Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 20 takich demotywatorów

Oto wszystkie 40 pytań, na które bezbłędnie odpowiedział Artur Baranowski:

Oto wszystkie 40 pytań, na które bezbłędnie odpowiedział Artur Baranowski: – Czy silnik Diesla ma świece zapłonowe? NieJak nazywa się żartobliwa gra słów oparta na dwuznaczności wyrazów i podobieństwie ich brzmienia? KalamburJakie imię nosił młody szlachcic, w którym zakochana jest Halka - bohaterka opery Stanisława Moniuszki? JanuszZłoty orzeł widnieje na fladze Egiptu czy Libanu? EgiptJakim łacińskim terminem określa się to, co święte? Przeciwieństwo sfery świeckiej, nazywanej profanum. SacrumMorze Liguryjskie jest częścią którego większego akwenu? Morze ŚródziemneJak nazywa się technika skoku wzwyż, w której zawodnik jest zwrócony plecami do poprzeczki? FlopWiększość tlenków niemetali tworzy z wodą kwasy, zasady czy sole? Kwasy"Let It Be" to piosenka z repertuaru zespołu The Rolling Stones czy The Beatles?  The BeatlesJak się nazywa pierwszy przypadek w polskiej deklinacji? MianownikTermin "moderato" określa umiarkowane czy szybkie tempo wykonywania utworu? UmiarkowaneCzy aktor Eugeniusz Bodo zagrał w pierwszych filmach realizowanych po II wojnie światowej? Nie zagrałW ruinach, którego starożytnego miasta znaleziono w 1901 r. stelę z tekstem Kodeksu Hammurabiego? SuzyJak nazywa się grupa języków, do której należą węgierski i fiński? Języki ugrofińskieCharakterystyczny dźwięk koników polnych wytwarzają samce czy samice tych owadów? SamceCzyim nazwiskiem zostały nazwane polskie powstanie narodowe i najwyższy szczyt Australii? Tadeusz KościuszkoIle szczytów górskich ma wysokość większą niż 8 tys. m n.p.m.? 14Według powiedzenia do kiedy rana się zagoi? Do weselaJaki kolor ma kawior ryb jesiotrowatych? CzarnyW której operze Giacomo Pucciniego występują postaci gejszy Cio-Cio-San oraz amerykańskiego porucznika Pinkertona? "Madame Butterfly"Gros - ile to jest tuzinów? 12Z której części rośliny otrzymywana jest gałka muszkatołowa? Nasiono owocuEuropa, Io, Ganimedes, Kallisto to odkryte przez Galileusza księżyce której planety? JowiszaKtórego króla dotyczy powiedzenie o jedzeniu, piciu i popuszczaniu pasa? August III SasKajak, woda, potop - który z tych wyrazów nie jest palindromem? WodaW którym księstwie można spacerować aleją księżnej Grace? MonakoCzy w trójkącie równoramiennym wszystkie kąty są równe? NieIle koni było w gospodarstwie pana Jonesa w książce George'a Orwella "Folwark zwierzęcy"? TrzyRzeźbiarz Xawery Dunikowski swój dorobek artystyczny ofiarował narodowi polskiemu. W którym mieście możemy zwiedzać jego muzeum? WarszawaJak brzmi łacińska nazwa Orderu Odrodzenia Polski? Polonia RestitutaŚiwa to bóstwo której religii? HinduizmJak miała na imię ukochana Stanisława Wokulskiego? IzabellaW którym wieku zostala założona Biblioteka Watykańska? XV w.Fraktal to liczba czy rodzaj figury geometrycznej? Rodzaj figury geometrycznejAkord nonowy to akord złoży z ilu dźwięków? PięćJak nazywano białą niewolnicę w haremie sułtańskim w dawnej Turcji? Odaliska W którym mieście swoją siedzibę ma angielski klub piłkarski West Ham United? LondynCzy fotosynteza w roślinach może zachodzić bez udziału energii świetlnej? Nie Który filozof nazywany jest ojcem dialektyki? Heraklit z EfezuW którym języku Andrzej Frycz napisał "Rozprawę o poprawie Rzeczpospolitej"? Łaciński
W niedzielę, w Operze Wrocławskiej na urodzinach asystenta Czarnka, Bartosza Rybaka, wystąpiło czterech znanych polskich tenorów – Był oczywiście sam Czarnek, zaproszono wierchuszkę pisowską, niemieckiego kardynała. Imprezę ochraniał SOP. Kwiaty donosiła dyrektorka opery. Świeżyński zaśpiewał "Majteczki w kropeczki" po chińsku i to wszystko, wyobraźcie sobie, zdarzyło się naprawdę
Krzysztof Skiba wspomina zmarłego Jerzego Połomskiego: – "JERZY ZAMYKA SKLEPIKNaprawdę  nazywał się Pająk. Jerzy Pająk. Opowiadał mi, że profesor Sempoliński, wybitny polski aktor i pedagog przekonał go już w szkole teatralnej, że "Pająk" będzie źle brzmiało na afiszach. Nikt na Pająka nie przyjdzie. I tak został Jerzym Połomskim. Nasze mamy słuchały Połomskiego, który w latach 60. i 70. miał wiele przebojów. W PRLu był wielką gwiazdą estrady. Daleką od estetyki rocka. Jako prześmiewcy najpierw zrobiliśmy jego utwór "Nie zapomnisz nigdy" w mocnej, punkowej wersji. W teledysku do piosenki obok Big Cyca gra też cała ekipa programu Lalamido, a słynny Końjo wciela się w rolę samego Połomskiego w słynnej białej marynarce, która  była jego znakiem rozpoznawczym. Problem w tym, że Końjo śpiewa to w kiblu, a my wszyscy robimy z siebie kompletnych idiotów. Teledysk wiele razy był emitowany w TVP 2 w programie Lalamido. Połomski musiał go widzieć. Spytany przez media co sądzi o wersji Big Cyca swojego utworu powiedział dowcipnie, że rozumie, iż zespół o takiej nazwie robi wszystko do góry nogami. Sporo lat później w 2006 postanowiliśmy nagrać inny numer Połomskiego "Bo z dziewczynami", ale tym razem z samym panem Jerzym. Nasza wersja też mocno odstawała od pierwowzoru. W wydaniu Połomskiego był to rodzaj radosnego walczyka, a u nas ostre gitary, moje rapowanie i ogólnie rockowy czad. Pomysł był taki aby nestor estrady zaśpiewał refren. Gdy przyjechałem z nim do studia i gdy usłyszał naszą wersje, chciał uciec. Ale nie z powodu rockowej konwencji, tylko z powodu tonacji, która mu nie pasowała. Zaprosiłem go na kolację,  a zespół w studiu szybko dokonał potrzebnych zmian i w efekcie udało się numer z jego wokalem  zarejestrować. Problem pojawił się podczas wspólnego występu w Operze Leśnej w Sopocie na festiwalu Top Trendy. Pan Jerzy był pełen obaw czy nasza publiczność go nie wygwiżdże. Na dzień przed występem chciał się wycofać. Udało się go jednak przekonać i efekt był taki, że gdy pojawił się wraz z zespołem na scenie opery, to cała widownia wstała i biła brawo aż do końca piosenki. A przed nami grały takie gwiazdy jak Bajm i Górniak i takiej owacji nie było. Zabawne sceny miały miejsce  podczas kręcenia teledysku w warszawskim klubie Enklawa. Pan Jerzy bał się nałożyć koszulki Big Cyca na potrzeby filmu. Twierdził, że to dla niego zbyt duże szaleństwo. Potem okazało się, że po prostu obawiał się, że w trakcie nakładania koszulki spadnie mu peruka, a na planie nie brakowało dziennikarzy. Tak, nosił  perukę przez pół swojego życia. O tej peruce plotkowano w PRLu częściej niż dziś o ślubach Wiśniewskiego. - A taki Niemen panie Krzysiu, też nosił perukę i prawie nikt nie wiedział  - skarżył mi się kiedyś. Mam taką filozofię,  że jak czegoś ubywa, to trzeba uzupełniać - zwierzył się. To był szalenie kulturalny Pan z innej, romantycznej epoki. Takich dżentelmenów już dzisiaj nie ma. Mówił piękną polszczyzną, zabawnie opowiadał anegdoty o Violettcie Villas i innych gwiazdach PRL. Śpiewał i występował bardzo długo. Mówił też dowcipnie, że powoli "zamyka sklepik", co miało oznaczać, że kończy karierę. Wczoraj swój sklepik zamknął ostatecznie. Żal. "
Oleksandr Shapoval –
Na budynku opery wyświetlonoportret Elżbiety II –  https://www.dailymail.co.uk/news/article-11196967/Sydney-Opera-House-lit-image-Queen-honour-late-monarch.html
 –
Rosja –
 –
Ukraińska orkiestra oczarowała świat – Na barykady przed Teatr Opery i Baletu w Odessie wyszli odważni członkowie orkiestry dętej. Muzycy zagrali słynny hit, którego autorem jest Bobby McFerrin. "Don't worry, be happy" w ich wykonaniu już stał się hitem sieci. Artyści zagrzewają do walki i poprawiają humor walczącym za swój kraj Ukraińcom Na barykady przed Teatr Opery i Baletu w Odessie wyszli odważni członkowie orkiestry dętej. Muzycy zagrali słynny hit, którego autorem jest Bobby McFerrin. "Don't worry, be happy" w ich wykonaniu już stał się hitem sieci. Artyści zagrzewają do walki i poprawiają humor walczącym za swój kraj Ukraińcom
0:44
Od 20 marca do 9 kwietnia w Polsce będzie obowiązywał ogólnokrajowy lockdown i restrykcje - powiedział na konferencji Adam Niedzielski – - Zamknięte galerie handlowe z wyjątkiem sklepów spożywczych czy usług jak np. fryzjer.- Zamknięte hotele i miejsca noclegowe.- Zamknięte siłownie, kluby fitness i solaria.- Zamknięte kina, teatry, filharmonie, opery, muzea.- Zamknięte boiska, orliki itp.- Zamknięte stoki narciarskie.- Zamknięte baseny, aquaparki.- Zamknięte korty tenisowe.- Nauka zdalna w klasach 1-3 szkół podstawowych.- Nauka zdalna w klasach 4-8 szkół podstawowych, szkołach średnich, w technikach i szkołach wyższych (z wyjątkami)
Rząd powoli odmraża gospodarkę.Na dzisiejszej konferencjiprzedstawiono nowe zasady – "Od 12 lutego otwieramy w reżimie sanitarnym kina, teatry, filharmonie i opery - przy warunku wypełnienia widowni do 50 proc. Jeśli chodzi o sport, otwieramy - boiska, korty, sport amatorski, stoki i baseny." - zapowiedział szef resortu kultury.Natomiast przedstawicieli branż, które wciąż pozostanązamknięte (np. restauracje i siłownie) - rząd prosi o cierpliwość

Zbulwersowany nauczyciel nie przebierając w słowach napisał co myśli o sposobie nauczania w obecnej sytuacji:

 –  Dobry wieczór. Nazywam się Paweł Lęcki i w tych nadzwyczajnych okolicznościach, w których się znaleźliśmy, przyszedł czas na coming out, bo nie wiadomo, czy zdążę później.Mam 40 lat, jestem nauczycielem i przez 18 lat mojej pracy nie używałem pierdyliarda mega wow aplikacji do edukacji.Nie prowadziłem edukacji zdalnej, bo po pierwsze nie było potrzeby, a po drugie w ogóle nie było wolno. Ministerstwa Edukacji w naszym kraju nie bywają jakoś szczególnie nowoczesne.Wyszkolono mnie w obsłudze podstawowowych narzędzi, resztę ogarniałem sam. Znam metody aktywizujące, czasem bawiłem się z licealistami klockami LEGO, układali z nich rozprawki. Teraz jest trochę trudnej, bo w pokoju obok młodsze rodzeństwo z rodzicami uczy się na klockach obowiązkowej kreatywności.Jest coś niezwykłego w naszym kraju, że teraz wszyscy prześcigają się w poradach na kreatywne spędzanie czasu, choć edukację mamy wyjątkowo niekreatywną.Być może to jednak nie powinno zaskakiwać w sytuacji, gdy raptem wszyscy zaczęli oglądać darmowe opery w internecie, choć wcześniej nie byliśmy narodem jakoś szczególnie operowym. W pewnym momencie trudno już było odróżnić, czy więcej oglądamy oper, czy kupujemy rolek papieru toaletowego.W tym wzmożeniu kreatywności, publikowania list 100 narzędzi do nauki online, a później list 200 narzędzi, a później listy kolejnych pierdolonych aplikacji, o których zapominano na poprzedniej liście, a które uczynią edukację wielką atrakcją, chciałem tylko powiedzieć, że moim podstawowym narzędziem pracy jest rozmowa.Rozmowa nie jest aplikacją, a z aplikacji wystarczy Skype do rozmowy. Może jakby ktoś na początku powiedział, że nie trzeba od razu zostać mistrzem jutuba, nauczycielskim odpowiednikiem Abstrachuje.TV, gdyby ktoś wyjaśnił, że nie da się w parę dni zmienić wszystkich metod, które sprawdzają się na żywo, a niekoniecznie w internecie, gdyby ktoś wyraźnie powiedział, że nie wszyscy nauczyciele staną się rewolucjami Magdy Gessler, to pewnie byłoby prościej.A jeszcze, gdyby ktoś w końcu ogarnął, że polska szkoła po prostu jest kiepska, więc taka również będzie na odległość, to byłoby prawie idealnie.Jakim, kurwa, prawem oczekuje się, że szkoła zadziała nowocześnie, gdy większości odpowiada nienowoczesność? Za dużo materiałów do przerobienia? Wow. Wyszło na jaw, bo można zrobić screeny wiadomości. Edukacja pod egzaminy? Wow. Przecież egzaminy w tym kraju są rodzajem świętości.Nauczyciele w większości napierdalają więc test za testem, zadanie za zadaniem, bo tak po prostu osiąga się efekty. Jeśli uczymy rozwiązywania testów, to dlaczego dziwimy się, że większość zadań jest z dupy wzięta i toporna w swojej pozornej istotności?Relacje? Jakie relacje? Obecnie mamy w dupie dzieciaki z depresją, a martwimy się o realizację podstawy programowej. Śledzimy ilość ofiar pandemii, a zapomnieliśmy, że ciągle wzrasta ilość samobójstw ludzi młodych.Radzimy rodzinom, jak kreatywnie spędzać czas z dziećmi, gdy część z tych rodzin to rodziny przemocy. Ale co tam. Kluczowe pytanie dotyczy tego, jak oceniać na odległość.Kurwa, nijak. Po strajku nauczycieli wstawiłem wszystkim dobre i bardzo dobre. Świat się nie zawalił. Teraz w sytuacji kryzysu na niespotykaną skalę w Europie dywagujemy, czy lepiej uczyć na Microsoft Teams, czy na Google, lub innej z miliona idealnych platform do edukacji. I czy wpisywać pały, czy jednak nie.Platformy nie zastąpią ludzi. Są tylko środkiem.Ja jestem narzędziem i moi uczniowie.Jeśli będę z nimi rozmawiał, również o literaturze, bo to jest podstawą mojego przedmiotu, jeśli zrobię z nimi rozprawkę z dystansu, to nie będę lepszy od siebie na żywo tylko dlatego, że w necie użyję tysiąc nowoczesnych narzędzi, ważne jest to, że będę.Narzędzia mogą pomóc, warto się uczyć ich obsługi, ale nic nie zastąpi zwyczajnej dyskusji.I zwykłej, kurwa, obecności. Choćby zdalnej. Nie należy od siebie oczekiwać mistrzostwa we wszystkim. Wystarczą proste narzędzia.Wystarczy iść w tych ciemnościach, trochę na oślep i próbować czynić dobrze.
Przed nimi gość zamawia:- Tristan i Izolda. Dwa poproszę.Kowalski jest następny:- Zygmunt i Regina. Dla nas też dwa... –
Przecież mówiłeś, że jedziemy do opery! –

Oto list do wszystkich nauczycieli, aby zdali sobie sprawę jak odpowiedzialny posiadają zawód:

Oto list do wszystkich nauczycieli, aby zdali sobie sprawę jak odpowiedzialny posiadają zawód: – Jeśli jesteś nauczycielem, wykonujesz jeden z najbardziej odpowiedzialnych zawodów na świecie. W dużej mierze od Ciebie zależy, jakim człowiekiem stanie się w przyszłości Twój uczeń. Czy tego chce, czy nie, każdy rodzic musi oddać swoje ukochane dziecko w Twoje ręce, nie znając Cię w ogóle, nie wiedząc, jakim jesteś człowiekiem, jakie masz wartości i czy w ogóle lubisz swoją pracę. Tylko jeśli jesteś nauczycielem-rodzicem, masz szansę to zrozumieć tak naprawdę.Od Ciebie więc zależy bardzo dużo. Każde Twe słowo, każdy uśmiech lub jego brak, każda uwaga, pochwała, nagana, gest – może mieć ogromne znaczenie dla życia drugiego człowieka, zwanego uczniem, którego dostajesz w darze na rok, dwa, może dłużej. I to Ty jesteś tym, którzy jest w szkole z własnego wyboru, nie on. Uczeń jest w szkole, bo musi w niej być. Musi na w pół żywy bladym świtem siedzieć w ławce z trudem walcząc z opadającymi powiekami. Ty często też. Ale jeśli Ty jesteś w szkole, to z własnej woli. Jeśli wybrałeś tę pracę, to z jakiegoś powodu. Raczej nie dla kasy, bo dużej z tego nie ma (tak, jeśli dobrze wykonujesz swą pracę, powinieneś zarabiać trzy razy więcej). Jeśli nie udało Ci się zostać aktorem czy piosenkarzem i skończyłeś w szkole, współczuję. Tobie i uczniom. Ale z założenia, powinieneś być w szkole, bo ją kochasz – tak bardzo, że nawet po jej ukończeniu i zdobyciu świadectwa oraz dyplomu wyższej uczelni, chcesz dalej w niej być. Chcesz coś dawać swoim uczniom, może nie do końca wiesz co. Pamiętaj, to Ty jesteś w szkole dla ucznia. To Ty jesteś starszy i mądrzejszy. No, starszy na pewno. Jesteś doświadczony, masz wiedzę pedagogiczną, skończyłeś już wszystkie szkoły. Jesteś raczej stabilny emocjonalnie. Już nie dojrzewasz, nie zakochujesz się co trzy miesiące, nie poznajesz co chwilę nowych znajomych. Twoje ciało nie przechodzi gwałtownych zmian, których do końca nie rozumiesz. To Ty powinieneś przyjąć właściwą postawę w tej relacji. Właściwą, czyli przyjazną, pomocną, pełną serca. Pamiętaj: to Ty chodzisz do szkoły, bo chcesz. Nie musisz. Nie chcesz, to nie chodź. Chodź gdzieś indziej. To nie Ciebie system zmusza do codziennego odwiedzania miejsca, którego nie chcesz odwiedzać. Pokaż, że potrafisz wybaczać, daj kolejną szansę. Nie jedną. Nie siedem. Ale siedemdziesiąt siedem. Pokaż pokorę a nie to, że jesteś starszy i mądrzejszy. Okaż zrozumienie i miłość. Kochaj swoją pracę, szkołę i uczniów, których Bóg daje Ci w darze. Oceniaj wysiłek i starania a nie ilość punktów. Uczniowi, który zawali test, daj szansę na poprawę. Nie jedną. Dlaczego więcej niż jedną? Bo w ten sposób pokażesz, że jesteś człowiekiem. Że masz serce. Sam chciałbyś, by życie dawało Ci więcej szans, prawda? Traktuj więc ucznia tak, jak sam chciałbyś być traktowany. Zamiast z dumą pawia czekać na ‘dzień dobry’, sam pierwszy przywitaj się z uczniami. Że co? Że niby Tobie nie wypada? Bo jesteś nauczycielem? Nie udawaj, że jesteś doskonały: nikt nie jest. Nie staraj się na siłę być autorytetem: jeśli jesteś źródłem inspiracji dla uczniów, staniesz się nim naturalnie. Przyznawaj się do błędów i przepraszaj. Nie okazuj władzy i wyższości – prowadzi to tylko do niechęci i nienawiści: do przedmiotu, do Ciebie i do szkoły w ogóle. Czy masz świadomość, że przez Ciebie Twój uczeń kładzie się spać o pierwszej w nocy, bo siedzi i zakuwa lub odrabia bezsensowną pracę domową? Czy uważasz, że to normalne? Czy Ty lubisz pracować w domu czy wolisz odpocząć czytając książkę, oglądając film czy słuchając muzyki? Uwierz, że naprawdę nic się nie stanie, jeśli nie wstawisz jedynki za brak pracy domowej. Być może Ty też kiedyś tego doświadczyłeś, gdy sam byłeś uczniem, ale teraz masz moc to zmienić. Pokaż, że można inaczej. Że można być człowiekiem. Że można kochać. Rozumieć i wybaczać. Że szkoła nie musi być do du*y. Bądź takim nauczycielem, który nie odwiedza po latach swojego ucznia w koszmarach sennych, lecz odwiedza go na herbatę, by pogadać o życiu. Buduj relacje, gdyż nie ma edukacji bez relacji. Oczywiście, możesz przekazywać wiedzę i potem ją egzekwować, ale czy na tym polega bycie nauczycielem? Nie oceniaj ryby pod kątem wspinania się na drzewo. Oceniaj wysiłek i starania. A najlepiej w ogóle nie oceniaj. Doceniać zamiast oceniać – to dopiero sztuka! Zanim zmieni się ten chory system może minąć jeszcze wiele lat: tymczasem Ty możesz zacząć coś zmieniać już dziś!Nie pytaj gdy wiesz, że uczeń nie umie. Nie rób głupiej kartkówki o siódmej rano; jestem pewien, że sam o tej porze nie ogarniasz rzeczywistości. Nie pytaj wiedząc, że wczoraj wrócił z wycieczki. Nie pytaj, gdy widzisz, że koleś ledwo żyje: niekoniecznie grał na kompie całą noc – może nie mógł spać, bo ma ojca alkoholika? Może bolał go brzuch? Może po prostu całą noc esemesował ze swoją dziewczyną, bo się zakochał po uszy? Albo z przyjacielem, bo ma problem i nie potrafi sobie sam poradzić? To są ludzie, którzy mają życie, pamiętaj. Zresztą, najlepiej w ogóle nie pytaj. Musisz? No nie, nie musisz. Gdy byłeś uczniem, lubiłeś, jak cię pytali? Jak nagle wywoływali do odpowiedzi i nigdy nie wiedziałeś kiedy? Jak musiałeś stać przed całą klasą i czułeś się upokorzony? Nie każdy jest mówcą. Nie każdy lubi publiczne wystąpienia.Wiem, że musisz czasem ucznia ocenić, bo wymaga tego od Ciebie system. Zrób więc to tak, by czuł się dobrze. Oceń go gdy ma dobry dzień; przecież to się da wyczuć. Wstaw koniecznie dobrą ocenę, gdy właśnie powiedział coś mądrego, niekoniecznie z podręcznika. Gdy włączył się do rzeczowej dyskusji. Gdy widzisz, że myśli, analizuje, wyciąga wnioski. Doceń to i oceń, skoro już musisz.Tak, wiem, masz ciężko. Masz może rodzinę, męża, żonę, dzieci. Ich problemy. Może zdrowotne, finansowe. Nie płacą Ci nawet w połowie tego, co powinni, byś poczuł się doceniony. Pamiętaj jednak: to nie jest wina Twojego ucznia. Może, jeśli pokażesz mu drogę, w przyszłości on zmieni ten chory system. Pamiętaj: to Ty jesteś dla niego i to Ty masz moc zmieniać jego życie. Pokazywać mu jego piękno. Piękno, którego uczył Pitagoras, Tales, Skłodowska-Curie, Einstein, Mickiewicz. Gdyby oni wiedzieli, jak w przyszłości będziesz torturować swoich uczniów osiągnięciami ich życia, zachowaliby je dla siebie. Jeśli widzisz, że ktoś interesuje się Twoim przedmiotem, zrób wszystko, by to rozwijać. Jeśli zauważasz, że ktoś totalnie sobie nie radzi, pomóż mu, ale nie wymagaj tyle, co od innych. Jeśli wiesz, że Twój uczeń chce być lekarzem, odpuść mu historię a jeśli chce iść na filologię polską, nie męcz go matmą; jego słabe oceny nie wynikają z faktu, że jest głupi lub z braku szacunku do Ciebie: jego to po prostu nie interesuje (nie będziesz jeździć do opery, jeśli lubisz rocka).Jeśli jednak nie chcesz czy nie potrafisz zarazić pasją do swojego przedmiotu, mówię całkiem serio: zmień pracę. Otwórz sklep, napisz książkę, zacznij inwestować na giełdzie. Praca nauczyciela jest zbyt odpowiedzialna aby mogli wykonywać ją nieodpowiedni ludzie. Życie ludzkie jest zbyt cenne i piękne aby pozwolić na jego niszczenie.Tak, to prawda. Czasem masz dość, bo uczniowie potrafią być bardzo chamscy i dobić Cię jednym słowem a przecież po szkole masz jeszcze życie osobiste, w którym czeka na Ciebie milion innych spraw. Może jednak, gdy na złość odpowiesz dobrem, Twoi uczniowie zobaczą w Tobie człowieka i pomogą Ci poradzić sobie z wieloma problemami. Dadzą Ci wsparcie, siłę i motywację. Nie tylko do Twej pracy ale i do życia. Dobro za dobro. Serce za serce. Miłość za miłość. Oczywiście, nie masz żadnej gwarancji, ale spróbować zawsze warto. I nie czekaj na początek nowego roku szkolnego. Idź zmieniać świat. Dzisiaj.  ~Krystian Ostrowski
Kiedyś ludzie stroili się do opery, teraz nie mają szacunku do niczego –
Dziewczyna nie dała długo czekać na odpowiedź i jasno dała do zrozumienia, że ich zachowanie również nie należy do najcichszych: – "Hej, mogę spróbować, chociaż po prostu tak chodzę.Ja nie piszę wiadomości do ludzi, że powinni uciszyć swoje płaczące dzieci, powinni przestać słuchać opery lub trzaskać drzwiami. Są to rzeczy, które codziennie mnie irytują, gdy jestem w mieszkaniu. Ale takie jest, niestety, życie w bloku."Ludzie w dzisiejszych czasach czepiają się o wszystko

Prawda o prokrastynacji

Prawda o prokrastynacji –  Jeśli kiedykolwiek poczujesz się źle z powodu prokrastynacji czyli odkładania wszystkiego na ostatnią chwilę, to pamiętaj, że Mozart skomponował uwerturę do opery Don Giovanni rankiem, w dniu jej premiery.

PRAWDA O PROKRASTYNACJI

PRAWDA O PROKRASTYNACJI –  Jeśli kiedykolwiek poczujesz się źle z powodu prokrastynacji czyli odkładania wszystkiego na ostatnią chwilę, to pamiętaj, że Mozart skomponował uwerturę do opery Don Giovanni rankiem, w dniu jej premiery.
Ścieżka dźwiękowa do opery mydlanej – Kolejna tajemnica rozwiązana!
Źródło: YouTube

1