Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 7 takich demotywatorów

Jan Nowicki: – "Cmentarze są piękne. Nigdzie nie smakuje mi wódka tak bardzo jak gdy pójdę tam nocą i strzelę kielicha. Człowiek, który nie jest świadomy swojej śmierci, na dobrą sprawę nie zasługuje nawet na zimne piwo. Wszystko, co jest namiętne, wszystko, co jest fantastyczne, zawsze zmierza do końca. Nie mieć poczucia finału to nie umieć przeżyć dnia dzisiejszego."
Rodzicielskie nauczanie – Tak tego nie lubiliśmy, a i tak będziemy tacy sami Moja mama nauczyła mnie wieleNauczyła mnie doceniać dobrze wykonaną praceJeśli zamierzacie się pozabijać, zróbcie to na zewnątrz - przedchwilą skończyłam sprzątać!Nauczyła mnie religiiLepiej Się modI, zeby na dywanie nie było sladuNauczyła mnie podróży w czasieJeśli się nie wyprostujesz, strzelę cię tak, że się znajdzieszw przyszłym tygodniu!Nauczyła mnie logikiDlaczego? Bo ja tak powiedziałam!Nauczyła mnie przewidywaniaTylko załóż czystą bieliznę, na wypadek gdybyś miał wypadek"Nauczyła mnie ironiiŚmiej się, a zaraz ci dam powód do płaczu!Nauczyła mnie tajemniczego zja wiska osmozyZamknij się i jedz kolację!Nauczyła mnie wiele o wytrzymałościBędziesz tu siedział, póki nie zjesz tego szpinakuUczyła mnie meteoreologiiWygląda, jakby tornado przeszło przez twój pokójNa uczyła mnie o zagadnieniach fizykiGaybym krzyczafa, ze spada na ciebie meteor, czy bys raczytmnie wysłuchać?Nauczyła mnie hipokryzjiPowtarzatam ci milion razy nie wyolbrzymiajNauczyła mnie o kręgu życiaWydałam cię na ten świat, to mogę i na tamtenNauczyła mnie modyfikacji zachowańPrzestań zachowywać się jak twoj ojciec!"Nauczyła mnie zazdrościSą miliony dzieci, które mają mniej szczęścia i nie mają takichwspaniałych rodziców jak ty!Nauczyła mnie cierpliwościTylko poczekaj, aż wrócimy do domiuNauczyła mnie medycynyJeśli nie przestaniesz robić zeza, to zobaczysz, że Ci tak zostanieNauczyła mnie myśleć przyszłościowoJesli nie za liczysz tej Klasowki z polskiego, to nigdy nie dostanieszdobrej pracy'Nauczyła mnie empatii"Załóz sweter - dobrze wiem, kiedy jest Ci zimnoNauczyła mnie czarnego humoruJesli Kosiarka obetnie Ci stopy, to nie przychodz z tym do mhie...Nauczyła mnie otrzymywaniaOj, zobaczysz, że dostaniesz!"Nauczyła mnie dorastaniaJedz warzywa, bo nigdy nie urosniesZ.Na uczyła mnie genetykiJesteś zupełnie jak Twój ojciec...Nauczyła mnie moich korzeniCzy Tobie się zdaje, że urodziłeś się w stodole?!Nauczyła mnie doświadczeniaZrozumiesz jak będziesz mieć moje lata. A teraz rób to!Nauczyła mnie spra wiedliwościKiedyś też będziesz mieć dzieci i mam nadzieję, że będą takie jak ty!
Historia, która pokazuje, że zawód fotografa to wcale nie jest kaszka z mleczkiem: – Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty". Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek. - Dzień dobry, madame, ja jestem... - Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka. - Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuję się w dzieciach... - Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy? - No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę można się wyluzować... "Dywan w salonie..." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i Harry''''emu nic nie wychodziło..." - Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu... Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej: - Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania... Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia... - Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki! Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy... - Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta. Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt... - Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..? - Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal... No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do roboty. - STATYW ? - No a jakże, muszę na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani! Jasna cholera, ZEMDLAŁA.
Podjadę pod wypożyczalnie rowerów, strzelę fotkę, będzie lans – A zaparkować mogę na przystanku. W końcu jestem Prezydentem Krakowa!
Zaraz zdarzy się tragedia! – Ale zaraz, najpierw strzelę fotkę
A strzelę sobie słitfocię – Na fejsbuczka
- Daj! Ja strzelę –

1