Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 90 takich demotywatorów

Jedyny raz, kiedy moja żona będzie krzyczała: "Głębiej! Głębiej!"nastąpi w dniu... – ...w którym będą spuszczać moją trumnę do grobu

Naprawdę chore prawo, gdy pojęcie obrony własnej nie istnieje

Naprawdę chore prawo, gdy pojęcie obrony własnej nie istnieje –  26-letnia Reyhaneh Jabbari została powieszona z zimną krwią za morderstwo człowieka, który próbował ją zgwałcić. Została aresztowana w 2007 roku za zabicie Morteza Sarbandi - 47-letniego byłego pracownika irańskiego ministerstwa bezpieczeństwa. Poznała go, gdy miała tylko 19 lat. Mężczyzna po kilku latach zatrudnił dziewczynę do pracy w biurze, gdzie miało dojść do gwałtu. Mortez uderzył kobietę w czasie modlitwy. Według dziewczyny, dopiero po tym próbował ją gwałcić. Sprawa Jabbari wywołała międzynarodowe protesty, twierdzono że kobieta podczas przesłuchań była torturowana, a morderstwo było aktem obrony własnej. Petycja, która wzywała do zniesienia akry śmierci, zebrała ponad 200 tysięcy podpisów.Ale niestety, kara nie została anulowana...Reyhaneh przed śmiercią napisała do matki list, jakiś czas temu kobieta zdecydowała się upublicznić treści, które dostała od córki.„Żegnaj, moja droga mamo. Wszystkie moje bóle zakończą się jutro wcześnie rano. Przykro mi, że nie mogę zmniejszyć twojego bólu. Bądź cierpliwa. Wierzymy w życie po śmierci. Do zobaczenia w przyszłym świecie, gdzie już nigdy się nie rozstaniemy, bo rozdzielenie z Tobą jest najtrudniejszą rzeczą na świecie”. Matka Reyhaneh dostała od córki także drugi list: „Moja droga matko, nie chcę zgnić w ziemi. Proszę oddaj moje serce, nerki, skórę, oczy i wszystko, co może być przeszczepione, tym którzy są w potrzebie. Nie chcę, by znali moje imię, kupowali mi kwiaty lub modlili się za mnie. Mówię wam od serca - nie chcę mieć grobu, przy którym można mnie opłakiwać. Nie noście czarnych ubrań na znak żałoby po mnie. Zróbcie wszystko, aby szybko zapomnieć jak ciężkie było moje życie. Nie martwcie się,  spotkamy się przecież jeszcze”.
Najlepszym dowodem wielkości sportowca jest jego stosunek do kibiców. – - Mazurek Dąbrowskiego, który został odśpiewany przez kibiców na stadionie, był najpiękniejszym hymnem, jaki w życiu słyszałem. Coś takiego zdarzyło mi się raz w życiu i pewnie ostatni, bo już nie zagram na polskich mistrzostwach świata. Mogę jednak z dumą powiedzieć, że to jedna z tych chwil, które zabiorę ze sobą do grobu - Winiarski.

A można by pomyśleć, że co jak co, ale Polacy język ojczysty znają

A można by pomyśleć, że co jak co, ale Polacy język ojczysty znają – Podobno jesteśmy ostatnim pokoleniem Polaków mówiącym po polsku. Mając na uwadze nasycenie mowy rodzimej obczyzną, należy zastanowić się czy przypadkiem Mikołaj Rej nie krzyczy zza grobu "a jednak gęsi".
Radom – Miejsce gdzie skumulował się absurd
Źródło: fb/nagłówki
Urodziny – Gdy wszyscy ci mówią jak się cieszą, że jesteś kolejny rok bliżej grobu
Alkohol i samochód – czysta droga do grobu
Cynik to człowiek – ...który wyczuwając zapach kwiatów, na wszelki wypadek rozgląda się w poszukiwaniu grobu
Monotonia – każdego doprowadzi do grobu
Wysłuchaj opowieści z jego życia – zanim zabierze je ze sobą do grobu