Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

13Puchatek

Komentarz poniżej poziomu pokaż
-2 / 6
13Puchatek

[demot] @Laufer "Taki był kontekst. Nie pisaĺem o twórcach obozu, parszywy manipulancie. Facepalm, to miał twój ociec, gdy się urodziłeś." Oho, skończyły się argumenty, zaczynają się chamskie wycieczki osobiste. Przykre. Na koniec zatem, bo chamstwa nie lubię i na tym poziomie "dyskutować" nie będę. 1. Wiem, że nie pisałeś o twórcach obozów. Gdybyś jednak powściągnął nieco agresję i chwilę się zastanowił, na pewno byś zauważył, że obozy koncentracyjne (i inne podobne dramaty) pojawiają się na obrazku w democie, o którym mówimy. Kiedy autor demota mówi o świecie jako o strasznym miejscu, nie ma raczej na myśli drobnych problemów, takich jak złośliwości wobec innych, kradzieże kieszonkowe czy niegrzeczne odzywki niewychowanych dzieciaków w Internecie. 2. Tak, Niemcy to był chrześcijański kraj i wielu chrześcijan niestety dało się zwieść Hitlerowi. Co nie zmienia faktu, że Hitler chrześcijaństwo odrzucał (jako "religię ludzi słabych"…), a księża byli w obozach koncentracyjnych traktowani w zasadzie tak samo, jak Żydzi. Warto też zauważyć, że ci chrześcijanie (świadomi chrześcijanie, nie mówię o ludziach wychowanych w tradycji, ale de facto niewierzących), którzy dali się oszukać Hitlerowi, w większości poszli tą drogą sporo wcześniej, niż okazało się, jak bardzo była zbrodnicza. O psychologii uzależnienia w totalitaryzmie napisano sporo ciekawych książek, polecam. 3. Hasło "Gott mit Uns" to dewiza średniowiecznego orderu, przejęta jako dewiza państwowa królestwa Prus w XVIII w. DLATEGO to hasło widniało na pasach niemieckich żołnierzy - tradycja w czasach hitlerowskich nie niosąca w sobie już żadnej treści. 4. Problem "Bóg a cierpnie" jest problemem wałkowanym zarówno przez teologów (teodycea), jak przez filozofów, od wieków. Przywołałeś Epikura - fajnie, coś tam ze szkoły pamiętasz, ale w historii było jeszcze paru innych filozofów, którzy ten problem poruszali. Rzuć choćby okiem na to, co na ten temat pisał Augustyn, a bardziej współcześnie - Schopenhauer czy Max Scheller. Z mojej strony tyle. Napisz koniecznie coś jeszcze, żeby nie wyszło, że nie masz ostatniego słowa - ja kończę, bo, jak napisałem wyżej, chamstwa i agresji nie lubię. Miłego dnia.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2023 o 15:18

-2 / 4
13Puchatek

[demot] @Laufer Ależ oczywiście - skoro ośmielam się mieć inne zdanie niż Ty, to NA PEWNO nic nie rozumiem. Uwielbiam dyskusje na takim poziomie… :-)

-2 / 4
13Puchatek

[demot] @Laufer: "Wierzący modli się (…)" - jasne, twórcy obozów koncentracyjnych czy innych koszmarów pokazanych na zdjęciach w tych demotach po prostu NA PEWNO modlili się o siłę i mądrość postępowania zgodnie z wola Boga. Jasne. [facepalm] Jasne, że "nie jest tak, że większość ludzi jest zła". Co nie zmienia faktu, że czynione zło prawi zawsze jest wynikiem wolnych decyzji - a w tych sytuacjach, w których nie jest, wynika z wcześniej podjętych wolnych decyzji (czasami własnych, czasami - innych ludzi).

-2 / 6
13Puchatek

[demot] Podsumowujmy: BÓG fatalnie stworzył świat, na co dowodem są czyny LUDZI postępujących niezgodnie z jego przykazaniami. Logiczne.

-1 / 5
13Puchatek

[demot] @adamis62 Kończąc, bo widzę, że Twoje wiedza nie pozwala zachować nadziei, że coś zrozumiesz. 1. "Lewactwo" to słowo, które w języku polskim ma konkretne znaczenie. "Lewak" w ustach osób takich jak Ty znaczy dokładnie to samo, co "liberał" (albo "libek") w ustach członków partii Razem: to po prostu "ten, co się ze mną nie zgadza (w dowolnej sprawie)". Wygodne, bo zwalnia z myślenia. 2. Roszkowski w tym stwierdzeniu nie mówi NIC o "lewactwie", nie mówi nawet o lewicy. Mówi dosłownie o "pochodnej teorii Marksa i Engelsa". No więc nie - akurat W TEJ SPRAWIE współczesne "lewicowe" podejście do kwestii LGBT nie ma NIC wspólnego z teoriami Marksa i Engelsa - a wręcz jest z nimi sprzeczne. Książka Roszkowskiego to nie jest podręcznik - to tępa, propagandowa broszurka. Ja - w przeciwieństwie do Ciebie, jak sądzę - doskonale pamietam czasy PRL. Podstawówkę zaczynałem w latach 70. XX w. i wiem, jak wyglądają próby indoktrynacji w szkołach. To, co robi Roszkowski niczym się nie różni od tego, co panowali robić komuniści. Na szczęście EFEKTY tej indoktrynacji będą dokładnie takie same, jak efekty indoktrynacji przez komunistów: żadne. Jeśli ktoś sądzi, że za pomocą głupawej broszurki jest w stanie coś wmówić młodzieży w wieku dojrzewania i w okresie życiowego buntu, to jest bardzo naiwny. Z mojej strony - EOT, jak odczuwasz głęboką potrzebę napisania czegoś jeszcze - żeby broń Boże nie wyszło, że nie masz ostatniego zdania - to się nie krępuj.

0 / 4
13Puchatek

[demot] @adamis62 Spróbuj przeczytać ze zrozumieniem to, co napisałem. "Pochodna tez Marksa i Engelsa" - napisał "profesor" Roszkowski. Tam nic nie ma o "lewactwie" (to słowo też swoją drogą warto sprawdzić w słowniku, bo 90% ludzi, którzy go używają, nie wiedzą, co ono znaczy). Tam jest KONKRETNIE o "tezach Marksa i Engelsa". Zadaj sonie minimum trudu (Google działa i dalej jest za darmo…) i SPRAWDŹ co Marks i Engels sądzili o homoseksualistach. Podpowiem Ci: bliżej im było do poglądów Konfederacji niż współczesnej lewicy.

1 / 3
13Puchatek

[demot] @Dobrutro "Boga nie ma. Proste, masz dowód jego istnienia? Nauka wymaga dowodów." OK, to jeszcze raz, dużymi literami: NIE MÓWIĘ NIC O NAUCE. Mówię o sposobie myślenia, który pozwala na wygłaszanie z absolutną pewnością tez, których nie jest w stanie dowieść.

1 / 3
13Puchatek

[demot] @Dobrutro Spróbuj przeczytać ze zrozumieniem to, co napisałem. Nie mówię NIC o religii. Mówię WYŁĄCZNIE o fakcie, że jest zasadnicza różnica między AGNOSTYCYZMEM (brak dowodów, niemożność potwierdzenia, naukowe poznanie się tym nie zajmuje) a ATEIZMEM, który jest forma wiary. Cała reszta to już Twoje interpretacje,

-3 / 9
13Puchatek

[demot] @Dobrutro Po pierwsze - grzeczniej proszę. Po drugie - czytaj ze zrozumieniem. NIC nie pisałem o nauce. Ani o teologii. Odnoszę się WYŁĄCZNIE do autorytatywnego stwierdzenia "bóstwa, duchy… nie istnieją". To teza pana MIgalskiego - i w porządku, ma do niej święte prawo, ale udowodnienie jej prawdziwości jest niemożliwe DOKŁADNIE TAK SAMO, jak udowodnienie tezy "bóstwa istnieją". Stwierdzenie "nie ma żadnych dowodów na istnienie Boga / bóstw / duchów etc. i w związku z tym nic nie możemy na ten temat powiedzieć z naukową pewnością" - jest oczywiście prawdziwe. To się nazywa agnostycyzm. Natomiast stwierdzenie "bóstwa nie istnieją…" jest po prostu odwróceniem tezy "bóstwa istnieją": w gruncie rzeczy oznacza WIARĘ w to, że bóstwa nie istnieją. Bo uznanie jakiejś tezy za prawdziwą nie na podstawie dowodów i stricte racjonalnych analiz, a jedynie na podstawie zaufania autorytetom albo własnemu głębokiemu przekonaniu nazywamy właśnie "wiarą".

1 / 1
13Puchatek

[demot] @okiem_inteligenta No świetnie, poczytałeś - i jak to się ma do tezy "dogmatu o aniele stróżu"? Może powinieneś jednak zacząć lekturę od encyklopedii i doczytania, co to jest "dogmat" w rozumieniu Kościoła katolickiego? (…bo skoro mówisz o aniele stróżu, to jesteśmy w sferze katolicyzmu, ewentualnie prawosławia). Po co cytujesz mi Katechizm Kościoła Katolickiego? Uważasz, że wszystko, co znajduje się w KKK to jest "dogmat"? Bo jeśli tak, to wróć do obrazka, który umieściłem wyżej, żaden inny komentarz nie jest potrzebny. Już Ci to kiedyś mówiłem: krytykować można WSZYSTKO, ale trzeba to robić w sposób kompetentny i mieć jakieś pojęcie o tym, co się krytykuje…

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2023 o 14:46

-4 / 18
13Puchatek

[demot] Bóstwa, duchy, anioły nie istnieją. Bo tak mówi pan Migalski. Więc jeśli wierzymy w to, co mówi pan Migalski, jesteśmy nowocześni i racjonalni. Bo jakbyśmy poprosili pana Migalskiego o uzasadnienie tek tezy, to bylibyśmy zacofanymi, ciemnymi obskurantami :-)

19 / 23
13Puchatek

[demot] "Ideologia LGBT jako pochodna tez Marksa i Engelsa"… Ciekawe, czy ten pajac Roszkowski sprawdził kiedykolwiek, co Marks i Engels mówili o homoseksualizmie. Zdziwiłby się mocno…

-2 / 2
13Puchatek

[demot] @okiem_inteligenta Nie, nie jest. Przeczytaj coś w życiu ZANIM zaczniesz się mądrzyć.

-1 / 5
13Puchatek

[demot] Ratunku… Homoseksualizm rozumiany jako skłonność (pokusa) NIE JEST uznawany za grzech przez Kościół, co dokumenty Kościoła stanowią dość jednoznacznie. Dopiero DZIAŁANIA (czyny). NAPRAWDĘ warto coś wiedzieć ZANIM zacznie się pisać głupoty…

16 / 18
13Puchatek

[demot] Zgadza się. A jeszcze 200 lat wcześniej uznawano za normalne, że kilkuletnie dzieci pracują w kopalniach. A dziś uznajemy to za patologię. A jeszcze kolejne 300 lat wcześniej w wielu miejscach na świecie uznawano za normalne, że ojciec miał prawo zabić swojego syna, jeśli ten coś nabroił - "jego dziecko, jego zasady". A dziś uznajemy to za zbrodnię. Świat się zmienia. W większości spraw jednak na lepsze...

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 sierpnia 2023 o 12:15

1 / 1
13Puchatek

[demot] Przy całej mojej niechęci do pani Środy, które często gada nieziemskie głupoty, akurat tu muszę jej przyznać rację. ZWŁASZCZA w kwestii tego, co w jej wypowiedzi jest wymienione "po drugie".

-2 / 6
13Puchatek

[demot] @Obiektywny1 "Argument dotyczący ograniczenia legalności posiadania broni przyjmuje założenie, że przestępcom zależy na tym, by kupować broń legalnie, a przestępcy niemogący jej nabyć legalnie zrezygnują z jej nabycia w ogóle." Bzdura, nikt tak nie twierdzi. Natomiast wiadomo (co jest nie tylko logiczne, ale też udowodnione) że łatwiejszy dostęp do legalnej broni znacząco zwiększa także łatwość dostępu do broni nielegalnej. "Tym czasem w napadach najczęściej wykorzystywana jest broń niezarejestrowana." Za to np. w słynnych amerykańskich strzelaninach w szkołach w większości przypadków wykorzystana bywa broń kupiona legalnie i zgodnie z prawem. "Zatem liczba przestępstw z użyciem nielegalnie zdobytej broni byłaby blisko dwukrotnie wyższa, gdyby ograniczyć uczciwym obywatelom możliwość legalnego zdobycia broni, ponieważ sam fakt, że ofiara może mieć broń stanowi efekt odstraszający." To jest mitologia. Po pierwsze - jak napisałem wyżej - więcej legalnej br

31 / 33
13Puchatek

[demot] No cóż, jakby był średniej klasy kopaczem piłki kopanej, to pewnie by nie było problemów… A artysta - wiadomo, element niepewny…

12 / 12
13Puchatek

[demot] @gmail997 Żył jak chciał i umarł robiąc to, co kochał, a w dodatku miał tyle szczęścia, że spadając ZABIŁ TYLKO SEBIE. Sorry, ale szlag mnie trafia na takie dyrdymały. Jak gość potrzebuje adrenaliny i kocha wysokość - niech idzie w góry albo wspina się na skały czy na opuszczone dźwigi. Wspinanie się bez zawezoieczeń na wieżowce w centrum miasta jest po prostu tępą głupotą i kompletnym brakiem wyobraźni. Gość ważący (strzelam) 60 kg spadający z 30 piętra jeśli spadnie na człowieka idącego ulica - to zabije nie tylko siebie, ale tego człowieka także. To jest kompletna, żenująca, infantylna nieodpowiedzialność. Sorry - dla mnie gość niczym się nie różni od pajaców, którzy w mieście, na ulicach robią sobie wyścigi z prędkością 150 czy 200 km/h. Chcesz się ścigać? Idź na tor: tam, jak coś pójdzie nie tak, zabijesz tylko siebie.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2023 o 11:50

« poprzednia 1 244 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54135 136 następna »