Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  zamyślona.7 min -1-Byłam dziś na pobieraniu krwi. Przychodnia otwarta od 7:00, więc tłumekzbiera się tak o 6:30. Jako, że mi się nie pali o 7 idę pod pokój, gdziepobierają krew. Szybkie spojrzenia upewnia mnie, że jestem 7 w kolejce.- Kto z państwa ostatni? - pytam grzecznie.- Ja - odpowiada mi kobieta... w zaawansowanej ciąży.I wtedy wchodzę ja, cała na niebiesko- czarno-szaro, Obrońca Uciśnionych,Matka Polka z Kalkuty, Trzecia Tego Nazwiska, Zrodzona w Kwietniu,Królowa Pokrzywdzonych i Awantur.- I nikt z Państwa nie przepuści kobiety w ciąży? - pytam z aktorskimniedowierzaniem.Reszta kolejkowiczów patrzy na mnie z nienawiścią. Ze średniej wieku 65 +przeszli do + 100 do pogardy. Zza siwych, krzaczastych brwi patrzą na mniecztery pary męskich i jedna para damskich oczu. Oni widzieli już wszystko,myśleli, że najgorsze już za nimi. Aż do dziś. Dziś spotkali mnie- w ichmniemaniu najgorsze zło (na tą chwilę). Patrzą na mnie jak bym była z PO.Napięcie jest nie do zniesienia. Ale ja się nie dam! Ja tu walczę o ważnąsprawę! W końcu, najniższy z nich przemówił:- Z mojej emerytury pójdzie na 500+ dla tego dzieciaka!W między czasie Pani w ciąży mówi, że nie chce kłótni i poczeka, Dziadek#1 i Dziadek #2 prawie się pobili o to kto wchodzi drugi a kto trzeci dośrodka, a ja rzuciłam pod nosem kilka uwag, które nie nadają się dopublikacji.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…