Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Mam 31 lat, moja żona 29. Pracujemy oboje, mamy 3-letniego syna. Żyjemy normalnie, rzadko się kłócimy. – Jeśli jednak już do tego dochodzi to często powodem kłótni jest to, że wyrzuca mi moje granie na komputerze. Ogólnie robię to dość rzadko i nie trwa to dłużej niż 1,5 godziny.W jej rozumieniu w gry wideo grają tylko nastolatki, a dla 30-letniego mężczyzny to jest wstyd.Ja myślę, że gry wideo są o wiele bardziej pożyteczne niż oglądanie programów telewizyjnych (które ona uwielbia), ponieważ podczas gry nie tylko gapisz się w monitor, ale wykonujesz pewne czynności – mózg przekazuje sygnały do ​​kończyn, reagując na zmieniające się warunki.Ta hipokryzja mnie wykańcza. Rozumiem, że ludzie z pokolenia naszych rodziców mówią, że gry wideo są złe, ale kiedy młoda dziewczyna, która sama siedziała prawie non stop z telefonem przed narodzinami dziecka, ma do mnie takie zarzuty to jest to nie jest to trochę dziwne?Rozmowy i moje argumenty, że różni ludzie na różne sposoby odprężają się i łagodzą stres, do niczego nie prowadzą.Ogólnie zrozumiałbym zarzuty, gdybym codziennie spędzał kilka godzin tylko na grach. Ale nie, nie przesadzam z tym i generalnie po godzinie gry w wirtualną piłkę/koszykówkę trochę mnie to nudzi, więc nawet nie mógłbym siedzieć przed komputerem i grając w coś wiele godzin.Czy coś ze mną jest nie tak?

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…