Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 2 takie demotywatory

 – Opowiada Andrzej Ramlau, operator: zaczęło się dobrze, zrobiliśmy pierwszy, drugi dubel. Przy kolejnym patrzę w kamerę i widzę: Janeczek nadjeżdża, Kowalski wybiega, a w perspektywie drogi, która powinna być pusta, wychodzi zaprzyjaźniony z nami sołtys Dobrzykowic z rowerem, nawalony jak stodoła, i idzie w naszą stronę. Stop, przerywamy ujęcie, wszyscy krzyczą, żeby sołtys się schował. Sołtys wchodzi w jakąś bramę, robimy kolejne ujęcie. Patrzę w kamerę: koń jedzie, Kowalski wybiega, a w tle wychodzi z bramy nawalony sołtys z rowerem i idzie w naszą stronę, machając radośnie. Stop, przerywamy. I tak ze trzy razy. W tej sytuacji kierownik planu mówi: Wy sobie idźcie coś zjeść, a ja pójdę tam i przypilnuję sołtysa, żeby już nie wyszedł. Minęło pół godziny, zjedliśmy zupkę, sołtysa nie widać, szykujemy się do ujęcia. Patrzę w kamerę: Witia jedzie na koniu, Kowalski wybiega, a w tle… wychodzi nawalony jak stodoła kierownik planu. Z rowerem.
W wieku 77 lat zmarł Jerzy Janeczek, aktor teatralny, filmowy i telewizyjny - podał Związek Artystów Scen Polskich. – Największą popularność przyniosła mu rola Witii Pawlaka w trylogii Sylwestra Chęcińskiego: „Sami swoi”, „Nie ma mocnych” oraz „Kochaj albo rzuć”. Wystąpił też w takich produkcjach jak: „Stawka większa niż życie”, „Uciec jak najbliżej”, „Sanatorium pod Klepsydrą”, „Trzecia granica”, „Dyrektorzy”, „07 zgłoś się” czy „Prom do Szwecji”. Grał na teatralnych deskach: Wrocławia, Kalisza, Koszalina oraz stołecznych: Popularnego, Na Woli i Dramatycznego. Przez blisko 20 lat mieszkał w USA, skąd w 2007 r. powrócił do Polski.

1