Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 572 takie demotywatory

 –  Normalny człowiek patrzy i widziSOEK 3362EPolitycy Unii Europejskiej patrzą i widząMARGO

I wtedy się obudził…

I wtedy się obudził… –  dodał: milionpkt, 1 dzień, 3 godziny temu,#święta...Po prostu uwielbiam jak pada temat majonezu wnowej pracy, kto jaki lubi. Prawidłowa odpowiedź jesttylko jedna. Ale o tym na koniec. Zawsze, ale toZAWSZE większość mówi WINIARY, a jak zapytaszczy próbowali inny to, że nie, bo po co skoro najlepszyjest tylko jeden.Nosz kurwa właśnie, że nie.No to wychodząc z pracy zahaczam o najbliższysklep i kupuje ten ich majonez, tylko po to żeby gowywalić z tego słoika i przełożyć tam jedyny słusznymajonez Kielecki. Przygotowuję sałatkę, oczywiścienadmiar, żeby poczęstować pozostałychpracowników sałateczką z ich ukochanymmajonezem. Celowo przynoszę ze sobą słoik, żebywidzieli napis "Winiary" Argumentuje to, że preferujena świeżo dodawać majonezu do swojej sałatki, botak mi po prostu bardziej smakuje.Każdy cieszy bułe bo w końcu jakieś żarcie inne niżgotowe ze sklepu, zaczynają nakładać i przychodzipora na majonez. Nakładając dodają UUUAAA tennajlepszy (no kurwa wiadomo).Zaczyna się.2x iTwist102KFCKU PONYODKRYJ WSZYSTKIEWszyscy wpierdalają i pytają co takiego dodałem dosałatki, że taka dobra. Podaję faktyczne składniki ikażdy stwierdza, że robi tak samo a jego inaczejsmakuje.Jeden patrzy na majonez u jakiś inny kolor tegowiniary, pewnie świeża partia.W duchu się cieszę i patrzę na te wszystkie wesołemordy, bo wiem że za chwilę ich świat legnie wgruzach.Wchodzę na stół i niczym Poniatowski mówię Jakwam smakuje majonez? hehe-mmm dobry *odpowiadają wszyscyNie dobry, tylko najlepszy bo to kurwa kieleckiOd razu zaczęły się szepty, że jednak nie jest za dobrata sałatka, oni robią lepszą. Ale w mojej pamięci i takzostanie fakt, że wpierdalali moją sałatkę przyznającmi że ich język nigdy niczego lepszego skosztował.A Ty co? nadal się oszukujesz?P.S. Jutro do roboty biorę słoik kieleckiego wypełnionyjogurtem naturalnym i szczyptą kurkumy dla koloru ibędę wpierdalał go na ich oczach łyżkąP.S. 2 Jeżeli jesteście również fanami Kieleckiego inie wiecie jak smakuje "inny majonez" to możeciespróbować kremu do rąk, którym równie dobrzemożna dekorować swoje potrawy.CHAD60MajonezKIELECKIWINIARYMajonezSPERMIARZDEKORACYJNYProtip:repostus.phrepostuj.pl repostuj.p27Kiedy wszyscy zapierdalająmyjąc okna, sprzątając,robiąc zakupy, stojąc wkolejkach i gotując, a Tyelegancko wziąłeś sobienadgodziny w pustej pracy:repostup
 –  RoksanaMiałam kiedyś spotkanie zprezesem jednej z firm alemusiał gdzieś wyjechać ipowiedziano mi że do salikonferencyjnej przyjdziedyrektor handlowy.Wchodzi mlody facet ipodaje mi rękę i mówi"siemaszko" to ja(przysięgam nie wiem dodzisiaj dlaczego myślałamże się wita) mówię mu"siema". On tak poważniena mnie patrzy i dodajeRobert Siemaszko. Jatrzymam tą jego dłoń iodpowiadam: RoksanaSiema.
 –  Uprzejmie proszę przestawieniebaneru w inne miejsce. Aktualnolokalizacja sprawia że patrzy mi się wokna co sprawia że czuje sieniekomfortowoprof. AndrzejKULIGNiezależny Prezydent KrakowaDURABLE2662MADT IN GERMANYKu Przyszłościwww.andrzejkulig.plOBY MROGODZINYOTWARCIAPON-PT09:00-21:00Sobota09:00-20:00Niedziela handlowa11:00-18:00Uprzejmie proszę przestawieniebaneru w inne miejsce. Aktualnalokalizacja sprawia że patrzy mi się wokna co sprawia że czuję sięniekomfortowo :(Ewentualnie o zmianę plakatu na taki gdzie nie ma twarzy :)Ps. Szanuję kampanię jednak szanuję też swój komfort życiaPozdrawiam wyborca z autyzmem
 –  zamyślona.7 min -1-Byłam dziś na pobieraniu krwi. Przychodnia otwarta od 7:00, więc tłumekzbiera się tak o 6:30. Jako, że mi się nie pali o 7 idę pod pokój, gdziepobierają krew. Szybkie spojrzenia upewnia mnie, że jestem 7 w kolejce.- Kto z państwa ostatni? - pytam grzecznie.- Ja - odpowiada mi kobieta... w zaawansowanej ciąży.I wtedy wchodzę ja, cała na niebiesko- czarno-szaro, Obrońca Uciśnionych,Matka Polka z Kalkuty, Trzecia Tego Nazwiska, Zrodzona w Kwietniu,Królowa Pokrzywdzonych i Awantur.- I nikt z Państwa nie przepuści kobiety w ciąży? - pytam z aktorskimniedowierzaniem.Reszta kolejkowiczów patrzy na mnie z nienawiścią. Ze średniej wieku 65 +przeszli do + 100 do pogardy. Zza siwych, krzaczastych brwi patrzą na mniecztery pary męskich i jedna para damskich oczu. Oni widzieli już wszystko,myśleli, że najgorsze już za nimi. Aż do dziś. Dziś spotkali mnie- w ichmniemaniu najgorsze zło (na tą chwilę). Patrzą na mnie jak bym była z PO.Napięcie jest nie do zniesienia. Ale ja się nie dam! Ja tu walczę o ważnąsprawę! W końcu, najniższy z nich przemówił:- Z mojej emerytury pójdzie na 500+ dla tego dzieciaka!W między czasie Pani w ciąży mówi, że nie chce kłótni i poczeka, Dziadek#1 i Dziadek #2 prawie się pobili o to kto wchodzi drugi a kto trzeci dośrodka, a ja rzuciłam pod nosem kilka uwag, które nie nadają się dopublikacji.
 –  Przepełniony autobus do Białegostoku, przez całądrogę mały chłopczyk zadaje ojcu pytania, ojcieczaś cierpliwie odpowiada:- Tak, to traktor, kosi trawkę, a to stacja benzynowai tutaj samochodziki piją benzynę, żeby jechaćdalej...Gdy maluch pyta, jak daleko jeszcze doBiałegostoku, tata skupia się, uważnie patrzy przedsiebie, i mówi:- Już blisko, bliziuteńko.Autobus dojeżdża do zamkniętego przejazdukolejowego i stoi około 20 minut. Obok autobusułąka, na łące dwie krowy, młody rudy byczek i kilkaowiec. Maluch, zainteresowany tym zwierzyńcem,zadaje kolejne pytania, a tata dzielnie odpowiada:- To są krówki, a to są owieczki, jedzą trawkę,krówki robią muuuuu...Silnik w autobusie wyłączony, pasażerowiemimowolnie słuchają dialogu taty z synem. Naglebyczek zaczyna się sposobić do jednej z krówek,zarzuca jej na plecy przednie nogi i mości się dokrycia. Pasażerowie zamarli w oczekiwaniu i już pochwili dźwięczny dziecięcy głosik spytał:- Tatusiu, a co one robią te krówki?Zapanowała kompletna cisza, nawet muchyprzestały brzęczeć. Kilkadziesiąt par oczuzawiesiło się na twarzy speszonego ojca, który pokilku sekundach wydukał:- Ta większa krówka weszła na tą mniejszą, żebyzobaczyć czy daleko jeszcze do Białegostoku
 –
Kiedy majster cały dzień patrzy ci na ręce –
0:09
Pokazałem jej to zdjęcie - pomogło uśmiechnęła się –
 –
 –  Mieszkam na 3 piętrze. Ogólnie mieszkamsama, więc często chodzę po mieszkaniunago. Pewnego razu wychodzę z łazienki,mruczę sobie pod nosem jakąś piosenkę,odsłaniam zasłony, uśmiecham się dowiosennego słońca i wtedy nagle ogarniam,że zza gałęzi drzewa patrzy na mnie dwojeoczu. Dwoje oszołomionych oczu. Przez kilkasekund wpatruję się w nie, a one we mnie ipowoli do mnie dociera, że gapi się na mniegość stojący na wysięgniku, który zajmuje siępodcinaniem gałęzi. Zaciągam gwałtowniezasłony i szukam wzrokiem szlafroka. A zzazasłon słyszę głos: ,,Proszę wracać! To byłozajebiste!"
 –  Przychodzę w piątek do pracy, jest ładna pogoda,ja mam świetny humor, bo to w końcu piątek. Pozatym dzisiaj dostajemy wypłatę i ogólnie jest fajnie.Idę sobie taki zadowolony korytarzem, a w mojąstronę kroczy z podniesioną głową nowa dyrektordziału księgowości - żona dyrektora działubezpieczeństwa.Awansowała 2 miesiące temu i zawsze, gdywchodzę do ich działu i ją widzę, mówię jej ,,dzieńdobry", ale ona nigdy nie odpowiada. Dlategow końcu przestałem to robić.No i właśnie dzisiaj idzie w moim kierunku,a ja milczę. Ona patrzy na mnie i mówi:- A dlaczego nasi inżynierowie nie witają sięz szefostwem?Trochę mnie zaskoczyła, ale jej odpowiadam, żezawsze się witam, ale jeszcze nigdy nie usłyszałemod niej odpowiedzi.Na co ona:- Twoim zadaniem jest przywitanie się z szefostwem,a czy ci odpowiedzą, to już zależy od nich.Popatrzyłem chwilę na nią w milczeniu, a późniejpowiedziałem, że jeśli kogoś z szefostwa spotkam,to obowiązkowo się z nim przywitam, i sobieposzedłem.
 –  Wychodzę dziś rano z domu, a tu czas płynie wzwolnionym tempieLudzie chodzą z prędkością 0.2 km/h, auta jadą3 km/hWychodzę. Kroczę dostojnie 0.2 km/h, mimo totańczę, ludzie usiłują nie tańczyćKażdy patrzy się z uśmiechem i troską, jedno nadrugie, jak każde kroczy od 02 km/h, do 05 km/h. Ludzie w porozumieniu, adrenalina wisi wpowietrzuA to oblodzona jezdnia i chodnik
Kiedy menadżer patrzy ci na ręce –
0:07
Nie każdy jest do niego stworzony –  Boże! Ona patrzy namnie tak jakby czekałana moją reakcjęMuszę powiedzieć cośromantycznego...Chciałbym żeby taprezerwatywa pękławtedy bylibyśmyskazani na siebie jużna zawsze Skarbie!
 –
Chuck Norris nie robi bałwana, patrzyna śnieg, aż ten sam się ulepi –  Chuck Norris2 dni.:COMLONE...Meet my new friend, haha!I hope you all had a wonderful holiday season.God Bless, Chuck Norris
Jest 2002 rok, masz 14 lat, nie ma żadnego Kamińskiego i Wąsika, wywalone na politykę kompletnie, czekasz aż przywali takim mrozem, że zamkną w końcu budę, a tymczasem siedzisz na informatyce i kiedy facetka nie patrzy ciepiesz w Ski Jump Deluxe z ziomkami, zero zmartwień –
 –  Stoi sobie całkiem przystojny gość w kolejce wBiedronce no i ma proste zakupy. Piwo, mrożona pizza,jakaś tam woda.Za nim ustawiła się dziewczyna, patrzy na gościa izagaduje.-O... kawaler?Gość patrzy zmieszany na nią.-No tak, a skąd wiesz?-A bo widzę jakie masz zakupy.Typ tak spogląda na nią, na jej zakupy. A tam wino isushi gotowe.-Ty też widzę sama.Dziewczyna zalewa się rumieńcem-Owszem, skąd wiesz?Na co typ odpowiada-A, bo jesteś w chuj brzydka.
Kto patrzy na ciebie, tak jak Ania na Roberta Lewandowskiego, kiedy grał jeszcze w Zniczu Pruszków! –
Źródło: OTM