Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 8 takich demotywatorów

 –  Henta UNUZMㅓ213769SadWESPRZYJ,
Ciężko czasem wyrazić uczucia –  I love MY DADm
 –  Przypomniałami się historia w którejpracowałem w zakładzie meblowym.Pani zamówiła sobie zółte lakierowanemebelki do kuchni. Przyjechaliśmy namotaż mebeli zamontowane, zlew zINOXu i wszystko pięknie ładnie.Po tygodniu dostaliśmy informację żePani zgłasza reklamację bo zlew jestporysowany !!Więc jedziemy na miejsce, na zlewieniebiesko-przezroczysta folia ochronnawiec pytamy gdzie porysowany?A ona pokazuje palcem zarysowaną foliena brzegu więc wiele nie zastanawiającsię oderwałem kawałek tej foli pod którązlew bez najmniejszej ryski i wtedy pani zpodniosłym głosem:PAAAANIE !! NIE ŁODRYWOJ TEGO ! BOTAKI NIEBIESKI PASUJE DO MEBLI !!
Kiedy masz porysowanyzderzak w aucie –
 –
 –  ON:1. Podjechać2. Włożyć kartę3. Wprowadzić PIN4. Wziąć pieniądze, kartę i kwitek.Oryginalny kwitek schować, ado saszetki włożyć uprzednio przygotowany do pokazania żonie5. Odjechać6. Kupić kwiaty kochance7. Kupić kwiaty żonieONA:1. Podjechać:- Puścić sprzęgło- Zakląć na szarpniecie- Wrzucić luz- Ustawić lusterko wsteczne na swoją twarzyczkę- Skrzywić się do lusterka2. Poprawić makijaż3. Uśmiechnąć się do lusterka4. Wysiąść otworem drzwiowym5. Włożyć kluczyki do torebki6. Wyjąć kluczyki z torebki i zamknąć drzwi7. Dogonić samochód i zaciągnąć ręczny8. Przejść dwie przecznice, bo koło bankomatu było miejsce tylkona dwie długości samochodu9. Znaleźć kartę w torebce10. Włożyć kartę do bankomatu11. Wyjąć z bankomatu kartę telefonicznąi włożyć właściwą12. Znaleźć w torebce karteczkę z zapisanym wcześniej PIN'em13. Wprowadzić PIN14. Przestudiować instrukcje15. Wcisnąć Cancel16. Wprowadzić kod jeszcze raz prawidłowo:- Wcisnąć Cancel- Znaleźć w torebce kartkę z PIN'em używanej właśnie karty- Wprowadzić sumę do wypłacenia- Zmniejszyć sumę do maksymalnego pułapu- Zmniejszyć sumę do możliwości własnego konta17. Wziąć pieniądze18.Wrócić do samochodu19. Znaleźć kluczyki do samochodu20. Poszarpać się z drzwiami21. Poprawić makijaż22. Uruchomić silnik23. Ruszyć:- Przeprosić w myślach właściciela pojazdu stojącego z tylu zaporysowany zderzak- Przestawić wsteczne lusterko tak aby było widać samochód ztylu- Wrzucić bieg i puścić sprzęgło- Uruchomić silnik i zmienić bieg z "3" na "1"- Ruszyć24. Zatrzymać się25. Cofnąć26. Wyjść z samochodu27. Wrócić do bankomatu i zabrać kartę z kwitkiem28. Z powrotem do samochodu29. Włożyć kartę do portfela30. Włożyć kwitek do torebki31. Zanotować na karteczce ile się wzięło i ile zostało32. Zwolnić trochę miejsca w torebce aby zmieścić portfel33. Poprawić makijaż34. Wrzucić wsteczny bieg35. Wrzucić jedynkę36. Ruszyć37. Przejechać 3km38. Zwolnić ręczny40. Podjechać pod sklep41. Wydać wszystko42. Żyć nie umierać.
Wstrząsająca relacja Kamila, pasażera autobusu zaatakowanego przez imigrantów na granicy Włoch –  Półtorej godziny temu na granicy Włoch i Austrii na własne oczy widziałem ogromne zastępy imigrantów... Przy całej solidarności z ludźmi znajdującymi się w ciężkiej sytuacji życiowej muszę powiedzieć, że to co widziałem budzi grozę... Ta potężna masa ludzi - przepraszam, że to napiszę - ale to absolutna dzicz... Wulgaryzmy, rzucanie butelkami, głośne okrzyki "Chcemy do Niemiec" - czy Niemcy to obecnie jakiś raj? Widziałem jak otoczyli samochód starszej Włoszki, wyciągnęli ją za włosy z samochodu i chcieli tym samochodem odjechać. Autokar w którym się znajdowałem z grupą próbowano rozhuśtać? Rzucano w nas gównem, walili w drzwi żeby je kierowca otworzył, pluli na szybę... Pytam się w jakim celu? Jak ta dzicz ma się zasymilować w Niemczech? Czułem się przez chwilę jak na wojnie... Naprawdę tym ludziom współczuję, ale gdyby dotarli do Polski - nie sądzę by otrzymali u nas jakiekolwiek zrozumienie... Staliśmy trzy godziny na granicy przez którą ostatecznie nie przejechaliśmy. Cała grupa w kordonie policji została przetransportowana z powrotem do Włoch. Autokar jest zmasakrowany, pomazany fekaliami, porysowany, wybite szyby. I to ma być pomysł na demografię? Te wielkie potężne zastępy dzikusów? Wśród nich właściwie nie było kobiet, nie było dzieci - w przeważającej większości byli to młodzi agresywni mężczyźni... Jeszcze wczoraj czytając newsy na wszystkich stronach internetowych podświadomie litowałem się, martwiłem ich losem a dzisiaj po tym co zobaczyłem zwyczajnie się boję a zarazem cieszę, że nie wybierają naszej ojczyzny jako celu swojej podróży. My Polacy zwyczajnie nie jesteśmy gotowi na przyjęcie tych ludzi - ani kulturowo, ani finansowo. Nie wiem czy ktokolwiek jest gotowy. Do UE kroczy patologia jakiej dotychczas nie mieliśmy okazji nigdy oglądać, I wybaczcie jeśli kogokolwiek obraziłem swoim wpisem... Dodam jeszcze, że podjechały auta z pomocą humanitarną - przede wszystkim jedzeniem i wodą a oni te auta zwyczajnie przewracali... Z megafonów Austryjacy nadawali komunikat, że jest zgoda by przeszli przez granicę - chcieli ich zarejestrować i puścić dalej - ale oni tych komunikatów nie rozumieli. Nic nie rozumieli. I to było w tym wszystkim największym horrorem... Na tych kilka tysięcy osób nikt nie rozumiał ani po włosku, ani po angielksu, ani po niemiecku, ani po rosyjsku, ani hiszpańsku... Liczyło się prawo pięści... Walczyli o zgodę na przejście dalej i tą zgodę mieli - ale nie rozumieli, że ją mają! W autokarze grupy francuskiej pootwierali luki bagażowe - wszystko co znajdowało się w środku w ciągu krótkiej chwili zostało rozkradzione, część rzeczy leżała na ziemi... Jeszcze nigdy w swoim krótkim życiu nie miałem okazji oglądać podobnych scen i mam poczucie, że to dopiero początek. Na koniec dodam, że warto pomagać, ale nie za wszelką cenę.
Są chwile... – ...w których nawet facet nie wstydzi się zapłakać

1