Niewielkie zmiany, które pozwoliły im zaoszczędzić sporo pieniędzy (16 obrazków)

Od pewnego czasu mam wielką misję do spełnienia. Zużywam wszystkie kosmetyki, środki czyszczące, ręczniki papierowe i tym podobne rzeczy, które zalegają w szafkach pewnie od czasów pandemii. Postanowiłem nie kupować niczego nowego, dopóki nie zużyję zapasów. Oszczędzam czas i pieniądze a dodatkowo zyskuję wolne miejsce w szafkach

Zacząłem gotować w domu. I po kilku miesiącach mam niezbity dowód, że jedzenie poza domem kosztuje średnio 3 razy więcej. Jedzenie tych samych rzeczy. Bez większego wysiłku udało mi się odłożyć sporą sumkę pieniędzy

Przestałem pić alkohol i aż mi wstyd, ile kasy potrafiłem przepić. To naprawdę wielkie sumy!

Robię sobie w domu kawę i zabieram ją do pracy. Dwa razy w tygodniu przygotowuję większą ilość jedzenia, które potem jem w porze lunchu. Mam łączony bilet miesięczny (metro, tramwaj, autobus) i korzystam z niego dojeżdżając do pracy a w weekendy na wypad do parku czy do muzeów. Polecam mieszkańcom dobrze skomunikowanych miast

Przestałam używać suszarki. Ubrania suszę na balkonie. Widzę oszczędności kiedy przychodzi rachunek za prąd a w dodatku ubrania mniej się niszczą

Zaraz po otrzymaniu wypłaty przelewam 10% na konto oszczędnościowe. Potem mam większą motywację, żeby nie kupować pierdół i nie ulegać zachciankom, bo widzę ile mi zostało na koncie bieżącym

Nasza rodzina zużywała tony papieru toaletowego i ręczników papierowych. Oczywiście nasze „arystokratyczne tyłki” wymagały mięciutkiego, drogiego papieru. Zamontowaliśmy bidet a zamiast ręczników papierowych używamy szmatek. Oszczędności są znaczne
Komentarze
Pokaż komentarze