Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 77 takich demotywatorów

Wczoraj rano w Świebodzinie babcia znalazła zwłoki swojego 7 miesięcznego wnuka. Do sprawy szybko zatrzymano konkubenta matki dziecka, która w tym czasie przebywała w areszcie za liczne kradzieże – Jak wykazało dochodzenie w chwili śmierci 7 miesięcznego chłopca to właśnie 26-letni konkubent miał się nim opiekować. Sekcja wykazała, że chłopczyk doznał obrażeń głowy - pęknięcia czaszki, w wyniku trzy lub czterokrotnego uderzenia ciężkim przedmiotem, najprawdopodobniej pięścią.Jak się okazuje, sąd rodzinny wcześniej wydał postanowienie o odebraniu dziecka matce, jednakże nie było wolnych miejsc gdzie można by było umieścić malucha. Gdy po wielu miesiącach takie miejsce się znalazło to.. napisano list polecony, który nakazywał matce dostarczyć dziecko do rodziny zastępczej.Prokuratura sprawdza, czemu instytucje mające zapewnić bezpieczeństwo dziecku, zamiast je odebrać i zadbać o umieszczenie w rodzinie zastępczej, to kazali zrobić to matce
Moment uderzenia pioruna w drzewo –
Szklana pułapka – W nocy ze środy na czwartek nad Chicago 1,5 miliona ptaków migrowało na południe przed zimą. Tej nocy warunki pogodowe były na tyle złe, że ptaki musiały obniżyć zwyczajowy pułap lotu. Nie wiedziały, że stojące na ich trasie McCormick Place (największe centrum kongresowe w całej Ameryce Północnej) jest zbudowane w dużej mierze ze szkła. Od uderzenia w budynek zginęło ponad tysiąc ptaków. Prawdopodobną przyczyną kolizji ptaków z szybami były włączone wewnątrz budynku światła. Rocznie nawet miliard ptaków ginie w wyniku kolizji. Spośród wszystkich miast w USA, Chicago jest miejscem, gdzie migrujące ptaki napotykają na najwięcej zagrożeń ze względu na zanieczyszczenie świetlne polsatnews.plPolska Świat Biznes Technologie Sport Kultura WideoUSA. Blisko tysiąc ptaków rozbiłosię o ten sam budynekdzisiaj, 17:50 ŚwiatField Museum/Lauren Nassef/Wikimedia Commons
 –  Rzeczniczka rosyjskiego MSZchwali Dudę. „Nigdy tak bardzo sięnie zgadzałam"Dodano: dzisiaj 18:12UnitedMaria Zacharowa Źródło: Shutterstock/lev radinNations UniesSłowa prezydenta Andrzeja Dudy dotarłydo Rosji. Rzeczniczce tamtejszego MSZ-uspodobało się porównanie Ukrainydo tonącego. Wykorzystała je do uderzeniaw Polskę.
Przerażające nagranie uderzeniapioruna w osoby znajdującesię na plaży w Meksyku – Według informacji osoby nie przeżyły
0:07
Przykład z Turfanu (Chiny): naelektryzowane włosy w wyniku nagromadzenia się dużej ilości ładunków w powietrzu w pobliżu burzy. Taka sytuacja jest bardzo niebezpieczna. Świadczy o wysokim ryzyku uderzenia pioruna w miejsce, gdzie się znajdujemy – Źródło: Lubuscy Łowcy Burz / China Insider

Ofiara siostry Bernadetty otrzyma pół miliona zadośćuczynienia

 –  Justyna Kopinska21 godz.Dzieje się historia!Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał dziśbohaterowi reportażu „Czy Bóg wybaczy siostrzeBernadetcie" pół miliona złotychzadośćuczynienia.To pierwszy w Polsce tak wysoki wyrok dla ofiaryprzemocy w sierocińcu.Reportaż ukazał się na łamach Dużego FormatuGazety Wyborczej:Paweł mówił mi wtedy:- Do ośrodka trafiłem po jednej z imprez urodziców. Miałem 1,5 roku. Siostry mówiły: twojastara jest nic niewarta, jesteś debilem, ułomem,gnojem. Biły za wszystko. Najgorzej, jeśli zsikałeśsię do łóżka w nocy albo byłeś głośno. Lubiłybezwzględną ciszę.Czasem prosiły starszych chłopaków o pomoc. -Dajcie im nauczkę - mówiły. Wtedy prowadzili nasna gwiazdę. Tak mówiliśmy na strych z gwiazdąna podłodze. Chłopcy nas tam rozbierali, bili, dokrwi. Siostry patrzyły.Był taki jeden z braci. Silny. On zmuszał wielu.Siostry zamykały mnie z nim i jego bratem wpokoju na klucz. To jest taki strach, że już niemożesz myśleć ani czuć.Czasem siostra Bernadetta tak mnie pobiła, że niemogłem chodzić do szkoły. Raz wzięła drewnianywieszak. Biła po całym ciele. Już nie pamiętam,za co. Ale najgorsze były uderzenia w głowę. Takjakby chciała dostać się do środka.Po reportażu siostra Bernadetta zostałaodprowadzona do Zakładu Karnego, a w Polscezmieniono prawo, dotyczące bezpieczeństwadzieci w instytucjach zamkniętych.●●●:Zgłosił się do mnie wówczas adwokatPrzemysław Rosati. Spytał, czy Paweł zgodzi się,by go reprezentował. Bardzo Panu Mecenasowiza to dziękuję! I oczywiście Pawłowi, żezdecydował się na proces o odszkodowanie.Dziękuję też Sędziemu MarcinowiPolakowskiemu. W sprawie Pawła czekamy ażwyrok będzie prawomocny. Ale ten wyrok wSądzie Okręgowym na zawsze ułatwi ubieganiesię o odszkodowanie za przemoc w sierocińcach.Warto przekazać tę wiadomość dalej, by pokazaćwielu ofiarom w instytucjach zamkniętych, żetakie wyroki zapadają.Warto walczyć o sprawiedliwość.Niebawem mój reportaż o tej sprawie na łamachDużego Formatu.O systemie kar sióstr zakonnych przeczytająPaństwo w książce „Czy Bóg wybaczy siostrzeBernadetcie".Fot. Dziennik BibliotekarkiJustyna KopińskaCzy Bógwybaczyslostrze Bernadetcle?@dziennikbibliotekar
 –  Powiedziałam dzieciom, że mająpozwolenie na jedno uderzeniejeden drugiego, więc muszą tobardzo dobrze przemyśleć, żeby niezmarnować uderzenia, a potem, gdybędzie potrzebne, nie mieć go.No i teraz zawzięcie dyskutują, kiedybędzie najlepszy czas na pobicie się.W konsekwencji wcale się nie biją.
Krowę w powietrze wyrzuciła siła uderzenia nadjeżdżającego pociągu, które w tym miejscu rozwijają prędkość do 160 km/h. Mućka przeleciała ok. 30 metrów i też poniosła śmierć –
Miedwiediew nazwał Morawieckiego idiotą. Wspaniała odpowiedź tygodnika "NIE" – Dimitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji, a aktualnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, postanowił skomentować słowa Mateusza Morawieckiego. Premier stwierdził, że Kreml jest świadom, że wojna z NATO zakończyłaby się klęską Rosji. Dodał także, że Ukraina ma prawo do działań na terytorium agresora i nie będzie to naruszać obowiązujących umów międzynarodowych. Na profilu Miedwiediewa pojawił się wpis w języku angielskim i polskim: Jakiś idiota Mateusz Morawiecki powiedział, że Ukraina ma prawo uderzenia na Rosję i nie martwi się o wojnę pomiędzy Rosją a NATO, ponieważ Rosja szybko tę wojnę przegra. Nie wiem, kto wygra lub przegra taką wojnę, ale biorąc pod uwagę rolę Polski jako placówki NATO w Europie, kraj ten na pewno zniknie wraz ze swoim niedorozwiniętym premierem. Tygodnik NIE na te słowa odpisał: Tylko my możemy obrażać Morawieckiego, frajerze! Dmitry Medvedev@MedvedevRussiaERussia government official--- Polish text below ---Some dumbhead called Mateusz Morawiecki said that Ukraine had theright to hit Russia, and that he had no worries about NATO's war againstRussia, because the latter would soon lose it. I don't know who's going towin, or lose such a war, but considering Poland's role as a NATO'soutpost in Europe, this country is sure to disappear together with itsstupid prime ministerJakiś idiota Mateusz Morawiecki powiedział, że Ukraina ma prawouderzenia na Rosję i nie martwi się o wojnę pomiędzy Rosją a NATO,ponieważ Rosja szybko tę wojnę przegra. Nie wiem, kto wygra lub przegrataką wojnę, ale biorąc pod uwagę rolę Polski jako placówki NATO wEuropie, kraj ten na pewno zniknie wraz ze swoim niedorozwiniętympremieremPrzetłumacz Tweeta1:46 PM-14 kwi 2023 181,5 tys. Wyświetlenia
Niby skąd on ma to wiedzieć? Przecież on tylko mandaty kierowcom wypisuje... – Może wyglądać to zabawnie, ale sprawa jest poważna. 11 czerwca 2021 roku miała miejsce kolizja na skrzyżowaniu - w jadącego prawidłowo pana Lucjana wjechała pani Sandra, która skręciła nie upewniając się, że może wykonać ten manewr i doprowadziła do uderzenia przodem swojego pojazdu w lewą stronę przodu pojazdu mężczyzny. Policję wezwał pan Lucjan J. – kierowca BMW, jednakże dwaj funkcjonariusze Policji, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, nawet do niego nie podeszli. Rozmawiali jedynie z Sandrą P., po czym winę postanowili zrzucić na mężczyznę. Policja z Pobiedzisk skierowała do Sądu Rejonowego w Gnieźnie wniosek o ukaranie przeciwko kierowcy BMW – z zarzutem spowodowania kolizji w ruchu drogowym. Do wniosku załączone zostały spreparowane materiały dowodowe.„Wyprzedzanie samochodu stojącego, jadącego na wprost” – taki zarzut postawił przed Sądem Rejonowym w Gnieźnie sierżant Aleksander G. Z kolei sierżant Mariusz S. (obaj z komisariatu w Pobiedziskach) przekonywał Sąd, że omijanie samochodu stojącego na drodze jest wyprzedzaniem. Sąd się na to nie nabrał i wyrokiem z dnia 29 grudnia 2022 r. (II W 983/21) uniewinnił kierowcę od tego absurdalnego zarzutu.Sąd Rejonowy w Gnieźnie w uzasadnieniu wyroku ustalił następujący stan faktyczny, dotyczący zdarzenia: W dniu 11 czerwca 2021 roku około godziny 15:00 obwiniony Lucjan J. jechał swoim samochodem marki BMW o nr rej. (…) w kierunku Poznania. Ruch na drodze był duży, więc poruszał się w kolumnie samochodów jadących w tym samym kierunku. Kiedy dojeżdżał do skrzyżowania w Jerzykowie część pojazdów jadących przed nim zjechała do osi jezdni z zamiarem skrętu w lewo w kierunku miejscowości Biskupice. Część z poprzedzających obwinionego pojazdów widząc to i mając nadawany na sygnalizatorze kolor zielony do jazdy na wprost, ominęło oczekujące na możliwość zjazdu w lewo pojazdy z prawej strony i przejechało skrzyżowanie. To samo miał zamiar uczynić obwiniony. Przed skrzyżowaniem rozpoczął manewr omijania z prawej strony pojazdów oczekujących przy osi jezdni na możliwość skrętu w lewo i wjechał na skrzyżowanie. W tym czasie do skrzyżowania od strony Poznania samochodem marki VW podjechała Sandra P. z zamiarem skrętu w lewo, w drogę podporządkowaną. Z uwagi na stojące i oczekujące na skręt w lewo w kierunku Biskupic pojazdy oraz ruch ręką wykonany przez kierującą pierwszego z tych pojazdów, Sandra P. uznała, że może skręcić w lewo w kierunku Jerzykowa. W trakcie wykonywania tego manewru i wjeżdżania na przeciwległy pas ruchu nie upewniła się, że może go wykonać bezpiecznie i że na pasie drogi, na który zamierza wjechać nie ma innego pojazdu w ruchu. Wjechała na lewy pas drogi i doprowadziła do uderzenia przodem swojego pojazdu w lewą stronę przodu pojazdu obwinionego Lucjana J., który był w trakcie prawidłowo wykonywanego manewru omijania pojazdów stojących na skrzyżowaniu z zamiarem skrętu w kierunku miejscowości Biskupice
 –  Video Cover
0:05
Człowiek jest jak drzewo – wystarczy parę uderzeń siekierą i pada na ziemię
Ratownik tłumaczy dlaczego to mocno głupi pomysł trzymać nogi na desce rozdzielczej - nawiązując do wciąż świeżej wpadki Doroty Gardias – Jak śpiewała Sanah - "Jazda. Pełny bak. Szyby w dół i zniknął po nas ślad."No i jest pięknie. Wreszcie upragnione wakacje. Jadą. Artłostrada. Słoneczko przygrzewa. 35 st. w cieniu. Ich hotel All Inclusive już czeka. Basen się grzeje. Drinki się chłodzą.Facet za kierownicą testuje osiągi nowej furki wziętej w leasing 3 m-ce temu. Trasa prawie pusta. Silnik mruczy aż miło. Jeszcze tylko kilka godzin i będą u celu.Kobitka siedzi wygodnie obok. Pełen relaks. Wszystkie sprawy korpo zostawiła daleko za sobą. Piękna pogoda i piękna droga. Baseny, spa i masaże czekoladą wzywają.Już kilka godzin jazdy za nimi. Ciężko usiedzieć w miejscu. Kobitka jak to ma w zwyczaju w takich trasach wyrzuca nogi na deskę rozdzielczą. Och, jaka wygoda! Jaki komfort! Tego jej było trzeba. To nowoczesne obicie kokpitu z eko skóry robi robotę. Delikatne niczym welur. Chwilo trwaj! A nie, jeszcze fotka na IG z odpowiednimi #.Facet tylko co chwila zerka zachwycony tym pięknym widokiem. Co jakiś czas puszcza oczko. Wszyscy piękni, młodzi, zdrowi, bogaci i szczęśliwi.A tu nagle JEBUDU, BUM, KRACH i HAKYSZSZ! Pan z prawego pasa, który wyjeżdża swoim autem kilka razy do roku (w tym zawsze na Wszystkich Świętych i zawsze na wakacje do Stegny), stwierdził, że akurat ten moment będzie idealny na wyprzedzenie tira, za którym jechał od 15 min. Zapomniał tylko upewnić się czy nie jest właśnie wyprzedzany lewym pasem. Był.Na szczęście siła uderzenia po hamowaniu nie była aż tak duża. Była natomiast wystarczająca, żeby odpalić poduszki powietrzne (tak, te umieszczone w desce rozdzielczej pasażera również).-----Ta historia miałaby szansę skończyć się happy endem, gdyby nie nogi naszej bohaterki, z których zrobił się kołowrotek i połamały się w czterech miejscach. Czy będzie jeszcze kiedyś chodziła normalnie? Jest taka szansa, ale na pewno nie obejdzie się bez bólu, łez, wielu miesięcy rehabilitacji, blizn i wyrzeczeń.Także drogie panie, sugeruję - nogi z deski. Piękne je macie i niech tak zostanie.
„Więzień w celi śmierci na pytanie o ostatnie życzenie przed tym jak zostanie mu podany śmiertelny zastrzyk, poprosił o kartkę i długopis po czym napisał: – "Drodzy rodzice, gdyby prawo były sprawiedliwe, siedzielibyście tutaj dzisiaj ze mną, bo to właśnie "dzięki" wam trafiłem tu, gdzie jestem teraz. Pamiętacie jak miałem 3 lata i pokłóciłem się z bratem? Zamiast z nami porozmawiać, każde z nas dostało klapsy tak liczne, że przez kilka dni nie chodziliśmy do przedszkola, żeby nie było widać siniaków. Pamiętacie jak miałem 7 lat i nie zrobiłem zadania domowego? Zamiast mnie wesprzeć, abym był w stanie wziąć na siebie tę nową odpowiedzialność, dostałem lanie pasem tak mocno, że z bólu nie mogłem zasnąć i płakałem całą noc. Wtedy też nauczyłem się was okłamywać, aby chociaż trochę ochronić się przed ciągle doświadczaną przemocą. Pamiętacie jak miałem 12 lat i pobiłem się z kolegą tak, że on miał podbite oko, a ja rozciętą wargę? Zamiast zauważyć, że nie potrafię panować nad emocjami i pokazać mi jak mogę się tego nauczyć, po raz kolejny oberwałem, co utrwaliło mnie jedynie w przekonaniu, że przemoc to właściwe rozwiązanie, kiedy ktoś nie postępuje po naszej myśli. Przez kilka dni nie mogłem siedzieć bez uczucia bólu i wstydu. Pamiętacie jak w wieku 15 lat wyrzucili mnie ze szkoły? W dalszym ciągu nie dostrzegliście, że jest to wynik tego, że nigdy nie mogłem z wami szczerze porozmawiać, bo każdy mój błąd spotykał się z waszą agresją. Przez całe moje dzieciństwo nie nauczyliście mnie żadnego sposobu rozwiązywania konfliktów poza jednym. Przemocą. Takie to dziwne, że tutaj właśnie skończyłem? To była jedyna droga jaką znałem. Byłem bity, szarpany i poniewierany więcej razy, niż mogę spamiętać. Wy nie wychowywaliście dzieci. Wy nas tresowaliście jak małe posłuszne zwierzęta i nigdy nie traktowaliście nas jak ludzi. Nieznajomych traktowaliście z większym szacunkiem niż wasze własne dzieci.Mówiliście, że to z miłości, że chcieliście dla nas dobrze, ale w waszych oczach było widać nienawiść podczas każdego uderzenia. Czasami nawet coś w rodzaju sadystycznej przyjemności ze znęcania się nad kimś, kto nie potrafi się sam obronić. Bo znowu źle odstawiliśmy talerz, wylaliśmy sok czy dostaliśmy jedynkę.To się zaczęło zaraz po tym jak się urodziłem i postępowało z każdym kolejnym rokiem, aż do teraz. Do momentu, w którym zostałem skazany za bestialskie morderstwo. Nawet nie znałem tego człowieka, ale postanowił zażartować z samobójstwa mojego brata i nie wytrzymałem. Postąpiłem w jedyny znany mi sposób.Powinniście być tutaj ze mną, jednak zanim to przeczytacie, mnie już nie będzie. Dlatego piszę ten list. On z wami zostanie do końca waszych dni. Kochałem Was całym sercem, ale Wy zniszczyliście moje dzieciństwo, moją młodość i życie..”Mocne. Każdemu rodzicowi powinno dać to do myślenia. Uczmy naszych dzieci miłości, wsparcia i zrozumienia, a będzie ono zarażało innych miłością a nie nienawiścią. Każdy ma wybór. Jedni pójdą w ślady rodziców, a drudzy zrobią wszystko, aby te ślady zatrzeć i wydeptać swoją ścieżkę.
Zjawisko jest bardzo krótkie i trwa kilkanaście milisekund. czyli krócej od uderzenia pioruna. Jest bardzo ciężkie do uchwycenia –
Rolling Barrier składa się z rur stalowych z plastikowymi cylindrami, które obracają się pod wpływem uderzenia –
Oto jak działa rosyjska propaganda. Rosjanie złapali jednego z Brytyjczyków, który walczył w ukraińskiej piechocie morskiej. Na nowym nagraniu Aiden opowiada o masowych morderstwach ze strony Azowa i ukraińskkiej armii na ludności cywilnej w Mariupolu – Zgodnie z rosyjską linią propagandową, Rosjanie przyszli wyzwolić ludność rosyjską z pomocą swoich bomb i zdenazyfikować Ukrainę. Ofiary cywilne to wina Ukraińców i jak tylko "wyzwolą Mariupol" to władze rosyjskie "zbadają" morderstwa Azowa i przekażą je światu z pomocą takich ludzi jak Aiden.1. Aidenowi dano do ubrania koszulkę Azowa, aby był bardziej wiarygodny podczas opowiadania o tym co zły Azow robi, chociaż Aiden służył w 36 brygdzie piechoty morskiej, a nie w Azowie2. Zaczes na głowie ułożony w taki sposób aby zakrywać dosyć spore rozcięcie na czole Aidena od uderzenia jakimś przedmiotem.3. Nagranie jest pocięte, a Aiden wyraźnie czyta coś zza kameryCałość nagrania jest skierowana dla zachodniej publiki. Każdy złapany cudzoziemiec to świetne paliwo dla rosyjskich troll kont

Długie, ale warto przeczytać:

 –  Wieści z Rosji IIINie wiem ile w tym prawdy ale wrzucam - tłumaczony translatorem więc nieco zgrzytający przy czytaniu - wywiad z rosyjskim anonimowym analitykiem z FSB, który gdzieś tam w Rosji wyciekł."Będę szczery: przez te wszystkie dni prawie nie spałem, prawie cały czas w pracy, w głowie mi się kręci, jak we mgle. A że jestem przepracowany, czasem już łapię stany, jakby to nie było realne.Szczerze mówiąc, puszka Pandory jest otwarta - do lata rozpocznie się prawdziwy horror na skalę światową - nieunikniona jest globalna klęska głodu (Rosja i Ukraina były głównymi dostawcami zboża na świat, tegoroczne zbiory będą mniejsze, a problemy logistyczne doprowadzą katastrofę do szczytu).Nie potrafię powiedzieć, co kierowało decyzją o operacji, ale teraz wszystkie psy są metodycznie sprowadzane na nas (Służbę).  (...Ostatnio jesteśmy pod coraz większą presją, aby dostosowywać raporty do wymagań kierownictwa - już kiedyś poruszyłem ten temat. Wszyscy ci konsultanci polityczni, politycy i ich otoczenie, zespoły wpływu - to wszystko tworzyło chaos. Bardzo dużo.Najważniejsze jest to, że nikt nie wiedział, że będzie taka wojna, ukrywano to przed wszystkimi.  (...)Dlatego mamy totalną pizdę - nawet nie chce mi się dobierać innego słowa. Z tego samego powodu nie ma ochrony przed sankcjami: Nabiullina  [szefoa Banku Rosji] może zostać uznana za winną zaniedbań (raczej strzelcy jej zespołu), ale jaka jest ich wina? Nikt nie wiedział, że będzie taka wojna, więc nikt nie przygotował się na takie sankcje. To druga strona tajemnicy: skoro nikomu o niej nie powiedziano, kto mógł obliczyć to, o czym nikt nie powiedział?Kadyrow traci zmysły. Nieomal doszło do konfliktu z nami: Ukraińcy być może nawet podłożyli kłamstwo, że w pierwszych dniach operacji podesłaliśmy im trasę jednostek specjalnych Kadyrowa. Zostały one w najstraszliwszy sposób pobite w marszu, nie zaczęły jeszcze walczyć, a w niektórych miejscach zostały po prostu rozerwane na strzępy.  (...)Blitz nie powiódł się. Wykonanie tego zadania jest teraz po prostu niemożliwe: gdyby w ciągu pierwszych 1-3 dni schwytano Zelenskiego i urzędników państwowych, zajęto wszystkie najważniejsze budynki w Kijowie i odczytano im rozkaz poddania się - tak, opór zmalałby do minimum. Teoretycznie. Ale co dalej? Nawet w przypadku tej idealnej opcji istniał nierozwiązywalny problem: z kim negocjować? Jeśli zabijemy  Zelensky'ego, to z kim podpiszemy umowy? Jeśli z Zelenskim, to po tym, jak go zdemolujemy, te papiery będą bezwartościowe. OPZJ odmówił współpracy: Medwedczuk jest tchórzem, uciekł. Jest tam drugi przywódca - Bojko, ale on odmawia współpracy z nami - nawet jego ludzie go nie rozumieją. Chcieli przywrócić Tsareva, ale nawet nasi prorosyjscy zwolennicy zwrócili się przeciwko nam. Czy powinniśmy przywrócić Janukowycza? Jak możemy to zrobić?  Jego rząd zostanie zabity w ciągu 10 minut po naszym wyjściu. Okupacja? Skąd weźmiemy tylu ludzi? Komendantura, żandarmeria wojskowa, kontrwywiad, straż - nawet przy minimalnym oporze miejscowych potrzebujemy 500 tys. lub więcej ludzi. Nie licząc łańcucha dostaw. A jest taka zasada, że przekraczając ilość można tylko wszystko zepsuć. A to, powtarzam, byłoby w idealnym scenariuszu, który nie istnieje.(Prodovzhennya) Co teraz? Nie możemy ogłosić mobilizacji z dwóch powodów:1) Mobilizacja na dużą skalę podważyłaby sytuację w kraju: polityczną, ekonomiczną, społeczną.2) Nasza logistyka już dziś jest przeciążona. Sprowadzimy wielokrotnie większy kontyngent, a co dostaniemy? Ukraina to ogromny kraj pod względem terytorium. A teraz poziom nienawiści do nas jest nie do opisania. Nasze drogi po prostu nie są w stanie przyjąć takich karawan dostawczych - wszystko się zatrzyma. I nie będziemy w stanie nad tym zapanować, ponieważ panuje chaos.I te dwie przyczyny wypadają jednocześnie, choć wystarczy jedna, by wszystko się nie powiodło.Jeśli chodzi o straty: nie wiem, ile wynoszą. Nikt tego nie wie. Przez pierwsze dwa dni była jeszcze kontrola, teraz nikt nie wie, co się dzieje. Można stracić duże jednostki z łączności. Można je znaleźć lub rozproszyć, atakując je. Nawet dowódcy mogą nie wiedzieć, ilu z nich biega po okolicy, ilu zginęło, ilu dostało się do niewoli. Z pewnością liczba ofiar śmiertelnych jest liczona w tysiącach. Może 10 tysięcy, może 5, może tylko 2. Nawet centrala nie zna dokładnych danych. Ale powinna być bliższa 10. Nawet jeśli zabijemy Zelenskiego i weźmiemy go do niewoli, nic się nie zmieni. Nienawiść do nas jest na poziomie Czeczenii. A teraz nawet ci, którzy byli lojalni wobec nas, są przeciwni.  (...)Ponadto liczba ofiar wśród ludności cywilnej będzie rosła w postępie geometrycznym, a opór wobec nas będzie się tylko nasilał. Próbowaliśmy już wejść do miast z piechotą - z dwudziestu grup desantowych tylko jedna odniosła nieduży sukces. Wystarczy przypomnieć sobie szturm na Mosul - to reguła, tak było we wszystkich krajach, nic nowego.Warunkowy termin zakończenia wojny upływa w czerwcu. Warunkowo - bo w czerwcu nie mamy gospodarki, nic nam nie zostało. Ogólnie rzecz biorąc, już w przyszłym tygodniu nastąpi punkt zwrotny po jednej ze stron, po prostu dlatego, że sytuacja nie może być aż tak napięta jak teraz. Ogólnie rzecz biorąc, kraj nie ma wyjścia. Po prostu nie ma wariantu ewentualnego zwycięstwa, a jeśli przegramy - to już po nas, mamy przechlapane. W 100% powtarzamy to, co działo się w ubiegłym stuleciu, kiedy to postanowiliśmy dokopać słabej Japonii i odnieść szybkie zwycięstwo, a potem okazało się, że armia ma kłopoty (...) A wróg jest zmotywowany, zmotywowany w potworny sposób. Wiedzą, jak walczyć, mają wystarczającą liczbę dowódców średniego szczebla. Mają broń. Mają wsparcie. (...)Nie wiem, kto wymyślił "ukraiński blitz". Gdybyśmy my (analitycy) mieli rzeczywisty wkład, wskazalibyśmy przynajmniej, że pierwotny plan jest nieaktualny, że jest wiele rzeczy do sprawdzenia. Wiele rzeczy. Teraz jesteśmy po szyję w gównie. I nie wiadomo, co robić. "Denazyfikacja" i "demilitaryzacja" nie są kategoriami analitycznymi, ponieważ nie mają jasno określonych parametrów, na podstawie których można by określić stopień realizacji lub braku realizacji celu.Teraz musimy tylko czekać, aż jakiś pojebany doradca przekona najwyższe władze do rozpoczęcia konfliktu z Europą, żądając obniżenia sankcji. Albo obniżą sankcje, albo przystąpią do wojny. A jeśli odmówią? Nie wykluczam, że wtedy dojdzie do prawdziwego konfliktu międzynarodowego, jak to zrobił Hitler w 1939 roku. Czy istnieje możliwość przeprowadzenia lokalnego uderzenia jądrowego? Tak. Nie w celach militarnych (to nic nie da - to broń wyłomowa w obronie), ale po to, by zastraszyć innych. Czy wiesz, co zacznie się za tydzień? Cóż, nawet za dwa tygodnie. Będziemy tak zdeterminowani, że ominie nas głód lat 90. Po zamknięciu aukcji Nabiullina wydaje się podejmować normalne kroki - ale to tak, jakby palcem zatkać dziurę w tamie. Nadal będzie pękać, i to jeszcze mocniej. Niczego nie da się rozwiązać w ciągu trzech, pięciu czy dziesięciu dni.Kadyrow nie bez powodu  szaleje (...)  Stworzył sobie obraz siebie jako najpotężniejszego i niezwyciężonego. A jeśli raz upadnie, obali go jego własny naród. Wszystko to dzieje się w tym samym czasie, a my nie mamy nawet czasu, aby wszystko połączyć w całość. Znajdujemy się w takiej samej sytuacji jak Niemcy w latach 43-44. Od razu na starcie. Czasami jestem już zagubiony w tym przepracowaniu, czasami wydaje mi się, że wszystko było snem, że wszystko jest tak, jak było przedtem.(...) jesteśmy już w stanie całkowitej mobilizacji. Nie możemy jednak pozostać w takim trybie na długo, a czas, w którym się znajdujemy, jest niejasny i na razie będzie tylko gorzej. Mobilizacja zawsze sprawia, że kierownictwo traci orientację. Wyobraźcie sobie: możecie przebiec sto metrów sprintem, ale start w maratonie i sprint z największą możliwą siłą jest zły. Tak więc ja i pytanie Ukraińca pędziliśmy jak na sto metrów, ale weszliśmy w maraton biegowy.I to jest bardzo, bardzo krótkie podsumowanie tego, co się dzieje.Z cynicznej strony dodam tylko, że nie wierzę, aby W. Putin nacisnął czerwony guzik, aby zniszczyć cały świat.Przede wszystkim nie ma jednej osoby podejmującej decyzję, a przynajmniej ktoś z niej wyskoczy. (...)A co jest najbardziej obrzydliwe i smutne, osobiście nie wierzę w chęć poświęcenia człowieka, który nie dopuszcza w pobliże siebie swoich najbliższych przedstawicieli i ministrów, ani członków Rady Federacji. W obawie przed koronawirusem lub atakiem nie ma to znaczenia. Jeśli boisz się dopuścić do siebie najbardziej zaufanych, to jak odważysz się zniszczyć siebie i swoich bliskich włącznie?
Około 15 milionów lat temu, meteoryt uderzył w ten region, a uderzenie stworzyło potężną depresję i uformowało skały zawierające diamenty, szkło i kryształy. Miasto zostało zbudowane w kraterze uderzenia około 898 roku n.e. –