[demot]
Serio? Zużywanie zalegających w szafkach papierowych ręczników i kosmetyków jako sposób na oszczędność... A jaka jest alternatywa? Wyrzucenie wszystkiego z szafek na śmieci i kupowanie nowych?
Czy te rady są dla jakichś niedorozwojów?
[demot]
@krzysio6666 W ekonomii nazywa się to koszt wejścia. Jeśli nie odziedziczyłeś ziemi po rodzicach,albo w latach 90 nie kupiłeś po znajomości połowy PGR-u za grosze, to przy cenie 80 000 zł za hektar mało kogo stać, żeby zostać rolnikiem.
[demot]
@pilipiuk8 Śmiechłeś, bo nie czytasz ze zrozumieniem. Mówiłam o składce zdrowotnej uprawniającej do leczenia w NFZ, gdzie każdy ubezpieczony pacjent ma takie same prawa bez względu na to, czy płaci ZUS czy KRUS i ile tej składki zapłacił.
Jeśli masz pojęcie o KRUS, to wiesz, że składka chorobowa plus wypadkowa wynosi 20 lub 60zł, więc jak tu oczekiwać kokosów w razie choroby? Te niskie składki KRUS wcale nie są dobre dla rolników.
[demot]
Pamiętam, jak kupowałam ubezpieczenie będąc w ciąży. Agent ubezpieczeniowy pochwalił mnie, że miałam już lata wcześniej wykupioną polisę na życie, bo, jak twierdził, kobiety w ciąży nikt nie ubezpieczy na życie - zbyt duże ryzyko zgonu.
Kiedy do wszystkich dotrze, że ciąża, choć zjawisko fizjologiczne, to nie bajka, a potencjalne zagrożenie życia kobiety?
[demot]
Cały czas to mówię. Każdy prowadzący JDG (jednoosobową działalność gospodarczą) oraz pracownik zarabiający płacę minimalną musi płacić minimum 381,78 zł. składki zdrowotnej. Wystarczy być rolnikiem, i za dokładnie to samo ubezpieczenie płaci się 234 zł.
Podstawowa składka na KRUS to 160 zł, rolnicy posiadający powyżej 300 ha płacą 929 zł. i to jest max. Dla porównania byle leszcz na JDG płaci minimum 1600 zł. na ZUS.
Że o podatku PIT nie wspomnę.
[demot]
@TheAvatar322 Skąd wiesz, co ktoś chciał napisać?
Rozumiem, że jeśli np. Twoja kadrowa po ślubie zmieniła nazwisko z Kowalskiej na Malinowską, to do niej cały czas mówisz "pani Kowalska"?
[demot]
@Obiektywny1 Cześć, chcę Cię przeprosić za swoje nieprzemyślane wynurzenia. Nie znam Cię, i nie miałam prawa przypisać Ci intencji przeciętnego użytkownika tego forum (w moim odczuciu) nienawidzącego kobiet.
Wstyd mi, bo jestem niby za równouprawnieniem, a dopiero teraz (także dzięki Tobie) zdałam sobie sprawę, że utrwalanie stereotypów płciowych w odniesieniu do przemocy jest szkodliwe i nieproduktywne. Musimy pozbyć się takiego myślenia. Tak jak pisałam do @hirotikaro, nasze społeczeństwo ma sporo lekcji do odrobienia.
Miłego dnia!
[demot]
@hirotikaro Hej, przemyślałam sprawę i dotarło do mnie, że bez sensu jest przerzucanie się statystykami i utrwalanie jakichś tam stereotypów płciowych, bo to niczemu nie służy. Człowiek dopuszcza się przemocy nie dlatego, że jest mężczyzną czy kobietą, tylko dlatego, że jest popaprańcem, i tyle.
Dziękuję Ci za merytoryczne potraktowanie sprawy i poszerzenie mojej perspektywy. Osobiście nie spotkałam się z przypadkami przemocy kobiet wobec mężczyzn, ale oczywiście nie oznacza to, że takie zjawisko nie istnieje.
Obawiam się, że w tym kraju sporo wody musi upłynąć, żeby zwiększyć świadomość w zakresie przemocy w ogóle, a już szczególnie wobec mężczyzn. Moim zdaniem w szkole powinno się uczyć dzieci, jak rozpoznać przemoc i jak się przed nią bronić, z kim można na ten temat porozmawiać, itd. Na taką właśnie pomoc pokrzywdzonym miały iść środki z Fundusz Sprawiedliwości, a poszły do salcesoniarzy...
[demot]
Aż z ciekawości zadzwoniłam do znajomego Anglika. Dowiedziałam się, że nie jest to źródło wiarygodnych informacji, tylko spekulacji i sensacji. Jak nietrudno się domyślić, reprezentuje skrajnie prawicową tendencyjność.
Ten news o "obowiązkowej sprzedaży domu" jest tak samo prawdziwy jak polskie doniesienia, że Ukraińcy w przychodniach są przyjmowani poza kolejnością.
A w kwestii starszych ludzi i ich domów, to pani akurat ubolewa nad eutanazją - następny news to pewnie będzie "obowiązkowa eutanazja dla starych właścicieli zbyt dużych domów".
[demot]
@hirotikaro Dzięki za dane :-) Zauważmy wszak, że są to dane ankietowe, którym ja bym do końca nie ufała - wiele osób w życiu nie przyzna się do stosowania przemocy nawet przed sobą. Jeśli chodzi o przemoc domową, bardziej wierzyłabym statystykom prowadzonym przez policję, a i te na pewno są niedoszacowane.
Zauważ też różnicę pomiędzy gwałtem a zmuszaniem do seksu (przytoczone przez Ciebie dane odnoszą się do osób pozostających w związkach). Z tego co wiem, mężczyźni chodzą ulicami i na imprezy bez obawy, że jakaś kobieta ich zgwałci, czyż nie?
@Obiektywny, cały czas czekam na dowody, że kobiety "wiodą prym" w przemocy psychicznej wobec mężczyzn, albo chociaż niech mnie ktoś oświeci, na czym taka przemoc polega.
[demot]
@Obiektywny1
1. Przemoc domowa oraz gwałty to są przestępstwa objęte statystyką. Statystyki są jednoznaczne: sprawcami na ogół są mężczyźni. Tak, istnieje też przemoc fizyczna kobiet wobec mężczyzn, z której nigdy się nie śmieję (i ubolewam, że jest ona przedmiotem żartów np.w kabaretach czy filmach), i której skala ze względu na napiętnowanie społeczne jest zapewne zaniżona.
2. Na jakiej podstawie twierdzisz, że to kobiety w głównej mierze odpowiadają za przemoc emocjonalną i psychiczną? Nie znam żadnych badań na ten temat. Toksyczni bywają mężczyźni jak i kobiety. Zdaje się, że masz na to wyłącznie dowody anegdotyczne?
[demot]
Nie tylko miast. U mnie na wsi aż do tego roku plakatów na płotach nigdy nie widziałam. Kilka osób osobiście pukało do moich drzwi. Najwyraźniej ma miejsce ostra walka o korytko.
[demot]
Jeśli ktoś jest na tyle nieogarnięty, że nie umie posprzątać czy prania do pralki wrzucić, to po co mu od razu żona? Gosposia 2-3 razy w tygodniu załatwi sprawę. I taniej wyjdzie niż żona-księżniczka.
[demot] @didja Tak czy siak, ja nie widzę tu oszczędności.
[demot] Serio? Zużywanie zalegających w szafkach papierowych ręczników i kosmetyków jako sposób na oszczędność... A jaka jest alternatywa? Wyrzucenie wszystkiego z szafek na śmieci i kupowanie nowych? Czy te rady są dla jakichś niedorozwojów?
[demot] Żeby na pewno niczego nie przeoczyć, niech do apteki jeszcze wezwą księdza, chrzest wewnątrzmaciczny na wszelki wypadek zrobić...
[demot] Zważywszy na ilość demotów pt. "Kobiety nie da się zrozumieć", ta specjalizacja odpowiada żywotnym potrzebom społeczeństwa :-)
[demot] @krzysio6666 W ekonomii nazywa się to koszt wejścia. Jeśli nie odziedziczyłeś ziemi po rodzicach,albo w latach 90 nie kupiłeś po znajomości połowy PGR-u za grosze, to przy cenie 80 000 zł za hektar mało kogo stać, żeby zostać rolnikiem.
[demot] @pilipiuk8 Śmiechłeś, bo nie czytasz ze zrozumieniem. Mówiłam o składce zdrowotnej uprawniającej do leczenia w NFZ, gdzie każdy ubezpieczony pacjent ma takie same prawa bez względu na to, czy płaci ZUS czy KRUS i ile tej składki zapłacił. Jeśli masz pojęcie o KRUS, to wiesz, że składka chorobowa plus wypadkowa wynosi 20 lub 60zł, więc jak tu oczekiwać kokosów w razie choroby? Te niskie składki KRUS wcale nie są dobre dla rolników.
[demot] Pamiętam, jak kupowałam ubezpieczenie będąc w ciąży. Agent ubezpieczeniowy pochwalił mnie, że miałam już lata wcześniej wykupioną polisę na życie, bo, jak twierdził, kobiety w ciąży nikt nie ubezpieczy na życie - zbyt duże ryzyko zgonu. Kiedy do wszystkich dotrze, że ciąża, choć zjawisko fizjologiczne, to nie bajka, a potencjalne zagrożenie życia kobiety?
[demot] Proponuję bardziej chwytliwą nazwę - "Kup kota w worku". A prawdziwa nazwa akcji to "Jak Pozbyć Się Badziewia Którego Nikt Nie Chce Kupować".
[demot] Cały czas to mówię. Każdy prowadzący JDG (jednoosobową działalność gospodarczą) oraz pracownik zarabiający płacę minimalną musi płacić minimum 381,78 zł. składki zdrowotnej. Wystarczy być rolnikiem, i za dokładnie to samo ubezpieczenie płaci się 234 zł. Podstawowa składka na KRUS to 160 zł, rolnicy posiadający powyżej 300 ha płacą 929 zł. i to jest max. Dla porównania byle leszcz na JDG płaci minimum 1600 zł. na ZUS. Że o podatku PIT nie wspomnę.
[demot] @TheAvatar322 W Polsce nie, ale w USA widać można.
[demot] @TheAvatar322 Skąd wiesz, co ktoś chciał napisać? Rozumiem, że jeśli np. Twoja kadrowa po ślubie zmieniła nazwisko z Kowalskiej na Malinowską, to do niej cały czas mówisz "pani Kowalska"?
[demot] @Obiektywny1 Cześć, chcę Cię przeprosić za swoje nieprzemyślane wynurzenia. Nie znam Cię, i nie miałam prawa przypisać Ci intencji przeciętnego użytkownika tego forum (w moim odczuciu) nienawidzącego kobiet. Wstyd mi, bo jestem niby za równouprawnieniem, a dopiero teraz (także dzięki Tobie) zdałam sobie sprawę, że utrwalanie stereotypów płciowych w odniesieniu do przemocy jest szkodliwe i nieproduktywne. Musimy pozbyć się takiego myślenia. Tak jak pisałam do @hirotikaro, nasze społeczeństwo ma sporo lekcji do odrobienia. Miłego dnia!
[demot] @hirotikaro Hej, przemyślałam sprawę i dotarło do mnie, że bez sensu jest przerzucanie się statystykami i utrwalanie jakichś tam stereotypów płciowych, bo to niczemu nie służy. Człowiek dopuszcza się przemocy nie dlatego, że jest mężczyzną czy kobietą, tylko dlatego, że jest popaprańcem, i tyle. Dziękuję Ci za merytoryczne potraktowanie sprawy i poszerzenie mojej perspektywy. Osobiście nie spotkałam się z przypadkami przemocy kobiet wobec mężczyzn, ale oczywiście nie oznacza to, że takie zjawisko nie istnieje. Obawiam się, że w tym kraju sporo wody musi upłynąć, żeby zwiększyć świadomość w zakresie przemocy w ogóle, a już szczególnie wobec mężczyzn. Moim zdaniem w szkole powinno się uczyć dzieci, jak rozpoznać przemoc i jak się przed nią bronić, z kim można na ten temat porozmawiać, itd. Na taką właśnie pomoc pokrzywdzonym miały iść środki z Fundusz Sprawiedliwości, a poszły do salcesoniarzy...
[demot] @hirotikaro Choćby to: https://www.niebieskalinia.pl/spaw/docs/wyniki_badan_20071113_obop.pdf Cytuję, strona 29: "Przemoc psychiczna częściej dotyczy kobiet niż mężczyzn. Przynajmniej raz doświadczyło przemocy psychicznej 35% kobiet i 26% mężczyzn".
[demot] Aż z ciekawości zadzwoniłam do znajomego Anglika. Dowiedziałam się, że nie jest to źródło wiarygodnych informacji, tylko spekulacji i sensacji. Jak nietrudno się domyślić, reprezentuje skrajnie prawicową tendencyjność. Ten news o "obowiązkowej sprzedaży domu" jest tak samo prawdziwy jak polskie doniesienia, że Ukraińcy w przychodniach są przyjmowani poza kolejnością. A w kwestii starszych ludzi i ich domów, to pani akurat ubolewa nad eutanazją - następny news to pewnie będzie "obowiązkowa eutanazja dla starych właścicieli zbyt dużych domów".
[demot] @hirotikaro Dzięki za dane :-) Zauważmy wszak, że są to dane ankietowe, którym ja bym do końca nie ufała - wiele osób w życiu nie przyzna się do stosowania przemocy nawet przed sobą. Jeśli chodzi o przemoc domową, bardziej wierzyłabym statystykom prowadzonym przez policję, a i te na pewno są niedoszacowane. Zauważ też różnicę pomiędzy gwałtem a zmuszaniem do seksu (przytoczone przez Ciebie dane odnoszą się do osób pozostających w związkach). Z tego co wiem, mężczyźni chodzą ulicami i na imprezy bez obawy, że jakaś kobieta ich zgwałci, czyż nie? @Obiektywny, cały czas czekam na dowody, że kobiety "wiodą prym" w przemocy psychicznej wobec mężczyzn, albo chociaż niech mnie ktoś oświeci, na czym taka przemoc polega.
[demot] A skąd pomysł, że każda osoba siadająca za kierownicą ma prawo jazdy :-D
[demot] @Obiektywny1 1. Przemoc domowa oraz gwałty to są przestępstwa objęte statystyką. Statystyki są jednoznaczne: sprawcami na ogół są mężczyźni. Tak, istnieje też przemoc fizyczna kobiet wobec mężczyzn, z której nigdy się nie śmieję (i ubolewam, że jest ona przedmiotem żartów np.w kabaretach czy filmach), i której skala ze względu na napiętnowanie społeczne jest zapewne zaniżona. 2. Na jakiej podstawie twierdzisz, że to kobiety w głównej mierze odpowiadają za przemoc emocjonalną i psychiczną? Nie znam żadnych badań na ten temat. Toksyczni bywają mężczyźni jak i kobiety. Zdaje się, że masz na to wyłącznie dowody anegdotyczne?
[demot] @Obiektywny1 Taaa, niby jaka to przemoc? Że baba kazała mu po obiedzie pozmywać albo zabroniła iść na chlanie z kolegami?
[demot] @Obiektywny1 Akurat hasło "przemoc ma płeć" dotyczy przemocy domowej. Nie da się zaprzeczyć, że tu prym wiodą pijani konkubenci.
[demot] @Xar A kto tu mówi o zarobkach? Można przecież zarabiać na przetargach i innych przewałach, jak to w Polsce.
[demot] @PIStozwis Nie musisz kupować browaru, żeby napić się piwa.
[demot] Hmm, Tylna Rura?
[demot] Nie tylko miast. U mnie na wsi aż do tego roku plakatów na płotach nigdy nie widziałam. Kilka osób osobiście pukało do moich drzwi. Najwyraźniej ma miejsce ostra walka o korytko.
[demot] Jeśli ktoś jest na tyle nieogarnięty, że nie umie posprzątać czy prania do pralki wrzucić, to po co mu od razu żona? Gosposia 2-3 razy w tygodniu załatwi sprawę. I taniej wyjdzie niż żona-księżniczka.