Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

michalSFS

1 / 5
michalSFS

[demot] Po co zamieszczać takie g...? Jeszcze jakiś idiota podłapie to i zrobi z prawdziwym gniazdem...

2 / 2
michalSFS

[demot] Heh widzę, że mamy tu sportowca:))) Kask jest po to aby sobie nie zrobić krzywdy jak się leci spadochronem. Zawsze jest jakieś ryzyko, że gdzieś zaczepisz, przywalisz, zniesie cię.

0 / 0
michalSFS

[demot] Przypomina mi takiego jednego aktora - z grzywką i smutnym spojrzeniem. Nie pamiętam nazwiska (to nie Cage:))

4 / 4
michalSFS

[demot] @Igorowsky U nas było to samo, gość psychiczny jeździł rowerem i zaczepiał ludzi. Zdarzyło mu się w kogoś wjechać, kogoś kopnąć z rozpędu, za gdykę złapać. I nic takiemu nie można zrobić, bo chroni go prawo. Nie było mocnego, chociaż nie raz powinien solidny wyyypiiierdol dostać.

-1 / 1
michalSFS

[demot] @BlueAlien Może lubią te nutę niepewności (kobiety) i możliwość zdobywania (faceci)? I nader wszystko stawiają przyjemność nie myśląc o konsekwencjach. Ja np.: nie rozumiem jak można wprowadzać do organizmu narkotyki - to zabijanie siebie - a ktoś to robi i ktoś lubi to robić. Tu trzeba by psychologa - seksuologa - ja mam wiedzę łopatologiczną:)

2 / 2
michalSFS

[demot] @BlueAlien Wiesz, kobiety które po pierwszej randce idą do łożka (o tych godzinowych nie wypowiadam się - bo nie miałem takiej) można podzielić na kilka kategorii. 1. Silne i wyzwolone (nie boją się faceta i nawet nie przyjdzie im do głowy, że ktoś mógłby je skrzywdzić). Często uważają, że zawsze będą kontrolowały sytuację (miałem taką) 2. Głupiutkie (puste lachony, które miłą gadką można zaciągnąć do łóżka. Wyzwanie żadne, przyjemność zależna. Często słabe w łóżko mimo przyjemnej aparycji (może niska inteligencja seksualna?) 3. Naiwne (trochę różnica z nr 2), gdyż wierzą że spotkały tego jedynego. Zakompleksione - boją się go stracić i szybko idą do łóżka (tu tylko teoretyzuję - nigdy takiej nie miałem) 4. Po prostu lubią seks jak facet - żyją dniem dzisiejszym i nic nie tracą. Seks z nimi jest jak układ- korzystają obie strony. Raczej nie przejmują się tym, co będzie później. 5. Pijane i odurzone - tutaj jeśli ktoś wykorzystuje to to nie facet, tylko *****. Szkoda rozważać, bo skręcić ryja takiemu patafianowi to za mało.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 kwietnia 2018 o 18:04

1 / 3
michalSFS

[demot] @BlueAlien Facet inaczej do tego podchodzi, raczej nie boi się, że zostanie zgwałcony:P) Poza tym zawsze najpierw interesuje nas wygląd fizyczny. Zaczyna się od oceny i kontaktu wzrokowego. Dopiero później kogoś się poznaje - lub po prost u rąbie po godzinie jak stwierdziłaś. Czasem działa taka chemia, że trudno pohamować się. Obustronne zaspokajanie potrzeb - poniekąd wciąż mamy w sobie wiele wspólnego ze zwierzętami:) Możesz rozkładać to na czynniki pierwsze, ale to niczego nie zmienia. Może to kwestia przedłużenia gatunku (mimo stosowania antykoncepcji), wyboru najatrakcyjniejszego, silnego partnera, itp. Co nie znaczy, że normalny facet nie przestanie kiedy kobieta nie chce. To już oddzielny temat - nawet nadmiar alkoholu nie jest żadnym wytłumaczeniem.

-1 / 1
michalSFS

[demot] @niebieskipompon Pruszków nie jest w Chinach, tylko w Mongolii. Autor pomylił się nieco.

-2 / 2
michalSFS

[demot] A ty kiedyś swoją dniówkę oddałeś na cele charytatywne? Większość osób tylko narzeka, wspomaganie charytatywne to dobra wola, nie trzeba komuś zaglądać w kieszeń ile dał i dlaczego tak mało

2 / 2
michalSFS

[demot] Masz rację. Nie wypaczajmy rzeczywistości, tylko szukajmy tego, co w człowieku dobre i wartościowe

11 / 13
michalSFS

[demot] I jeszcze kilka grubasek, które potrafiłyby zaakceptować siebie i były postrzegane jako piękne i wyzwolone. Dla ukojenia feministek warto byłoby dodać księcia, obleśną świnię, który roztoczył patriarchat nad królestwem, ograniczając swobody kobiet. W dodatku w swojej gwardii przybocznej miałby przewagę mężczyzn, co samo w sobie byłoby niedopuszczalne. Trzeba by walczyć o równość płac i wyboru pracy rycerzy i praczek, kowali i sprzątaczek, kamieniarzy i kulewek:)

-1 / 3
michalSFS

[demot] Wygląd, bajera, pieniądze, władza Powodzenie u kobiet jest wprost proporcjonalne do tych elementów - stopniując od końca:)

1 / 1
michalSFS

[demot] @masiux Jasne, niektóre z przedmiotów niezawodowych przydają się w życiu o ile potrafi się wiedzę wykorzystać. Sam ponadprogramowo interesuję się psychologią Do tego przydałoby się porządne przygotowanie przyszłych absolwentów z HR - bo ta dziedzina często kuleje. Nie uściśliłem wypowiedzi - to bukieciarstwo było wyborem na etapie ścisłej...specjalizacji. Nie ogólnego nauczania. W takim wypadku wybiera się szczegółowe przedmioty związane z katedrą, równie dobrze zamiast bukieciarstwa mogłem uczyć się o roślinach stepów (tylko po co?). Natomiast samo uwzględnianie danych przedmiotów, aby zapewnić godziny katedrom jest do dupy. Teraz to już w ogóle są cyrki, bo uczelnie walczą na noże o studentów, całkowicie zatracając się w jakości szkolenia. Ogólnie dobrze poradziłem sobie po studiach. Pracuję w zawodzie, mam dobrą pracę. Byłem raczej z tych kreatywnych, miałem i mam wiedzę, ale kujonem nie byłem. Te nasze kujonki z grupy - uczące się wszystkiego - byle dostać 5 - teraz najczęściej siedzą na garnku rodziców, robią staże w urzędach lub ganiają od jednej roboty do drugiej.

6 / 6
michalSFS

[demot] To prawda Specjalizuję się w zielarstwie a na studiach ogrodniczych miałem takie przedmioty jak historia filozofii. Niektóre przedmioty były do wyboru - teoretycznie. Coś jak w Stanach, tylko w 5%. Niestety na którymś roku mieliśmy do wyboru albo bukieciarstwo, albo bukieciarstwo - bo kadrze z tej katedry brakowało godzin. Dla niezorientowanych - praca przy przyprawach, suplementach diety czy nawet zakładaniu plantacji ziół nijak się ma do układania bukietów i pracy w kwiaciarni...Dla faceta generalnie była to strata czasu.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2018 o 14:50

4 / 4
michalSFS

[demot] Przyznaję się, przy 2:2 wyłączyłem. W.... mnie, że grają w myśl polskiej myśli szkoleniowej - znaczy przy 2:0 patrzymy się na rywala, co zrobi...

1 / 1
michalSFS

[demot] @JanRadz7 Na pewno wygenerowałoby to trochę problemów, ale wszystko moim zdaniem można rozwiązać. Eliminujmy problemy a nie stwarzajmy nowe. Księża mogliby dłużej zostawać na parafii - bez tak częstej rotacji. Co jak co, ale dziecko księdza raczej nie miałoby problemów z opiekunkami (jak już parafianki przyzwyczaiłyby się do nowego porządku rzeczy). Namaszczenie - musiałby sobie radzić tak jak często lekarze specjaliści. Również bywają wzywani np.: na nagłą operację. Nie ogarniam wszystkich aspektów zmiany stanu duchownych, gdyż to rozważania czysto akademickie. Wątpię, aby kościół kiedykolwiek przyzwolił na to.

4 / 4
michalSFS

[demot] @maksiking9 Zgadza się, też myślę że to dziecko kogoś z rodziny, może znajomego. Ksiądz też człowiek, dzieckiem może się chwilę zająć. Zresztą, nawet jak by było jego, to miałby u mnie większy szacunek, że się zajmuje maluchem niż ci co się nie przyznają. Ogólnie często mam antyklerykarne poglądy, ale bez przesady.. Nie można popadać w skrajności.

3 / 7
michalSFS

[demot] Jestem za tym, aby księża normalnie zakładali rodziny i mieli "pełnoprawnie" dzieci. To nic niezgodnego z biblią. W dodatku może ograniczyłoby to liczbę zboczeńców, którym odbija palma (bynajmniej nie ta święcona). Rozmowy przedmałżeńskie tez byłyby owocniejsze - ksiądz w końcu wiedziałby o czym mówi (różnie z tym jest u mnie trafił się gość pokroju inkwizytor). Niestety kościół raczej nie zgodzi się nigdy na to ze względu na...dobra doczesne. Przy oficjalnej rodzinie pieniądze dużo sprawniej wypływałyby z parafii i kościoła. Ksiądz w końcu chciałby zabezpieczyć swoją rodzinę i zapewnić jej godne (i często luksusowe życie). Inna sprawa, że za taką zmianę moglibyśmy zapłacić my, np.: w postaci droższych sakramentów:)

0 / 0
michalSFS

[demot] @mrajska Miałem o to samo spytać:) Może ma jakiś sprzęt silnikowy do tego, bo jakoś nie wierzę że nadaje ruch szybkimi obrotami głowy.

2 / 2
michalSFS

[demot] belzeq Można jedno i drugie:) Gram w tenisa, ale oglądać go nie potrafię. W siatkę oglądam, ale nie gram. Piłkę nożną i oglądam, i gram. Nie ma reguły Sportów z maszynami - tylu żużel czy formuła nie lubię. Po prostu uważam, że to nie jest uczciwa dyscyplina - umiejętności człowieka to jedno a o zwycięstwach częściej decyduje jakość pojazdów.

« poprzednia 1 2294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304307 308 następna »