Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 45 takich demotywatorów

 –  wwwledzyn
100. urodziny świętuje Hanna Zawistowska-Nowińska ps. "Hanka Zerwicz", sanitariuszka z Powstania Warszawskiego, a po wojnie lekarz pediatra – "Kiedyś był moment bardzo dla mnie ciężki, jak bomba burząco-zapalająca wpadła do jakiegoś domu i stamtąd przybiegli do nas zupełnie palący się ludzie. To jest coś potwornego. Taki widok, że tego się nie zapomni, zupełnie jak postacie z gliny czy z brązu. Skóry czystej nie było widać tylko coś szarego, łuszczącego się, oczy tylko błyskały i wargi. Ci biedni ludzie nie mogli stać ani utrzymać się. Właściwie robili koci grzbiet, na rękach i na nogach się opierali. To było straszne. Nie mieliśmy dla nich żadnego ratunku, poza tym, żeby jakiś znieczulający środek dać, tylko tyle, żeby ulżyć w cierpieniu, a oni się przecież dusili jednocześnie. Skóra nie oddychała, płuca. To było coś tak strasznego... Takich pięć czy sześć osób było. Już nie pamiętam. Ubrania na nich nie było. Było tylko coś takiego... To było okropne, patrzeć jak ci biedni ludzie umierali. Serce się krajało.Kiedyś przyprowadzili do mnie chłopca. Siedział w piwnicy jakiś czas, bo nic nie widział. Myślał, że jest niewidomy. Miał bandaże na oczach. Przyprowadzili go, żeby mu zmienić opatrunek. Dostał odłamkami w twarz, więc jak zmieniłam mu opatrunek, patrzę: muchy łażą, ropa tak grubo zasłaniała oczodoły, że w ogóle oczu nie było widać. Pomaleńku, pomaleńku oczyściłam i okazało się, że widzi, a odłamki są tak szczęśliwie umiejscowione, że gdzieś poza gałką, obok gałki, w powiece. Nie mógł ruszać powiekami, ale na szczęście muchy ropę zjadały i oczyszczały. To jest szczęście w nieszczęściu, tylko wygląda okropnie. Te larwy chodzące po tym... Jak mu oczy przemyłam, on raptem zobaczył. Był tak zdziwiony i zszokowany, że myślał, że cud. Klęknął przede mną i dziękował, jakbym była jakimś cudotwórcą. Zupełnie nie wierzył, że kiedykolwiek zobaczy. Był przekonany, że jest niewidomy, prowadzili go przecież. To był dla niego taki szok i szczęście wielkie, a dla mnie wzruszenie ogromne. Różne rzeczy były..." 20rowstania WarPowstania Warszawie
Przykra wiadomość. W wieku 95 lat zmarła Walentyna Słonecka ps. "Wala", sanitariuszka z Powstania Warszawskiego – - Uważam, że Powstanie było piękne.Że to był piękny zryw. Jako młoda dziewczyna niejednokrotnie miałam odczucie, że chciałam pocałować niejedną rękę naszego żołnierza – powstańca. Ludzie naprawdę dawali z siebie wszystko, żeby trochę tej wolności zdobyć... 27KARA***
 – "Pierwsze chwile powstańcze, to były niezapomniane, najpiękniejsze chwile mojego życia. Pierwsze sztandary biało-czerwone, flagi, piosenki powstańcze. Nie chcę się rozpłakać, ale to były cudowne chwile, naprawdę cudowne. Nie sposób opisać, kto tego nie przeżył, nie jest w stanie wiedzieć, zrozumieć, jak to było możliwe. Serce przepełniała taka radość szalona, taki entuzjazm, że wszystko będzie dobrze, że Niemców się wypędzi z Warszawy, że zwyciężymy. Coś cudownego" – wspominała. Spoczywaj w pokoju, Bohaterko!
Dzisiaj 100. urodziny świętuje Bohaterka Powstania Warszawskiego, jedna z ostatnich żyjących Dam Orderu Virtuti Militari – Barbara Gancarczyk ps. „Pająk” – W Powstaniu Warszawskim walczyła na Starym Mieście. Jako sanitariuszka liniowa ściągała rannych z miejsc największych walk. Zawsze była bardzo karna, przestrzegała dyscypliny i wykonywała wszystkie polecenia przełożonych.31 sierpnia dostała rozkaz przejścia kanałami ze Starówki do Śródmieścia. Nie wykonała go!Została z rannymi kolegami z batalionu. Resztkami sił wyciągała rannych z piwnic i razem z przyjaciółką - sanitariuszką Janiną Gruszczyńską „Janką”, znosiły ich do szpitala przy ulicy Długiej 7. Wierzyły, że to najbezpieczniejsze miejsce.2 września do szpitala weszli Niemcy i przeprowadzili pacyfikację. Basia i Janka były świadkami bestialskiego mordu na kilkuset rannych pacjentach... Te tragiczne przeżycia spowodowały wielką traumę, miała wątpliwości, czy powinna urodzić dzieci, czy nie skaże ich na los jaki spotkał jej pokolenie...Dzisiaj jest matką, babcią i prababcią. Mieszka na Saskiej Kępie i jeżeli tylko zdrowie pozwala, ciągle jest aktywna. Chociaż wspomnienia bolą i wywołują emocje, do końca swych dni chce dawać prawdziwe świadectwo o okupacji i Powstaniu Warszawskim
 – Dzisiaj 101. urodziny świętuje Ireneusz Rudnicki ps. "Emir", żołnierz batalionu "Kiliński". Był jednym z Powstańców, którzy zawiesili polską flagę na zdobytym budynku "PAST-y".Jego żona, Danuta Rudnicka ps. "Wrzos" za dwa dni będzie świętowała swoje 96. urodziny!Poznali się po wojnie na jednym ze spotkań organizacji katolickiej, która w pierwszych latach powojennych otaczała opieką polską młodzież na emigracji.W marcu będą obchodzili 72. rocznicę ślubu.Jaki jest sekret ich miłości? - Przede wszystkim ważna jest wyrozumiałość, podział obowiązków, wspólne zainteresowania. Nigdy nie kłóciliśmy się o to, co kto ma robić. Nie było łatwo, ale zawsze byliśmy nierozłączni - mówi Pani Danuta.Życzymy wielu kolejnych lat w zdrowiu!

Dużo smutnych wieści naraz. Żegnamy trzech bohaterów, którzy walczyli w Powstaniu Warszawskim

 – W wieku 91 lat zmarł por. Jerzy Kwietniewski ps. "Siwy", harcerz Szarych Szeregów, łącznik z Powstania Warszawskiego, przeprowadzał żołnierzy do Puszczy Kampinoskiej, ranny w obie nogi.W wieku 97 lat zmarła ppłk Danuta Szyksznian-Ossowska ps. "Sarenka", łączniczka Armii Krajowej, więźniarka łagru.„Gdy zaczynała się wojna, miałam 14 lat, gdy się kończyła – 20. Zabrano mi kawałek dzieciństwa i najlepsze lata młodości. Jednak nadal mogę mówić o szczęściu, bo innym nie dane było nawet tyle” – mówiła w wywiadzie dla IPN. W 2016 roku została odznaczona przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. W wieku 93 lat zmarła por. Gryzelda Studzińska ps. "Zela", harcerka Szarych Szeregów, sanitariuszka z Powstania Warszawskiego. – Wspomnienia z Powstania są dla mnie trudne. Im więcej mija czasu to bardziej bolą. Trzeba jednak o tym mówić... – podkreślała Pani Porucznik i chętnie uczyła młode pokolenie miłości do Ojczyzny. Spoczywajcie w pokoju.
Rosjanka dobrowolnie wstąpiła do armii jako sanitariuszka. Szybko jej oddział został rozbity, a kobieta pozostawiona nieprzytomna na polu bitwy. Pomogli jej Ukraińcy, którzy udzielili pierwszej pomocy – Obiecali, że nas zabiorą. (...) Zaczęłam prosić, aby chociaż rzucili mi apteczkę, ponieważ nam się skończyły. A krwawienie nie ustawało ani u mnie, ani u chłopaków. Mieliśmy nadzieję, że po nas wrócą. Ale w końcu zrozumiałam, że nie przyjdą - opowiedziała sanitariuszka
Dzisiaj 99 urodziny obchodzi Hanna Katarzyna Zawistowska-Nowińska „Hanka Zerwicz” - sanitariuszka w zgrupowaniu „Róg” na Starym Mieście – Kiedy wybuchło powstanie 21-letnia Hanka była studentką tajnej medycyny i miała skończoną Warszawską Szkołę Pielęgniarek. "Jak się zorientowali, że jestem pielęgniarką, a trzeba fachowej opieki nad rannymi, wobec tego mnie zostawili w szpitaliku zrobionym ad hoc. Wtedy tych szpitalików w Warszawie rodziło się całe mnóstwo, ale po prostu była potrzeba tego. W momencie kiedy rannych było więcej, kazano mi zostać w szpitaliku razem z koleżanką Basią (już nie pamiętam, jak ona się nazywa) i z Wandzią Radlińską. To była córka profesor Radlińskiej (profesor chirurgii), a jednocześnie moja koleżanka z Zaorskiego, więc razem we trzy prowadziłyśmy szpitalik".Po wojnie Pani Hanna przez 43 lata aż do emerytury pracowała w Krakowie jako lekarz, z czego 37 lat jako lekarz pediatra.  Wszystkiego najlepszego Pani Haniu!
13 sierpnia 1944 roku odbył się najsłynniejszy ślub powstańczy:Bolesław i Alicja powiedzieli sobie sakramentalne TAK – Bolesław Biega był dowódcą kompanii w batalionie "Kiliński". 1 sierpnia w natarciu na Pocztę Główną został ranny w rękę.Z poznaną w 1939 roku i też walczącą w Powstaniu - sanitariuszką "Lilly" brał ślub z ręką na temblaku. Zamiast obrączek mieli kółka od firanki. – Gdy ojciec dowiedział się o ślubie, uznał, że zwariowałem. Pytał, z czego będziemy żyć. A ja powiedziałem, że przecież jutro może w ogóle nie będziemy żyć...Państwo Biegowie byli małżeństwem przez 75 lat. Niestety, Pani Alicja zmarła w 2019 roku..Nie uwierzycie❗Pan Bolesław w zeszłym miesiącu świętował swoje 100. urodziny. Od lat mieszka w USA. Rok temu odnaleźliśmy nagłówki amerykańskich gazet: „99 latek znalazł miłość w czasie lockdownu”. Okazuje się, że nasz Bohater po śmierci żony zdecydował się przeprowadzić do społeczności dla seniorów w stanie New Jersey. Tam zaprzyjaźnił się ze swoją dawną sąsiadką - Iris Ivers. Jej mąż, Polak, zmarł w 2001 roku. Iris pomogła Panu Bolesławowi odnaleźć się w nowym miejscu.Piękna przyjaźń zaczęła przeradzać się w… miłość!Gdy rozpoczęła się pandemia i seniorzy nie mogli opuszczać swoich apartamentów, Bolesław i Iris bardzo mocno odczuwali brak swojej wzajemnej obecności. 99-latek ukradkiem wymykał się do Iris ze swojego pokoju, co zostało zauważone przez personel. Zaproponowano im, aby zamieszkali razem. Bolesław Biega i Iris Ivers obecnie przeżywają piękną, niemalże młodzieńczą miłość!
Dzisiaj 100. urodziny świętuje Bolesław Biega ps. "Bill", żołnierz AK, bohater jednego z najsłynniejszych zdjęć z Powstania Warszawskiego! – Ślub powstańczy odbył się 13 sierpnia 1944 roku. Bolesław i Alicja powiedzieli sakramentalne TAK. Bolesław Biega był dowódcą kompanii w batalionie "Kiliński".1 sierpnia w natarciu na Pocztę Główną został ranny w rękę.Z poznaną w 1939 roku i też walczącą w Powstaniu – 16-letnią sanitariuszką "Lilly" brał ślub z ręką na temblaku.Zamiast obrączek mieli kółka od firanki. – Gdy ojciec dowiedział się o ślubie, uznał, że zwariowałem. Pytał, z czego będziemy żyć. A ja powiedziałem, że przecież jutro może w ogóle nie będziemy żyć...Państwo Biegowie byli małżeństwem przez 75 lat. Niestety, Pani Alicja zmarła w 2019 roku...
W wieku 100 lat zmarła Helena Wartalska ps. "Hanka", urodzona we Lwowie, sanitariuszka Armii Krajowej i Powstania Warszawskiego – – Moje dwie najlepsze przyjaciółki z dzieciństwa były Ukrainkami. W czasie wojny panował straszny głód. Rodzina jednej z nich przywoziła nam jedzenie ze wsi. Pomagaliśmy sobie nawzajem. Dzisiaj mam kontakt z ich dziećmi, piszą do mnie listy, po polsku – wspominała kilka miesięcy temu.Spoczywaj w pokoju, Bohaterko!
Smutna wiadomość. Dziś w nocy w wieku 100 lat zmarła Krystyna Ławniczek ps. "Ara", sanitariuszka z Powstania Warszawskiego – „Nie byłam żadną bohaterką. Zrobiłam to, co uważałam za słuszne. Tak było trzeba”
 –
 – - Urodziłam się 100 lat temu we Lwowie. Moje dwie najlepsze przyjaciółki z dzieciństwa były Ukrainkami. W czasie wojny panował straszny głód. Rodzina jednej z nich przywoziła nam jedzenie ze wsi. Wszyscy pomagaliśmy sobie nawzajem. Dzisiaj mam kontakt z ich dziećmi, piszą do mnie listy, po polsku. Wojna to koszmar. Nigdy więcej. Całym sercem jestem z Ukrainą!
Sanitariuszka i kapral AK są razem już 71 lat! – 21 lutego świętował swoje 100 urodziny kapral Armii Krajowej, żołnierz batalionu Kiliński, Ireneusz Rudnicki ps. „Emir”. Był on jednym z Powstańców Warszawskich, którzy zawiesili polską flagę na zdobytym budynku „PAST-y”.Dwa dni później czyli 23- tego dziewięćdziesiąte piąte urodziny obchodziła jego małżonka Danuta Rudnicka ps. „Wrzos”.Pobrali się 26 marca 1951 r., a więc za miesiąc będą obchodzić 71 rocznicę ślubu.– Przede wszystkim ważna jest wyrozumiałość, podział obowiązków, wspólne zainteresowania. Nigdy nie kłóciliśmy się o to, co kto ma robić – wyjaśnia pani Danuta.Z mężem wiele podróżowali, zawarli wiele przyjaźni. Kilka lat temu pan Ireneusz przeszedł poważną operację serca. – Mamy przyjemne życie i dziękujemy Bogu, że dożyliśmy sędziwego wieku – mówią.
Wczoraj 100. urodziny świętowała Janina Rożecka ps. "Dora", sanitariuszka z Powstania Warszawskiego, Sprawiedliwa wśród Narodów Świata. – – Były takie momenty, jak na przykład wtedy gdy wynosiłam powstańca przez okienko szpitala. Podawałam mu wodę, a on mi mówił, że ta woda nie będzie mu potrzebna. Następnie pocisk uderzył niedaleko i rozerwał mojego rannego. To było dla mnie bardzo traumatyczne przeżycie...  – wspomina pani Janina.
W wieku 97 lat zmarła Maria Pajzderska ps. "Marysia", sanitariuszka z Powstania Warszawskiego – Wielka przyjaciółka wolontariuszy, aktywna użytkowniczka Facebooka, wspaniała, pełna ciepła, miłości i optymizmu osoba.Będzie nam Pani bardzo brakowało
W wieku 94 lat zmarła Zofia Gordon ps. "Iskra", sanitariuszka z Powstania Warszawskiego. – – Powstanie Warszawskie było wielką dumą, byliśmy z tego dumni i tyle, że przez sześćdziesiąt trzy dni uważaliśmy, że była Polska Rzeczpospolita, że można było gdzieś zaśpiewać „Jeszcze Polska nie zginęła” albo te nasze powstańcze piosenki!
W wieku 92 lat zmarła Teresa Kodelska-Łaszek ps. "Kinga", sanitariuszka z Powstania Warszawskiego, legenda polskiego narciarstwa, wielokrotna mistrzyni Polski w slalomie, olimpijka, profesorka Szkoły Głównej Handlowej – "Przez 63 dni Powstania czułam, że jestem wolna, że jestem Polką"