Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 6 takich demotywatorów

 –  230 KGCHEMIE LEIPZI70AMINHO0001737CHEMON
0:46
 –  Lud u nas utrzymuje, ze bawienie się lalkami jest grze-chem i przelstawia pewne niebezpieczeństwo, bo w lalce często,2e siedzi. Może byé, podhug nich, lalka nieszkodliwa, ale mo-ze te być i taka, wv której siedzi ,maruda" ezyli ,złe," duszącedzieci, a przybierające postaó lalki. Czasami, gdy dziecko za-nadtowierzy w lalkę" (zawiele się nią bawi), to może się wte-dy do tej lalki przyczepió ,,maruda," która potem w nooy dusidziecko. Lalkami więe,zdradno się bawić," bo niewiadomo,w której ,,złe" siedzi. Gdy dziecko w pięć, lub dwanaście tygodni ,ma płaksy* (płacze), robią wtedy lalki z drzewa lub pa-pieru i wyrzucają na dach w noey po miesiąeu" (przy księ-żyeu) dlatego, żeby od dziecka odpędzić ,marudę." Czasem dlaodpçdzenia takiej ,marudy'" obsypują dziecko święconym ko-prem, a gdy i to nie pomoże, biorą trzy wrzeciona (dlatego zemarud" w dziecku może być takže trzy), dalej trzy yżkii klę-bek nici i wkładają to wszystko w miskg z woda, a to dlatego,żeby ,marudy* bawiły się zwijaniem nici i zostawiły dzieckoW spokoju. Wskutek tego ,marndy" odchodzą w swoją strong,W przeciwnym razie dziecko umiera z płaczu i krzyku
W Polsce, w Kobierzycach, koncern LG CHEM buduje fabrykę dwa razy większą od niej – Koncern LG chem zakłada roczną produkcję baterii o mocy 70 GWh. Dla porównania fabryka z Nevady robi 35 GWh. Inwestycja to 3 mld dolarów, pracę znajdzie tam 6 tysięcy pracowników, aktualnie produkcja wynosi 30% a pełną moc produkcyjną fabryka osiągnie w 2020 roku.
 –  Dwa dni w Fakcie:15Tymon Tymański to ma życie!Lona pozwala mu na zdradyaja dwoje dziena. nle ma nle prze- grywa w calej Polsce, powledrialaby je-ci, tyja zgodnie chwko!pod jednym daCrasem adarza mi kika glębszych ne swo zuje się, ze Ty-chem. Tymon Tymaá się wylądować w nie ial fanami, a potem mańiski nie maski (51 L) I jego tona swoim lótka. lesteen oddać się milosnym sik cargo bacMaria (32 L.) nle sa w zasadaie poliamory uniesienioes z nowoMoja obecnaJedeak typowym mal- -opowiada Tymabbeństwem. Muryk po ski Faktowl i dodaje, Malo który mat wyunowana. Mamyzwala soble bowlemna skokl w bok,α jego ukocha.Catywywiad nardarza mu se wychyt go bonah Oka-Fakt24kobietami ona jest bardrehe po kon polasilby się o taka cudowny, orwartycert ach,iszczerość w-la-İmi4zek. zapew-ktôce daie. Co na to bowiemla markMMhzony nie byytak wyrozumiatona Tymona Tymańskiego:MójmaiktamieNie godzilamsie najegozdrady!
Tak, pływanie we własnych łzach –  Aleksandra MATURA biol/chem30 minutes ago.Na medycynie trzeba zdawaćpływanie?

Zbiór dawnych zasad savoir vivre, które panowały wśród wyższych sfer w XIX wieku:

 –  1. Serweta służy do tego, by suknie za-chować od plam, usta i palce oczyścić,a nie do tego, żeby nią czyścić talerz, nóż,łyżkę, widelec itp.2. Serwety nie zatyka się w dziurkę odguzika ani pod szyją poza kołnierz, tylkokładzie się na pół rozwiniętą na kolanach.Po użyciu zostawia się ją niezłożoną nastole. Nie składa się jej, bo to znaczyłoby,że się przypuszcza, że gospodarz jeszczeraz każe ją kiedyś dać do używania.3. W cudzym domu czyścić serwetąprzed jedzeniem talerz i nakrycie, nie jestwłaściwe, gdyż obrażające jest dla gospo-darza; daje bowiem do myślenia, że sięma nieufność do schludności w tym domu,lub że dotyczący sam kiedyś obsługiwałi jeszcze od tego nie odwykł. Ujść to mo-że w restauracyi.4. Przed wejściem z wizytą, wogóle dokażdego domu obcego, oczyścić trzebaobuwie o rogóżkę lub szczotki, umieszczo-ne w tym celu w sieni lub przedpokoju,i poprawić odzienie i włosy.5. Poczem zadzwoń umiarkowanie, awięc nic gwałtownie i hałaśliwie, i to na-wet wtedy, gdy drzwi są otwarte, i czekaj,aż się kto zjawi.6. Jeżeli nikogo niema w domu, zosta-wia się kartę wizytową i odchodzi. Wizytauchodzi za złożoną i ma być oddaną.7. Jeżeli wyjdzie służący, to zapytaj się,czy pan N. lub pani N. jest w domu. Jeżeliotrzymasz odpowiedź przeczącą lub niewpuszczą cię dalej, to nie czyniąc żadnychuwag, oddasz swą kartę wizytową. Jeżelizaś pan ów lub pani jest w domu i gotówjest przyjąć, wtedy podaj twą kartę, — jeżeli nie masz karty przy sobie i służącycię nie zna, powiedz służącemu nazwiskotwoje, stan i sprawę, w jakiej przychodzisz.Możliwe jest, że sam pan lub pani domudrzwi otworzy, wtedy zdejmiesz kapelusz,skłonisz się i powiesz swoje nazwiskoi stan, słowy: „N. N. z N.;“ albo: „JestemN. N. itd.;“ albo: „Mam zaszczyt przed-stawić się, N. N. itd.“8. Parasol, laskę, kalosze, zarzutkę zo-stawisz na ganku, w sieni lub przedpokoju,kapelusz zaś bierze się ze sobą do pokoju.9. Jeżeli musisz zaczekać w przedpo-koju, aż służący cię zgłosi, to czekaj stojąclub siedząc, lecz z głową odkrytą. Jeżelikogo w przedpokoju zastaniesz, wypadagrzecznie się skłonić. W tym czasie możnasobie oglądać znajdujące się w przedpo-koju, wzgl. poczekalni, przedmioty sztuki,jednak nie dotykając ich.10. To samo zachować należy, jeżeli cięzaraz wprowadzą do salonu i musisz niecozaczekać. Listów a nawet ich adresów, je-żeli są na stole, nie czyta się. Czytać cudzelisty jest przeciwne dobremu wychowaniu.11. Jeżeli zaraz wskazują ci pokój, wktórym jest osoba, mająca przyjąć twą wi-zytę, zapukaj spokojnie i czekaj, aż usły-szysz: „Proszę“, „witam", salve", lub tp.Jeżeli nie zaraz słychać: „proszę", zacze-kaj chwilkę, poczem możesz znów zapu-kać; możliwe jest bowiem, że nikogo nie-ma w pokoju, lub inni są goście, wzgl. stro-ny, urzędnicy itp., nie można cię więc za-raz przyjąć. Bez zapukania nie wolnowchodzić do cudzego pokoju.12.	Jeżeli nie możesz zaraz wejść, nicsłuchaj pod drzwiami, nie patrz przez dziur-kę od klucza; byłby to gruby nieobyczaj,któryby słusznie wysoce mógł obrazić i naciebie złe światło rzucić.14. Reszty zupy nie wypada pić z tale-rza, ani zlewać jej na łyżkę, ani też wycią-gać chłebem; można jednak nachylić ta-lerz, podniesioną stronę zwracając do sie-bie. Wogóle unikaj wymuskiwania talerzado czysta.17. Nie przystępuj za blizko, byś odde-chem nie owiewał dotyczącej osoby. Rów-nież nie za blizko siadaj, jeżeli cię prosim§laś&- * t _..20. Jeżeli nie wezmą od ciebie kapelu-sza, zatrzymaj go w ręce, nie bawiąc się,nie obracając nim, nie przekładając go mię-dzy palcami lub z ręki do ręki. Jeżeli po-proszą, żeby go odłożyć, to połóż go nadrugiem krześle, ale nie na stole, nie nafortepianie, a tern więcej nie na łóżku.21. Wezwaniu, by usiąść, zaraz bez tar-gów uczyń zadość, lecz nie pierwej, aż pandomu, względnie pani usiędzie. Potem albosam weźmij sobie krzesło, albo to, któreci wskaże gospodarz, i na niem usiądź. Je-żeli cię wcale nie proszą, żebyś usiadł, toznak, że masz się jak najśpieszniej z wi-zytą ułatwić (obacz nr. 2).22. Strzeż się, żeby nie drzemać, gdyinni mówią, lub siadać, gdy inni stoją, lubchodzić, podczas gdy reszta jest w miejscu.23. O kaszlaniu, charkaniu, kichaniu,pluciu zobacz rozdział „Schludność" (str.28, nr. 7 i 8).24. Ziewanie jest w dobrem towarzy-stwie wykluczone. Gdy nie możesz go po-wstrzymać. zasłoń usta chustką lub ręką,odwracając się nieco na bok.25. Oddawaj każdemu przysługujący mutytuł i nie mieszaj ich (zobacz stronę 84,nr. 2 i 3). Do pań przemawia się tytułemich mężów: „Pani dyrektorowa, radczyni,profesorowa."30. Szczególniejszą uwagą darz tych,którzy cię stanowiskiem', umysłem i zasłu-gą przewyższają. Odczuliby to jako post-ponowanie. lekceważenie, gdybyś im mniejpoświęcił uwagi, jak drugim.Unikaj czczych słów, formuł, refrenów,zapewnień, które mają niby być przy-prawą mowy osób mniej inteligentnych,o ile nie są umyślnie, dla żartu używa-ne, np.: „Nie prawdaż?" „uważa Pan",„proszę Pana", „proszę Pani", „uważa-cie mię", „no i nic", ciągłe „powiadam",„dosyć na tern", „koniec końcem", lub„koniec końców", „dajmy na to", „żetak rzekę", “nareszcie", „więc", „Pa-nie", „Panie łaskawy" i inne odmiany,„dosyć że." Jak wspomnieliśmy, towszystko ma być przyprawą i „omastą"mowy, dla nadania jej żywości i barw-ności, — a właśnie tego — należy unikać.

1