Bogaci ludzie często mają swoje dziwne zasady, które wszyscy poza nimi uważają za niedorzeczne (18 obrazków)
Jeden z inwestorów poprzedniej firmy, w której pracowałem, był miliarderem. Nie spędziłem z nim zbyt wiele czasu, ale zawsze kręcił się w pobliżu podczas imprez firmowych. Najbardziej zaskoczyły mnie opowieści o jego domu w ośrodku narciarskim. Nie, on nie jest narciarzem. Nie, nie należy do osób, które kochają góry. Nie, to nie jest nieruchomość, która ma przynieść mu dochody. Kupił ją, bo podobał mu się pomysł posiadania górskiego zacisza, które byłoby dla niego dostępne w każdej chwili. Posiadał ten dom już od 10 lat, a poza wizytą podczas dokonywania zakupu nigdy nie postawił w nim stopy. Ten facet był zbyt grubą rybą, aby wynająć dom wakacyjny — chciał przebywać tylko w swoich własnych nieruchomościach, nawet jeśli miałby to być jednorazowy pobyt
Właściciel pewnego penthouse’u ma prywatną windę, ale windą jest również jego garaż. Może więc wjechać do domu i kiedy otworzy drzwi swojego samochodu, będzie na tym samym piętrze co jego mieszkanie. Prywatna winda w garażu?
Mój szef (który jest szalenie bogaty) zleca swoim pracownikom kupowanie dla siebie różnych rzeczy. Ostatnio poprosił dział laboratoryjny o zamówienie wagi „zdolnej do pomiaru z dokładnością co do 0,001 grama”. Dałam mu więc 3 opcje w cenie od 1200 do 2400 dolarów, a on wybrał najdroższą wersję, ponieważ „ma przednią szybkę”. Chciał ją mieć oczywiście jak najszybciej. Ta waga jest budowana na zamówienie, więc wynegocjowaliśmy, że za dodatkowe 800 dolarów dostarczą ją nam w ciągu w 3 dni, akurat na spotkanie z szefem. Potem okazało się, że w jego poprzedniej wadze po prostu wyczerpały się baterie. A on zamiast kupić nowe na zmianę, postanowił zamówić kolejną wagę za 2400 dolarów, która nie działa na baterie, dzięki czemu będzie mógł przygotować sobie posiłki na następny tydzień
Komentarze Ukryj komentarze