Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 79 takich demotywatorów

Smutna prawda... –  Catherine Zaz@CatherineZazKościół kat. w Niemczech wypłacił już 57 mln € za seksualnewykorzystywanie 2248 osób, dzięki wyrokom sądowym w państwieświeckim. W Polsce ofiary kleru domagają się sprawiedliwości, a religiajest w szkołach. PSL i Polska2050 tylko pozornie chcą rozdziału Kościołaod państwa. Smutna prawda... –  Catherine Zaz @CatherineZaz Kościół kat. w Niemczech wypłacił już 57 mln € za seksualne wykorzystywanie 2248 osób, dzięki wyrokom sądowym w państwie świeckim. W Polsce ofiary kleru domagają się sprawiedliwości, a religia jest w szkołach. PSL i Polska2050 tylko pozornie chcą rozdziału Kościoła od państwa.

I w taki sposób robią nas w balona! Kolejna porcja sztuczek, jakie stosują producenci, aby oszukać klientów (10 obrazków)

Amerykanin Geoff Holt nie miał samochodu ani mebli, ale zmarł z wielką tajemnicą, pozostawiając swemu małemu miasteczku miliony dolarów – Geoffrey Holt jako opiekun parku przyczep kempingowych w Hinsdale w amerykańskim stanie New Hampshire był skromny, gdzie wiódł proste, ale ciekawe życie.Mieszkańcy widywali go po mieście w wytartym ubraniu – jadącego na kosiarce, jadącego do sklepu spożywczego, zaparkowanego wzdłuż głównej drogi, czytającego gazetę lub obserwującego przejeżdżające samochody.Wykonywał dorywcze prace dla innych, ale rzadko opuszczał miasto.Pomimo tego, że uczył uczniów szkół średnich prowadzenia auta, pan Holt zrezygnował z prowadzenia samochodu.Zamiast tego zdecydował się na rower i wreszcie na kosiarkę. Żył w mobilnym domu w parku, nie mając ani telewizora, ani komputera. Dopiero po śmierci okazało się, że był tylko pozornie biednym człowiekiem, zostawiając mieszkańcom jego miasteczko miliony spadku 38"BIACLT 38 G
Profil pozornie zajmujący się tropieniem absurdów, ale biorący sobie na cel przede wszystkim słabszych, aktywistów i mniejszości wzięło sobie tym razem za cel screen zbiórki – Okazało się, że ta dziewczyna miała za sobą naprawdę straszną przeszłość, a koleś niechcący jej tylko pomógł nagłaśniając zbiórkę, dzięki czemu uzbierała więcej niż potrzebowała.Zachował się na koniec jednak przyzwoicie, usuwając wpis z profilu i wpłacając pieniądze na zbiórkę dziewczyny DONALDNiezbyt mądry troll wyśmiał zbiórkę dziewczynyzbierającej na usamodzielnienie i niechcący jej pomógł17.11.2023, 16:30TWITTER ZRZUTKAfWYŚLIJ23 228 zł2 Wpłacity 403 osoby w ciągu 7 dni.000 zł (Cel)Szukajkakataryna-@katarynasaKtoś chcial wyśmiać dziewczynę, przy okazji nagłośnił zbiórkę i dobrzyludzie pomogli. Milo.***
Męczą mnie media –  - Męczy mnie generowanie społecznychlęków- mówi 30-letnia Julia. - Robi się tow sposób pozornie nieszkodliwy, częstowręcz memogenny. "Źle się wypróżniasz,sprawdź, jak robić to dobrze" albo:"Większość z nas źle obiera banany,zobacz, jak robić to prawidłowo". Nibyśmieszne, ale w efekcie upewnia się nas,że nic nie wiemy o życiu i świecie, a
7 zasad mądrego życiawedług Leonarda da Vinci – 1. CiekawośćNa pierwszym miejscu jest nienasycona ciekawość życia, nieustanne pragnienie ciągłej nauki. Aby rozwijać w sobie dociekliwość i głód wiedzy, najlepiej zadawać wiele pytań i szukać na nie odpowiedzi. Nawet te najbardziej kuriozalne mogą przybliżać nas do rozwiązania problemów2. EksperymentDruga zasada Leonarda to doświadczanie i uczenie się na własnych błędach. Da Vinci twierdził, że „najbardziej zawodzą człowieka jego własne opinie”. Tłumią one dociekliwość i są hamulcem do sukcesu. W życiu trzeba umieć poddawać w wątpliwość własne przekonania, doświadczać a błędy traktować jako naturalną drogę uczenia się3. ZmysłyTrzecia zasada opiera się na założeniu, że angażowanie wielu zmysłów w procesie zmagania się z problemem pomaga uzewnętrznić się inteligencji. Mocniejsze bodźce sprzyjają głębszemu poznaniu i lepszemu odbiorowi rzeczywistości.4. RozmycieW czwartej zasadzie Leonarda chodzi o otwarcie się na paradoks, niepewność, wieloznaczność, „rozpływanie się we mgle”. Da Vinci ufał swojej podświadomości. Otwarcie się na własną intuicję, sny, akceptowanie twórczego napięcia może bardzo pomóc w podejmowaniu decyzji. Jest to ciekawy pomysł na szum informacyjny, utrudniający podejmowanie decyzji5. Sztuka/NaukaPiąta zasada podkreśla znaczenie „myślenia całym mózgiem”, czyli dwoma półkulami, logiką i wyobraźnią. Lewa półkula odpowiada za analizowanie, porównywanie, strukturyzowanie i planowanie. Prawa kieruje się intuicją, przeczuciami, wybiera to, co spontaniczne i kreatywne. Tylko łącząc pracę obu półkul możemy w pełni wykorzystać swój potencjał6. CielesnośćSprawność fizyczna czyli właściwa postawa ciała, wdzięk i kondycja jest według Leonarda podstawą rozwoju intelektualnego i jasności myślenia. „W zdrowym ciele, zdrowy duch”. Elementem rozwoju jest również rozsądna proporcja między pracą a odpoczynkiem7. SpójnośćOstatnia zasada mówi o poznawaniu i rozumieniu więzi łączących rzeczy i zjawiska – „wszystko jest powiązane ze wszystkim”. Seria kilku pozornie niezwiązanych ze sobą rzeczy może dać coś zupełnie nowego, niepowtarzalnego – oto sekret kreatywności Na pierwszym miejscu jest nienasycona ciekawość życia, nieustanne pragnienie ciągłej nauki. Aby rozwijać w sobie dociekliwość i głód wiedzy, najlepiej zadawać wiele pytań i szukać na nie odpowiedzi. Nawet te najbardziej kuriozalne mogą przybliżać nas do rozwiązania problemów2. EksperymentDruga zasada Leonarda to doświadczanie i uczenie się na własnych błędach. Da Vinci twierdził, że „najbardziej zawodzą człowieka jego własne opinie”. Tłumią one dociekliwość i są hamulcem do sukcesu. W życiu trzeba umieć poddawać w wątpliwość własne przekonania, doświadczać a błędy traktować jako naturalną drogę uczenia się

Lista pozornie nieszkodliwych nawyków, które w rzeczywistości mogą wyrządzić nam krzywdę Robimy tak na co dzień (12 obrazków)

Pozornie zwyczajne zdjęcia za którymi kryją się ciekawostki i nieznane historie (9 obrazków)

Muzyka rockowa i brak księdza. Krzysztof Skiba opowiada o wizji własnego pogrzebu – "Byłem na pogrzebie kolegi. Pogrzeby to miejsca, gdzie ostatnio coraz częściej się spotykamy. Pogrzeb był bez księdza. I jakoś tak był po ludzku wzruszający.Czytano na nim mądre myśli zmarłego, wiersze poetów, których lubił. Puszczano muzykę, którą kochał. Obok urny stało zdjęcie kolegi i poczułem, że jestem w tym krótkim momencie bliżej zmarłego kumpla niż byłem z nim za życia.Nigdy tak intensywnie bowiem o nim nie myślałem. Był, bo był, czasem gadaliśmy, czasem tylko kiwaliśmy sobie głowami na ulicy, a bywało, że piliśmy razem i wówczas ta nić porozumienia była pozornie mocniejsza. On nie epatował sobą. Potrafił znikać. Był gdzieś obok. Śpiesząc się ze swoimi ważnymi sprawami, nie zawsze ja i inni go dostrzegaliśmy. Ale teraz w dniu swojego pogrzebu był intensywnie obecny. Nawet bardziej niż za życia. Stojąc obok urny z jego prochami, przypominałem sobie jego powiedzonka, żarty, miny i zabawne sytuacje z jego udziałem.W pewnym momencie mistrz ceremonii poprosił, aby każdy pożegnał Odchodzącego po swojemu. Niech każdy go pożegna jak chce. Modlitwą, medytacją, wspomnieniem. Gdy urna była już w ziemi, jeden z przyjaciół opowiedział niesamowicie zabawne historie z udziałem kolegi, którego żegnaliśmy. Rzuciłem białą róże na stos kwiatów i jakoś tak czułem się smutno, ale jednocześnie dziwnie radośnie. Oczy miałem mokre, ale w sercu spokój. Myślę, że koledze podobał by się jego własny pogrzeb. Mimo deszczowej pogody było sporo ludzi, których znał i może nawet lubił.I nagle odkryłem skąd jest to dziwne uczucie smutku, lekkości i małej nuty radosnej. To brak księdza. Brak tych strasznych pieśni żałobnych „Dobry Jezu a nasz panie, daj mu wieczne spoczywanie”.Brak tego kościelnego jęczenia i rytualnych, fałszywych gestów składających się na katolicki pogrzeb, a nie mających nic wspólnego z osobą, która zmarła.Ja też tak chcę, pomyślałem. Miałem innego kolegę, który nie był nawet ochrzczony, a i tak gdy leżał już nieprzytomny na łożu śmierci, rodzina przyklepała go księdzem. Całe życie nie chodził do kościoła, ale był chowany jako katolik, bo rodzina tak chciała.Przykre i smutne."

Szczęście w nieszczęściu Ludzie, którym udało się przeżyć sytuacje pozornie nie do przetrwania (7 obrazków)

Matka udostępniła film z przyjęcia urodzinowego swojej córki Lilith i pokazała, że zawiera on pozornie diaboliczne dekoracje – Na przyjęciu była piniata, która przypominała Baphometa - demoniczna postać, często używana w okultystycznych rytuałach
Lekcja życia od mądrej babci dla swojej wnuczki: – Dziewczyna odwiedziła babcię, z którą zawsze mogła o wszystkim porozmawiać, by się wypłakać. Przez łzy powiedziała, że życie jest za trudne... Babcia miała na to odpowiedź!Widząc, jak roztrzęsiona i zestresowana jest jej wnuczka, starsza pani wzięła ją za rękę i posadziła przy kuchennym stole. Sama w tym czasie nastawiła wodę w trzech garnkach. Gdy zagotowała się, do jednego garnka wrzuciła jajko, do drugiego marchewkę, a do trzeciego ziarenka kawy. Po 20 minutach wyjęła jajko i marchewkę i wlała kawę do filiżanki. Poprosiła wciąż zapłakaną wnuczkę, by dotknęła marchewkę, rozbiła jajko i napiła się kawy. Ta spojrzała na babcię zdziwiona, ale zrobiła to,o co prosiła. W międzyczasie mądra staruszka wyjaśniła jej, w czym rzecz:Widzisz kochana, te trzy rzeczy zostały poddane przeciwności losu, jaką jest wrzątek. Zobacz, co się stało z marchewką - przedtem była twarda i mocna, a teraz jest miękka i słaba. Za to jajko na początku było kruche, prawda? Skorupka chroniła delikatne wnętrze, które pod wpływem wrzątku zrobiło się twarde. Wyjątkowa jest kawa! Ona zmieniła wrzącą wodę. A teraz, moja droga, zadaj sobie pytanie o to, czym jesteś: marchewką, jajkiem czy kawą?Zanim dziewczyna zdążyła odpowiedzieć, babcia dokończyła myśl:Zastanów się dobrze, czy jesteś jak marchew, na pozór twarda, ale przy najmniejszej przeciwności losu miękka i słaba? Czy raczej jesteś jak jajko, pozornie delikatna, ale twoje serce twardnieje z bólu po utracie kogoś bliskiego lub pod wpływem innych bolesnych wydarzeń? A może jednak jesteś jak kawa? Ziarna kawy uwalniają swój prawdziwy smak i naturę wraz ze wzrostem temperatury wody. Czy potrafisz przeanalizować problem i ruszyć dalej?Wnuczka nie wiedziała, co odpowiedzieć. Każdy z nas musi zadać sobie to pytanie, na spokojnie je przemyśleć i... dokonać najlepszego wyboru.
Zapłakana wnuczka odwiedziła swoją babcię. Powiedziała jej, że życie jest zbyt trudne. Na co staruszka dała jej ważną lekcję życia – Widząc, jak roztrzęsiona i zestresowana jest jej wnuczka, starsza pani wzięła ją za rękę i posadziła przy kuchennym stole. Sama w tym czasie nastawiła wodę w trzech garnkach. Gdy zagotowała się, do jednego garnka wrzuciła jajko, do drugiego marchewkę, a do trzeciego ziarenka kawy. Po 20 minutach wyjęła jajko i marchewkę i wlała kawę do filiżanki. Poprosiła wciąż zapłakaną wnuczkę, by dotknęła marchewkę, rozbiła jajko i napiła się kawy. Ta spojrzała na babcię zdziwiona, ale zrobiła to,o co prosiła. W międzyczasie mądra staruszka wyjaśniła jej, w czym rzecz:Widzisz kochana, te trzy rzeczy zostały poddane przeciwności losu, jaką jest wrzątek. Zobacz, co się stało z marchewką - przedtem była twarda i mocna, a teraz jest miękka i słaba. Za to jajko na początku było kruche, prawda? Skorupka chroniła delikatne wnętrze, które pod wpływem wrzątku zrobiło się twarde. Wyjątkowa jest kawa! Ona zmieniła wrzącą wodę. A teraz, moja droga, zadaj sobie pytanie o to, czym jesteś: marchewką, jajkiem czy kawą?Zanim dziewczyna zdążyła odpowiedzieć, babcia dokończyła myśl:Zastanów się dobrze, czy jesteś jak marchew, na pozór twarda, ale przy najmniejszej przeciwności losu miękka i słaba? Czy raczej jesteś jak jajko, pozornie delikatna, ale twoje serce twardnieje z bólu po utracie kogoś bliskiego lub pod wpływem innych bolesnych wydarzeń? A może jednak jesteś jak kawa? Ziarna kawy uwalniają swój prawdziwy smak i naturę wraz ze wzrostem temperatury wody. Czy potrafisz przeanalizować problem i ruszyć dalej?Wnuczka nie wiedziała, co odpowiedzieć. Każdy z nas musi zadać sobie to pytanie, na spokojnie je przemyśleć i... dokonać najlepszego wyboru.
 –
Lipiec 2017, Echmiadzin koło Erywania, dorośli grają w tryktraka, dzieci w piłkę, czyli ostatnie chwile przed wybuchem kolejnej wojny światowej… Niesamowity moment uwiecznia Maciej Dakowicz, prowadzący w Armenii tygodniowe warsztaty fotografii ulicznej. – W małym, sennym miasteczku niewiele się dzieje, więc polski fotograf i dwóch uczestników jego zajęć wybierają pozornie mało interesującą popołudniową scenkę na osiedlu. Dakowicz usadawia się w taki sposób, by partię tryktraka mieć na pierwszym planie, panów siedzących pod sklepem w tle i bawiące się dzieci po prawej stronie kadru. Ustawia elektroniczną migawkę, tak aby nie irytować grających odgłosem klikania i już po dwóch minutach ma swoje fantastyczne ujęcie, o czym w tym momencie jeszcze nie wie: „A o tym co stanie się za chwilę… można przeczytać w podręcznikach historii”.
 –  Podsłyszałem rozmowę moich rodziców natemat mojego wujka, który ciągle wszystkimwisi kasę i śmiechłemTata: mój kuzyn poprosił mnie o to, żebympożyczył mu pieniądze na pierwszą ratę kredytuna mieszkanieMama: ale wiesz, że on ci nie odda tychpieniędzy?Tata: No nie odda...Mama: czyli tak: jeśli nie pożyczysz mupieniędzy, to on się obrazi i przestanie z tobąrozmawiać. A jeśli mu pożyczysz - to zaczniecię unikać, żeby nie oddawać ci tych pieniędzyi przestanie z tobą rozmawiać.Podsumowując, jeśli nie ma żadnej różnicy - tochyba lepiej zostać z pieniędzmi, co?
Pozornie martwy "czarny charakter" w ostatniej scenie filmu –
Pszczoły mają wiele unikalnych zdolności. Okazuje się, że, współpracując, mogą osiągnąć rzeczy pozornie niemożliwe dla tak małych owadów. Zdeterminowane pszczoły mogą wspólnymi siłami dostać się nawet do zakręconego napoju –
0:10
Czasem rozwiązania pozornie absurdalne, okazują się całkiem sensowne –
 –