Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Prawiefajny

0 / 0
Prawiefajny

[demot] Nie ma win o zawartości alkoholu większej niż 15%, bo przy takim stężeniu alkoholu bakterie przetwarzające cukier na alkohol umierają.

0 / 0
Prawiefajny

[demot] To już lepszy byłby chyba jakiś pasek lub zwykła gumka. No a jak sikać się zachce, to dopiero jest roboty z tymi guziczkami.

0 / 0
Prawiefajny

[demot] @grimes Uważam, że ludzie mają prawo być szczęśliwi pod warunkiem, że nie szkodzą przy tym innym. Czy jednak jest to wystarczające, by nazywać mnie hedonistą? Jeśli uważasz, że celem człowieka nie jest szczęście, to proszę napisz, co tym celem jest, lub co powinno być. Ciekaw jestem tego bardzo, może czegoś się nauczę. Napisałaś też "szczęście jest zbyt łatwe do zdobycia, by mogło być jakąś wartością". Zastanawiam się, czy brakuje Ci pokory, czy też (wybacz za stwierdzenie) jesteś tak nadęta, że mąci Ci to zdrowy rozsądek. Nie wiem jak definiujesz szczęście, ale już samo stwierdzenie, że nie ma ono wartości zakrawa na kpinę. Gdybyś mogła rozwinąć powyższą myśl, to chętnie przeczytam to i równie chętnie przeproszę Cię za użyte wyżej słowa, jeśli będzie oczywiście w tym sens. Jeśli chodzi o cyberświat, o którym wspominasz, to niech każdy decyduje za siebie. Mnie to nie rajcuje. "Prawdziwie szczęśliwy będzie człowiek, który nie szuka szczęścia" - prawie to ładnie brzmi, ale jak to słyszę, to od razu w mojej głowie odzywa się dzwonek. Niby dlaczego ten, co nie szuka szczęścia ma być bardziej szczęśliwy od tego, który wie czego chce. Więcej chyba w tym stwierdzeniu jest filozofowania niż prawdy. Dzielisz szczęście na prawdziwe (wynikające z samorozwoju) i sztuczne z hedonizmu. Skoro tak je nazwałaś, to prawdopodobnie uważasz, że jedno jest lepsze od drugiego. Aż się uśmiecham pisząc to. Próbujesz udowodnić, że w dłuższym okresie czasu konsekwencje wiary w swoją atrakcyjność będą negatywne. Jeśli jednak rozwinęłaś ten przypadek, to i ja dołożę kilka słów. Wiesz, że życie różnie się toczy. Słyszałaś pewnie, że kobiety, które czują się atrakcyjne, bardziej pociągają mężczyzn niż takie szare myszki. Zakończenie, które podajesz jest jednym z wielu możliwych wariantów. Ja mógłbym podać inny, bardziej atrakcyjny i równie prawdopodobny jak Twój. Nie ma powodu martwić się czyimś życiem, każdy sam powinien o siebie zadbać (jeśli jest dorosły i nie potrafi, to trudno). Myślę jednak, że zbyt dużą uwagę przywiązałaś do tego przykładu i zastanawiam się, czy nie umknęła Ci główna myśl, że lepsze są przekonania, które nas wzmacniają (nawet jeśli nie mają one obiektywnych przesłanek), niż przekonania (oparte na stanie faktycznym), które nas dołują. Ta myśl jest właśnie istotą tego demotywatora. Muszę przyznać, że słowa, których użyłem są zbyt ogólnym skrótem myślowym. Po dodaniu demotywatora chciałem napisać krótki komentarz, ale zabrakło na to czasu. Trudno. Przykład z dzieckiem (choć zdawałem sobie sprawę z tego, że nie jest on najlepszy) i pytanie o kosmitów (szkoda, że odpowiedziałaś na nie w sposób wymijający) były po to, by zaprzeczyć Twojemu stwierdzeniu, że "prawda jest wartością samą w sobie". Jeśli prawda ma Cię unieszczęśliwić, to czy nie lepiej jest żyć nie znając jej? Podkreślam, że w stwierdzeniu tym, nie chodzi, by prawdzie zaprzeczać, lecz tylko to, że lepiej byłoby jej nie znać - tylko tyle. "Prawda jest wartością samą w sobie, dzięki niej można iść dalej. Tkwiąc w kłamstwie popadniemy w stagnacje, a nie to jest rolą człowieka." - To są górnolotne stwierdzenia, hasła, które dobrze brzmią i tylko tyle. Przekonaj mnie, że jest inaczej. Szczęście to stan umysłu, czy szczęście prostaka śpiewającego la la la jest gorsze, mniej wartościowe od mędrca w stanie ataraksji? Może czas się obudzić?

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2017 o 0:36

-2 / 8
Prawiefajny

[demot] Można też powiedzieć, że zanieczyszczenie środowiska jest korzystne dla środowiska, bo dzięki temu więcej ludzi umiera. Im bardziej to środowisko będzie zanieczyszczone, tym więcej ludzi umrze. Chcesz chronić środowisko - to zanieczyszczaj je. Tylko czy to ma sens?

-2 / 4
Prawiefajny

[demot] @grimes Co za górnolotne słowa. Myślę, że nie zrozumiałaś mnie. Możesz wierzyć w coś co jest prawdą, możesz wierzyć w coś, co nie jest prawdą. Jednak od tego, czy coś jest prawdą czy nie, ważniejsze dla Ciebie ma znaczenie jak to na ciebie wpływa. Znasz pewnie jakieś koleżanki, które niczym szczególnym się nie wyróżniają, ale uważają się za atrakcyjne. Zobacz jak na nie wpływa ta wiara. Z przekonania o swojej atrakcyjności czerpią radość życia, pewność siebie, wysokie poczucie własnej wartości i pewnie coś jeszcze więcej. Każdy z nas ma mnóstwo przekonań na różne sprawy. Wśród nich są takie przekonania, które nas wzmacniają, są też przekonania destrukcyjne. Ty może wierzysz w Boga. Ta wiara pozwala Ci wytłumaczyć sobie, że Twoje życie ma sens. Nawet nieszczęścia, które Cię spotkają możesz łatwiej znieść dzięki tej wierze. To jest OK. Jeśli ktoś będzie powtarzał jakąś mantrę i jeśli będzie to na tą osobę pozytywnie wpływać to też jest OK. Cóż z tego, że "prawda jest wartością samą w sobie"? Napisałaś, że dzięki niej można iść dalej. Ja dopowiem, że czasami można się dzięki prawdzie cofać (choć chciałoby się iść do przodu). Kiedy dziecko narysuje jakieś bohomazy, dlaczego mówi się mu, że ładnie narysowało? Nie mówimy prawdy, ale dzięki temu pozytywnie wzmacniamy to dziecko. Jeśli więc ktoś mówi, że woli poznać prawdę, chociażby najgorszą, to ja mówię, żeby lepiej nie wywoływał wilka z lasu. Jakbyś się np. teraz poczuła, gdyby przylecieli kosmici i gdyby udowodniliby, że to oni stworzyli człowieka?

0 / 0
Prawiefajny

[demot] @Mentally Myślę, że porównanie niezbyt trafne, ale jak już demotywator trafił na główną z oszałamiającą ilością 47 głosów, to pozwól, że go skomentuję. Zazwyczaj problem leży w człowieku, w sposobie, w jaki myśli lub działa, a winą obarcza czynniki zewnętrzne. Podobnie jest tutaj. Masz pretensję do życia, że wybrałaś chleb zamiast bułek? Pretensję o to, że masz wybór? Może wolałabyś, aby (tak jak dawniej, lub teraz w niektórych krajach) to rodzice kupili Ci bułki? Miałabyś przynajmniej wtedy moralne prawo do narzekania, że chciałaś kajzerkę, a dostałaś bułkę z ziarnem. Jeśli masz problem z ustaleniem priorytetów, jeśli nie wiesz czego chcesz, co jest dla Ciebie ważne, to nie dziwi ostateczny wynik - rozczarowanie.

1 / 1
Prawiefajny

[demot] @~fak_dak To, że żyjesz prawie 40 lat nie czyni Cię ekspertem od patriotyzmu. Potrafisz zaglądać w ludzkie serca, że tak bezbłędnie wydajesz oceny? To o czym piszesz, to jest to tylko Twoje wyobrażenie na ten temat. Na jakiej podstawie uważasz, że chuligani nie mogą czuć się patriotami? Napisałeś też: "Fajna retoryka: "jeżeli twoje stwierdzenie nie jest poparte badaniem naukowym, najlepiej opublikowanym w renomowanym czasopiśmie, to nie masz racji". - dlaczego dorabiasz cudzysłów do słów, których nie napisałem, które zostały przez Ciebie dopowiedziane. Jeśli chcesz je podważyć, to nie rób tego przez próbę ich wyśmiania. O tym, czy jakieś nastroje społeczne są prawdziwe lub nie, mówią badania statystyczne, a nie Twoje widzi mi się. Na prawdziwość tych badań ma wpływ jedynie rzetelność ich przeprowadzenia, a nie to, czy i gdzie zostały opublikowane. Masz już prawie 40 lat i chyba powinieneś o tym wiedzieć.

1 / 3
Prawiefajny

[demot] @xPatriotaPL "Mało się takiej "patriotycznej odzieży" widzi wśród rzeczywistych patriotów" - zrobiłeś jakieś badania statystyczne na ten temat? Czy to tylko Twoja opinia na ten temat?

1 / 1
Prawiefajny

[demot] @Xar To wg Ciebie ludzie nie dorastają? Nie zmieniają swoich poglądów?

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2017 o 10:11

4 / 4
Prawiefajny

[demot] Autor ma jakieś problemy z logicznym myśleniem (nawet gdyby chodziło tu o zwykłą grę słów)? Jeśli nie mam "tego", to wcale nie znaczy, że jestem bardzo biedny, biedny lub ubogi. Mogę nie chcieć tych pierdół, którymi zachwyca się autor (np. mieć co tydzień inną laskę, lub chwalić się zdjęciami na fejsie z podróży po całym świecie zrobionymi SUPER SPRZĘTEM - to jest śmieszne) .

1 / 1
Prawiefajny

[demot] Stara prawda (starsza niż fraszka Kochanowskiego "Na zdrowie") ubrana tylko w inne słowa. Jeśli cieszysz się dobrym zdrowiem to masz dobre podstawy do tego, by mieć całą resztę, z której można czerpać szczęście.

0 / 0
Prawiefajny

[demot] @Jeremi978 "Niech każdy sam o sobie decyduje" - dobrze to ująłeś. Tylko dlaczego odmawiasz tego prawa tym, którzy się jeszcze nie narodzili. Znasz ten przypadek gościa bez rąk i bez nóg (taki się urodził - były tu demotywatory o nim) - on jest szczęśliwy. Pomyśl, że ktoś mógł kiedyś podjąć decyzję o jego zabiciu w imię jego dobra. Oczywiście jego przypadek może być wyjątkowy. W rzeczywistości występuje wiele różnych nieszczęść, którymi doświadczane są dzieci jak i ich rodzice. To co robimy tutaj, to jest wymiana zdań na ten temat. Masz prawo mieć swoje zdanie, choć widzę, że niektórym się to nie spodobało (ja dam Ci plusy by to wyzerować). Też kiedyś nie przepadałem za dziećmi i chyba miałem podobny punkt widzenia do Ciebie. Jeśli jednak staniesz się rodzicem, wtedy prawdopodobnie zrozumiesz te rzeczy, w obronie których się wypowiadam. Kiedy będziesz miał chorego psa, z którym przeżyłeś naście lat - to zrozumiesz swoją znajomą i zrozumiesz jak wielkim nietaktem było sugerowanie wymiany go na innego, zdrowego. Tego też Ci życzę - zrozumienia (bez negatywnych doświadczeń, po których przychodzi zrozumienie) Też jestem za prawem do eutanazji (jeśli ktoś ma taką wolę w stosunku do swojej osoby).

« poprzednia 1 217 18 19 20 21 22 23 24 25 26 następna »