecięcą (nie przywiązywaliśmy większej uwagi do składni czy ortografii, celowo popełniając wiele błędów typowych dla dzieci). Ponadto wysłaliśmy zwyczajne zdjęcie młodej dziewczyny na numer, który podał nam pedofil, na co dostaliśmy w odpowiedzi zdjęcie pedofila. Już wtedy wiedzieliśmy, że pedofil poczuł się pewniej i "połknął haczyk". Upozorowaliśmy spotkanie przy rondzie Generała Augusta Emila Fieldorfa "Nila" - jednym z najcharakterystyczniejszych miejsc w Rembertowie. Z pomocą koleżanek Pauliny Lorenc oraz Wiolety Waźnialis podzieliśmy się na dwie grupy i zajęliśmy pozycje, z których dyskretnie wypatrywaliśmy pedofila. Wiedzieliśmy również, kogo mamy wypatrywać, bowiem pedofil napisał nam, jakim samochodem przyjedzie (podał markę, model, kolor, a nawet rocznik (sic!)). Mieliśmy również zdjęcie pedofila, o którym wspomniałem wcześniej. Pozostaliśmy również w stałym kontakcie telefonicznym z pedofilem, z którym kontaktowaliśmy się poprzez wiadomości tekstowe. Napięcie rosło, aż w końcu dostrzegliśmy samochód pedofila, który zbliżał się do miejsca spotkania, wypatrując "Olci". Jako że zwolnił i nie zatrzymał się, a dostrzegł, że jego ofiary nie ma, wysłał szybko smsa z pytaniem "Gdzie jesteś?". Wysłaliśmy wiadomość tekstową, która dawała do zrozumienia pedofilowi, że za minutę wykreowana przez nas ofiara przyjdzie na miejsce spotkania. Podszywając się pod fikcyjną postać dwunastoletniej dziewczynki, poprosiliśmy, aby pedofil kupił sok, co zmusiłoby go do opuszczenia pojazdu i znacznie ułatwiłoby nam zatrzymanie. Ten spytał się jaki, na co my poprosiliśmy o sok marki "Kubuś". Po chwili jedna z dwóch grup dostrzegła jak owe auto zatrzymało się przy Żabce, a mężczyzna udał się do sklepu. Szybko zebraliśmy się pod drzwiami sklepu i czekaliśmy, aż pedofil wyjdzie ze sklepu, żeby go obezwładnić i przekazać w ręce odpowiednich służb. Po krótkiej chwili ze sklepu wyszedł mężczyzna ze zdjęcia, który trzymał w ręku "Kubusia" i udawał się do swojego samochodu, który wcześniej nam opisał. Wszystkie poszlaki nie pozostawiały cienia wątpliwości i dawały nam poczucie pewności co do podejrzeń wobec tego mężczyzny. Bez zastanowienia rzuciliśmy się na pedofila, który zupełnie zaskoczony zaczął wyrywać się i w momencie, gdy go obezwładniliśmy zaczął krzyczeć, jakoby to on był ofiarą napadu. Użyliśmy jednak różnych środków perswazji, o których nie chciałbym tutaj pisać, aby uciszyć pedofila. Silny trzydziestojednoletni mężczyzna szybko zaczął się tłumaczyć, że to jakieś nieporozumienie, aż w końcu zmienił strategię po raz trzeci, grożąc nam, że nie wiemy, z kim zadarliśmy i podkreślając, że jest kimś ważnym. Okazało się, że schwytany przez nas pedofil jest oficerem Wojska Polskiego (kapitanem). Szybko zawiadomiłem Policję, podczas gdy chłopaki trzymali pewnie pedofila na ziemi. Kiedy przyjechała Policja, zwyrodnialec zdołał wymyślić jeszcze inną wymówkę, jednak przedstawiliśmy funkcjonariuszom zebrane informacje, które mogły tylko i wyłącznie pogrążyć ujętego mężczyznę. Nie mogliśmy jednak znaleźć telefonu, z którego pisał mężczyzna. Policjanci znaleźli i zabezpieczyli podczas przeszukania mężczyzny i samochodu dwa telefony komórkowe, ale żaden nie był tym, z którego pisał do "Olci". Wcieliłem się jednak na moment w rolę detektywa i znalazłem telefon, który pedofil zdołał wyrzucić pod zaparkowany obok samochód podczas kilkuminutowej szamotaniny. Na komendzie pedofil spokorniał i przyznał się do winy. Potwierdziło się również to, że jest on oficerem Wojska Polskiego. W takich okolicznościach musieliśmy poczekać na Żandarmerię Wojskową, która przejęła sprawę. Z komendy w Rembertowie zostaliśmy przewiezieni do oddziału Żandarmerii Wojskowej, gdzie zostaliśmy przesłuchani. Późno w nocy po złożeniu zeznań odebrał nas kolega Daniel, któremu serdecznie dziękujemy za pomoc.Ze względu na śledztwo oraz jego rangę na chwilę obecną nie możemy zdradzić więcej szczegółów, gdyż grozi nam odpowiedzialność karna.Pragnę również nadmienić, iż nie mamy na celu kreowania złego wizerunku Wojska Polskiego, a samych żołnierzy zawsze będziemy darzyć ogromnym szacunkiem oraz podziwem! Chcemy natomiast pokazać, że zjawisko pedofilii jest niezwykle powszechne, a takie "czarne owce" mogą występować w niemalże każdych środowiskach."
Okazuje się, że telefony komórkowe mogą być dużo starsze niż nam się wydawało –
Telefony komórkowe – Zbliżyły nas do siebie
Skuteczna informacja – Oni wiedzą o niej wszystko
Telefony komórkowe – Idealny przykład bardzo szybkiej ewolucji ludzkości