Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 3 takie demotywatory

Aktor Andrzej Grabowski ma swoją ulubioną anegdotę z planu filmowego "Bożych skrawków" Jurka Bogayewicza. Zagrał w tym filmie razem z hollywoodzką gwiazdą Willemem Dafoe. – - Któregoś dnia, podczas przerwy w zdjęciach, stoimy z Willemem. Rozmawiamy i nagle widzę, że w naszym kierunku biegną statyści po autografy. I co się stało? Willema, gwiazdę światowego formatu, odsuwają i podchodzą do mnie. Willem najpierw zaczął się śmiać, a potem zapytał: - A czemu ty jesteś taki sławny? Odpowiedziałem mu: - Włącz sobie telewizor wieczorem i zobaczysz. I tak Dafoe poznał Kiepskich.
Smutna wiadomość ze świata piłki nożnej. Zmarł Bradley Lowery - wierny kibic Sunderlandu i przyjaciel Jermaine'a Defoe. Anglik napisał taki oto list: – "Żegnaj, przyjacielu. Będę bardzo za tobą tęsknił. Dziękuję Bogu, że przyniósł cię do mojego życia i mogłem przeżywać z tobą wiele wspaniałych chwil. Jestem mu za to wdzięczny. Nigdy nie zapomnę tego, jak spojrzałeś na mnie podczas pierwszego naszego spotkania. Zobaczyłem prawdziwą miłość w tych pięknych oczach. Ciężko znaleźć mi słowa, by wyrazić, co dla mnie znaczyłeś. (..) Nigdy już nie dowiesz się, jak bardzo mnie zmieniłeś jako człowieka. Bóg ma cię w swoich ramionach, a ja zawsze będę nosić cię w moim sercu. Śpij dobrze, mały. Mój najlepszy przyjacielu"
Dzisiaj wszystko już chyba jest rasizmem, homofobią i diabli jeszcze wiedzą czym – Co będzie następne? Klasyka literatury światowej?\nTo zabrońmy Szekspira za "Otella" czy Defoe za "Robinsona Crusoe". Nasz Tuwim już dawno, ze swoim "Murzynkiem Bambo", przegrał. Nawet \'Murzyn\' nie wolno powiedzieć, chociaż to normalne polskie słowo, nieobrażające nikogo.

1