[demot]
Gwarantuje ci sie, ze da ;) Wiele przedmiotow mielismy lepiej nauczanych niz w Polsce. na przyklad na matematyce juz w drugiej liceum mielismy analize w tym calki, rownania rozniczkowe itd. Nie ma zadnego "oficjalnego" programu, ale szkoly maja czeste wizyty z ministerstwa. Dwa razy w roku mielismy egzaminy w stylu studenckiej sesji i za niezaliczenie jednego waznego przedmiotu na conajmniej 50% trzeba powtarzac rok. Nie ma zadnego wybierania przedmiotow na egzaminach i kazdy zdaje egzaminy z kazdego przedmiotu. W przypadku kumulacji niezaliczonych egzaminow z mniej waznych przedmiotow tez trzeba powtarzac rok czyli jak masz 45% z wychowania fizycznego, 40% z historii i powiedzmy 40% z angielskiego to musisz powtarzac rok. Nie ma czegos takiego, ze mozesz poprawic ocene. Egzaminy moga byc w kazdej chwili kontrolowane, wiec nie ma zadnej mowy o dawaniu punktow po znajomosci. Minimalna ilosc jezykow obcych to 2, w klasach jezykowych mielismy osoby uczace sie nawet 4 jezykow obcych. Wiec zastanow sie czy poziom jest takniski jak ci sie wydaje :) Tu po prostu nauczyciele nie sa traktowani jak swiete krowy, ich zasranym obowiazkiem jest przygotowywanie lekcji. Czesto pojawiaja sie kontrole z ministerstwa na lekcjach. Sprawdzaja jakosc notatek itd. Nauczyciel jest odpowiedzialny nawet za to co uczen notuje. Jezeli nie dopilnuje to moze za to byc uj*bany.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 lipca 2015 o 15:50
[demot]
U mnie w szkole sredniej to nauczyciele przygotowywali notatki i zadania, a rodzice placili tylko za koszt wydrukowania tych notatek. Nie pamietam ile to kosztowalo ale cena byla dosc symboliczna. Zasranym obowiazkiem nauczycieli bylo przygotowywanie tych lekcji.
[demot]
@Gosia556 A skad wiesz, ze jest? Onus jest po twojej stronie. Nie ma zadnych dowodow na istnienia istot boskich i zycia po smierdzi, wiec racjonalni ludzie odrzucaja takie hipotezy. Jezeli chodzi ci o religie chrzescijanska to najlepszym dowodem na jej falszywosc jest Biblia, slowo "boskie". Jak mozna slepo wierzyc ksiazce podwazajace podstawy nauki i pelnej sprzecznosci?
[demot]
Bez sensu. Wiele marzen ma date waznosci i nie kazde moze sie spelnic nawet jezeli bardzo chcesz i sie starasz kazdego dnia. Na przykald jezeli chcesz zostac supermodelka a masz 150cm wzrostu to juz na starcie jestes skazana na porazke i nie wazne jak bardzo chcesz i sie starasz. Z wiekiem nieralnym staje sie tez zostanie wybitnym muzykiem, sportowcem itd. Niektore nagrody jak medal fieldsa sa przyznawane tylko dla osob ponizej pewnego wieku, wiec jezeli masz juz 40 lat i chcesz meic medal fieldsa to niestety ale juz za pozno.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 lipca 2015 o 13:10
[demot]
Zawsze za malo pamieci i mocy obliczeniowej a i tak studenci potrafili wyczyniac takie cuda, ze glowa mala. Dzisiaj przy gigabajtach pamieci i 16 rdzeniach wiekszosc studentow nie potrafi napisac wydajnego programu. No ale kiedys ludzie sie tym zajmowali z pasji a dzisiaj wiekszosc liczy tylko na kase.
[demot]
Glupi jestes jak worek kartofli. Nie chodzi o to, ze musza kupic cokolwiek tylko o to, ze taki zakup bylby jak najbardziej w ich interesie. Firmy zwykly marza o takich okazjach bo to najlepsza forma reklamy. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe z tego jak gigantyczne sumy firmy sa gotowe wylozyc na akcje poprawiajace wizerunek marki. Po co wywalac powiedzmy 10 milionow zlotych na jakas spora akcje reklamowa jezeli mozna kupic jakis tam wozek za powiedzmy 10 tys i media zrobia swoje.
[demot]
Ludzie ktorzy bez przerwy chwala sie czytaniem sa jak gimnazjalni ruchacze. Duzo pie*dolenia a malo roboty. Jakbys naprawde tak duzo czytal to bys mial w dupie wrzucanie demotow i siedzenie w sieci. W ciagu 2 lat wrzuciles ponad 2 tys. demotywatorow. Ile w tym czasie przeczytales ksiazek? Poza tym co to za literatura? Cos wartosciowego typu filozofia, rozwoj osobisty, nauka czy moze jednak zwykle historyjki? Bo ksiazka ksiazce nie jest rowna. Jedna dobra ksiazke mozna czytac przez caly rok i da nam ona wiecej niz 100 masowych gowien typu pamietniki wampirow.
[demot]
@daclaw Koszty emigracji? Chlopie emigracja to dla wielu ludzi najlepsze co ich w zyciu spotkalo. Sam mieszkam na zachodzie od ponad 20 lat. Zycie na zachodzie to nie tylko wyzsze zarobki. To m.in zycie wsrod ludzi o calkowicie innej mentalnosci, praca w o wiele lepszych warunkach, nizsze ceny, podukty lepszej jakosci, dostep do wszystkiego(Polska to jednak jeszcze zadupie pod wieloma wzgledami). W Polsce m.in rynek dobr luksusowych jest prawie nieistniejacy. Ktos kto zarabia duzo pieniedzy i stac go na towary z najwyzszel polki musi latac na zachod po zakupy. Do tego wszechogarniajaca bieda, ludzie z postkomunistyczna mentalnoscia, Sebixy itd. Jezeli planujesz miec dzieci to zachod oferuje takze o wiele lepsze szkoly. przy wyzszych zarobkach mozna sobie pozwolic na najlepsze uniwersytety i ulatwic mlodym start w doroslosc.
[demot]
W Polsce wybitny programista z latami doswiadczenia moze zarobic 20+ tys miesiecznie. Duzo? To tylko 5 tys euro. Znam robola ktory jak ma dobry miesiac to wyciagnie tyle ojro. Kiedys czytalem, ze inzynierownie w Silicon Valley wyciagaja srednio 250 tys dolarow rocznie czyli jakies 80 tys zlotych miesiecznie. Do tego wszystko o niebo tansze, brak cebuli, elitarnosc. Zaden ekspert nie zostanie w Polsce.
[demot] Gwarantuje ci sie, ze da ;) Wiele przedmiotow mielismy lepiej nauczanych niz w Polsce. na przyklad na matematyce juz w drugiej liceum mielismy analize w tym calki, rownania rozniczkowe itd. Nie ma zadnego "oficjalnego" programu, ale szkoly maja czeste wizyty z ministerstwa. Dwa razy w roku mielismy egzaminy w stylu studenckiej sesji i za niezaliczenie jednego waznego przedmiotu na conajmniej 50% trzeba powtarzac rok. Nie ma zadnego wybierania przedmiotow na egzaminach i kazdy zdaje egzaminy z kazdego przedmiotu. W przypadku kumulacji niezaliczonych egzaminow z mniej waznych przedmiotow tez trzeba powtarzac rok czyli jak masz 45% z wychowania fizycznego, 40% z historii i powiedzmy 40% z angielskiego to musisz powtarzac rok. Nie ma czegos takiego, ze mozesz poprawic ocene. Egzaminy moga byc w kazdej chwili kontrolowane, wiec nie ma zadnej mowy o dawaniu punktow po znajomosci. Minimalna ilosc jezykow obcych to 2, w klasach jezykowych mielismy osoby uczace sie nawet 4 jezykow obcych. Wiec zastanow sie czy poziom jest takniski jak ci sie wydaje :) Tu po prostu nauczyciele nie sa traktowani jak swiete krowy, ich zasranym obowiazkiem jest przygotowywanie lekcji. Czesto pojawiaja sie kontrole z ministerstwa na lekcjach. Sprawdzaja jakosc notatek itd. Nauczyciel jest odpowiedzialny nawet za to co uczen notuje. Jezeli nie dopilnuje to moze za to byc uj*bany.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lipca 2015 o 15:50
[demot] U mnie w szkole sredniej to nauczyciele przygotowywali notatki i zadania, a rodzice placili tylko za koszt wydrukowania tych notatek. Nie pamietam ile to kosztowalo ale cena byla dosc symboliczna. Zasranym obowiazkiem nauczycieli bylo przygotowywanie tych lekcji.
[demot] Gotki sa zaj*biste.
[demot] @gravity87 Naucz sie czytac ze zrozumieniem. 52 to 75% z 69.
[demot] Polska http://static.e-mieszkanie.pl/articles/7022f_mieszkanie-zdjecia_1_jpg_designerskie-lofty-4_main.jpg http://ekskluzywne.net/sites/default/files/styles/artykul_lista_thumb/public/field/image/0.jpg http://d.wiadomosci24.pl/g2/72/3c/8e/154822_1282039782_5689_p.jpeg
[demot] @Gosia556 A skad wiesz, ze jest? Onus jest po twojej stronie. Nie ma zadnych dowodow na istnienia istot boskich i zycia po smierdzi, wiec racjonalni ludzie odrzucaja takie hipotezy. Jezeli chodzi ci o religie chrzescijanska to najlepszym dowodem na jej falszywosc jest Biblia, slowo "boskie". Jak mozna slepo wierzyc ksiazce podwazajace podstawy nauki i pelnej sprzecznosci?
[demot] @macarenia Ahh the angielskie damy. http://theday.co.uk/images/stories/2011/2011-06/070611_chavs.jpg
[demot] Przeciez polskich sklepow jest od ch*ja w wielu zachodnich krajach. W Brukseli jest nawet kilka supermarketow. Niedawno otworzyli "Groszek" https://www.facebook.com/pages/Groszek-Brussels/399531283541730?sk=photos_stream
[demot] Dla wielu ludzi dziela sztuki sa zwykla inwestycja jak zloto czy kamienie szlachetne.
[demot] @JanuszTorun Po prostu siedzi caly dzien przed TV i pije bez przerwy az usnie. Typowe zycie wielu angoli.
[demot] Bez sensu. Wiele marzen ma date waznosci i nie kazde moze sie spelnic nawet jezeli bardzo chcesz i sie starasz kazdego dnia. Na przykald jezeli chcesz zostac supermodelka a masz 150cm wzrostu to juz na starcie jestes skazana na porazke i nie wazne jak bardzo chcesz i sie starasz. Z wiekiem nieralnym staje sie tez zostanie wybitnym muzykiem, sportowcem itd. Niektore nagrody jak medal fieldsa sa przyznawane tylko dla osob ponizej pewnego wieku, wiec jezeli masz juz 40 lat i chcesz meic medal fieldsa to niestety ale juz za pozno.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2015 o 13:10
[demot] No i bardzo dobrze. Gdybym byl na jego miejscu tez bym wymagal zamkniecia plazy. Wiekszosc ludzi to gowno.
[demot] Zawsze za malo pamieci i mocy obliczeniowej a i tak studenci potrafili wyczyniac takie cuda, ze glowa mala. Dzisiaj przy gigabajtach pamieci i 16 rdzeniach wiekszosc studentow nie potrafi napisac wydajnego programu. No ale kiedys ludzie sie tym zajmowali z pasji a dzisiaj wiekszosc liczy tylko na kase.
[demot] Za stowke to ty mozesz sobie najwyzej zaszalec na gimnazjalnej potancowce. W lepszych klubach kieliszek szampana moze kosztowac ponad 100zl ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lipca 2015 o 14:19
[demot] Lubie gdy miedzy nami iskrzy.
[demot] Zalozymy sie? http://image.ec21.com/image/fanxiya/oimg_GC06459653_CA06459654/Infrared_Low_Radiation_Electric_Heating_Blanket_150_80cm.jpg
[demot] Glupi jestes jak worek kartofli. Nie chodzi o to, ze musza kupic cokolwiek tylko o to, ze taki zakup bylby jak najbardziej w ich interesie. Firmy zwykly marza o takich okazjach bo to najlepsza forma reklamy. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe z tego jak gigantyczne sumy firmy sa gotowe wylozyc na akcje poprawiajace wizerunek marki. Po co wywalac powiedzmy 10 milionow zlotych na jakas spora akcje reklamowa jezeli mozna kupic jakis tam wozek za powiedzmy 10 tys i media zrobia swoje.
[demot] Nawet gdyby musieli kupic 10 takich wozkow to dla nich nic. Firmy potrafia placic miliony za reklamy!
[demot] Moze trzeba zapoznac ich z europejska kultura https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/6c/98/11/6c9811a3580640e2878a7871e3a07224.jpg
[demot] A kto to ten Chajzer?
[demot] Ludzie ktorzy bez przerwy chwala sie czytaniem sa jak gimnazjalni ruchacze. Duzo pie*dolenia a malo roboty. Jakbys naprawde tak duzo czytal to bys mial w dupie wrzucanie demotow i siedzenie w sieci. W ciagu 2 lat wrzuciles ponad 2 tys. demotywatorow. Ile w tym czasie przeczytales ksiazek? Poza tym co to za literatura? Cos wartosciowego typu filozofia, rozwoj osobisty, nauka czy moze jednak zwykle historyjki? Bo ksiazka ksiazce nie jest rowna. Jedna dobra ksiazke mozna czytac przez caly rok i da nam ona wiecej niz 100 masowych gowien typu pamietniki wampirow.
[demot] @Sarind Nie potrzeba. Rudy pewnie bez przerwy im opowiada jak wych*jal 40 milionow ludzi i zamiast go zlinczowac to dali mu posade w Brukseli.
[demot] Jak ktos wie gdzie szukac to mozna dostac ksiazki w niemal idealnym stanie po 2-3 euro :)
[demot] @daclaw Koszty emigracji? Chlopie emigracja to dla wielu ludzi najlepsze co ich w zyciu spotkalo. Sam mieszkam na zachodzie od ponad 20 lat. Zycie na zachodzie to nie tylko wyzsze zarobki. To m.in zycie wsrod ludzi o calkowicie innej mentalnosci, praca w o wiele lepszych warunkach, nizsze ceny, podukty lepszej jakosci, dostep do wszystkiego(Polska to jednak jeszcze zadupie pod wieloma wzgledami). W Polsce m.in rynek dobr luksusowych jest prawie nieistniejacy. Ktos kto zarabia duzo pieniedzy i stac go na towary z najwyzszel polki musi latac na zachod po zakupy. Do tego wszechogarniajaca bieda, ludzie z postkomunistyczna mentalnoscia, Sebixy itd. Jezeli planujesz miec dzieci to zachod oferuje takze o wiele lepsze szkoly. przy wyzszych zarobkach mozna sobie pozwolic na najlepsze uniwersytety i ulatwic mlodym start w doroslosc.
[demot] W Polsce wybitny programista z latami doswiadczenia moze zarobic 20+ tys miesiecznie. Duzo? To tylko 5 tys euro. Znam robola ktory jak ma dobry miesiac to wyciagnie tyle ojro. Kiedys czytalem, ze inzynierownie w Silicon Valley wyciagaja srednio 250 tys dolarow rocznie czyli jakies 80 tys zlotych miesiecznie. Do tego wszystko o niebo tansze, brak cebuli, elitarnosc. Zaden ekspert nie zostanie w Polsce.