[demot]
Przewijam sobie spokojnie Demotywatory rozmyślając nad poważnymi problemami poruszonymi we wcześniejszych Demotach aż tu nagle... Moda męska z Francji 2018! Nie byłam przygotowana... Pięć Demotów wcześniej powinno być ostrzeżenie.
[demot]
@olmajti Dokładnie tak jak piszesz. Faktycznie pominęłam ten aspekt, a jest on bardzo ważny do przetrwania gatunku w tym przypadku ludzkości. I właśnie dla tych wskazanych przyczyn oraz szeregu innych nie wymienionych, a równie ważnych nie popieramy równouprawnienia. Pozdrawiam :)
[demot]
@olmajti Prawo karne powinno tak samo traktować obie płcie tym bardziej, że nie raz czy dwa kobiety wykazały się okrucieństwem i bezwzględnością większymi niż mężczyźni. Ale myślę też, że prawo cywilne też zrównuje ludzi np. umowy kupna-sprzedaży czy inne umowy cywilno prawne. Armia... Moim zdaniem armia tak jak inne służby mundurowe nie są dla kobiet jako jednostek bojowych. Owszem niewiasty są potrzebne, bo gdy pokrzywdzone, ranne jest dziecko lub inna kobieta albo trzeba przeszukać niewiastę wtedy konieczna jest obecność płci pięknej. Zatem sanitariuszki albo praca administracyjna w sztabie. Jednak obecność kobiet rozprasza mężczyzn. Tak jest, było i będzie. To oczywiste i naturalne. A brak koncentracji w warunkach bojowych to ostatnia rzecz jakiej byśmy pragnęli. Poza tym każdy mężczyzna w sposób odruchowy będzie czuł się odpowiedzialny za towarzyszkę broni i jego uwaga będzie rozproszona między misję, a ochronę, a przez to może odsunąć na dalszy plan główny cel misji. Już nie będę się rozpisywała o warunkach fizycznych, bo jest różnica między 50-60kg, a 90-120kg. Na koniec dodam jeszcze, że każda z płci ma swoje obowiązki, prawa i przywileje. I nie zamierzam rezygnować z lekkich w gruncie rzeczy obowiązków mojej płci na rzecz obowiązków, którym nie podołam z racji mikrej postury i siły.
[demot]
@olmajti Rozumiem, że ironia skierowana jest w stronę feministek. W mojej ocenie jakieś większe równouprawnienie jest nierealne i nielogiczne chociażby z powodu budowy fizycznej i możliwości z tego wynikających.
[demot]
A jak jest z warzywami nawożonymi obornikiem? Np. pomidory. Czy weganizm dopuszcza spożywanie takich warzyw, skoro wyrosły na nawozie pochodzenia zwierzęcego?
[demot]
Osobiście absolutnie się nie zgadzam by jakakolwiek feministka mówiła w moim imieniu. Tak samo nie życzę sobie by mówiły„My kobiety”. Nie ma czegoś takiego jak „My kobiety”. Mogą mówić „Nasza grupa kobiet”. Kobiety są różne i mają różne poglądy i podejście do spraw, a wrzucanie przez feministki wszystkich kobiet do jednego worka, który według nich tylko one mają prawo reprezentować jest więcej niż oburzające.
[demot]
@Hotep Pamiętam czasy znacznie późniejsze, a tamte czasy znam dobrze z opowieści rodziny i znajomych. Zanim wstawiłam Demotywatora sprawdziłam w poczekalni i nie znalazłam tam żadnego tyczącego Inki w tym dniu. Informację czemu właśnie taki Demotywator znajdziesz w moim poście adresowanym do rambo8589.
@Bunt Potwierdzam :)
[demot]
@rambo8589 Cieszy mnie to, że napisałeś o szacunku dla ważnych dla nas osób. Poniekąd jest to prawda, że jakaś część ludzi kieruje się modą, ale… ci których ja znam i rodzina, z której pochodzę nigdy się modą na patriotyzm nie kierowali. Ojczyzna, ziemia od innych droższa i pamięć o tych, dzięki którym jesteśmy tym kim jesteśmy – sobą, Polakami zawsze była wśród nas żywa, choć nie zawsze można było o tym mówić głośno. Odkąd pamiętam rozmawiało się w rodzinie i wśród znajomych o bohaterach tych dalekich i tych bardzo bliskich, o tych, którzy nie wrócili. Są wśród nas pasjonaci historii, rekonstruktorzy, deklamatorki... Bardzo starsi i bardzo młodzi.
Znając naszą najnowszą historię i pamiętając to i owo myślę, że Naród nasz, który przez wiele dziesiątków lat nie mógł manifestować patriotyzmu i musiał milczeć teraz odrabia tamte straty, a może czerpie z możliwości mówienia szczerze o tym, co drogie. Nasz hymn „Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy” wprost nam mówi, że to my jesteśmy Polską. A do nas należy pomóc tym, których nie interesuje Ojczyzna odnaleźć ją w sobie. Jednym ze sposobów jest przybliżanie historii postaci ważnych dla Narodu i często przez lata skazanych na zapomnienie. To jest właśnie nasza rola: ocalić ich poświęcenie dla potomnych i przekazać tym, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki na ścieżce patriotyzmu naszą wiedzę i miłość do Ojczyzny.
Teraz ludzie przeżywają kolejne identyfikacje ciał z Łączki, kolejne historie tych, którzy zginęli. Ale co będzie za 50 lat? Czy naszych bohaterów znów nie pokryje patyna zapomnienia? I właśnie o tym byśmy pamiętali również za kilkadziesiąt lat o tych, którzy oddali życie i przekazali naszą wiedzę młodszym tak by nigdy nie zginęła jest ten Demot. Pamiętajmy...
@sliko Czy wszyscy byli święci? Czy należy się hołd wszystkim? Na pewno nie. Ale nie możemy zapomnieć tych, którym zawdzięczamy tak wiele i którzy mogą być i są przykładem dla nas i naszych potomnych szczególnie w tak specyficznych czasach w jakich nam przyszło żyć. Nie jestem za gloryfikacją wszystkich jednak zastanawiam się, czego bylibyśmy byli świadkami gdyby nie ci, którzy dla nas zginęli.
[demot]
Ludzie po prostu nie znają Twojego miasta, a nie chce im się zgłębiać historii i wiedzy o nim. Wolą bazować na pojedynczych sensacyjnych informacjach z mediów. A macie przecież i zamek i cztery pałace oraz inne zabytki. Jestem z miasta otoczonego równie niesłusznie złą sławą. Ale wiem po rozmowie ze znajomymi z innych miast, że oni nie tylko nie znają mojego miasta, ale nawet nie chcą go poznać i wolą zdobywać powszechną sympatię krytykując to, czego nie znają. A ja moje Miasto bardzo kocham i znam jego piękno. Tak więc Łódź łączy się w zrozumieniu problemów Sosnowca. Pozdrawiam.
[demot] Pojedzies, pojedzies.
[demot] I teraz wszyscy lecą do kuchni obejrzeć nalepki na bananach.
[demot] Gdybym dostawała złotówkę za każdym razem gdy ktoś zawiedzie mnie...
[demot] Myślę, że kwestię zasadności 500+ oraz uzyskanych efektów całkowicie wyczerpuje artykuł z (o dziwo!) Wirtualnej Polski: http://magazyn.wp.pl/artykul/efekt-500-plus-pis-zmienil-zycie-milionow-polakow-nikt-sie-tego-nie-spodziewal
[demot] No i co chciała przez to osiągnąć? Oczywiście poza zdobyciem krótkoterminowej globalnej sławy.
[demot] Jak rozumiem fotograf się wzdrygnął na widok rurek, aparat mu podskoczył i dlatego owe rurki są tylko w opisie.
[demot] To crossfitowcy mają żony?
[demot] Przewijam sobie spokojnie Demotywatory rozmyślając nad poważnymi problemami poruszonymi we wcześniejszych Demotach aż tu nagle... Moda męska z Francji 2018! Nie byłam przygotowana... Pięć Demotów wcześniej powinno być ostrzeżenie.
[demot] A potem przybył Geralt z Rivii...
[demot] U nas się trzyma wszystkie foliówki w jednej dużej foliówce stojącej na sztorc w szafce.
[demot] Czuję jak z moich wątłych braków znika brzemię wszystkich problemów.
[demot] @olmajti Dokładnie tak jak piszesz. Faktycznie pominęłam ten aspekt, a jest on bardzo ważny do przetrwania gatunku w tym przypadku ludzkości. I właśnie dla tych wskazanych przyczyn oraz szeregu innych nie wymienionych, a równie ważnych nie popieramy równouprawnienia. Pozdrawiam :)
[demot] @olmajti Prawo karne powinno tak samo traktować obie płcie tym bardziej, że nie raz czy dwa kobiety wykazały się okrucieństwem i bezwzględnością większymi niż mężczyźni. Ale myślę też, że prawo cywilne też zrównuje ludzi np. umowy kupna-sprzedaży czy inne umowy cywilno prawne. Armia... Moim zdaniem armia tak jak inne służby mundurowe nie są dla kobiet jako jednostek bojowych. Owszem niewiasty są potrzebne, bo gdy pokrzywdzone, ranne jest dziecko lub inna kobieta albo trzeba przeszukać niewiastę wtedy konieczna jest obecność płci pięknej. Zatem sanitariuszki albo praca administracyjna w sztabie. Jednak obecność kobiet rozprasza mężczyzn. Tak jest, było i będzie. To oczywiste i naturalne. A brak koncentracji w warunkach bojowych to ostatnia rzecz jakiej byśmy pragnęli. Poza tym każdy mężczyzna w sposób odruchowy będzie czuł się odpowiedzialny za towarzyszkę broni i jego uwaga będzie rozproszona między misję, a ochronę, a przez to może odsunąć na dalszy plan główny cel misji. Już nie będę się rozpisywała o warunkach fizycznych, bo jest różnica między 50-60kg, a 90-120kg. Na koniec dodam jeszcze, że każda z płci ma swoje obowiązki, prawa i przywileje. I nie zamierzam rezygnować z lekkich w gruncie rzeczy obowiązków mojej płci na rzecz obowiązków, którym nie podołam z racji mikrej postury i siły.
[demot] @olmajti Rozumiem, że ironia skierowana jest w stronę feministek. W mojej ocenie jakieś większe równouprawnienie jest nierealne i nielogiczne chociażby z powodu budowy fizycznej i możliwości z tego wynikających.
[demot] A jak jest z warzywami nawożonymi obornikiem? Np. pomidory. Czy weganizm dopuszcza spożywanie takich warzyw, skoro wyrosły na nawozie pochodzenia zwierzęcego?
[demot] Osobiście absolutnie się nie zgadzam by jakakolwiek feministka mówiła w moim imieniu. Tak samo nie życzę sobie by mówiły„My kobiety”. Nie ma czegoś takiego jak „My kobiety”. Mogą mówić „Nasza grupa kobiet”. Kobiety są różne i mają różne poglądy i podejście do spraw, a wrzucanie przez feministki wszystkich kobiet do jednego worka, który według nich tylko one mają prawo reprezentować jest więcej niż oburzające.
[demot] @Hotep Pamiętam czasy znacznie późniejsze, a tamte czasy znam dobrze z opowieści rodziny i znajomych. Zanim wstawiłam Demotywatora sprawdziłam w poczekalni i nie znalazłam tam żadnego tyczącego Inki w tym dniu. Informację czemu właśnie taki Demotywator znajdziesz w moim poście adresowanym do rambo8589. @Bunt Potwierdzam :)
[demot] @rambo8589 Cieszy mnie to, że napisałeś o szacunku dla ważnych dla nas osób. Poniekąd jest to prawda, że jakaś część ludzi kieruje się modą, ale… ci których ja znam i rodzina, z której pochodzę nigdy się modą na patriotyzm nie kierowali. Ojczyzna, ziemia od innych droższa i pamięć o tych, dzięki którym jesteśmy tym kim jesteśmy – sobą, Polakami zawsze była wśród nas żywa, choć nie zawsze można było o tym mówić głośno. Odkąd pamiętam rozmawiało się w rodzinie i wśród znajomych o bohaterach tych dalekich i tych bardzo bliskich, o tych, którzy nie wrócili. Są wśród nas pasjonaci historii, rekonstruktorzy, deklamatorki... Bardzo starsi i bardzo młodzi. Znając naszą najnowszą historię i pamiętając to i owo myślę, że Naród nasz, który przez wiele dziesiątków lat nie mógł manifestować patriotyzmu i musiał milczeć teraz odrabia tamte straty, a może czerpie z możliwości mówienia szczerze o tym, co drogie. Nasz hymn „Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy” wprost nam mówi, że to my jesteśmy Polską. A do nas należy pomóc tym, których nie interesuje Ojczyzna odnaleźć ją w sobie. Jednym ze sposobów jest przybliżanie historii postaci ważnych dla Narodu i często przez lata skazanych na zapomnienie. To jest właśnie nasza rola: ocalić ich poświęcenie dla potomnych i przekazać tym, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki na ścieżce patriotyzmu naszą wiedzę i miłość do Ojczyzny. Teraz ludzie przeżywają kolejne identyfikacje ciał z Łączki, kolejne historie tych, którzy zginęli. Ale co będzie za 50 lat? Czy naszych bohaterów znów nie pokryje patyna zapomnienia? I właśnie o tym byśmy pamiętali również za kilkadziesiąt lat o tych, którzy oddali życie i przekazali naszą wiedzę młodszym tak by nigdy nie zginęła jest ten Demot. Pamiętajmy... @sliko Czy wszyscy byli święci? Czy należy się hołd wszystkim? Na pewno nie. Ale nie możemy zapomnieć tych, którym zawdzięczamy tak wiele i którzy mogą być i są przykładem dla nas i naszych potomnych szczególnie w tak specyficznych czasach w jakich nam przyszło żyć. Nie jestem za gloryfikacją wszystkich jednak zastanawiam się, czego bylibyśmy byli świadkami gdyby nie ci, którzy dla nas zginęli.
[demot] Ten obraz pokazuje raczej jak szybko może samo społeczeństwo sprowadzić się do czysto konsumpcyjnego.
[demot] Może gdyby liczi były na talerzyku odpowiedź byłaby inna. A tak to dziewczę miało w perspektywie zbieranie na kolanach owoców z asfaltu...
[demot] "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz" z między innymi kultowym "Pan tu nie stał".
[demot] Wszystko pięknie, ładnie ale grafik zapomniał, że modele samochodów też ewoluują.
[demot] Sernik z Wall Street.
[demot] Ludzie po prostu nie znają Twojego miasta, a nie chce im się zgłębiać historii i wiedzy o nim. Wolą bazować na pojedynczych sensacyjnych informacjach z mediów. A macie przecież i zamek i cztery pałace oraz inne zabytki. Jestem z miasta otoczonego równie niesłusznie złą sławą. Ale wiem po rozmowie ze znajomymi z innych miast, że oni nie tylko nie znają mojego miasta, ale nawet nie chcą go poznać i wolą zdobywać powszechną sympatię krytykując to, czego nie znają. A ja moje Miasto bardzo kocham i znam jego piękno. Tak więc Łódź łączy się w zrozumieniu problemów Sosnowca. Pozdrawiam.
[demot] Ano właśnie... Teraz po miastach chodzą architekci i stawiają klocki...